a on tez rabuje?:> możemy się dogadać:D mój niziołek nie lubi pić sam :P

Otrzymane karty:
- vanadu jako nizioł...yyy (niziołczy? niziołkowy?) łowca imieniem Rudi Teodelm. Kłusownik, alkoholik i bandyta.
- xeper jako krasnoludzki najemnik zwany Skalfkragiem. Należał do tileańskiej kompanii Czerwonych Mieczy, ale z niewiadomych nikomu powodów postanowił wrócić do rodzinnego Imperium.

Wiem, że w przygotowaniu są jeszcze dwie. Niziołek (od Dominika) i człowiek (Someirhle). Jak dobrze pójdzie to może nawet dzisiaj zaczniemy ;)

EDIT: Oczywiście, nadal można się zgłaszać.

hmm, czyżby dlatego że nie lubi łupieżców?:P

PW poszło przyjacielu :)

Dobra, skończyłem swojego Johanna Wolfgera, żołnierza. Obawiam się zakałę bandyckiej drużyny, bo to dobra dusza (co nie znaczy czysta). Taki malkontent z niego wyszedł, w wiosce mu było źle, w wojsku źle, nie wiadomo czego szuka, a taki dobry był z niego żołnierz... Tradycyjnie chętnie zawieram znajomości z innymi postaciami, ktoś chętny? Przyjmę nawet niziołka-bandytę, choć to pewnie byłaby znajomość z młodości, nim powybierali swoje ścieżki życiowe...
W każdym razie zachęcam, lubię łączyć postacie.

ja chetnie, mam pomysł:D

ed: ale niziołek to dobra dusza, tylko niespecjalnie uczciwa

są jeszcze miejsca? bym chętnie wstępnie zgłosił się zgłosił:D

o ile pamietam co mg mówił, piąte jest ;) ale musisz byc niski co by sie nie wyróżniać:P

Zrób człowieka bez obu nóg, będzie pasował :)

a właśnie, czy twój krasnal ma coś przeciw szabrowaniu na gościńcach?:D