Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Rekrutacje do sesji RPG > Archiwum rekrutacji
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum rekrutacji Wszelkie rekrutacje, które zostały zakończone.


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 24-01-2012, 14:45   #1
 
Eyriashka's Avatar
 
Reputacja: 1 Eyriashka ma z czego być dumnyEyriashka ma z czego być dumnyEyriashka ma z czego być dumnyEyriashka ma z czego być dumnyEyriashka ma z czego być dumnyEyriashka ma z czego być dumnyEyriashka ma z czego być dumnyEyriashka ma z czego być dumnyEyriashka ma z czego być dumnyEyriashka ma z czego być dumnyEyriashka ma z czego być dumny
[autorski/supernatural] Veritatem Signorum

Wolnomularze noszą te swoje fartuchy i pozłacane kielnie. Różokrzyżowcy grzebią się w alchemii i mówią parabolami. Zakon Świątyni Wschodu lubi rytuały z nagimi dziewiczymi kapłankami i wywoływanie starożytnych egipskich bóstw. Hermetyczny Zakon Złotej Jutrzenki z jakiegoś powodu koduje wszystkie swoje rytualne pisma, a pełna nazwa Zakonu Templariuszy zajmuje co najmniej dwie linijki stylizowaną kursywą. Pretensjonalność i wybujała mitologia, to podstawa dla każdego szanującego się sekretnego stowarzyszenia.

Również Zakon Świętego Michała Archanioła, w którym nowicjuszem był Georg miał swoje dziwactwa. A w każdym razie, nie wtajemniczeni tak właśnie postrzegali codzienne rytuały, które w rzeczywistości zabezpieczały nieprzerwaną egzystencję Zakonu od momentu jego założenia w roku pańskim 1476.

Dzień Georga rozpoczął się jak zwykle od Testu Wody, Testu Żelaza i Testu Srebra. Na szczęście nic go podczas snu nie opętało, ani nie podmieniło. Udało mu się więc uniknąć wielu niezręczności. Kiedyś był świadkiem, jak Wilhelm Ottis, dość wysoko postawiony rycerz zakonu, nie przeszedł testu srebra. I to na kremowym dywanie. Georg miał nadzieję, że nigdy nie sprawi nikomu takiego kłopotu.
Dziś jego pierwszym zadaniem było Sprawdzenie Barier. Od kiedy linie usypane z soli i opiłków żelaza umieszczono w szklanych tubach wtopionych w mury budynku, sprawdzanie stało się czynnością zupełnie rutynową i praktycznie zbędną. Jednak Georg nie narzekał na te chwile ciszy i spokoju. Cisza i spokój były w tym stowarzyszeniu w cenie.

Westchnął cicho po raz ostatni i dyskretnie wślizgnął się do gabinetu Triarcha, Wielkiego Mistrza Zakonu, Lorda Egona, Hrabiego von Erlach. Zadanie wymagało nerwów ze stali, żelaznego żołądka i niewzruszonej ręki. Na szczęście nikt nie zwrócił na niego najmniejszej uwagi. Taca z herbatą, to czasem najprostszy, a zarazem najbardziej efektowny kamuflaż jaki można sobie wymarzyć.
Ulubiony, szary imbryk Triarcha parował w chłodnym pomieszczeniu jak jedna z tych nowoczesnych lokomotyw, które można było ostatnio oglądać na Hauptbahnhof. W gazetach czyta się nawet o rewolucji przemysłowej, wieku pary i elektryczności. Georg wciąż nie mógł się zdecydować, czy to dobrze, że przyszło mu żyć w tak ciekawych czasach. Czasem tęsknił za prostotą lat dziecinnych. Zwłaszcza, gdy Triarch był w takim humorze jak teraz. Gdyby Georg nie martwił się o własną skórę, współczułby głęboko obecnym w gabinecie petentom. Może i mieli na co dzień do czynienia z demonami, wampirami, wściekłymi duchami i innymi tego typu koszmarami, ale niewielu z nich było w pełni przygotowanych na grozę jaką przedstawiał sobą niepocieszony Triarch.

