Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Rekrutacje do sesji RPG > Archiwum rekrutacji
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum rekrutacji Wszelkie rekrutacje, które zostały zakończone.


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 29-12-2013, 01:54   #1
Konto usunięte
 
Warlock's Avatar
 
Reputacja: 1 Warlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputację
[WFRP II ed.] Geheimnisnacht

[MEDIA]http://www.youtube.com/watch?v=Kkjq5QmGpMM[/MEDIA]



Grimwood, Sylvania
29-ty Vorgeheim
Północ


Krzyk przerwał nocną ciszę by chwilę później zmienić się w nieartykułowany bulgot i zamilknąć na zawsze. Młoda szlachcianka odwróciła się na pięcie; w jej szeroko otwartych oczach niczym świeca w mroku błyszczał strach. Dziewczyna pragnęła uciekać, lecz trzęsące się z nerwów nogi odmawiały posłuszeństwa, zrobiła kilka kroków wstecz niemalże przewracając się o wystający korzeń. Rozglądała się nerwowo próbując dostrzec przez gęstą mgłę źródło jej koszmaru - niewidzialny horror, który zabił woźnicę i dwóch doświadczonych traperów najętych do ochrony jej osoby. Las ucichł; wydawało się, że nawet pojedynczy liść nie chce drgnąć jakby z zapartym tchem oczekiwał nadchodzącego widmowego zabójcy. Teraz jedynym źródłem dźwięku było jej skołatane strachem serce, które tak bardzo pragnęła uciszyć przykładając do piersi swe delikatne dłonie. Bardzo pożałowała, że zbuntowała się przeciw swemu ojcu i zapragnęła uciec od przyszłego męża. Gdyby tylko pogodziła się z losem i została u boku tego śliniącego się na jej widok tłustego wieprza to nie stałaby tu, w środku mrocznego lasu, całkowicie sama i zdana na łaskę drapieżcy kryjącego się wśród drzew. Młodzieńczy optymizm i beztroska doprowadziły ją do być może ostatniej lekcji życia. Ciche mlaśnięcie dobiegające gdzieś z przodu wyrwało ją z zamyślenia niemal przyprawiając o zawał serca. Jej długie połyskujące włosy zjeżyły się na głowie, gdy dostrzegła parę odbijających światło księżyca oczu z głodem wlepionych w jej osobę. Z mgły wyłoniła się czarna jak heban żylasta ręka, a chwilę później ukazała się cała sylwetka chudej i przygarbionej humanoidalnej istoty groteskowo poruszającej się na czworaka. Dziewczyna czuła jak zalewa się zimnym potem, chciała krzyczeć, lecz usłyszeć można było tylko syk uciekającego powietrza z płuc. Sparaliżowana strachem stała jak wryta i przez kilka dłużących się w nieskończoność udzerzeń serca spoglądała na przykucniętego kilkadziesiąt metrów dalej stwora. Zastygły w bezruchu ghoul wlepiał w nią swe białe jak tarcza Mannslieba oczy niczym wygłodniały wilk w młodą łanię. Dziewczyna niepewnie cofnęła stopę o pół cala niefortunnie łamiąc przy tym kruchą gałązkę, w odpowiedzi stwór sprężył swe muskuły i z mrożącym krew w żyłach jękiem ruszył w jej stronę. Przerażona kobieta rzuciła się do ucieczki krzycząc głośno w nadziei, że ktoś ją usłyszy, lecz wszystko to na próżno - nikogo nie było w promieniu wielu mil. Galopujący na czworaka umarlak z każdą sekundą skracał dystans dzielący go od swej ofiary. Dostrzegając beznadziejność sytuacji w jakiej się znalazła młoda szlachcianka zaczęła głośno szlochać. Łzy i pot zalewały jej twarz; zdążyła pogodzić się z losem czując plugawy oddech stwora na karku. W ostatnim przypływie sił rzuciła się niespodziewanie w bok lądując w grząskim gruncie pomiędzy dwoma drzewami. Przekonany o łatwej zdobyczy drapieżnik nie przewidział sprytnego zagrania dziewczyny i z impetem rąbnął w pień gigantycznego dębu przed którym chwilę wcześniej znajdowała się jego ofiara. Umazana w błocie kobieta stanęła na równe nogi i bez chwili wahania kontynuowała swą ucieczkę. Biegła tak przez kilka minut, aż przed jej oczami zalśniły drobne płomyki świec błyszczące gdzieś w oddali. Ich źródłem mogła być tylko jedna rzecz - wioska. Arystokratka przyśpieszyła tempa całkowicie przekonana o cudownym ocaleniu. - Dziękuję Sigmarze, och dziękuję! - wysapała pod nosem. Była już na tyle blisko, że zaczęła dostrzegać małe drewniane chatki drwali na skraju lasu. Wtem, głośny szelest odezwał się za jej plecami, a chwilę później nocną ciszę rozdarł przeciągły jęk udręczonej duszy nie dający żadnych wątpliwości co do jego źródła. Odwróciła głowę by ujrzeć ghoula wybiegającego z zarośli niecałe pięć metrów dalej. Jej serce zastygło w bezruchu, a oczy zalśniły od łez. Trzy... Dwa... Jeden... Szpony potwora wbiły się w jej plecy posyłając obu z impetem na ziemię. Leżąc w błocie dziewczyna zdążyła odwrócić się twarzą do napastnika wystawiając ręce w marnej obronie, lecz wszystko na nic. Szpony i zęby stwora rozrywały jej ciało na strzępy. Nie czuła już nic, pozostał już tylko przenikliwy chłód i niezmącona ciemność tuląca w objęcia śmierci. Ostatnia iskra życia zgasła w jej oczach wraz z brutalnie wyrwanym sercem.





