No jak zwykle wiele pytań dla biednej MG :P

* pierwsza Gwiazdka:
1. Spis aniołów i hierarchii panującej w świątyni, jej styl i mniej więcej położenie (ale to nie wcześniej niż jutro o 20 będę wstanie naszym aniołkom udostępnić.) otrzymacie.
2. Zwyczaje: to tak ogólnie szacunek wobec aniołów o wyższej pieczęci, podporządkowywanie przełożonym nad samymi aniołkami, przestrzeganie dekalogu anielskiego (go również dorzucę do materiałów jak wyżej odpowiedź.), dodatkowo: raz w tygodniu spowiedź u spowiednika, oraz modlitwa w świątyni raz na trzy dni.
3. Dostęp do konklawe nie jest prosty i raczej mogłabym powiedzieć, że jest podzielony do osób takich jak: Sędzia, Seneszal, Legat, Hierofant czy Spowiednik gracze mają bezpośredni dostęp. Do pozostałych postaci będzie trzeba kierować się poprzez wyżej wymienioną piątkę aniołów, bądź anioły powiązane z pozostałymi osobami z konklawe anioły.
4. Zasady w Świątyni, są niezmienne, Sędzia nie będzie jedynie krzywo patrzył na niwelowanie potępionych, buntujących i współpracujących z demonami skazanych i samych zastępów upadłych. Reszta podlega surowym zasadom, dbanie o imię świątyni i jej dobro oraz chwałę dla Patronów.
5.Konklawe ma realną władzę, Egzarcha jedynie w wyjątkowych przypadkach może podważyć czyjąś decyzję, jednakowoż w obecnym czasie ma równie ważne zadania i powierza na reszcie anielskiego konklawe wiarę, że pełnią władze w imię Patronów.

* gwiazdka nr dwa ;p
Ze skazanymi będzie trochę bardziej ciekawie. Znajduje się tutaj z dwóch dosyć silnych Skazanych, na wasze szczęście lub nie, nie mieliście jeszcze okazji spotkać tych najpotężniejszych. Większość z nich to będą maksymalnie Skazani na trzecim poziomie, jednakże musicie uważać i mieć oczy szeroko otwarte. Z Skazanych napotkacie Wampiry, zdarzyć się mogą jakieś wilkołaki, ghule i pomniejsze istoty zamieszkujące ziemie i legendy. (tym razem, żadnych bóstw ;p)

* gwiazdka numer trzy
Nad rozwojem postaci jeszcze się dokładniej będę zastanawiała, w zależności od tępa w jakim przebiegnie rozgrywka. Jeśli już będzie rozwój będą to raczej przyznawane punkty glorii na rzecz świątyni i rozpis podręcznikowy.

Mam nadzieję, że wyjaśniłam kwestie, które potrzebowałeś.

Ja. Proszę. Tak, błagam. Zgłaszam się, postać powinienem zdążyć dosłać do wtorku, liczę na to, że znajdzie się dla mnie wolne miejsce ;_; myślałem, że nigdy nie będę miał okazji zobaczyć rekruty do Armii ;_;

No to powiem, że to już moja druga rekrutacja w tym systemie, zeszła była jakoś rok temu ;p

*Patrzy jak ten prosi i błaga i robi jej się ciutek głupio.*

Będę potem płakać, że mam was za dużo ;x

No ale dobrze, zgadzam się, czekam na moje spóźnialskie aniołki.
Mówi się, że siódemka to szczęśliwa liczba.... Więc dobrze, ale ani aniołka więcej. Czekam jeszcze na dwójkę graczy, którzy potwierdzili swoją obecność. Do wtorku w takim razie czekam na KP

W razie problemów pisać na gg bądź priv.

Jestem i się zapisuję do sesji. Tyle wystarczy?

Nie no, nie ma się co zmuszać D: zrobię postać, zobaczysz czy Ci się podoba i pasuje do reszty i wtedy zdecydujesz. Ja się nie obrażę jeśli mnie odrzucisz wiem jak to jest mieć zbyt dużo graczy i nie wyrabiać :<

Skoro MG mówi o 7 osobach to ciebie już doliczyła do puli aniołków Ferr-kon.

ja mam pytanie... to w końcu kim jesteśmy, akolici, diakoni, strażnicy czy zeloci? czy tak jak wcześniej jednak kto chce ten tak ma?

Ja biorę akolitę.

Ja raczej zelotę, ale takiego który chętnie współpracuje z innymi, więc nie będzie problemu z teamworkiem :D

jak napisałam, będzie 7 aniołków. Jednak od razu piszę, że jeśli zrobią coś głupiego aniołek może zginąć i powędrować do Patrona. Żeby nie było, że nie ostrzegałam ;)

A to wy decydujecie między sobą kim chcecie grać

I bardzo dobrze! Nie umiem się porządnie wczuć w postać, jeśli ta nie może zginąć w każdej chwili.

Skoro to ja cię namówiłem, a co najmniej podsunąłem.... też źle, to dzięki mnie....... nie, nie tak....... no w każdym bądź razie czy muszę mówić że jestem na tak skoro o tym wiesz? ;P

I rodzi się takie jedno zasadnicze pytanie skoro o skazanych mowa: czy dalej nie musimy się ich bać, tylko co najwyżej uważać? Czy zniszczenie dzielnicy podczas starcia to nic nadzwyczajnego, tak jak w podręczniku? No i czy mamy się za każdym razem zastanawiać nad omówieniem ze skazanym "współpracy", czy raczej tak ja wg podręcznika, oni nie chcą nas złościć, czyli jak nie chce z nami współpracować, to mogę nim rozwalić stół,biurko tudzież inny mebel i on się po tym zgodzi?

PS. Nie wiem czy też nie będę Ofielitą, i tez myślałem nad Ophanim....... ;)