Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Rekrutacje do sesji RPG > Archiwum rekrutacji
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum rekrutacji Wszelkie rekrutacje, które zostały zakończone.


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 09-08-2013, 20:19   #1
 
Barthirin's Avatar
 
Reputacja: 1 Barthirin jest na bardzo dobrej drodzeBarthirin jest na bardzo dobrej drodzeBarthirin jest na bardzo dobrej drodzeBarthirin jest na bardzo dobrej drodzeBarthirin jest na bardzo dobrej drodzeBarthirin jest na bardzo dobrej drodzeBarthirin jest na bardzo dobrej drodzeBarthirin jest na bardzo dobrej drodzeBarthirin jest na bardzo dobrej drodzeBarthirin jest na bardzo dobrej drodzeBarthirin jest na bardzo dobrej drodze
[Warhammer IIed.] Wiatry Magii: Część I



Wiatry Magii: Część I

- Widzicie to? Widzicie? Nie widzicie... Podejdźcie bliżej! Wiem, że śmierdzi, rozkład tkanek następuje bardzo szybko. Podaj który tam świecę. Przypatrzcie się jego oczom... Widzicie? Jak u żmii, albo kota, jakiego. Denat najwyraźniej widział dobrze w ciemnościach. A teraz zbliż świecę. Widzieliście to?! Źrenice zwężyły się! Normalnego nieboszczyka poznać można po tym, że źrenice nie reagują na zmianę natężenia światła. A teraz tu... Włosy, jak żywe ognie, niejedna panna pozazdrościłaby mu kłaków. Ponoć im bardziej zardzewiały dach, tym wilgotniejsza piwnica... Ale nie sprawdzajmy tego, przynajmniej na razie. Zejdźmy niżej. Nie tak nisko, pachołku, zostaw tą ścierkę! Tors i ramiona umięśnione w atletyczny sposób. Uwydatnione żyły... Mogą wskazywać na zażywanie substancji anabolicznych, albo innego rodzaju mikstur zwiększających stres w mięśniach. Spójrzcie tutaj! No nachylże się! Zatkaj nos i nie bucz! Widzicie ten znak? Runa Aqshy. Odsuń świeczkę. Widzicie, jak znak płonie, mimo braku źródła światła. Teraz dostrzec można tatuaże. Pokrywają całe jego ciało. Stąd może pochodzić anomalia Wiatrów. To tylko czyste spekulacje... Co jakie anomalia?! Nie czujecie? Wyciągnijcie ręce. Któryś z was jest czarodziejem, albo kapłanem? Tak? Nie? Nieważne. Podmuchy czuć już po wejściu do pokoju. Niesamowite! Nie próbujcie żadnych czarów! To niezwykle niebezpieczne! Podasz mi mój nóż chirurgiczny? Leży tam na stoliku. Z prawej. Dziękuję... Teraz spróbujemy naciąć podbrzusze i klatkę piersiową. Hmmm... Tego się nie spodziewałem. Jednak podaj mi piłę. Tak, tę większą. Ależ twarda skóra. Nie zrogowaciała, jak w przypadku łuski, ale i tak twarda. O, jesteśmy w środku! Co za fetor! Płuca i serce w normie, poza rozmiarem. Wielkość zapewne łączy się z wydajnością. Rozrost tych narządów odbił się na wielkości żołądka i jelit. Spójrzcie, jakie króciutkie! Biedak zapewne cierpiał z powodu biegunek. A teraz zwycięzca konkursu! Wątroba! Kiedyś widziałem podobny przypadek. U drapieżnej ryby, którą na południowych wybrzeżach zwą rekinem. Taki rekin, wyobraźcie sobie potrafi zjeść fokę, albo inne tłuściutkie zwierzątko i trawić je cały tydzień, nie musząc martwić się o pożywienie. Może jednak nasz pacjent nie miał sraczki. Tego się raczej nie dowiemy. Możemy za to spekulować na temat odporności na trucizny. Taka wątroba to nie byle co. Niejeden krasnolud padłby w zawodach w piciu z tym mutantem. Gdybyśmy mieli żywego... No, to by było coś. Dobrze, zostawmy wnętrzności i zejdźmy w dół. Tak, już możesz podnieść ścierkę, młodzieńcze. Jak widzimy, genitalia skarłowaciałe, zapewne nie były mu do niczego potrzebne. Był bezpłodny. No, to chyba wszystko. Możemy przejść do mózgu, ale wątpię, żebyśmy coś odkryli. Kształt czaszki wskazuje na normalny rozwój tego organu. Jeśli jeszcze tylko możecie spojrzeć... Znowu oczy, te są niezwykłe! Przytrzymaj świeczkę. Tak, dobrze, bardzo blisko. Wy dwaj, przytrzymajcie mu powieki. Uwaga! Gałka musi trochę przeschnąć. Uwaga! Ciach! Widzieliście? Trzecia powieka, nadal pracuje, podobnie jak źrenice. Zaskakujący jest sam fakt, że posiada trzecią powiekę, ale po tym, co zobaczyliśmy, chyba nie możemy się dziwić, co?
Teraz możecie rzygać...


