|
Archiwum rekrutacji Wszelkie rekrutacje, które zostały zakończone. |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
08-02-2014, 19:31 | #1 |
Reputacja: 1 | [Krew na Toporze] Wyprawa Doktora Symeona Przyglądał im się sędziwy starzec, którego do komnaty wniesiono na hebanowym tronie-lektyce. Był stary, jego skóra była niczym pergamin opinający kości, zaś włosy rzadkie i białe. Tym niemniej w wyrazie twarzy nie było nic z poczciwego dziadka. To była twarz mordercy, który własnymi rękoma urządzał hekatomby, oglądał umierających aniołów. Tego, który rozmawiał z demonami jak równy z równym. Odziany był w szatę tkaną z ludzkich włosów zabarwioną na czerń i czerwień - kolory strachu i śmierci. -Arcykapłanie Nef-Halaim? - tonem pełnym szacunku wyrwał starca z zamyślenia zakapturzony człowiek stojący obok. - Wybacz Kirstenie, zadumałem się. Tak naprawdę myślami jestem już na tamtym świecie. Przyglądałem się tej ścianie i starym tekstom na niej. Spójrz, jak krok po kroku znikają pod warstwą tynku, zupełnie jak my zdobywaliśmy krok po kroku coraz więcej wpływów i ziem dla naszych Bogów. I tak powinno być. Kogóż obchodzą stare napisy na ścianach i starzy bożkowie? Ich czas przeminął, Kirstenie. Ja, Nef-Halaim, Najwyższy Kapłan Bogów Piekła przejmuję to miejsce we władanie teraz i po śmierci. Stare zniknie i przyjdzie nowe. Tak ma zostać zapisane. Na te słowa kryjący się dotąd za hebanowym tronem skryba otworzył kodeks i zaczął skrobać piórem. - Moje życie zbliża się ku końcowi, czuję to. Bogowie mnie wzywają, bym w Otchłani zajął należne mi miejsce przy ich boku. Ci, którzy byli w moim orszaku dołączą do mnie, ich krypty też już są szykowane. Ale nie ty. Chcę byś wziął mą zbroję i oręż, gdyż ja już nie będę ich potrzebował, ale ty tak, albowiem masz kontynuować me dzieło. Weź też moje pamiętniki, dzięki temu moja mądrość i doświadczenie będzie dobrze Ci służyć. Nie życzę sobie być niepokojony po śmierci. - Tak się stanie, Ulubieńcu Bogów. Sarkofag wykonał najlepszy z kamieniarzy, a strzegące grobowca pułapki będą gotowe w ciągu tygodnia. Z Khal-Salonu przysłano także strażnika. Nazywa się Kopeth V i jest ponoć jednym z najlepszych w tym stuleciu. A otacza nas dzicz. Nikt cię nie będzie niepokoił, o Panie. Dwa tygodnie później sędziwy Arcykapłan umarł spokojnie we śnie. Niewolników zgładzono, zaś świta wyprawiła swemu patronowi ceremonię pogrzebową, by na sam jej koniec umrzeć i dołączyć do niego i odprowadzić go do bram Piekielnego Pałacu. Nowy arcykapłan, Kirsten, osobiście zamknął i zapieczętował grobowiec oraz odjechał w świat wraz ze spuścizną po wielkim poprzedniku. Nie jednak wiadomo nic o jego dalszych dziejach.Historia, która zapamiętała Nef-Halaima Zdobywcę, nie raczyła zauważyć jego następcy. Może utonął w bagnie? Może się ożenił i rzucił kapłaństwo? A może po prostu był cieniem wielkiego poprzednika? Tak, czy inaczej nie wspomniano o nim nigdzie. Dzienniki zaś od czasu do czasu przewijały się przez dzieje. Długi czas leżały u kharsalońskiego księgarza Jorika Srebrne Pióro, od którego odkupił je elf Lifhain z rodu Szarych. Piećdziesiąt lat później dzięki lekceważącej pysze przegrał je w szachy z księciem Derekiem Bregowiańskim, trzecim synem króla Altamarii Timura zwanego Rudym. Gdy Derek zginął na zachodniej rubieży od negryjskiej strzały, jego żona wstąpiła do klasztoru zabierając ze sobą całość jego księgozbioru. Mniszki nie chciały jednak w swoich murach mrocznych tomów i przekazały je tworzącemu się właśnie Uniwersytetowi Cediońskiemu, gdzie