Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Rekrutacje do sesji RPG > Archiwum rekrutacji
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum rekrutacji Wszelkie rekrutacje, które zostały zakończone.


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 30-06-2012, 00:03   #1
 
Fearqin's Avatar
 
Reputacja: 1 Fearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłość
[Dziki Zachód] W jedną (i tylko jedną) stronę

- Panie Jacobs, to było naprawdę złe posunięcie, przenosić ten szarlatański biznes tutaj na zachód. - Mówił zamaskowany, wysoki mężczyzna. Miał czarny kapelusz i czarną bandanę, która zasłaniała mu twarz. Poły brązowego płaszcza lekko powiewał pod wpływem wiatru, niosącego ze sobą szorstkie drobinki piasku z pustyni. Obok niego, czyli wokół Jacoba, stało czterech podobnie ubranych mężczyzn, wszyscy trzymali w rękach rewolwery, bądź strzelby.
Sam pan Jack Jacobs, leżał zakneblowany i związany. Ale nie byle gdzie, nie na stole, nie na podłodze, tylko pośrodku pustyni, na której roiło się od suchej trawy, kaktusów i wielkich skał. W oddali widać było pasma gór, kanionów, ulubione kryjówki bandytów. Ale na tym środku pustyni były też tory. Kolej. Pociągi. Postęp przywieziony ze wschodu. To na tym postępie, a raczej na jego skrawku leżał Jack.
Naprawdę nie dało się zostać w Waszyngtonie, czy skąd tam pan wylazł? Tutaj Indianie, rewolwerowcy, skorumpowani szeryfowie, zepsute kobiety, sępy. Niedaleko granica z Meksykiem! - Rzucił zamaskowany zawiedzionym tonem. - No i ci wszyscy cholerni bandyci. Wie pan, panie Jacobs, ile w tym jednym stanie mamy gangów? Trzy! Ale niedługo zostanie tylko jeden, najlepszy, co nie chłopcy? - Podniósł wzrok z Jacka na kompanów, którzy odpowiedzieli mu gromkim „URA!!”.
Zamaskowany, który najwyraźniej był tutaj szefem, ciężko westchnął.
- W ogóle nie wiem czemu pan tu leży, panie Jacobs. Panie Jacobs? Nie odpowie mi pan? - Spytał rozkładając ręce i wytrzeszczając oczy. Jego kompani wybuchli śmiechem.
- Czemu pan nie wstanie i nie odpowie? - Pytał, ale Jack odpowiadał tylko pomrukami wydobywającymi się zza zakneblowanych ust.
Jacobs był grubym człowiekiem. Grubym i niskim, o gęstej, siwej brodzie, na jego dużym nosie spoczywały połamane i krzywe teraz okulary. Jego twarz była na dodatek porządnie obita, spuchnięta i lepka od krwi zmieszanej z potem. Wyglądał żałośnie, ale zamiast żalu, smutku czy współczucia, w zebranych wzbudzał rozbawienie.
No dobrze, nie lubi pan mówić, ale czemu pan nie wstanie? - Nastawiał ucha bliżej pomrukom. - Co proszę? - Nachylił się jeszcze bardziej. - CO?! - Wydawał się zdziwiony, wyprostował się i z zrezygnowaniem pokręcił głową. - Nic nie słyszę. Zrozumiałbym to, ze pan nie wstaje, jakby był pan postrzelony w nogę czy coś... - W tym momencie, wystrzelił ze Modelu „P” prosto w udo Jacobsa. Dwa razy. - OJ! Mój błąd. Jest pan postrzelony. - Powiedział gdy Jack skończył swoje próby krzyku. Reszta ponownie się roześmiała.

Wszyscy usłyszeli charakterystyczny gwizd. Wszyscy, razem z Jackiem obrócili się w stronę, z której dobiegał dźwięk. Czarna smuga dymu, ciągnęła się za żelaznym potworem, który sunął po torach.
-Hmmm. To chyba ten z St.Louis. Kolejna porcja ludzi do obrabowania. Bogatych, snobistycznych katolików ze wschodu. Na koń chłopcy! - Ryknął do reszty, wskazując im czekające z tyłu konie. - A pan, panie Jacobs... pan tu po prostu nie pasował. To nie jest kraj dla starych i słabych. To nie jest kraj białych, czy czerwonych. To nie USA. To Dziki Zachód, znacząco przekroczył pan średnią wieku, ludzi tu żyjących. A teraz przepraszam, muszę złapać pociąg. - Powiedział wsadzając rewolwer do kabury i dołączając do kompanów, którzy siodłali konie.