- Dziękuję Georg. Herbata, jak zwykle zaparzona idealnie - o mało nie jęknął ze współczucia.
Mimo że twarz hrabiego nie zdradzała żadnej, nawet najdrobniejszej emocji, to Georg miał już pewne doświadczenie w interpretowaniu słów swojego przełożonego. Niewinna pochwała herbacianego naparu znaczyła mniej więcej tyle, co: “widzisz Georg, ty potrafisz kompetentnie wykonywać powierzone ci zadania, nie to co niektórzy.”

Obecni w gabinecie rycerze zakonu postanowili rezolutnie milczeć. Było ich trzech. Jeden, mocno zirytowany, kątem oka nieustannie mroził wzrokiem pozostałą dwójkę. Wysoki jegomość w okularach był dość częstym gościem hrabiego, nazywał się Adam Stein i odpowiedzialny był za archiwa. Z dwóch pozostałych, jeden był spokojny, dość ponury, i tego Georg nie kojarzył, choć z postury i pewności siebie można było wywnioskować, że ma się do czynienia z jednym z łowców. Ostatni z gości Lorda Egona był zwykłym nocnym strażnikiem, niewysokim, starszawym, łysiejącym ojcem rodziny. Mężczyzna pocił się obficie, a oczy miał otwarte tak szeroko, że zachodziła realna obawa, że przy pierwszym nagłym ruchu wyskoczą z czaszki z głośnym “plop”.
- Panowie … - przerwał wreszcie ciszę hrabia.
Ułamek sekundy później w pomieszczeniu rozległo się głośne czknięcie. Wszyscy obecni zamarli na chwilę w zupełnym bezruchu. Zestresowany strażnik czknął ponownie.
- Panie Ghaler - łagodnie zwrócił się do mężczyzny Lord Egon - Może powinien pan odpocząć, wydarzenia wczorajszej nocy musiały pana wybić z równowagi.
- Tak Panie Hrabio! - Ghaler rzucił się od razu do ucieczki - Dziękuję Panie Hrabio!
Triarch odprowadził go wzrokiem i nie odzywał się więcej póki na korytarzu nie ucichły szybko oddalające się miarowe czknięcia.

- Na czym to ja …? - westchnął von Erlach i skupił całą swoją uwagę na Adamie Steinie, wściekłym bibliotekarzu - Ach tak, co zatem zginęło, Adamie?
- Nie zgineło! Nie zginęło! Zostało skradzione! - Georg nigdy nie mógł wyjść z podziwu nad absolutnym zanikiem instynku samozachowawczego u Steina. Co ciekawe, Triarch zawsze wybaczał archiwiście wybuchy histerii. Tym razem oskarżycielski palec Steina powędrowałby prosto w oko siedzącego obok łowcy, gdyby nie nadludzki refleks owego gentlemana - On! To wszystko jego wina! - palec zaczął się trząść i dźgać powietrze w sposób dość chaotyczny - Wiedział, o zdrajcy! Wiedział o tym, że między nami łaził śmieć, który sprzedał duszę demonowi i … i nie powiedział! A teraz ja przez to cierpię! Kto mi odda moje Veritatem Signorum!?

