|
Archiwum rekrutacji Wszelkie rekrutacje, które zostały zakończone. |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
29-11-2011, 11:15 | #21 |
Reputacja: 1 | Jutro bedzie karta postaci pisze sie |
30-11-2011, 09:09 | #22 |
Wiedźmin Właściwy Reputacja: 1 | Panowie wybaczcie ale poczytałem trochę w temacie i tak sesja wydaje mi się całkowicie bez większego sensu. To znaczy przy przyjętych założeniach. Trzecia era w Śródziemiu skończyła się w roku 3021 dwa lata po upadku czarnej wieży. Nastała czwarta era zwaną Erą Ludzi. Jak sama nazwa wskazuje byli tam tam już tylko ludzie. Elfy odpłynęły za morze, a krasnoludy przestały się komunikować z ludźmi. Nawet sam mistrz Tolkiem, który podobno zaczął nawet pisać powieść dziejącą się około 150 lat po Wojnie o Pierścień pisał tylko o ludziach nie przewidując już miejsca na inne rasy. Po co więc to udziwniać. Jak tu ktoś powiedział Śródziemie i Tolkien to kanon. Po co udziwniać i szarpać świętości.
__________________ There can be only One Draugdin! We're fools to make war on our brothers in arms. |
30-11-2011, 13:13 | #23 |
Reputacja: 1 | Dlatego mój elf wyrusza do Mithlond. hehe Ale zgadzam się z Draugdinem trochę. Tzn. nie przeszkadzało mi jeszcze miesiąc temu że udziwniliśmy to uniwersum Tolkiena. Ale jak się czyta sesje to faktycznie jest słabo i dziś bym nie wziął w niej udziału. No ale jak jestem to jestem a ja się nie poddaje. |
30-11-2011, 19:55 | #24 |
Reputacja: 1 | Drodzy użytkownicy. Tolkien nie napisał jednoznacznie, że elfy wypłynęły. Przeczytajcie dokładnie. Elfy z Lorien na prośbę Faramira, przeniosły się do Ithilien, gdzie zresztą on sam zamieszkał wraz ze swoją ładną żoną... Elfy zostały, lecz i tak więcej jest ludzi. O wiele więcej. I Elfy już się wcale nie angażują w Śródziemie, dlatego możemy przypuścić, że elfy z drużyny, z tego właśnie powodu zwerbowali się do wojsk Gondoru. |
01-12-2011, 16:45 | #25 |
Reputacja: 1 | Krasnoludy również pozostały w Śródziemiu, więc nic złego się nie dzieje. Przy okazji dopiero dzisiaj zauważyłem, że sesja już trwa.Wieczorem postaram się odpisać. |
03-12-2011, 09:56 | #26 |
Reputacja: 1 | Ja się zgłaszam jako Elf skrytobójca. Ostatnio edytowane przez daamian87 : 08-12-2011 o 09:07. Powód: Ortografia się kłania |
03-12-2011, 15:34 | #27 |
Reputacja: 1 | Jest coś takiego możliwe? W ogóle w podręczniku do śródziemia nie ma klasy skrytobójcy, ale MG może ją stworzyć. Myślałem że jest ona zarezerwowana dla ludzi. I jako elf skrytobójca będziesz nosił zatrute strzały? Kiedy drużyna pierścienia wędrowała na południe to Legolas poznał strzały orków po tym że były zatrute... |
03-12-2011, 19:51 | #28 |
Reputacja: 1 | On nie dał nawet karty postaci mi, ani nigdzie... Nie brać tego pod uwagę. Elf skrytobójca nigdy się nie pojawi. |
06-12-2011, 16:03 | #29 |
Reputacja: 1 | Imię: Madnarth Nazwisko: Guant Rasa: Człowiek Wiek: 31 Klasa: Wojownik Charakter: egoista, dbający tylko o swój interes; porywczy buntownik; sprytny i podstępny; charyzmatyczny, potrafiący dobrze zagadać oraz zachowywać pozory; bezlitosny, nie mający żadnych wartości; nie ufny; ulegający swoim żądzom; Wygląd: Dość wysoki, dobrze wyrzeźbiony, o długich, ciemnych włosach, lekkim zaroście i oczach w kolor popiołu, Historia: Nie łatwo być wychowywanym na polu bitwy. Tak zwięźle można ująć jego żywot, ciągła walka. Nim zdążył po raz pierwszy ujrzeć światło słońca, zaznał okrucieństwa wojny. Tuż przed jego narodzinami, na rodzinną wioskę napadli zbrodniarze wojenni. Nikt mógł przyjść im z pomocą, nikt też nie chciał. Matka Madnartha została przeszyta ostrzem miecza. Jej