Włacha! (nie wiem o co chodzi... ale się wtrącam XD)
Przy dobrym wyczuciu i odpowiednim nastawieniu ST rządzi.
No ale z drugiej strony, trzeba zrozumieć, że to nie dla każdego... więc, nieważne XD

Hmm... może bym nawet zagrała... hmm...

Pytanie - można sobie kogoś wymyślić? Od podstaw?

Ja tam lubię też sam storytelling :) Po prostu z mechaniką wszystko w moim przypadku wydaje się bardziej nieprzewidywalne, tak dla gracza jak i MG (sytuacja mocno zmienia się przy kiepskim lub bardzo dobrym rzucie) Chyba nie jedna osoba miała sytuację kiedy wielki boss miał być nie do pokonania, a padł bez problemu i trzeba było kombinować jak to teraz załatać, albo dochodzi do śmiesznych akcji jak potknięcie się o własne nogi przy prostym teście zręczności :) Storytelling niestety większość uzależnia od decyzji graczy i MG, nie zmienia to faktu, że oczywiście jest to nadal moim zdaniem bardzo fajny styl grania ;) Z mojej strony była to tylko propozycja.

PS. Brilchan akurat o systemie słyszysz drugi raz, bo w Higch School of the Dead też gramy na Savage Worlds :)

Dokładnie z tych samych powodów preferuję storytelling od mechaniki. Bo w mechanice wychodzą takie pierdoły... blerg.

Nie jestem prowadzącym ale z tego co pamiętam z naszych rozmów to bez problemu można :)

Ja wiem miałem na myśli sitting tego koniecznego zła o SW słyszałem już dawno jeszcze na notkach blogowych z poltera

Ja tam nie jestem jakimś szczególnym wrogiem mechaniki do dziś śmieje się z historii jak to mój 1 poziomowy paladyn chyba przez 10 tur tłuk się z monstrualnym pająkiem i obaj pudłowali na skraju śmierci ale za to jaka była satysfakcja jak w końcu trafiłem ! :D

Po prostu tutaj prowadzący od początku powiedział że chcę ST a potem to jeszcze potwierdził a mimo dużego poziomu mocy ma naprawdę dobre wyczucie

No to poszło moje zgłoszenie :)

Super!:D

System jest Storytelling i już. Jestem MG wolno mi :D

Na razie mamy dwóch graczy z kartami, więc jest nieźle. A i można robić własnych bohaterów, ale to już chyba wszyscy wiedzą.

Dlatego trzeba być 7 kroków przed graczami :)
A na poważnie, położenie bossa zbyt wcześnie daje nowe opcje :)
Na samym początki "Inwazji" (z niej między innymi czerpie ta sesja) zwykły pomniejszy boss został zdjęty jednym, niesamowicie fartownym krytykiem :) Został złapany, aresztowany i... stał się głównym znienawidzonym przez graczy osobnikiem chwilę potem jak uciekł :)
Co jest świadectwem, że nawet sztywność mechaniki pozwala się przekuć w sukces :)

Dragor, nie odbieraj tego jako namawiania do mechaniki :)

Nie zgłaszam się (Brilchan zdradził mi parę faktów), ale pewnie będę śledził sesję.

Musiałem żeby uzyskać zgodę na wykorzystanie cudzych pomysłów, stąd nie polecam ewentualnym chętnym zaglądania do komentarzy Inwazji na polterze bo zepsują sobie niespodziankę :)

Choć nie wiem w jakim stopniu Dragor z tych pomysłów skorzysta

Ale żyje...