Cisza, która nastała po tej tyradzie, nawet na Georgu zrobiła wrażenie. Egon von Erlach był bardzo niepocieszony.
- Dziękuję Adamie - im ton głosu Triarcha był spokojniejszy, tym Stein bardziej się wściekał. Tym razem jednak Lord Egon nie dał mu dojść do głosu - Zajmę się tym Adamie, nie martw się. Dostaniesz swój tekst z powrotem - krótka pauza, ale nie na tyle krótka, by Stein zdążył się ponownie wtrącić - Dziękuję Adamie, zostaw nas proszę.
Oczywiście to nie była prośba. Po chwili drzwi gabinetu zamknęły się z hukiem. Triarch westchnął po raz drugi. Georg przełknął ślinę.
- Panie Sullivan - von Erlach podniósł powoli wzrok na ostatniego z mężczyzn - To niewybaczalne.
- Sir, ja … - po raz pierwszy przez twarz byłego łowcy przemknął cień zdenerwowania. Nie dane mu było jednak dokończyć.
- Zajmie się tym pan - słowa Wielkiego Mistrza cięły powietrze jak kule.
- Tak - zapewniał żarliwie Sullivan - Zajmę się tym. Wynajmę ludzi z zewnątrz. Będą mięli przewagę nad zdrajcą. Naszych inspektorów zna za dobrze … - słowa uwięzły mu w gardle.
- Dobrze - Triarch opuścił wzrok na leżący na biurku nie przeczytany jeszcze list - Miłego dnia, panie Sullivan.
- Dziękuję, Wielki Mistrzu - mężczyzna wstał i po cichu opuścił gabinet. Georg miał złe przeczucia.
- Panie … - głos, który wydobył się z jego krtani był skrzekliwy i rozedrgany, jakby ktoś obcy mówił jego ustami. Odchrząknął - Panie, czy to mądre, zostawiać rozwiązanie kryzysu w rękach człowieka za niego odpowiedzialnego?
- Ma jedną szansę - odpowiedział Triarch przewracając kartkę na drugą stronę i Georg wiedział, że jego panu nie chodzi już tylko o jakąś skradzioną książkę. Sullivan miał jedną szansę by wyjść z tego żywym.
* * *

Cyganka ponownie porównała symbole wyrysowane w kręgu ze schematem trzymanym w ręce. Nie mogła się zdecydować, czy przedłużenie krzyża w “siarce” było jedynie smugą na kartce, czy może zamierzonym efektem. Zagryzła wargę niemal do krwi, pomyłka groziła jej straszliwymi konsekwencjami. Powinna sprawdzić ponownie, zapytać alchemika, od którego kupiła pergamin, odłożyć rytuał na później, wezwać go bez tych wszystkich zabezpieczeń.
Potrząsnęła głową, pozbywając się natrętnych myśli. Jeżeli nie zrobi tego teraz, a on się dowie od kogoś innego, będzie mogła pożegnać się ze swoją nieśmiertelną duszą. Jeżeli nie wypróbuje mocy tego kręgu, będzie sobie pluła w brodę do końca życia. Przełknęła ślinę i podpaliła wonną mieszankę ziół, lepiej mieć to za sobą.

- Panie? - szepnęła, jakby miała nadzieję, że może nie usłyszy i nie przyjdzie. Jej szeroko otwarte z przerażenia oczy omiotły wnętrze. Cisza. Już miała odetchnąć z ulgą, gdy nagle przypomniała sobie jego słowa “Zawsze jestem tam gdzie za wszelką cenę nie chcesz patrzeć”. Powoli spojrzała za siebie.

- No doprawdy - jak zwykle ubrany był na czarno, w elegancki strój gentlemana. Nie za wysoki, nie za szczupły, nie do końca przystojny. Na pierwszy rzut oka był jednym z najbardziej zwyczajnych mężczyzn jakich można sobie wyobrazić. Cyganka wzdrygnęła się na myśl o diabelskiej przebiegłości. Przybysz z niechęcią patrzył na wyrysowany na podłodze krąg - Za kogo ty mnie uważasz? - stuknął końcem hebanowej laski w jeden z symboli - To nawet nie jest prawdziwy krąg wiążący.
Cyganka padła na kolana i ukryła twarz w dłoniach.