brzuch rozpłatano. Niewolnica wroga wyjęła niemowlę z zwłok kobiety. Przyjęła go jak swego syna. Madnarth nie miał już więcej zobaczyć rodzimych stron. Wieści o jego ojcu – dowódcy partyzantów – również ucichły. Poległ pod Lasem Firien. Dzieciństwo było zlepkiem strachu i posłuszeństwa. Gdy tylko nauczył się mówić, został zabrany na służbę u jednego z herszta bandy. Inaczej nie można było opisać dowódcę oddziału Rohańczyków. Zwał się Inumilan, grasował wzdłuż rzeki Limlight. Pustoszył tamtejsze osady, zgarniał łupy, mordował i gwałcił. Osiągając szesnasty rok życia, niewolnikowi zaczęło zależeć na zaimponowaniu u swego pana. Przez strach czy też ambicje, na każdym kroku chciał pokazać swoją przydatność. A nie mógł inaczej wzbudzić podziwu, jak naśladować Inumilana. W krótkim czasie opanował sztukę walki mieczem. Zaczął gnębić rówieśników, okazując im swoją wyższość. Podczas jednego z napadów na kolejną wieś, z jego ręki zginęła cała rodzina. Wtedy to, po raz pierwszy splamił dłonie krwią. Dowódca zachwycony jego występkiem wkrótce przyłączył go do swoich ludzi. I tak mijały lata – spędzone na sianiu spustoszenia. Okropny proceder nie mógł trwać wiecznie. Tym razem to była ostatnia akcja okropnego herszta. Przemieszczając się leśną drogą, zostali napadnięci przez elfickich strzelców. Swymi łukami rozgromili bandycki oddział. Dowódca ledwo uszedł z życiem, jednak kiedy tylko zdołali się wycofać na bezpieczną pozycję, stoczył pojedynek z Madnarthem. On to, uniesiony pychą i przerostem ambicji postanowił przejąć władzę. Zabił swojego byłego pana i sam przejął dowodzenie nad ocalałymi. Po niedługim czasie przybył do Gondoru. Używając swego wrodzonego talentu perswazji, wkręcił się na dwór królewski, podając się za dostojnika. Wkrótce założył własną osadę na wschód od Zielonych Wzgórz, która szybko przerodziła się w tereny uprawne. Zaprzestał napadania na wioski. Zmienił swój tryb życia. Udawał szanowanego szlachcica, uwielbianego przez swoich ludzi. W niedługim czasie, nawet chłopi z jego wioski zaczęli go wielbić. Widząc to, szlachta obdarzyła dobrego pana szacunkiem. Wydawałoby się, że Gondor zyskał kolejnego zaufanego wasala. Nikt nie wiedział jak dalekie jest to od prawdy. Z każdym dniem zyskiwał względy dworu i króla Eldariona. Nawet wybudował własną twierdzę, nazywając ją Entana. Zebrał elitę wojowników, którą dla zdobycia względów, posyłał wraz z wojskami króla. Mimo wszystko nikt nie poznał jego prawdziwej twarzy. Nikt nie był świadom, że nocami wychodził na miasto by po ciemnych uliczkach gwałcić i mordować. Aby zaspokoić swoje żądze, nie cofał się przed niczym. Dzięki siatce szpiegów zdobywał informacje na temat króla. Chciał poznać wszystkie jego plany. Tak też się stało, gdy dwa lata później dotarł do niego tajemniczy list. W nim zostało wszystko opisane. Madnarth stał w zadumie wczytując się w kartkę papieru. Na coś takiego czekał od dawna. Teraz miał okazję wykonać ruch. Zrobić coś, co pomoże obalić Eldariona i samemu zasiąść na tronie. Musiałby tylko przekonać orków, aby przystanęli do niego. Kilka dni później, odziany w zwykły pancerz stał pod bramami Entany, gotowy do drogi. Nie wiedział co tam go czeka. Mimo to, pragnął tego. Już za długo siedział na bogato zdobionych stołkach. Teraz znów zasmakuje wolności oraz krwi i potu przeciwników. Ekwipunek: Zwykłej Roboty Skórzany Pancerz; Prosty Miecz Półtoraręczny; Długi Sztylet; Srebrny Amulet Przedstawiający Twarz Demona; Torba Podróżna;
__________________ "Pulvis et umbra sumus" |
06-12-2011, 16:21 | #30 |
Reputacja: 1 | @up Akceptuje. Jakby inaczej! |