Pociąg może i sam potrąci Jacka, ale sam się nie obrabuje.


- Kurrrrrrrrrrrrrrrr!!!!!!!!!!
Szeryf James obudził się nagle, niemal spadając z krzesła, w ostatniej chwili chwycił się krawędzi biurka. Zanim zdołał chociażby wstać, do środka, wszedł, a raczej wskoczył powód jego pobudki, jego siostrzenic Jack, niestety zastępca szeryfa. Wskoczył i rzucił się na kolna, czerwony na twarzy, z łzami spadającymi na drewnianą podłogę, trzymał lewą dłoń w prawej.
- Nie mów mi, że znowu jebnąłeś młotkiem w kciuk wbijając plakat... - skwitował zażenowany James, nawet nie siląc się by wstawać. Chłopak był tak niezdarny, że już trzykrotnie połamał sobie różne palce. Dlatego właśnie musieli wieszać plakaty dla rewolwerowców, mając Jacka u boku, James mógł ledwo złapać koniokrada, samemu szło mu lepiej, ale głupio pozwolić chłopakowi zarabiać tylko na myciu podłogi. Sprzeczki (James wolał używać zdrobnienia) w barach, załatwiał paroma strzałami w powietrze, bez Jacka, tak więc gdzieś musiał go zabierać, zostawał tylko polowania na przestępców i patrole. Na tych drugich nic się nie działo, a na tych pierwszych siostrzeniec niemal stracił wujka, przez swoją niezdarność.

Po chwili chłopak ochłonął.
- Nie połamałem, nie skruszyłem chyba też, wu-wu-wuju - wyjęknął - ale to przez te-te-te, znaczy tą nagrodę!
- Nie uważałeś w szkole na lekcjach u pani Gallows, co? Ale zgaduję, że akurat ona ma ciekawsze rzeczy, na które warto zwracać uwagę. - Mruknął James do siebie, wstając z krzesła i poprawiając pas, z boku niego, w kaburze, czekał najnowszy model Colta, tylko czekał na pierwszą, prawdziwą próbę, nie tylko te na butelkach czy wronach.

Szeryf westchnął, przeszedł obok podnoszącego się Jacka i wyszedł na dwór, pobrzękując świeżo wypolerowanymi, skórzanymi butami sięgającymi pod kolana.
- Ten jest od wyższych sfer, co? Kogo nam tu wystawili? Dawno od nich listu gończego nie dosta... - James zamilkł. Stał przed plakatem, przybitym do drewnianej podbory daszku na ganku. - ILE?! KTO MA TYLE PIENIĘDZY?! - Wykrzyknął po chwili, wyraźnie wkurzony. Wszedł do środka, kopnął Jacka w tyłek, ale nie patrzył jak ten się przewraca, chodził tylko w kółko po biurze, składającym się z dwóch cel i biurka i klął.
- Świetnie, zaraz zjedzie się tu zgraja pieprzonych kowbojów-rewolwerowców i rywali z innych gangów, bo ten drań zjawił się w okolicy i jest pod naszą jurysdykcją! Oby tylko to była prawda, że on tu jest razem z tą swoją... pieprzoną bandą koniojebców! Bo jak nie... to będziemy... będę miał całą zgraję najgorszych szumowin na głowie bez powodu! Rozniosą Little Sunset... - w końcu przystanął i wziął głęboki oddech. Oparł się o biurko, patrząc jak Jack wstaje trzymając się prawą dłonią za nos, krwawił
- OHO! Ale nos złamałem.


Siema!
Oto obiecana rekrutacja w realiach Wild Westa bez magi i elementów fantastycznych (nie licząc mojego fantastycznego humoru i uroku! HA!). Ha.

Krótko. Gracze (maks 6) wcielą się... kogo tam zechcą. Każdy może chcieć zdobyć tę wielką nagrodę, która jest obiecana za niejakiego Whita Fricericka. Indianin, bandyta, kowboj, każdy może przybyć do Little Sunset w poszukiwaniu jego skalpu.

Gracze raczej niedługo pozostaną indywidualistami. Chętnych na taką bajeczna sumę (wtedy 2500 to były jak teraz miliooooony) jest wielu, więc praca w grupie daje większe szanse, a nagroda wciąż będzie duża. Zresztą, kto zabrania zdrady w ostatnim momencie? PvP mile widziane.


