|
Archiwum rekrutacji Wszelkie rekrutacje, które zostały zakończone. |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
10-12-2012, 08:32 | #1 |
Reputacja: 1 | [Mini sesja] - "Sąsiedzi" 10 grudnia 2012, Nowy York Śnieg sypał intensywnie od kilku już dni. Ulice były więc pokryte gruba warstwą białego puchu. Służy porządkowe nie dawały sobie rady z zalegającymi zwałami śniegu. Na dodatek z każdym dnie było coraz mroźniej. Jakby na złość wszystkim naukowcom, którzy w mediach uparcie propagowali tezę o globalnym ociepleniu. Mieszkańcy Wielkiego Jabłka byli więc rozdrażnieni i nerwowi. Niektórzy nawet bardzo. Jednym z nich był Bill Marshall, przykładny ojciec, mąż i pracownik. Ziarno szaleństwa kiełkowało w nim jednak już od jakiegoś czasu. Pęczniało i rosło i w końcu 10 grudnia przy śniadaniu eksplodowało z wielką siłą. A zaczęło się niewinnie. Bardzo niewinnie. Jego żona Sarah podała mu zbyt mocno wysmażony bekon do jajecznicy. Ten drobiazg sprawił, że pewne mechanizmy w głowie zostały uruchomione i pęczniejące ziarenko szaleństwa ogarnęło cały jego mózg. Niestety ofiarami jego szaleństwa stali się inni. Pierwsza ucierpiała Saraha. Dwa potężne sierpy zadane przez Billa sprawił, że straciła dwa przednie zęby i prawie nieprzytomna upadła na podłogę. Bill wyciągnął z szafy kupioną tydzień temu strzelbę i zebrał całą rodzinę w kuchni. Krzyczał na cały głos wylewając swoje żale i frustracje. Sterroryzowana rodzina słuchała go uważnie, ale z każdym kolejnym słowem Billa dochodzili do przekonania, że facet kompletnie oszalał. Mieli nadzieję, że jakiś życzliwy sąsiad zawiadomi policję i ich uratuje. Życzliwy sąsiad, co prawda się znalazł, ale zamiast zadzwonić do odpowiednich służb sam udał się do mieszkania Billa. Wszedł do środka bez pukania i od progu zaczął drzeć się na swego sąsiada. Bill przez chwilę słuchał tej karcącej go tyrady. Spokój na jego twarzy nosił wyraźne ślady obłędu. Jednak sąsiad wziął tę minę za dobrą monetę i rodzaj skruchy okazywanej przez Bill i jeszcze bardziej popadł w zacietrzewienie. Bill w pewnym momencie uniósł strzelbę do góry i dopiero w tym momencie jego sąsiad, Frank Kowalsky zdał sobie sprawę, że popełnił najgorszy błąd w życiu. Śrut z shotguna Billa przeorał mu brzuch i nogi. Frank Kowalsky upadł na ziemię i z otwartymi ustami wpatrywał się w swego obłąkanego sąsiada. Bill otworzył okno i na cały głos zaczął krzyczeć: - Kto następny skurwysyny? No kto? Witajcie! Z racji tego, że mini sesja Bieszczady zakończyła się sukcesem (pisząc jednak sukces mam na myśli emocje, jakie udało się w niej wywołać, a nie szczęśliwe zakończenie dla BG) i z racji tego, że lud domaga się kolejnych sesji, oto otwieram zatem mini sesję numer trzy. Miała być zmiana klimatu na fantasy i penetrowanie lochów, ale po przemyśleniu sprawy ponownie uderzamy w klimaty psycho dramy i horroru (szeroko rozumianego). Zapraszam zatem do udziału w sesji pt: “Sąsiedzi” Rekrutacja tak, jak poprzednio prosta jak cep. Wpisujemy imię, nazwisko jej zawód i ewentualnie wiek. Cała reszta budowana jest już w trakcie sesji. Mowa oczywiście o charakterze, osobowości i innych tego typu pierdołach. W kogo wcielacie się tym razem. Potrzebuję przede wszystkim dwóch osób do roli policjantów, to najważniejsze. Pozostałe ewentualne role to: - postrzelony sąsiad - Frank Kowalsky; - rodzina Bila - czyli żona, dzieci, ewentualnie jakąś wiekowa matka lub ojciec jednego z małżonków; - drugi patrol policji, czyli kolejnych dwóch policjantów; - ratownicy z pogotowia; - dziennikarze; - plus jakieś wasze pomysły; Pamiętajcie jednak, że wybierając daną rolę w dość mocny sposób ustawiacie się w tej historii. Główny wątek dotyczy oczywiście Billa i wokół niego cała sesja się będzie kręcić. Myślę, że w tej sesji mogę przyjąć 6-8 osób. Trzy miejsca zarezerwuję dla graczy z poprzedniej sesji, którzy niejako w ciemno zgłosili akces do kolejnej mini sesji. Są to Lomir, S.W.A.T i F.leja. Oczywiście, gdyby oni zrezygnowali, to na ich miejsce może wejść ktokolwiek inny. Zatem zapraszam do udziału.
