|
Archiwum rekrutacji Wszelkie rekrutacje, które zostały zakończone. |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
06-02-2014, 18:20 | #11 |
Reputacja: 1 | Sounds gr8 for me dzis naskrobie swojego inżyniera trzeciej kategorii i podesle |
06-02-2014, 18:42 | #12 | |
Banned Reputacja: 0 | Cytat:
Ta sesja będzie o umieraniu? To ma być taka Neuroshima w kolorze rdzy, gdzie przetrwanie nie istnieje, a sesja skupia się na umartwianiu postaci i beznadziejności? O godzinie 12:00 czasu Europejskiego, siódmego stycznia 2022 roku pojęcie przetrwania przestało istnieć. Świat utonął w ogniu atomowej zagłady. Nikt się nie spodziewał, nikt nic nie wiedział. W jednej chwili wszystko trafił szlag. Trzy dni później na gruzowisku Poznańskiej metropolii snują się cienie tego, co kiedyś nazwalibyśmy człowiekiem. Teraz, to tylko strzępki materii, trawione nieodwracalną reakcją chemiczną, która lada moment rozproszy je w nicość. Spikerzy nie podali dramatycznym głosem liczby ofiar, ani rozmiarów tragedii. Odbiorniki telewizyjne i radiowe ziały ciszą. Wokół rozchodziły się bezładne jęki i zawodzenia tych, którzy nie mieli szczęścia znaleźć się blisko epicentrum. Przez czerwone niebo, zasnute dymem i pyłem, niezdarnie przesączały się promienie słońca. Na górze najwyraźniej nic się nie zmieniło. Teraz liczy się tylko to, czy będziesz miał dość samozaparcia by ze sobą skończyć, zanim głód i pragnienie zwalą cię z nóg, zostawiając na pastwę choroby popromiennej. Nikt nie zapyta: "Czy wszystko w porządku?" Nikt nie wezwie pogotowia. Bo reszta albo już rozwiała się w nicości, albo tak jak ty, modli się w duchu by stało się to jak najszybciej. Coś w tym stylu? Ostatnio edytowane przez Bakcyl : 06-02-2014 o 18:46. | |
06-02-2014, 19:02 | #13 |
Reputacja: 1 | Na pewno. Po 3 dniach ekspozycji wszyscy tzw. żywi są już chodzącymi trupami umierającymi w męczarniach na chorobę popromienną, jeśli wystawią nos poza kryjówkę Nuclear fallout - Wikipedia, the free encyclopedia No, chyba że sesja będzie całkowicie w bunkrze
__________________ "Polecam inteligentną i terminową graczkę. I tylko graczkę. Jak z każdą kobietą - dyskusja jest bezcelowa - wie lepiej i ma rację nawet jak się myli." ~ by Aschaar [banned] 02.06.2014 Nieobecna 28.04 - 01.05! |
06-02-2014, 19:05 | #14 | |||
Banned Reputacja: 1 | Cytat:
Jako MG postaram się znaleźć zasadę złotego środka, chciałbym nie ingerować za dużo w rozgrywkę, ale to nie znaczy, że nic nie będę robił jak akcja stanie w miejscu, bo np. już 3ci tydzień, zakopani w piwnicy nie będziecie mogli z niej wyjść Cytat:
Coś w tym stylu Sesja będzie zależeć tylko i wyłącznie od graczy. Chcą się umartwiać i zdychać z głodu? Może to być opowieść o szukaniu pistoletu i tego jedynego naboju, bo za bardzo się podciąć sobie żyły (jeszcze wda się zakażenie ;O), nie mam wpływu na motywacje waszych postaci. Ale może też ruszą gdzieś tyłki, bo mają gdzieś głęboko zaprogramowaną potrzebę życia i walki o przetrwanie? Cytat:
| |||
06-02-2014, 20:02 | #15 | |
Banned Reputacja: 0 | Cytat:
Oparłem swoje założenia na twoim opisie świata przedstawionego. Trzeci dzień w mieście po bezpośrednim trafieniu głowicą balistyczną bez ostrzeżenia, to chyba tylko zdychanie. Zwłaszcza, że nie ma dokąd uciec, nie ma po co, bo reszta Polski wygląda tak samo, albo gorzej (horyzont w tysiącu atomowych słońc). Można ruszyć dupę, ale motywacji nie ma żadnej. Trzy dni po zagładzie jest szok i kompletna dezorientacja, bo nie wiadomo nic poza tym, że wszystko trafił szlag. Nie ma motywacji. Jest tylko instynkt przetrwania. Rozkaz podświadomości, który nic nie znaczy. I strach. Gdyby to było postapo w jakiś czas po zagładzie, to widziałbym to trochę inaczej. Z tej perspektywy nie potrafię wyobrazić sobie apokalipsy w inny sposób. Siebie trzy dni po tym, jak w moje miasto uderza rakieta jądrowa, a mi cudem udaje się przeżyć. EDIT: Wiem, że truję dupę i nie muszę brać udziału. Chodzi mi tylko o sprecyzowanie, bo miałem już takie problemy kiedyś... I nie chciałbym odgrywać rdzy (postaci odczuwającej wszystkie skutki uderzenia po tych trzech dniach, zapodając Radaway), kiedy podbije do mnie jakiś chromowiec z glockiem, który wyłuskał z pobliskiego posterunku i powie: "Hej, koleś, a co ty taki zmarnowany? Ogarnij się, chcesz piwo? Wszystko ok, dostaliśmy atomówką, ale jakoś to będzie." Po czym zaciągnie się głęboko, zapatrzy w horyzont i doda: "No... wreszcie nie muszę płacić podatków. Jest zajefajnie." Ostatnio edytowane przez Bakcyl : 06-02-2014 o 20:09. | |
06-02-2014, 20:29 | #16 | ||||
Banned Reputacja: 1 | Cytat:
Cytat:
Moja narracja będzie w jednym tonie/klimacie. Moja narracja będzie mechaniką. Moja w tym narracja, żeby wszystko grało i było cacy Cytat:
Nie mam doktoratu z ochrony środowiska przed promieniowaniem, mogę o tym (skutkach wybuchów) podyskutować z chęcią w jakimś temacie zbliżonym do tego Dodam kilka rzeczy, to jest mój wykreowany świat i moje kredki, która wam pożyczam. To jest tylko, i może aż, sesja RPG, czyli rzecz typu "a co by było gdyby". Wiem, że nie odpowiedziałem prosto na twoje pytanie, ale chciałem dodać coś od siebie. Cytat:
Jest spoko, fajnie, że zwracasz uwagę na pewne problemy/niedoprecyzowania. W takim razie, uwaga rekruci: Historia waszej postaci niech kończy się dzień wcześniej od wybuchu. Ja z kolei moimi paluchami pokieruję już dalej odpowiednio meandrami losu, aby wszystko miało ręce i nogi (dodana 3 poprawka w 1szym poście) Ostatnio edytowane przez Revan : 06-02-2014 o 20:33. | ||||
06-02-2014, 22:49 | #17 | |||
Banned Reputacja: 0 | Cytat:
Z góry przepraszam za długi post i marudzenie. Cytat:
Dla mnie taki braw realizmu jest niespuszczalny ze względu właśnie na świat przedstawiony, który ten realizm powinien wymuszać (wedle opisu). Ale skoro nie odpowiedziałeś na moje pytanie, nadal mogę tylko gdybać. Jednak mam jako taką jasnośc przynajmniej co do twojego podejścia do tej zagłady. Jedna bomba to nic z perspektywy czasu (kiedy się trochę nagnie rzeczywistość). Ale tych kilka dni po wybuchu, to tragedia. Nie wspominając o innych ładunkach, które wybuchły w całej Polsce, a to nie pozostaje bez wpływu na cały kraj. Jeżeli ktoś mi serwuje wizję atomowej zagłady i zaprasza do obejrzenia jej od środka, a chwilę potem ją bagatelizuje, dla mnie stanowi to niespójność i nie wiem w końcu, o czym ma być sesja. Weźmy za przykład to, co się stało w Czarnobylu i jakie to miało skutki w skali globalnej. A tam nie doszło do eksplozji jądrowej... więc i tak było w miarę łagodnie. W moim mniemaniu jeżeli głównym wątkiem sesji (i świata) ma być właśnie atomowa zagłada i jej przeżywanie, to powinno się do niego przywiązać wagę i odrobinę zagłębić w temat ogólnikowo. Nie trzeba od razu znać tabelek i uczyć się całej terminologii oraz fizyki uniwersyteckiej. Autumn słusznie już zauważyła zagrożenie w postaci opadu radioaktywnego. Na uderzenie atomowe nikt nie był przygotowany. Ta zagłada