Mechanika RACZEJ NIE. Jeśli będę bardzo niepewny, zmieszany, zaskoczony, a przy tym będę potrzebował szybkiej decyzji, rzucę sobie kośćmi. Reszta to będzie umiejętności, zalety i wady postaci, ale to w KP, a do tego jeszcze dalekoooo.

Karta Postaci
Personalia: Imię, jeśli jest to nazwisko, pseudonim, co tam kto tam.
Wiek
Wygląd Jeśli avatar nie obejmuje całej sylwetki czy czegoś tam, proszę dopisać.
Historia Od narodzin, poprzez dojrzewanie (nie musi być postać pełnoletnia) aż do momentu przyjazdu do Little Sunset, łącznie z tym, co postać skłoniło do podjęci ryzyka polowania na Glue. A może znalazł się tam już wcześniej? Jest przypadkiem? Mieszka tam? Może byc to wszystko
Umiejętności 5 umiejętności, które postać opanowała:
1 w stopniu doskonałym
2 w stopniu średnim
2 w stopniu słabym (to znaczy, że zna podstawy, a nie, że całkowicie się na tym nie zna).
Zalety Mogą to być swoiste uzupełnienia umiejętności. Np. jeśli ktoś będzie znał jazdę konną, nie znaczy to, że ma łatwość w łapaniu, siodłaniu i dbaniu o rumaki. Wpisanie w umiejętnościach KONICZNY EKSPERT jest zbyt ogólne. Zalety mają pomóc uzupełniać. Minimum trzy, każda kolejna kosztuje jedną wadę.
Wady Minimum trzy. Ogółem i szczegółem, to w czym postać jest zła.
EQ Rzeczy. To co wam daję to:
Koń
Rewolwer
6 naboi
Pas
Ubranie
Kapelusz
3 dolary + odpowiednia suma wynikająca z historii postaci (nie za dużo)
Możecie to wszystko mieć, ale nie musicie. Reszta wedle waszego zdrowego rozsądku.

Nieco o samych realiach.
Rok 1862. Dopiero skończyła się gorączka złota w Kolorado (tam leży Little Sunset), jednak tutaj , wojna secesyjna się nie rozpoczęła. BA! Jej widmo nawet nie wisi nad USA i Dzikim Zachodem.
Rząd Stanów Zjednoczonych, w zamian za to, pcha się do Meksyku, ale nie otwarcie, ładując tam potęgę militarną, ale nasyłając niby działających na własną rękę rewolwerowców, którzy mają wspomagać narastającą tam rebelię. Jej przywódcy, gdy dojdą do władzy, będą bardzo dłużni USA, które dodatkowo dorzuca do szeregów rebeliatnów czarnoskórych niewolników, łudząc ich wizją wolności i niewiadomo czego jeszcze.
Tak czy owak, po gorączce złota, wielu się wzbogaciło, a wielu umarło z głodu, w pojedynkach, walkach, przepadło w nieznanych okolicznościach. Niektóre miasta rozrosły się, inne upadł.
Powstały nowe gangi, które żerowały na tych poszukiwaczach złota, którym się powodziło, zabierając im siłą owoce ich ciężkiej pracy.
Frederick "Glue" White nie był jednak jednym z tych bandytów. On był jednym z tych poszukiwaczy. Kiedyś porządnie oberwał i został obrabowany, postanowił więc wywrzeć zemstę, razem z resztą pokrzywdzonych poszukiwaczy. Zasłynął z tego, że w gardło przywódcy gangu, który go pobił i ograbił, wlał płynne złoto. Potem zaś został z tą swoją bandą obrabionych, ogarniętych gorączką poszukiwczy, bo ludzie, na których wywarli zemstę, przepuścili niemal wszystko, co zgrabili. Zostawili marne resztki grudek złota, ale i rewolwery, strzelby i naboje. Co z tym zrobiła banda wkurzonych na wszystko i wszystkich facetów? No właśnie.


I tak to mniej więcej wygląda.
Mało google doca, męczy mnie on i zajmuje dużo czasu, wymaga dużo aktywności. Jeśli będzie, to malutko.
1 post na siedem-osiem dni dla graczy i drugie tyle dla mnie.
Wysyłać karcioszki na mail:
krzysiekkamilpiotrek@gmail.com
To mój mail jakby co. Prywatny.
Termin: Od dziś DWA TYGODNIE. Piątek trzynastego lipca.
 