__________________ "Shake hands, we shall never be friends, all’s over" A. E. Housman |
10-12-2012, 08:41 | #2 |
Reputacja: 1 | Ja zaklepuję policjantkę! Porucznik Brenda Leigh Johnson - lat 48, stara wyjadaczka. Ewentualnie jak ktoś bardzo chce być policjantem, to ja mogę się usunąc na pozycję kapitan policji - będę na wszystkich krzyczeć i się szarogęsić. EDIT: a w sesji fantasy też zagram!
__________________ I don't mean to sound bitter, cold, or cruel, but I am, so that's how it comes out. ~~ Bill Hicks Ostatnio edytowane przez F.leja : 10-12-2012 o 08:47. |
10-12-2012, 08:58 | #3 |
Reputacja: 1 | To ja dla odmniany będę współpracował z F.leją i zgłaszam się na jej partnera, milicjant, a szczegóły podam potem. EDIT Młody policjant, świeżo po akademii policyjnej przydzielony do Brendy, żeby się nauczył czegoś o życiu. W czynnej służbie od pół roku. Mike Miller, w stopniu I Oficera Policji (czyli najniższa ranga, zaraz po wszystkich szkoleniach i akademiach) http://assets.nydailynews.com/polopo...mage/image.jpg Ostatnio edytowane przez Lomir : 10-12-2012 o 09:17. |
10-12-2012, 09:03 | #4 |
Reputacja: 1 | będę miała przyjaciela [MEDIA]http://25.media.tumblr.com/tumblr_memgi3BUKz1rll10co1_500.gif[/MEDIA]
__________________ I don't mean to sound bitter, cold, or cruel, but I am, so that's how it comes out. ~~ Bill Hicks |
10-12-2012, 09:36 | #5 |
Reputacja: 1 | Zatem załogę pierwszego patrolu już mamy. I jeszcze jedno, bo nie napisałem tego wyraźnie. Wydawało mi się, to oczywiste, ale jak teraz o tym myślę to wcale takie nie musi być. Policjanci, to nie żadni detektywi, czy inny wydział zabójstw. Gracie zwykłych krawężników z patrolu interwencyjnego. Zgłoszenie pt: awantura domowa, możliwe strzały. Tylko tyle, albo aż tyle.
__________________ "Shake hands, we shall never be friends, all’s over" A. E. Housman |
10-12-2012, 09:42 | #6 |
Reputacja: 1 | Dokładnie o tym myślałem zgłaszając się do tej roli |
10-12-2012, 09:53 | #7 |
Reputacja: 1 | Henry Kovalski, l. 32 Dziennikarz, który przed niczym się nie ugnie by zdobyć sensacyjny materiał. http://pics.tinypic.pl/i/00218/6jikchgnfu4k.jpg <- avatar
__________________ Po prostu być, iść tam gdzie masz iść. Po prostu być, urzeczywistniać sny. Po prostu być, żyć tak jak chcesz żyć. Po prostu być, po prostu być. Ostatnio edytowane przez SWAT : 10-12-2012 o 13:50. |
10-12-2012, 09:54 | #8 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
__________________ I don't mean to sound bitter, cold, or cruel, but I am, so that's how it comes out. ~~ Bill Hicks | |
10-12-2012, 10:01 | #9 |
Reputacja: 1 | S.W.A.T dziennikarz Kowalski - czyżby rodzina postrzelonego Franka?
__________________ "Shake hands, we shall never be friends, all’s over" A. E. Housman |
10-12-2012, 10:09 | #10 |
Reputacja: 1 | Czemu nie Na ratunek tatusiowi, ale chcę mieć rewolwer :P Mały Colt Detective Special mi wystarczy http://unblinkingeye.com/Guns/Colt_DS/955ColtDSLM.jpg
__________________ Po prostu być, iść tam gdzie masz iść. Po prostu być, urzeczywistniać sny. Po prostu być, żyć tak jak chcesz żyć. Po prostu być, po prostu być. |