dołączył do ksiąg leżących pod kluczem w zakazanym dziale. Wielu uczonych historyków badało dzienniki całymi godzinami, wiele uczonych rozpraw napisano na ich podstawie. Czarodzieje zaś wypożyczali je by szukać nowych źródeł mocy i ścieżek magii, awanturnicy szukali śladów prastarych artefaktów. Nikt jednak nie szukał samego grobowca, gdyż wyraźnie napisano, że Nef-Halaima pochowano bez kosztowności, by nie kusić rabusiów. W końcu, po dziesięcioleciach badań i studiów o dziennikach zapomniano, tak, że pokryły się kurzem. I nikt do nich nie zaglądał... aż do dzisiaj. - Hmm, wygląda na to, że Lidiusz miał rację i rzeczywiście są tu ryciny podobne do tych, które ja wykonałem. A już myślałem że staremu prykowi skleroza mózg zeżarła. Dobrze, że przypadkiem zauważył moje szkice i skojarzył... choć w sumie wiele mi to nie dało. Można będzie odkryć grobowiec, historycy dostaną łakomy kąsek, jak oczywiście wyduszą fundusze z tej starej kutwy rektora. Taaak już to widzę.... Z ciekawości już przejrzał kilka sąsiednich stron i już miał odłożyć dziennik na miejsce, gdy jego uwagę przykuł nieduży akapit. Przeczytał go jeszcze raz i pobladł. Kilka minut później liczni studenci i wykładowcy mieli okazję zobaczyć biegnącego przez ośnieżony dziedziniec uniwersytecki doktora Symeona z rozwianą siwą brodą i czupryną, krzyczącego w niebogłosy i śmiejącego się na przemian. - Tylu przede mną, a nikt nie zauważył! A to było tu, cały czas na wierzchu! Haha! REKTORZE, REKTORZE! Muszę dostać fundusze na wyprawę! Witam! W skrócie i na temat: Kierowany nudą i ambicją w proporcjach różnych postanowiłem poprowadzić sesję. Moja krótka obecność na tym forum uświadomiła mi, że lubię sesjo-postować, mam na to czas i - mam nadzieję - umiejętności. Dlatego właśnie zapraszam do wspólnej zabawy w autorskim systemie fantasy "Krew na Toporze", pod tytułem: WYPRAWA DOKTORA SYMEONA O świecie Inne krainy ludzkie Nieludzie Elfowie: Samarahielu (Elfowie Zieloni, leśne plemiona nieznoszące metali, podbite przez Szarych), Na'ahiell (Elfowie Szarzy, "Rasa Panów"), Eda-Hamill (Elfowie Biali, zamieszkujący śnieżne pustkowia wygnańcy i rasa wojowników) Jaszczuroludzie (Gadokształtne humanoidy, stworzone magią jako niewolnicy, dziś zbuntowani i mający własny kraj). W tym świecie nie ma niziołków, ani gnomów, jedynie elfowie mogą krzyżować się z ludźmi, co jest jednak niezwykle rzadkie - zwykle następuje poronienie. Na całym świecie czci się tych samych bogów, zaś większość mieszkańców nie ma konkretnego patrona, modląc się do odpowiedniego w zależności od sytuacji. Bogowie Arkadyjscy - Hallas, obrońca i prawodawca, Vahagn, Złoty Wojownik, Sanzon, patron samodoskonalenia, Freya - bogini-matka, Grannus, Ten, Który Leczy, oraz Alpan - muza artystów. Bogowie Ziemscy - Vayu, pan wiatru i podróżnik, Hrokka władca bitew, Inari - Ten Który Żywi, Zervan - Ten, Który Wie Wszystko, Menebush, pijany bóg oraz Dagan, bóg mórz i jezior. Bogowie Piekielni - Neith, siejąca rozpacz i nadzieja konających, Loki oszust, Lilith boska nierządnica, Kali, patronka zabójców, Seth ojciec potworów, Krod, pan rzezi i krwi, Reshef, mistrz kataklizmów. O rekrutacji Poziom startowy bohatera jest wysoki - gracz spokojnie może być mistrzem w swoim fachu, czy to wojowniczym, czy czarodziejskim czy jakimkolwiek innym. Możliwe jest też wysokie urodzenie, bogactwa... kwestia tylko wyobraźni. Nie wiem jak mi pójdzie, gdyż będzie to mój pierwszy raz jako forumowego MG. Jeżeli jednak ktoś ma ochotę towarzyszyć mi tym debiucie - zapraszam. |