- Nie lamentuj - irytacja w jego głosie nie wróżyła dobrze - Powiedz czego znowu ode mnie chcesz żebym mógł ci po raz kolejny odmówić i zabrać ci jeszcze więcej lat życia za zawracanie mi głowy.
- Panie - wyskrzeczała ostatkiem sił, całą swoją odwagę zużywając na wypowiedzenie tych kilku słów - Grimoir, ten który kazałeś mi obserwować trzecim okiem, jest poza Zakonem. Ktoś wyciągnął go z archiwów.
Cisza, która ogarnęła pomieszczenie zdawała się wlec w nieskończoność. Zaryzykowała ukradkowe spojrzenie. Demon wybuchnął głośnym śmiechem.
- Nareszcie - westchnął między kolejnymi salwami niepohamowanego chichotu - Najwyższa pora.
- Panie? Czy to znaczy, że wykonałam swoje zadanie? - nie była w stanie powstrzymać nadziei kiełkującej w sercu - Czy jestem znów wolna?
Uśmiechnął się do niej, tym samym słodkim uśmiechem, którym uraczył ją gdy spotkała go po raz pierwszy.
- Nie bądź śmieszna - jego ostre słowa nijak nie przystawały do łagodnego wyrazu twarzy - A kto mi tę książkę wytropi? Nie martw się - uśmiech demona wywoływał u niej mdłości - Uwolnię cię, jak tylko będę miał ją wreszcie w ręku. Obiecuję - mrugnęła, by pozbyć się napływających do oczu łez. Zniknął, pozostawiając po sobie jedynie nikłą woń siarki.
~ ~ ~

Witamy,
niniejszym rekrutację do sesji Eyriashki i F.Leji uznajemy za otwartą!
Nasz skromny duecik pragnie zaprosić chętne osoby do mishmashu jaki powstał nam z umieszczenia serialu Supernatural w XIX wieku, zwanym też wiekiem pary. W praktyce oznacza to sesję autorską lekką ręką traktującą Świat Mroku. Gracze mogą się wcielić zarówno w najętych przez pana Sullivana łowców lub demony (tę opcję rozpatrzymy w zależności od liczby zainteresowanych).
Jako, że Leja jest nowym użytkownikiem forum to ona napisała wprowadzenie. To może dać Wam pewne pojęcie czy podoba Wam się jej styl pisania czy nie. Jeżeli chodzi o mnie - odsyłam do sesji w których brałam udział.

Najpierw kilka konkretów:

Setting: Autorski, który najkrócej można nazwać “Supernatural na początku XIX wieku”.

Liczba graczy: 3 - 8 graczy

Tempo sesji: 4 dni dla was, 3 dni dla nas (post we wtorek, lub jeżeli wam bardziej odpowiada może być inny dzień).
Nie oczekujemy, a nawet niezbyt chętnie będziemy patrzyły na długie posty, tj. dłuższe niż 3 - 4 tysiące znaków. Akapit, w tej sesji, może być wystarczającą odpowiedzią. Naturalnie, jak już się spotkacie i będziecie działali grupowo (na docu) to ulegnie zmianie. Jednak ustalmy sobie, 2-stronicowy elaborat o tym co bohater czuje i co mu się właśnie przypomniało to co innego niż choćby 10-stronicowa sprzeczka łowców na temat tego “co się stało i co teraz?”
Główne założenie: chciałybyśmy, by sesja była dynamiczna. Z tego samego powodu decydujemy się na prowadzenie jej we dwójkę - dzięki temu mamy nadzieję na utrzymanie szybkiego tempa.

Termin nadsyłania kart: 7.02.2012, jednak za przykładem (o ile dobrze kojarzę - Armiela) karty przyjmujemy na zasadzie “kto pierwszy ten lepszy” i istnieje możliwość, że rekrutacja skończy się wcześniej.

Wymagania i zasady:
* Google docs - jesteście drużyną. Będziecie ze sobą gadali, kłócili się i skakali by ratować sobie życie. Google docs jest obowiązkowy.
* Kto zostaje w tyle, ten zostaje w tyle - jeżeli ktoś wyjeżdża, ma sesję czy choruje, prosimy o kontakt z którąkolwiek z naszej dwójki, wtedy jego/jej postać będzie wzięta pod czułe skrzydła i zostanie starannie zNPCowana. W przypadku braku odezwu - 2 ostrzeżenia i trup.
* Nie umieszczamy wywieszki “18+”. Dopuszczamy mocniejsze słownictwo, przemoc, krwi też trochę się poleje, ale nie jest to sesja typu horror, więc młodszych uczestników, których nie będzie to raziło także zapraszamy.
* W zależności od tego ile kart łowców dostaniemy mogą pojawić się elementy PvP.
* Kontakt: Osoby zainteresowane prosimy o napisane do nas PW z mejlem - odpowiemy. Albo będziemy kontaktowali się przez google docs.

