Spróbuję swoich sił z szermierzem, swashbucklerem z Complete Warrior.

Karta będzie gotowa jutro. Mechanika już zrobiona.
Więc oficjalnie będzie to Człowiek z Chult Tropiciel - kobieta. Charakter na pewno zły [ nie zdecydowałem jaki ale na pewno nie chaotyczny].
Jeszcze jedno pytani - czy ewentualna wieloklasowośc będzie musiała znaleźć swoją logiczną przyczynę w trakcie rozgrywki ? Moja tropicielka będzie zrobiona bardziej w stronę łotrzyka/zabójcy i nie ukrywam , że widzi mi się później kilka poziomów Łotrzyka. A przecież "trening" nowych umiejętności na pokładzie statku, wśród zamkniętej załogi może być trudny.

Dobra, jeśli MG zaakceptuje, to zrobił się caliszycki arystokrata. Czmycha z nieprzyjaznej ziemi amnijskiej, bardzo chętnie przyjmie kogoś do świty w charakterze prawie dowolnym ;) (pracodawca solidny, niewybrzydzający i konkretny!)

Oczywiście, z pewnych powodów oferta jest ograniczona do osobników, które - z grubsza - można przeoczyć w tłumie ;)

Człowiek druid, w przyszłości zmiennokształtny :) prawdopodobnie także z Chult w duecie z Mizukim.

Również spróbuję moich (jakże skromnych :smile:) sił w tej sesji. Z mojej strony najprawdopodobniej będzie to kapłan tylko, że jeszcze się zastanawiam nad wyznaniem.

Aktualna lista nadesłanych KP:
- Głęb_Kapuściany - wcieli się on w goliatha Lo-Kaga zwanego też Zgniataczem Czerepów;
- Velg - zagra jako caliszycki szlachcic Bahadur el Pesarkhal;
- Ajas - zagra jako szlachcic z Cormyru, Fortney II Vywernspur, zwany "Krwawym Floretem"

Muszę powiedzieć, że wszystkie karty jakie otrzymałem prezentują bardzo wysoki poziom. Mam nadzieję, że będzie to dobra wróżba na całą sesję.

No to ja się biorę za dość specyficznego maga :) Koncept postaci poszedł do MG na PW, jeśli się zgodzi - w ciągu dwóch, trzech dni dojdzie karta. Jeszcze jedno: rozumiem że gracze zostaną wybrani po zakończeniu rekrutacji, nie kto pierwszy ten lepszy?

Tu masz odpowiedź.

Ja ostatecznie tworzę ostatecznie nieco zadziorną bardkę z małym, ale jednak, doświadczeniem na wodzie.

Wyvernspur. Chyba, że to ma celowo brzmieć jak podszywanie się pod dobry dom ;)

Możliwe że błąd tłumaczenia, w książce z której brałem drzewo genalogiczne było przez V. Aczkolwiek stworzyłem własną historię rodu, więc można to traktować jako osobny dom szlachecki lub odnogę Wyvernspurów.
Z założenia jednak Vyvernspurowie też są bardzo znaną i szanowaną rodziną z Cormyru ;)

I tak aktualnie moja postać posługuje się pseudonimem i swego nazwiska rodowego nie używa ;)