zastała wszystkich w Poznaniu (i nie tylko) z ręką w nocniku - tak wynika z opisu. To jest czas bezpośrednio po zagładzie. Wszystko jest w strzępach, ludzie są w szoku. W Neuroshimie to byłoby ileś tam lat po zagładzie, gdzie wszystko zdarzyło się jakoś ułożyć. To są zupełnie dwie różne rzeczy. I ta różnica jest bardzo istotna dla przebiegu sesji i stylistyki, w jakiej zostanie poprowadzona. A ta stylistyka i podejście MG określi też podejście graczy. Moim zdaniem, trzeba się liczyć z realiami, a realia określa właśnie opis całej sytuacji. I wszystko musi potem do tych realiów pasować. Żeby potem nie wyszło, że sesja w Poznaniu zamieni nam się w chromowana Poznashimę. Bo jeżeli mam grać w Neuroshimę w Poznaniu, to jestem za. Ale wtedy muszę wiedzieć, że to jest Neurhosima bez Molocha i Neodżungli, a nie rozwalony poznań trzy dni po niespodziewanym uderzeniu bomb atomowych w całą Polskę. Cytat:
Rozumiem, że mogą się pojawić niespójności i nieścisłości. Nikt nie będzie wyliczał promienia rażenia bomby atomowej i tak dalej, ale zbagatelizowanie uderzenia takowej bomby w miasto mówiąc, że to nic wielkiego, to absurd. Absurd, który całkowicie zmienia konwencję i przeczy wizji zawartej w opisie sesji (moim zdaniem). Jeżeli ma nie być spójności, to wywalmy 3/4 opisu i zostawmy tylko ogólny zarys sytuacji: W Poznań uderzył ładunek jądrowy. Trzy dni później... Tu mi chodzi właśnie o to, żeby wszyscy byli z jednej bajki. Bo jak mi się potem okaże, że każdy gra w coś innego, to nie będzie fajnie. Jeden gra w Poznań po zagładzie i ledwo żyje, co długo zresztą nie potrwa, a drugi gra w bilard, bo co to jedna bombka dla miasta. A resztę Polski czy świata pomija, jakby tam bomby wcale nie spadły. Ostatnio edytowane przez Bakcyl : 06-02-2014 o 23:07. | |||
06-02-2014, 22:53 | #18 |
Reputacja: 1 | Muszę się z Bakcylem zgodzić, jeśli moja postać przeżyłaby atak jądrowy i została w mieście ze 3 dni, pewnie teraz rzygałaby krwią i krwawiła każdym otworem ciała... Dlatego jak zacznę pisać kp, to w niej moja postać będzie chciała spieprzać jak najdalej od Poznania.
__________________ Czekamy ciebie, ty odwieczny wrogu, morderco krwawy tłumu naszych braci, Czekamy ciebie, nie żeby zapłacić, lecz chlebem witać na rodzinnym progu. Żebyś ty wiedział nienawistny zbawco, jakiej ci śmierci życzymy w podzięce i jak bezsilnie zaciskamy ręce pomocy prosząc, podstępny oprawco. GG:11844451 |
07-02-2014, 00:31 | #19 |
Banned Reputacja: 1 | To jest sesja o przetrwaniu. Edit: niedopowiedzenia biorą się z perspektywy, w której znajdują się postaci graczy. Jakbym miał zdradzić wszystkie szczegóły teraz, to... Nie prowadziłbym sesji. @Bakcyl, zapraszam na PW jak chcesz toczyć dyskusję dalej. Ostatnio edytowane przez Revan : 07-02-2014 o 01:49. Powód: Bo tak. |
07-02-2014, 11:02 | #20 |
Reputacja: 1 | Revan odnosząc się do ostatniego zdania twojego ze spoilera, tak miałem wrzucić przy pisaniu kp info, o tym, że moja postać starała się skutków radiacji uniknąć, no i jasne, że w chwili uderzenia nie była w centrum. Tak czy siak, niedopowiedzenia czy nie to ja kp robię. Koncept jak pisałem w PW. Pozdrawiam merill
__________________ Czekamy ciebie, ty odwieczny wrogu, morderco krwawy tłumu naszych braci, Czekamy ciebie, nie żeby zapłacić, lecz chlebem witać na rodzinnym progu. Żebyś ty wiedział nienawistny zbawco, jakiej ci śmierci życzymy w podzięce i jak bezsilnie zaciskamy ręce pomocy prosząc, podstępny oprawco. GG:11844451 |