Kilka faktów na temat świata:

Zgodnie z powieścią Brama Strokera i rumuńską historią Vlad Dracul miał syna - Vlada Tepesa, zwanego też Draculą (Dracul - rum. smok, Dracula - rum. syn smoka) który jak wiadomo z legendy pt.: “Przerażająca i prawdziwa, niezwyczajna historia okrutnego, krew pijącego tyrana zwanego księciem Draculą” nadział na pal 40 tysięcy politycznych oponentów. Gdy wrócił z wojaczki okazało się, że Bóg nie ochronił przed spiskiem jego ukochanej, co wprawiło go w tak ogromną wściekłość, że wyrzekł się swojej wiary i utopił w krwi zamkową kaplicę. Otóż, to wszystko się zdarzyło. Pan ciemności powstał i rozmnożył się, oferując nieśmiertelność kosztem wysysania z ludzkich istot życia.

Wtedy narodził się Zakon Świętego Michała Archanioła, stowarzyszenie dzielnych mężów, którzy za cel życia obrali sobie ochronę niewinnych przed mrokiem i tym co się w nim kryje. Patron został wybrany dzięki rycinom, na których często przedstawiano Archanioła z leżącym u jego stóp Szatanem w formie smoka. Z mijającymi dekadami Zakon i Dzieci nocy stawały się coraz silniejsze, odkrywano coraz to nowsze odmiany abominacji i uczono rekrutów skutecznego ich zwalczania. W późniejszych latach powstały odłamy, niektórzy łowcy poszli swoją drogą mając dość silnej hierarchii. Jednak Zakon nie przestał istnieć. Przeniósł swą siedzibę do Zurichu i trwa tam do dziś. Walcząc z potworami, gromadząc wiedzę i spisując doświadczenia, zbierając artefakty, udzielając informacji wszystkim łowcom i ukrywając swoje istnienie przed rządem i szarym tłumem.

W grze możecie się wcielić w postać łowcy potworów spoza Zakonu. Co za tym idzie możecie być tak zwanymi samotnymi wilkami, bądź działać w duetach, czy nawet drużynach (spora dowolność). Łowca poluje na tak pospolite tałatajstwa, jak wampiry, zmiennokształtni, duchy czy demony, ale także może się natknąć w swojej karierze na stworzenia rzadsze i trudniejsze do wyeliminowania (na przykład djinny, rakshasy, zombie, strzygi, południce i inne rusałki - praktycznie wszystko co upierdliwe i opisane w jakiejś mitologii jest prawdopodobnie prawdziwe i prędzej czy później zechce cię zjeść). Niektórzy łowcy mają nawet do czynienia z osłabłymi z braku wiernych bożkami pogańskimi, którzy w efekcie decydują się na bardziej bezpośrednie podejście i sami sobie składają ofiary..

Druga możliwość to postać demona. W tej sesji bazujemy na demonach, jak je opisano w Supernatural. I tutaj przyda się krótka wstawka na temat demonologii w tym serialu. Otóż przyjmujemy, że Lucyfer był jedynym aniołem, który został siłą wygnany z raju. Stworzył własny wymiar, zwany piekłem, gdzie rozpoczął tworzenie zastępów piekielnych. Zupełnie, jak w przypadku orków Tolkiena, stworzone przez niego demony, to byłe ludzkie dusze - torturowane w piekle, aż utraciły resztkę człowieczeństwa. Taka jest właśnie geneza demonów: człowiek trafia do piekła, człowiek poddawany jest obróbce, człowiek staje się demonem. W efekcie swoich działań i rozmaitych prób zniszczenia świata, Lucyfer został zamknięty w klatce, a to jego dzieci prowadzą obecnie interes. Klatka z Lucyferem jest o tyle ważna, że jej nieopatrzne otwarcie rozpocznie Apokalipsę.

