|
Archiwum rekrutacji Wszelkie rekrutacje, które zostały zakończone. |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
21-12-2013, 17:16 | #11 |
Reputacja: 1 | Jakiś czas temu była na forum sesja z wcielaniem się w potężne byty. Volonir ([Yluvani] Volonir) jednak nie wypalił. Skrótowo: każde bóstwo włada jakimś żywiołem, współpracują przy tworzeniu świata, ale później każdy dostaje swoją rasę i wyszło każdy na każdego. Wtedy to zupełnie padło choć początek był obiecujący. Mimo początkowego entuzjazmu wolę się dopytać o szczegóły, bo chyba właśnie przez różne wizje gry i niedoprecyzowanie paru rzeczy Volonir nie wypalił. Bardziej mnie interesują założenia niż zasady.
No i żeby nie było, że tylko poddaję w wątpliwość. To naprawdę bardzo fajny pomysł |
21-12-2013, 17:35 | #12 |
Reputacja: 1 | 1. Tak, świat jest od zera, na początku nie ma dosłownie niczego poza naszymi bóstwami i to my decydujemy o tym, jak świat będzie wyglądać. 2. To zależy od tego, jaki styl gry będą woleli gracze. Jeśli nie chcesz oddziaływać z innymi graczami, to nikt CIę nie zmusza, jeśli chcesz - ok, droga wolna. 3. Tak, będziemy się trzymać "sztywno" mechaniki - jest naprawdę prosta, pozwala zrobić wszystko, co byś sobie wymarzył i została wielokrotnie przetestowana 4. Tura trwa tydzień, jeśli nie grasz przez 2 tygodnie Twój bóg ginie. |
21-12-2013, 18:51 | #13 |
Reputacja: 1 | Znajdą się jeszcze miejsca? Imię: Astrahachi Domeny: Życie (Zwierzęta), Wiedza (Nauki ścisłe). Koncept: Statyczny, spokojny gentleman, przerażającej, dzikiej aparycji. Nazywany także Nauczycielem, lub Panem Polowania. Charakter: Astrahachi nie stroni od ukazywania się śmiertelnikom, często pod swoją zwykłą postacią (patrz na obrazek i opis poniżej). Przerażenie tych, którym się objawia napawa go rozbawieniem. Potrafi gwałtownie wyrazić furię, w którą wpędzić go można umiarkowanie łatwo (jak w przypadku kotów, wystarczy zwykła ignorancja), ale jeśli zaskoczyć go ciekawym podarunkiem, lub dobrze dobraną ofiarą, uśmiechnie się i obdarzy wiernego swoją łaską. W skali D&D'kowej: Neutralny Chaotyczny. Atak: 5k6 Obrona: 1k6 Życie: 40 Opis: Jego prawdziwa postać może wydawać się przerażająca i bardziej demoniczna, niż boska - wysoki, smukły, brodaty jegomość o białej cerze i dwóch parach rogów skierowanych ku górze. Dodatkowo jego oczy i wargi podkreśla wyrazisty makijaż. Długie, czarne włosy nosi puszczone luźno, w nieładzie, jaki przystał władcy zwierząt. Cechują go także, niemal przysłowiowe, czarne szpony. Nie stroni od walki, ale też nie bierze w niej udziału, jeśli absolutnie nie musi. Gdy rusza do ataku, stara się jak najprędzej wbić niczym klin w ciało przeciwnika, by zdruzgotać go od pierwszego, potężnego ataku. Nie deklaruje przynależności do żadnego panteonu, przeciwnie - godzi się pomóc każdemu, kto o tę pomoc odpowiednio go poprosi. Jest jednak dzikim bogiem, który nade wszystko ukochał wolne, niczym nie skrępowane życie, dlatego do jego nieprzejednanych wrogów należą wszystkie bóstwa prawa i ładu.
__________________ " - Elfy! Do mnie elfy! Do mnie bracia! Genasi mają kłopoty! Do mnie, wy psy bez krzty osobowości! Na wroga!" ~Sulfelg, elfi czarodziej. "Powołanie Strażnika". Ostatnio edytowane przez Fielus : 21-12-2013 o 21:09. Powód: KP |
21-12-2013, 20:02 | #14 |
Reputacja: 1 | Jasne, że mamy miejsce Tylko jedna uwaga - dodaj charakter w skali dedekowej (dwie osie: dobro-zło i prawo-chaos) |
21-12-2013, 22:48 | #15 |
Reputacja: 1 | Imię: Hyperboreusz(Dualista, Młody starzec, Wojujący mędrzec) Domeny (Specjalizacje): Wojna(berserk, brutalna siła) Mądrość(filozofia) Koncept: Bóg kontrastu, poniekąd i szaleństwa, Wojownik i mędrzec Charakter: Siła jest prawem. Mądrość i siła w parze, to kwintesencja. DDkowy charakter : Chaotyczny Neutralny Atak: 3k6 Obrona 2k6 Życie 5k6 Opis: Szaleniec, złożony z dwóch przeciwstawnych sobie sił - Młodego, Porywczego Wojownika i Starego, Spokojnego Mędrca, szukający równowagi między nimi. W zależności od dominującej u niego w danym czasie energii, zachowuje się porywczo, cholerycznie, a czasem flegmatycznie. Osobne fragmenty jego jaźni (Wojownik/Mędrzec) mogą aktywować się w zależności od konkretnych wydarzeń (wojna, pokój, katastrofa naturalna). Czasami współpracują, wtedy stara się wykorzystywać dobre strony u obu energii. Jego postać to umięśniony, potężnie zbudowany długowłosy blondyn, odziany w skóry i futra, w jednej ręce trzymający topór, a w drugim księgę. W zależności od dominującego fluidu jest młody, lub stary. Ostatnio edytowane przez Narib : 22-12-2013 o 09:46. |
