Devastator od Space Wolfów. Tak zwani Long Fangowie. Taki bo jest za dużo już chyba kolesi od ciachania w zwarze.

Tak. Z tego już można coś ulepić sensownego.

EDIT

Ważna rzecz! Na pierwszej randze macie 5 000, a na drugiej 2 000 expa do wydania. Komu podałem inaczej to przepraszam bardzo za swój błąd.

Oho, widzę, że pojawił się konkurent z Fenrisa. A nic to śpieszę z kartą i historią ;)

@Pipboy79:
Też gram w bitewniaka ;). I też space wolfami.

Woah, to mam 1000 więcej :D

Swoją drogą, wydajemy renown teraz? Bo tak sobie myślałem, czy nie będzie lepiej tego zrobić jeśli będziemy się do konkretnej misji przygotowywać.

EDIT:
I czy nasz kill-team będzie miał czterech marines, czy może będziemy mieli jeszcze jakichś npców w drużynie?

Renown oznacza wasz status w DW. Coś jak Profit Factor w RT lub Influence w DW na poziomie inkwizytorskim. Są zasady do jego wydawania, ale na waszym miejscu bym tego nie robił. 5 Renown'a więcej i jesteście Respected, co sprawia że macie szerszy dostęp do zbrojowni i sprzętu.

Przyjąłem kryterium jakościowe, więc możliwe, że w kill-teamie będzie brakowało jakiejś ważnej funkcji, wtedy dorzucę NPCa.

Mam małe pytanie:
Wie ktoś jak zrobić kartę postaci do Deathwatch'a w gdocu. Bo cuś mi kreatywność siadła ;)

Mogę Ci udostępnić jedną z kart w moim posiadaniu. Podeślij mi tylko swojego maila.

- Hmm... Doszły mnie słuchy, że efektywniej jest zrobić speca albo od heavy weapon albo od wypruwania flaków. :) Szczerze mówiąc obie opcje na tym etapie wydają mi się równie pociagające. Może więc jakoś się obdzielimy i dogadamy? Co wy na to chłopaki?



- Ależ mój bracie w wierze, dlaczegóż od razu kokurent? Stańmy razem ramie w ramię przeciw naszym wrogom... I pokażmy naszym kuzynom, że synowie Russ'a są naświetniejszymi obrońcami Imperium! :)


- A miło mi poznać kolegę bitewniakowca :) Ja też się czasem bitewniakuję.. Głównie "Zwierzoludźmi"... ;)



- Zrobisz jak zechcesz. Ale ja bym wolał czysty team z BG. Albo powiedzmy, że każdy BG to szef 3-4 os grupki więc status mieliby wobec siebie podobny. Albo współpraca team'u BG z innymi team'ami złożonymi z BNów. Ale generalnie wolałbym druzynę z BG :) Ale to tylko moja prywatna opinia na ten temat.

Też wolałbym czysty team z BG, o ile mielibyśmy podstawowe role w drużynie spełnione. Ale bycie w oddzielnych teamach? NO WAY! Dla mnie kluczem do Deathwatch jest braterstwo, więź jaka tworzy się w kill-teamie, który złożony jest z tak odmiennych osób, które w innych okolicznościach mogłyby być rywalami, jeśli nie wrogami. Ale to też moja prywatna opinia :D

Trochę za bardzo jednomyślni jesteście z tymi postaciami - albo mi się wydaje. Pamiętajcie, gdzie toczyć się będzie akcja i w kogo nasz kill-team będzie pakował bolty.

Fajnie jest mieć paru tanków, co stawiają zaporę przed morzem tyranidów z mieczy i własnych ciał, ale... wiecie... może jakiś dewastator? :neutral: Ciężki flamer, bolter, wyrzutnia rakiet? Długi Kieł od Gwiezdnych Wilków to fajna opcja, Pip. :faja:

Inaczej skończymy z teamem, który będzie skrajnie szermierczy. Nikogo od kontroli tłumów. Odłamkowe szybko się skończą i zrobią nam gangbang.

Hmm... Wiecie, w sumie aż bardzo mnie do tego priesta nie ciągnie. Nigdy nie zagrałem w Deathwatch, więc pomysły mnie rozsadzają :D może trzasnę jednak dewastatora :D pomyślę, popatrzę. Bądź co bądź to jest moja druga preferensja. I LIKE BIG GUNS AND I CANNOT LIE.