Co do demonów, mają one rozmaite moce, uzależnione od poziomu rozwoju. Słabe demony: opętanie, telepatia, telekineza. Demony średniego szczebla: teleportacja, spełnianie życzeń, kontrola nad piekielnymi ogarami. Demony w kosmos wypasione: pirokineza, fotokineza, kontrola umysłów.
Na co dzień demony zajmują się albo sprzedażą: kupują dusze ludzkie za życzenia (człowiek, który sprzedał duszę żyje 10 lat, mając wszystko co sobie wymarzył, po czym zostaje zaciągnięty za kołnierz do piekła); albo pracują w obsłudze klienta: łamią dusze w piekle przy pomocy tortur. Im demon starszy i im ma więcej dusz na swoim koncie (czy to złamanych, czy kupionych), tym jest potężniejszy.

Słabości demonów dzielą się na te robiące kuku i te, które pozwalają demona uwięzić, bądź się przed nim ochronić. Demony nie lubią soli, ani żelaza - nie mogą przekroczyć linii usypanej z soli, ani przeskoczyć nad torami pociągu (dotyk tych materiałów też nie robi im dobrze). Demona można też uwięzić w specjalnym kręgu zwanym Diabelską Pułapką (tylko trzeba go podstępem w taką pułapkę wprowadzić (wejdzie, ale już nie wyjdzie i nie będzie w stanie zniszczyć kręgu od środka). Wszystko co święte również nie jest dla demonów przyjemne: święcona woda, poświęcona ziemia, drewno z krzyża. Należy jednak pamiętać, że nie są to metody niezawodne - potężne demony mogą być odporne na niektóre z nich. Jednym pewnym sposobem pozbycia się demona jest egzorcyzm - demon zostaje wtedy strącony w najgłębsze otchłanie piekielne i ponowne wygrzebanie się na powierzchnie ziemi, może mu zająć nawet kilkaset lat.
 
__________________
Life is a bitch. Sometimes I think it even might be a redhead with a bad case of short temper.

Ostatnio edytowane przez Eyriashka : 24-01-2012 o 14:47.
Eyriashka jest offline  
Stary 24-01-2012, 14:46   #2
 
Eyriashka's Avatar
 
Reputacja: 1 Eyriashka ma z czego być dumnyEyriashka ma z czego być dumnyEyriashka ma z czego być dumnyEyriashka ma z czego być dumnyEyriashka ma z czego być dumnyEyriashka ma z czego być dumnyEyriashka ma z czego być dumnyEyriashka ma z czego być dumnyEyriashka ma z czego być dumnyEyriashka ma z czego być dumnyEyriashka ma z czego być dumny
Karta postaci

Wzór KP
Imię i nazwisko postaci: (może być uzupełniony pseudonimem, demony podają także swoje ziemskie nazwisko)

Nickname gracza: (dla porządku)

Rasa: człowiek/demon* - w przypadku wybrania demona mile widziana by była znajomość demonów z Supernaturals. Naturalnie możemy wyjaśnić to w rozmowie prywatnej.

*dodatkowe ustalenia w tworzeniu demonów ([autorski/supernatural] Veritatem Signorum)

Wiek:

Rodzina:
Przyjaciele:
Wrogowie:


Charakter: Czego postać się obawia, co lubi, dlaczego czegoś nie lubi. Wszelkie młotki, którymi chcecie by postać oberwała po łbie w najmniej oczekiwanym momencie będziemy czerpały stąd i historii, więc przemyślcie to dogłębnie.

Historia: Najlepiej jedną-dwie scenki, a resztę od myślników.

Statystki:

*Siła
*Zręczność
*Wytrzymałość
*Wiedza (to tłumaczę, bo różnie różne osoby do tego podchodzą - chodzi o wiedzę książkową i wszelkie umiejętności naukowe. Także, szybkość uczenia się)
*Doświadczenie (tu z kolei jest mądrość życiowa. Postać wie jak się zachować w towarzystwie, gdzie patrzeć, gdy wchodzi się do opuszczonego kościoła)
*Charyzma