Witajcie!

Tym skromnym wstępem (i uroczym obrazkiem) zapraszam was na polowanie w prastarych borach Sylvanii. Będzie brudno, zimno i wyjątkowo nieprzyjemnie. Prawdę mówiąc nie gwarantuję, że przeżyjecie, ale jeśli podejmiecie się wyzwania to być może uda się nam wspólnie stworzyć godną zapamiętania opowieść o podłym obliczu nas samych. Przygoda rozgrywać będzie się na zbrukanych krwią ziemiach Sylvanii słusznie zwanej Ziemią Potępionych. Wszystko zaczyna się od momentu kiedy jegomość Christof Rotenstadt przybywa do wioski Volkenplatz w poszukiwaniu swej przyszłej żony - nie, nie szuka materiału na małżonkę, lecz kobiety która była jego bramą do bogactwa (sam jest obrzydliwie bogaty, ale jak to często bywa - na jednej złotej koronie człowiek nie kończy). Potrzebuję 4-8 ochotników, którzy wcielą się w rodowitych mieszkańców Volkenplatzu (zabobonnych Sylvańczyków z krwi i kości) oraz w wierną obstawę Christofa - barona Essen. Podzielę was na dwie grupy zgodnie z reprezentowaną stroną, lecz nie będziemy tworzyć dwóch odrębnych, ale powiązanych ze sobą sesji. Nadający się do walki mieszkańcy Volkenplatzu (czytaj - postacie graczy, którzy są Sylvańczykami) zostaną zrekrutowani (choćby siłą) na poczet Rotenstadta i wspólnie z drugą grupą podlegać będą jego rozkazom. Teraz kwestia formalna:

Mieszkańcy Volkenplatzu muszą:
· Posiadać dom - może być to mała chatka myśliwego/drwala lub nieco większa chłopska chata wraz z małym polem, bądź stadem owiec lub innych hodowlanych zwierząt.
· Posiadać rodzinę - to właściwie zasada opcjonalna, ale posiadanie grona bliskich sobie osób nabierze celom i wartościom postaci nieco więcej autentyczności, a także urozmaici sesję.
· Być przedstawicielem małej wiejskiej społeczności - czyli grać można tylko człowiekiem (chociaż możliwe jest odstępstwo od reguły jak ktoś poda dobry powód dla którego nieczłowiek miałby mieszkać w zabobonnej społeczności rasistów), zaś profesje muszą pasować do otoczenia. Mogą być to chłopi, leśnicy (drwal lub traper jak kto woli), łowcy, guślarze, banici, a nawet obecność jednego emerytowanego wojskowego nie zaszkodzi. W każdym razie wszystko co można upchnąć w zapuszczonej wiosce.

Krótkie informacja o miejscu zamieszkania:

Volkenplatz to mała wieś położona na skraju posępnego lasu Grimwood. Mieszka tu dziewięć większych rodzin, kilka mniejszych i paru samotników - głównie myśliwych i drwali. Nie ma tu sołtysa, ale jedną z ważniejszych osób jest miejscowy znachor Fritz Einthal pełniący rolę starszyzny, a którego zdanie traktowane jest z szacunkiem. Volkenplatz otoczony jest małą palisadą, a na skraju lasu znajdują się chatki drwali i myśliwych, którzy bez trudu utrzymują się ze swego fachu. W okolicy znajdują się pola i pastwiska na których w pocie czoła pracują chłopskie rodziny, a także stary gościniec Vanhaldenhof - Wartenhof.

Obstawa Christofa Rotenstadta:
· Musi mieć dobry powód żeby służyć i chronić Christofa - może być to obietnica bogactwa, dług (tak finansowy lub osobisty), przyjaźń czy cokolwiek innego.
· Dowolny region Imperium, nie ma ograniczeń rasowych i zakazanych profesji, czyli do wyboru do koloru.

Co się tyczy wszystkich:
· Profesje podstawowe i jedno darmowe rozwinięcie.
· Ekwipunek i całą resztę obie grupy dobierają zgodnie z zasadami znajdującymi się w podręczniku.
· Google Docs będzie używany tylko jeśli zajdzie taka potrzeba.
· Czas na odpisanie 3-4 dni, ale jestem otwarty na propozycję. W każdym razie uzgodnimy to wszystko jeszcze przed rozpoczęciem sesji.
· Długość postów? Osobiście wolę krótkie lub średnio długie posty, ale nie zabraniam nikomu rozpisywać się pod warunkiem, że zdąży odpisać w uzgodnionym czasie.

Chciałbym, aby graczy odgrywających mieszkańców Volkenplatzu było więcej lub przynajmniej tylu samo co tych od Rotenstadta. Karty postaci ślijcie w dowolnie wybranym formacie (preferowane PW).

Sesja ruszy z kopyta gdzieś na początku stycznia.

Piszcie śmiało jeśli macie jakieś pytania.
 

Ostatnio edytowane przez Warlock : 29-12-2013 o 03:19.
Warlock jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 20:08.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172