Mylisz dążenie do nie zabijania i fakt że moja postać zabijać nie będzie, mylisz z faktem że nie będzie się wtrącać a czasem jeśli będzie to absolutnie konieczne pomagać w ewentualnej konieczności zabicia wroga. Jednak sama nigdy nikogo nie uśmierci.

Jeśli MG się zgodzi na moją wizję postaci, tak jak wymieniłem post wcześniej. Moja postać będzie potrafiła przywołać gobliny mogące przybrać materialną formę, nie będą zabijać ale będą rozpraszać a nawet ranić wroga, jednak nie posuną się do zabójstwa. Drużynie, może pomóc to w eliminacji zagrożenia.
Moja postać wywodzić się będzie z zakonu o dość specyficznych poglądach, jednym z nich jest fakt że żaden z nich nie może dopuścić się morderstwa. Oczywiście w miarę możliwości moja postać będzie starała się rozwiązać sprawy polubownie.

Mam nadzieję że to uspokoiło cię, jeśli chodzi o kwestię wprowadzania konfliktów do drużyny.

Nie wiem jak ktoś taki będzie w drużynie z seryjnym mordercą, ale spoko. Zrób kartę, wyślij, zaczynajmy grać. Przez czas, który poświęciłeś na napisanie powyższej wiadomości mogłeś stworzyć kartę:kropla: Powodzenia! :)

Wciąż czekam na odpowiedz MG czy takowa postać się nada czy mam myśleć o jakiejś innej

Ale on już przecież odpowiedział, że magii ma nie być. Technomagia to też magia, bo narusza podstawy rzeczywistości i jakąkolwiek równowagę. Bo skoro ty byś dysponował aż tak zaawansowaną technologią, że gwiezdni podróżnicy jej nie znają to i ja bym taką chciał.

Poczekam jednak na odpowiedz MG. Nie wiem jak ty wyobrażasz sobie uniwersum opiewające co najmniej jedną galaktykę i nie wiadomo ile gatunków w niej egzystujących. Naturalnym jest iż jedni będą bardziej zaawansowani a inni mniej. Nie widzę więc nic dziwnego że moja postać dysponowała by technologią bardziej zaawansowaną niż dla przykładu ludzie. Poza tym jak już wspomniałem nie mam zamiaru tworzyć, supeduper bohatera którego nic nie powstrzyma. Fakt że dysponuje taką technologią mieć również będzie swoje minusy, o których nie czuję się zobowiązany wspominać wszystkim. Wystarczy że MG będzie o tym wiedział.

Myślę, że taka religia mogłaby istnieć choć zaznaczam, że większość będzie wiedzieć iż to tanie sztuczki technologi i będzie patrzeć się z politowaniem (zwłaszcza na co bardziej stechnicyzowanych planetach).
Jednak tylko nieliczni są na tyle nietoleracyjni, że będzie im to bardzo przeszkadzać - póki nie wchodzi im w drogę to sposób na zrozumienie świata jak każdy inny.

Prawdziwej magii (czy to cuda, technomagia, religijne modły czy inne bzdury) nie ma. Czyli:
- robisz iluzję stosując hologram;
- ale to nadal użycie technoogii tylko takie troche oszukańcze.

Bardzo przepraszam, ale nie do końca rozumiem. Czy moja koncepcja postaci przejdzie czy też nie?

Nie. Przeczytaj co Arathi napisał. Nie, nie przejdzie. Możesz zrobić sobie sekciarza, który wierzy, że jest wyjątkowy i ma jakieś tam nadzwyczajne technologie magiczne, ale one nie będą magią ani technomagią ani żadnym innym dziwactwem.

W porządku? :)

No. Anonim otrzymujesz interneta ^.^

Coś czuję, że nic z tego nie będzie, ale nie martw się Arathi - ja miałem taką rekrutację, w której zgłosiły się 2 osoby. Wywaliłem ją, zmieniłem jej założenia, zrobiłem kolejną i zgłosiło się 15 osób.

i właśnie tak ci doradzam - odeślij niniejszą rekrutację do archiwum, przemyśl sprawę czemu nie zgłosiło się więcej osób i zrób coś, żeby było ich więcej. Ta gra może i by była fajna, ale jak na mój gust jest zbyt duża szansa, że upadnie szybko jak tylko będzie dwóch graczy.