Aeshadiv, nie wykruszą, bo nie zdążą :P

Bielon, to może na początku jakaś bójka w szeregach bandy albo wjazd strażników na melinę? Najsłabsze ogniwa odpadną ;)

Oklepane. Proponuje wrzucic ich do tonacej klatki z informacja, ze klucz jest w brzuchu jednego z nich.

Tak tak... pamiętam tę sesję, nie grałam osobiście bo dopiero się na forum dnd wtedy pojawiłam, ale przeczytałam całą od deski do deski.
Pamiętam Filia, cały czas się zastanawiałam czemu wcześniej nikt go nie ubił i jakoś mnie to nie zdziwiło jak już się stało.
:D
No ale i tak nie zagram. Nie zrobię ci tego, mimo że obiecujesz spotkania i nie dotrzymujesz obietnic :berserk:

A. Przepraszam za kartę. Jak zaczynałem pisać to jeszcze nie było zamknięte. Ale i tak na historię kuknąć można. (oczka kota?)
Skoro ośmiu graczy ma być, to można zrobić równolegle dwie drużyny. O przeciwnych celach. I niech się zabiją nawzajem. : D

Lomors, było. Bielon prowadził z Anonimem. Wyszło na to, że Anonim sam dokańczał prowadzenie sesji :P

Cóż, jeśli już "ryzykujemy" sesję prowadzoną przez Bielona (bo wnioskując z tego co wszyscy piszą o trwałości sesji tychże jest to pewne ryzyko) to możemy i użyć starych rozwiązań. : D

Nie wiem, po co ta dyskusja, skoro i tak będzie jak zwykle: Bielski weźmie wszystkich jak leci, a po tygodniu czy dwóch ucieknie z internetów.

Hehehehehehehehe. Siadam do pisania, ale gwarancji, że dziś skończę nie ma. Ale się będę starał.

Pozdro
b
.

P.S.: Izka, miałem urwanie jaj w robocie. w zasadzie nadal mam, ale już na to leję. Po feriach pierwszy łikend możemy montować zlot wszystkich pijusów. U mnie w Ustroniu.

:)

.

Panicz i cohen też zaproszeni :) I kilku innych, których osobiście powiadomię jak nie zapomnę.

Załapałem się jeszcze? Czy mam chlipać?

Chlipać. Z racji kompletnego niedopasowania postaci do sesji. A nie mam już czasu jej dopasowywać.

Następnym razem może będzie lepiej. Wedle oceny niektórych, za 2-3 tygodnie.

P
b
.