21-12-2013, 23:15 | #16 |
Reputacja: 1 | Poprawiłem. Zamierzam w czasie gry dokupić domenę Śmierci. Jak rozumiem gramy na forum (wyłącznie), a nie przez gdoc? Poczekałbym na więcej zgłoszeń, ale to twoja rekrutacja. |
21-12-2013, 23:25 | #17 |
Reputacja: 1 | Accathor Rytm w Ciemności, Boski Inżynier, Kamień Natchnienia Istota czerpiąca satysfakcję z wiecznego doskonalenia dzieła oraz z wspierania kreatywności innych Domeny: Sztuka(Przedmioty użytkowe), Kreacja(Przyroda nieożywiona) Charakter: Chaotyczny dobry Atak: k6 Obrona: 4k6 Życie: 50 Rzeźbiarz świata, starający się nadać wyrazisty, żywy rytm cyklowi istnienia. Innym bóstwom jawi się jako skomplikowany symbol który co takt odrobinę zmienia swoją formę i, pośrednio, powiązane z nim obiekty. Wysoko ceni sobie aktywność innych twórczych bóstw. Szczególnie raduje się gdy wraz z kilkorgiem z nich łączy swoje boskie iskry w jednym wielkim dziele. Usuwanie elementów, jakie złe by nie były,według niego jedynie zubaża i bardzo niechętnie patrzy na takie interwencje. Stara się nie wpływać bezpośrednio na świadome istoty w okresie ich kształtowania, obawiając się narzucenia im swojej wizji. Za to chętnie błogosławi szczególnie cenne osobniki i dba o umożliwienie im zapisania się w historii gdy tylko wykażą odporność na wpływy. Czasami ich twory zaskakują nawet jego samego. Niezwykle rzadko objawia się śmiertelnym w fizycznej postaci. Zdecydowanie woli obserwować niezauważony, nie ryzykując naruszenia integralności dzieła swoimi czynami. Jeżeli już zdecyduje się objawić robi to jako nagłe twórcze natchnienie lub muzyka. Z tego też powodu jego ikonografia wśród śmiertelnych jest niezwykle uboga jak na powszechność kultu.
__________________ W styczniu '22 zakończyłem korzystanie z tego forum - dzięki! Ostatnio edytowane przez TomBurgle : 22-12-2013 o 12:41. |
21-12-2013, 23:36 | #18 |
Reputacja: 1 | Zdaje się, że mamy już "około czterech graczy". Intryguje fakt, że wszyscy są 'chaotyczni'.
__________________ " - Elfy! Do mnie elfy! Do mnie bracia! Genasi mają kłopoty! Do mnie, wy psy bez krzty osobowości! Na wroga!" ~Sulfelg, elfi czarodziej. "Powołanie Strażnika". |
21-12-2013, 23:38 | #19 |
Reputacja: 1 | Ja się waham, oj waham. Można dołączyć w transie? w trakcie rozgrywki znaczy. Twój opis nie daje mi dużo informacji o tym, jak będzie wyglądała gra, ale jak zobaczę "w praniu" to może się skuszę. No i z bóstwami to chyba jest tak, że im więcej tym lepiej. Grecy mieli olbrzymi panteon i popatrzcie, co się tam wyrabiało
__________________ "Polecam inteligentną i terminową graczkę. I tylko graczkę. Jak z każdą kobietą - dyskusja jest bezcelowa - wie lepiej i ma rację nawet jak się myli." ~ by Aschaar [banned] 02.06.2014 Nieobecna 28.04 - 01.05! |
21-12-2013, 23:42 | #20 |
Reputacja: 1 | Imię: Orentajhontis Gracz: Temteil Domena: Wszelkie wody, Zima Koncept: Miłujący wszystkie żywe stworzenia, pan śniegów i lodu Charakter: Naiwny, często zbyt bardzo pragnie mieszać się w sprawy śmiertelników, Chaotyczny Dobry Atak: 5k6 Obrona: 3k6 Życie: 20 Opis: Orentajhontis to wężowaty bóg wody oraz lodu. Jego domenami są wszelakie jeziora, rzeki, morza i oceany. Jest także panem wiecznych zmarzlin, lodu i śniegu. W swojej materialnej postaci, przypomina właśnie węża, jakby zbudowanego z lodu, o całkowicie białym i iskrzącym od energii wzroku. Pokrywające ciało bóstwa łuski, są najeżone kolcami, którcych dotknięcie przez słabą istotę materialną groziłoby zamianą nieszczęśnika w lodowy posąg. Stara się nie popadać w spory z innymi bogami, lecz w związku ze swą miłością co do istot żywych często nawiązuje z nimi różne konflikty. Zazwyczaj próbuje rozwiązywać trudne sytuacje za pomocą mediacji i rozmowy, lecz gdy wpadnie w wielki gniew, przestaje myśleć racjonalnie i jest w stanie zniszczyć nawet żywe byty, które tak bardzo umiłował. Prawie nigdy nie objawia się śmiertelnikom. Tylko bowiem ci, co w swych sercach niosą światło mogą go ujrzeć. Reszta jest przez niego uznawana za nigodna i tylko obserwowana. Zdarza mu się jednak ingerować w życie dzieci bogów, naznaczając wybrańców, którym przyznaje najróżniejsze zadania. Jego duchową obecność można rozpoznać po unoszącej się gęstej, białej jak mleko mgle, chłodzie, który przeszywa całe ciało i łagodnych, kobiecych śpiewach.
__________________ "Ani drogi do nieba, ani bramy do ziemi." Ostatnio edytowane przez Temteil : 22-12-2013 o 12:48. |