__________________
Pół człowiek, a pół świnia, a pół pies

^(`(oo)`)^
Fearqin jest offline  
Stary 30-06-2012, 00:24   #2
 
Ziutek's Avatar
 
Reputacja: 1 Ziutek ma w sobie cośZiutek ma w sobie cośZiutek ma w sobie cośZiutek ma w sobie cośZiutek ma w sobie cośZiutek ma w sobie cośZiutek ma w sobie cośZiutek ma w sobie cośZiutek ma w sobie cośZiutek ma w sobie cośZiutek ma w sobie coś
Paczcie państwo. Człowiek reanimuje się na forum i od razu tu takie smaczki. Ferciu, wiesz że kocham Wild West. Dzisiaj i jutro pomajstruję nad postacią. Znając mój gust to pewnie będzie jakiś zręczny i zwinny poszukiwacz przygód.
 
__________________
"W moim pokoju nie ma bałaganu. Po prostu urządziłem go w wystroju post-nuklearnym."
Ziutek jest offline  
Stary 30-06-2012, 02:05   #3
 
F.leja's Avatar
 
Reputacja: 1 F.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnie
ja chcem :}
 
__________________
I don't mean to sound bitter, cold, or cruel, but I am, so that's how it comes out. ~~ Bill Hicks
F.leja jest offline  
Stary 30-06-2012, 20:08   #4
 
Fearqin's Avatar
 
Reputacja: 1 Fearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłość
Mam trzy karty
Ziutek!!
S.W.A.T!!
Ktoś kto w mailu się nie przedstawił, ale podejrzewam, ze to F.leja.
Te osoby już mają zagwarantowane miejsce, z racji niezwykłej szybkości nadesłania, siedzieli po nocach i pisali, niektórzy do drugiej, inni do trzeciej, a ktoś nawet do czwartej rano. Łoł.

Gdy uzbiera się komplet sześciu osób, niezwłocznie ruszamy w stronę zachodzącego słońca.
 
__________________
Pół człowiek, a pół świnia, a pół pies

^(`(oo)`)^
Fearqin jest offline  
Stary 30-06-2012, 20:15   #5
 
F.leja's Avatar
 
Reputacja: 1 F.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnieF.leja jest jak niezastąpione światło przewodnie
o nie, to jeszcze nie ja ... ja o tej porze chorowałam XD
i chyba nie dam rady napisać karty w najbliższym czasie
zobaczymy czy zostanie jeszcze dla mnie miejsce
 
__________________
I don't mean to sound bitter, cold, or cruel, but I am, so that's how it comes out. ~~ Bill Hicks

Ostatnio edytowane przez F.leja : 30-06-2012 o 20:20.
F.leja jest offline  
Stary 30-06-2012, 21:00   #6
 
Fearqin's Avatar
 
Reputacja: 1 Fearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłość
Nie? A to nie wiem kto. Proszę o info.
 
__________________
Pół człowiek, a pół świnia, a pół pies

^(`(oo)`)^
Fearqin jest offline  
Stary 30-06-2012, 21:22   #7
 
JanPolak's Avatar
 
Reputacja: 1 JanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemuJanPolak to imię znane każdemu
A jakie archetypy postaci już się pojawiły? Żebym nie stworzył piątego kaznodziei, albo szóstego lekarza
 
__________________
Jestem Polakiem, mam na to papier i cały system zachowań.
JanPolak jest offline  
Stary 30-06-2012, 22:50   #8
 
Fearqin's Avatar
 
Reputacja: 1 Fearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłośćFearqin ma wspaniałą przyszłość
W sumie nie ma takich postaci, całkiem skupionych na jednym, tak więc dowolnie możesz tworzyć. Lekarza nie ma.

Edit.
Trzecia osoba to Fiammetta
 
__________________
Pół człowiek, a pół świnia, a pół pies

^(`(oo)`)^

Ostatnio edytowane przez Fearqin : 30-06-2012 o 23:22.
Fearqin jest offline  
Stary 30-06-2012, 23:39   #9
 
Fiammetta's Avatar
 
Reputacja: 1 Fiammetta nie jest za bardzo znany
No dokładnie
 
Fiammetta jest offline  
Stary 01-07-2012, 00:31   #10
 
SWAT's Avatar
 
Reputacja: 1 SWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputacjęSWAT ma wspaniałą reputację
Ja mam pytanie tylko, czy ma być żywy czy martwy ów Glue?
 
__________________
Po prostu być, iść tam gdzie masz iść.
Po prostu być, urzeczywistniać sny.
Po prostu być, żyć tak jak chcesz żyć.
Po prostu być, po prostu być.
SWAT jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 10:57.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172