Przydzielenie statystyk będzie jedną z ostatnich czynności i będzie wymagała ingerencji MG - inną ilość punktów dostanie demon, inną niedoświadczony łowca, a jeszcze inną profesjonalista. Abyście jednak mogli to wstępnie przemyśleć: 8-letnie dziecko wszystkie statystyki ma na 4, chyba, że rozwijało się... inaczej. Możecie przemyśleć czy byliście takim właśnie dzieckiem i na zasadzie “tu odjąć, by tu dodać” możecie zróżnicować statystyki. Jednak uwaga - jeżeli w wieku 6 lat, obniżycie którąś ze statystyk poniżej 4, to otrzymacie na resztę życia jakąś ułomność. Jednocześnie podniesienie statystyki w wieku lat 6 powyżej 4 sprawia, że będziecie uczyć się łatwiej związanych z tą statystyk umiejętność (to na logikę). Co najważniejsze - ułomności i wyjątkowe zdolności trzeba odgrywać. Jeżeli na przykład obniżycie sobie zręczność do poziomu 3 - wasza postać będzie lekko utykać do końca życia, za to przekazany punkt do wytrzymałości zaowocuje wyjątkową odpornością na ból. Później, wszystkie statystyki można podnieść, ale zdobyte w wieku lat 6 ułomności i wyjątkowe zdolności nie ulegają zmianie. Dla porównania dodamy, że wartość maksymalna statystyki to 15.
Toteż prosimy o kontakt.

Walka: czym i jaki styl walki preferuje?

Ekwipunek: co zabiera zawsze z sobą. Nie tylko praktyczne przedmioty jak broń czy (łowcy) sól, ale może ma na przykład szczęśliwą króliczą łapkę? Może nosi chusteczkę do nosa, bo jest alergikiem? Może nie wytrzyma chwili, jeśli kolor ust jest bledszy dlatego zawsze ma ze sobą szminkę? No wiecie, dodajmy postaciom trochę kolorytu. Bawmy się

Avatar: zdjęcie lub rysunek, może być uzupełniony opisem.
 
__________________
Life is a bitch. Sometimes I think it even might be a redhead with a bad case of short temper.

Ostatnio edytowane przez Eyriashka : 03-02-2012 o 01:23. Powód: zmiany w demonach
Eyriashka jest offline  
Stary 24-01-2012, 17:08   #3
 
necron1501's Avatar
 
Reputacja: 1 necron1501 jest na bardzo dobrej drodzenecron1501 jest na bardzo dobrej drodzenecron1501 jest na bardzo dobrej drodzenecron1501 jest na bardzo dobrej drodzenecron1501 jest na bardzo dobrej drodzenecron1501 jest na bardzo dobrej drodzenecron1501 jest na bardzo dobrej drodzenecron1501 jest na bardzo dobrej drodzenecron1501 jest na bardzo dobrej drodzenecron1501 jest na bardzo dobrej drodzenecron1501 jest na bardzo dobrej drodze
Damn you Eyrii! Pomyślę, pokombinuję, ale zgłoszenie moje jest dość niepewne
;<
 
necron1501 jest offline  
Stary 24-01-2012, 19:39   #4
 
Eyriashka's Avatar
 
Reputacja: 1 Eyriashka ma z czego być dumnyEyriashka ma z czego być dumnyEyriashka ma z czego być dumnyEyriashka ma z czego być dumnyEyriashka ma z czego być dumnyEyriashka ma z czego być dumnyEyriashka ma z czego być dumnyEyriashka ma z czego być dumnyEyriashka ma z czego być dumnyEyriashka ma z czego być dumnyEyriashka ma z czego być dumny
Ależ Nekronie, nic tak nie odpręża między egzaminami jak kilka chwil z tworzeniem postaci. Tym bardziej, że do pisania wiele nie ma ;]
 
__________________
Life is a bitch. Sometimes I think it even might be a redhead with a bad case of short temper.
Eyriashka jest offline  
Stary 24-01-2012, 20:24   #5
 
SkyWei's Avatar
 
Reputacja: 1 SkyWei jest godny podziwuSkyWei jest godny podziwuSkyWei jest godny podziwuSkyWei jest godny podziwuSkyWei jest godny podziwuSkyWei jest godny podziwuSkyWei jest godny podziwuSkyWei jest godny podziwuSkyWei jest godny podziwuSkyWei jest godny podziwuSkyWei jest godny podziwu
Cud, miód i orzeszki! Wiele z moich ulubionych elementów połączonych w tak wzorowej rekrutce! Jakby stworzona dla mnie Jedyny problem, że nie znam serialu, ale to mnie nie powstrzyma ani przed wysłaniem KP, ani przed nadrobieniem tego. Trzeba zacząć kombinować.
 