***

- To mówisz, że zabójca, który targnął się na życie Mistrza Sterna chowa się w tym zaułku?
- Tak, osłaniaj mnie! - czarodziej odpowiedział towarzyszowi, którym był wysoki elf, uzbrojony w łuk.
Elf zatrzymał kompana w pół kroku.
- Czekaj! Dlaczego wysłali akurat ciebie? Nie ma w zakonie wystarczająco dużej liczby kapłanów? Oni nie mogą się tym zająć? Odpuść sobie, Bran!
Czarodziej odwrócił się do elfa i uśmiechnął kpiąco.
- Kapłani tylko się modlą. To zakon Shallyi, a wiesz, że oni w obliczu tragedii potrafią tylko trząść portkami i wyciągać książeczki. W dodatku zabójca to czarodziej. Niezrzeszony czarodziej. Kolegium musi się tym zająć.
- Ale, kurwa, dlaczego akurat ty?
- Bo, kurwa, akurat ja! - Bran uciął rozmowę.
Otrzepał złotą szatę i skierował się w stronę zaułka. Spiczastouchy ruszył w ślad za nim, szykując łuk.
Dotarli do zakrętu. W zaułku było cicho i spokojnie. Tylko wiatr, co jakiś czas, poruszał walającym się po bruku śmieciem.
- Widzisz coś? - elf szepnął tuż nad uchem towarzysza.
- Tam - czarodziej wskazał na stertę gruzu i desek. - Widzę jego stopę, to wystarczy...
Wyciągnął ręce przed siebie. Elf zauważył, że trzyma w nich soczewkę, bardzo drogi kawałek komponentu magicznego. Bran tymczasem przyłożył przedmiot do oczu i...
Łucznik poczuł ciepło krwi, spływającej po jego twarzy. Zamrugał oczami i wytarł juchę. Coś przylepiło mu się do ucha. Odkleił to. Było miękkie, gąbczaste. Spojrzał na towarzysza i odskoczył, z obrzydzeniem wyrzucając "coś" z ręki. Czarodziej nadal stał w zaułku, ale jego głowa eksplodowała, zostawiając po sobie mnóstwo krwi i kawałków mózgu. Bezgłowy tors przewrócił się jak długi, uderzając ciężko o twardą ziemię.
- Kurwa! - elf cofnął się kilka kroków. Zwymiotował.
Otarł usta rękawem i spojrzał w głąb zaułka.
- Kim ty, do cholery, jesteś? - spytał, po czym uciekł w stronę świątyni.



***

Witam w mojej pierwszej rekrutacji na LI! Całość kampanii (jak już pewnie domyśliliście się po linijce "część I")będzie składać się z kilku przygód, pomiędzy którymi będę robił dodatkowe rekrutacje, żeby zwiększyć, lub po prostu uzupełnić liczbę graczy. System to oczywiście Warhammer II edycja. Akcja będzie osadzona po części w istniejących lokacjach, a po części w miastach przeze mnie wymyślonych. Bez niepotrzebnych wstępów, kilka ważnych spraw:

- Do sesji przyjmę od 5 do 7 graczy; optymalna liczba, to 6, bo jak to mówił Yarpen Zigrin: w tylu dobrze opróżnia się beczkę piwa i dzieli mięso ze świniaka

- Profesje początkowe + jedno rozwinięcie standard + jedno rozwinięcie od Miszcza :3 Nie mam jakichś ograniczeń, co do profesji, można korzystać ze wszystkich podręczników (za wyjątkiem Dzieci Rogatego Szczura i Księgi Spaczenia), ale czarodziejom i kapłanom na pewno łatwiej będzie się do sesji dostać, bo będą oni stanowili kluczowy element gry. Jeśli nie dostanę żadnej karty ucznia czarodzieja, albo akolity, to będę przedłużał rekrutację.

- Maksymalna ilość PP i żywotności (PO też można, jak ktoś chce ) Do jednej cechy można sobie dać od razu wynik 20 (kolejny prezencik od Miszcza), resztę sobie losujcie, wierzę w waszą uczciwość Pamiętajcie o łasce Shallyi!

- O ekwipunek się nie martwcie. I tak wam go zabiorę Ale dam wam coś w zamian, nie bójcie się

- Karty w czym tam chcecie, byle było odczytywalne, nawet, jak ktoś chce się popisać, to w AutoCadzie może zrobić Wysyłajcie je na maila: barthirin@gmail.com (podpisać mi się), albo na priv, albo pocztą

- Termin rekrutacji wyznaczam na połowę września. Kończą się wtedy poprawki (przynajmniej większość) i będzie dość czasu. Dokładnej daty nie wyznaczam, bo może ona się przesuwać w zależności od ilości nadesłanych kart itp.

- Aha i najważniejsze chyba. Mechanika obecna, gdoc obecny. Zastrzegam sobie jednak prawo do pomijania niektórych rzutów, gdy będę potrzebował pchnąć sesję, czy cuś. Prawdopodobnie zrobię tak, że każdy gracz będzie sam rzucał swoje testy, ja będę trzymał w rękach los NPC-ów i wykonywał rzuty na wiedzę i uniki w razie ataków.

- W przygodzie znajdzie się spora doza walki, ale też myślenia i rozwiązywania problemów.

- Jeżeli o czymś zapomniałem to dam znać, albo wy dajcie znać mnie

Czekam na karcioszki i pytania. Powodzenia!
 
__________________
Ash nazg durbatuluk,
Ash nazg gimbatul,
Ash nazg thrakatuluk,
Agh burzum-ishi krimpatul!

Ostatnio edytowane przez Barthirin : 09-08-2013 o 20:46. Powód: Kolor czerwony jest zarezerwowany dla Obsługi. Byś chociaż wyśrodkował, tak jak było :p
Barthirin jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 12:57.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172