SkyWei jest offline  
Stary 24-01-2012, 20:41   #6
 
Cothrom's Avatar
 
Reputacja: 1 Cothrom ma w sobie cośCothrom ma w sobie cośCothrom ma w sobie cośCothrom ma w sobie cośCothrom ma w sobie cośCothrom ma w sobie cośCothrom ma w sobie cośCothrom ma w sobie cośCothrom ma w sobie cośCothrom ma w sobie cośCothrom ma w sobie coś
Crowley! Jeśli tylko ona się tam pojawi to ja chętnie zagram :P
 
__________________
Poradnia Psychologiczna Łopata - zakopiemy każdy dołek
Cothrom jest offline  
Stary 24-01-2012, 21:02   #7
 
Eyriashka's Avatar
 
Reputacja: 1 Eyriashka ma z czego być dumnyEyriashka ma z czego być dumnyEyriashka ma z czego być dumnyEyriashka ma z czego być dumnyEyriashka ma z czego być dumnyEyriashka ma z czego być dumnyEyriashka ma z czego być dumnyEyriashka ma z czego być dumnyEyriashka ma z czego być dumnyEyriashka ma z czego być dumnyEyriashka ma z czego być dumny
Cytat:
Napisał Cothrom Zobacz post
Crowley! Jeśli tylko ona się tam pojawi to ja chętnie zagram :P
Crowley była facetem ale i tak się cieszymy i czekamy z niecierpliwością na wasze karty.
 
__________________
Life is a bitch. Sometimes I think it even might be a redhead with a bad case of short temper.
Eyriashka jest offline  
Stary 24-01-2012, 21:32   #8
 
Cothrom's Avatar
 
Reputacja: 1 Cothrom ma w sobie cośCothrom ma w sobie cośCothrom ma w sobie cośCothrom ma w sobie cośCothrom ma w sobie cośCothrom ma w sobie cośCothrom ma w sobie cośCothrom ma w sobie cośCothrom ma w sobie cośCothrom ma w sobie cośCothrom ma w sobie coś
ep i teraz przez tydzień będę się zastanawiać, jak "on' nagle zmieniło mi się na "ona". Przeskoczyła mi litera. Oczywiście wiem że Król Rozdroży to facet
 
__________________
Poradnia Psychologiczna Łopata - zakopiemy każdy dołek
Cothrom jest offline  
Stary 25-01-2012, 00:45   #9
 
F.leja's Avatar
 
Reputacja: 1 F.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnie
Znajmość serialu jest średnio potrzebna, właściwie to w sumie nie bardzo, a nawet bym powiedziała, że raczej w ogóle XD
A przynajmniej mam nadzieję, że uda nam się to zrobić tak żeby nieznajomość Supernatural nie uniemożliwiała gry
Zresztą setting jest totalnie inny ... jak chcecie trochę się dowiedzieć o potworkach z serialu i metodologii ich łowienia, to polecam to:
Creatures - Supernatural... Scary Just Got Sexy!
 
__________________
I don't mean to sound bitter, cold, or cruel, but I am, so that's how it comes out. ~~ Bill Hicks
F.leja jest offline  
Stary 25-01-2012, 10:16   #10
 
Henshin's Avatar
 
Reputacja: 1 Henshin nie jest za bardzo znany
Świetne wprowadzenie, choć serialu nie oglądałem, sesja wydaje się nader interesująca. Co za tym idzie, zamierzam obejrzeć choć kilka odcinków i zasilić Piekielne Legiony
 
__________________
May my enemies live long so they may see me progress.

You can run, but You will only die tired.
Henshin jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 03:28.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172