|
Archiwum rekrutacji Wszelkie rekrutacje, które zostały zakończone. |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
05-05-2015, 16:25 | #1 |
Reputacja: 1 | [wampir maskarada] Lis w kurniku - rekrutacja uzupełniająca Jennifer pędziła już prawie setką na stanowej osiemdziesiątce. W tym tempie powinna dojechać do Lincoln, stolicy stanu Nebraska w niecałą godzinę. Ręce drżały jej niemiłosiernie i musiała zużyć trochę krwi swojej martwej pani, zamieniając jej moc w nadnaturalny refleks niwelujący ten efekt. Na uspokojenie nerwów łyknęła sobie parę głębszych - musiała ukoić jakoś nerwy. Pieprzony Gerold! Jak mógł zrobić to Natalie! Rozszarpali ją, przybili kościanym mieczem do stołu jak szaszłyka! Łzy poleciały jej po policzku i mało co nie wjechała w jadącego przodem pickupa. Skręciła w stronę miasta i pojechała wprost do siedziby księcia. Lincoln, mimo że dużo mniejsze i mniej istotne, było niezależne od Omahy i miało swojego własnego księcia, Charlesa, utrzymującego że jest wnukiem królowej Victorii. Charles of Hanover, jak sam siebie nazywał, utrzymywał bliskie kontakty z panią Jennifer, Natalie Bergman. Była to więc jedyna osoba w okolicy chętna i przede wszystkim mająca środki żeby pomścić Natalie. Dojechała do Elizjum, które prowadził sam książę. Był to spory steakhouse, w którym podawano wyjątkowo krwiste stejki. Stolica stanu rednecków, to i takie mają Elizjum. Wbiegła do środka nie bawiąc się w takie rzeczy jak parkowanie czy wyłączanie silnika. Zobaczyła Charlesa siedzącego przy stole, pod wielką głową upolowanego bizona. Ile lat to tutaj musi wisieć? - Książę! Mam straszne wieści! - po czym wręcz wykrzyczała o wszystkim. O tym że jej wampirza pani, podobnie jak książę i cały jego dwór zostali zniszczeni! Widziała trupy na własne oczy, zrobiła nawet zdjęcia pobojowiska. Gerold Wademann, Toreador i "Skryba" księcia, czyli jego główny szpieg, okazał się Sabatnikiem z klanu Tzimisce! Widziała z ukrycia jak używał swoich plugawych mocy. Po czym zupełnie odpadła z sił i osunęła się z płaczem na podłogę. Książę uderzył pięścią w stół, podszedł do Jennifer, objął ją, przetarł łzy i powoli wyprowadził na zaplecze - Szykuj ludzi mruknął do siedzącego blisko szeryfa. Witam w rekrutacji dodatkowej do sesji Wampira "Lis w kurniku". Link do sesji: http://lastinn.info/sesje-rpg-swiat-...w-kurniku.html Z początkowych 9 graczy zostało 5, z czego jeden z nich wybiera się na dwumiesięczny urlop. Wampiry w mieście stanęły przed poważnym wyzwaniem i przydało by im się wsparcie. Fabuła przedstawia się następująco: Grupa trzymająca władzę, czyli książę, jego szeryf i ich poplecznicy zostali zniszczeni. Winą został obarczony Gerald Wademann - spokojny "skryba" księcia, który gromadził dla niego informacje o wszystkim co dzieje się w domenie. W mieście pozostał tylko jeden starszy - Malkavian o imieniu Johann, który był w konflikcie ze starą władzą. Pozostałe przy życiu wampiry, czyli postaci graczy:
Gerold jeszcze nie pojawił się osobiście, ale kilkakrotnie próbował zaszkodzić wampirom:
Oprócz Gerolda pojawiło się nowe zagrożenie - Warren Buffett, w przyszłości najbogatszy człowiek świata, powrócił do swojego rodzinnego miasta Omaha. Wraz z nim przybył koncern Monsanto, pragnący zamienić Omaha w spichlerz USA. Korporacja wzbudza wiele kontrowersji (można sprawdzić na wiki, aspartam, pestycydy, GMO i te sprawy) Doniesiono mu o zniszczeniu starszych i zaproponował wampirom współpracę i spore wsparcie finansowe, w zamian za nieagresję i przekazanie kontroli nad przemysłem żywieniowym. Równocześnie do miasta przybył Robert Rainwater, fizyk, asystent profesora Oppenheimera. Obaj brali udział w projekcie manhattan i są bezpośrednio odpowiedzialni za stworzenie bomby atomowej. Przedstawił wampirom prawdziwe zamiary korporacji - stopniowe, systematyczne przejmowanie kontroli nad miastem. Wyjawił też fakt, że Buffett organizuje w mieście labolatorium dla nazistowskiego zbrodniarza, twórcy masowego systemu zagłady żydów. Sojusznikami Rainwatera jest kilku zawsze skłonnych do walki z "Pentexem" pozamiejscowych Garou, którzy wciągnęli do konfliktu miejscową watahę. Rainwater także złożył propozycję współpracy graczom przy zniszczeniu Gerolda, pod warunkiem że pomogą im zniszczyć placówkę Monsanto. Gracze wstępnie zgodzili się na obie propozycje i jak to wampiry mają w zwyczaju, będą próbowali ograć obie strony wyciągając dla siebie jak najwięcej. To tak w skrócie. Gracze stwierdzili że przydałaby się dodatkowa siła ognia (antagoniści byli kreowani pod większą liczbę graczy) więc robimy rekrutacje dodatkową: Jak jest opisane we wstępniaku, ghulica jednej z zabitych zdołała dotrzeć do oddalonego o 100km miasta Lincoln. Wykrzyczała co się stało na środku Elizjum, więc każdy wampir w mieście za chwilę będzie o tym wiedział. Książę był w dobrych stosunkach z jedną z zabitych wampirzyc, więc w ramach zemsty wysyła do Omahy swojego szeryfa by pomógł w zgładzeniu Gerolda. Można zagrać tym szeryfem. Inne wampiry z Lincoln też mogą się dołączyć, w końcu powstała próżnia i mają szansę na zajęcie dobrej domeny w większej i dającej dużo większe perspektywy Omasze. Lincoln nie jest aż tak daleko, więc mniej więcej kojarzycie postaci graczy (oprócz Zoły). Alternatywnie można zagrać wampirem który przypadkowo znalazł się w Omaha. Nie gramy sabatnikami (ukrytymi szpiegami sabatu też nie). Różne dziwadła typu rzadkie linie krwi czy niedobitki Salubri po skonsultowaniu z MG. Magami i zmiennymi też nie gramy. Żulami też nie. Postaci robimy według podręcznika do 3 edycji. Do wydania mamy 35 punktów wolnych + wady. Początkowi gracze mieli ciut więcej, ale to dlatego że mieli ukrytą wadę w postaci teczek i faktu że Gerold jako szpieg wiedział o nich praktycznie wszystko oprócz głęboko ukrywanych sekretów. No i ich domeny na które pracowali latami są zagrożone. Nowych postaci Gerold nie zna, albo zna pobieżnie, więc nie ma nad wami tej przewagi. No i ich domeny są bezpieczne. Karta powinna zawierać:
Drobne zmiany w mechanice i tworzeniu postaci:
sesja oczywiście 18+ Forma prowadzenia: MG nie ingeruje w postaci graczy ani trochę. Posty MG są widziane z perspektywy różnych NPC (są subiektywne!). Dodatkowe info dla graczy potrzebne do stworzenia posta (reakcja na działania niezawarta w poście MG) w komentarzach, PW i docu. Póki co się sprawdza. Gdoc jest obecny. Piszemy mniej więcej 5 dni dla graczy, 3 dla MG, ale wiadomo że różnie to bywa. Jest miejsce dla 3 graczy. Pytania proszę w tym wątku albo na pw. Zapraszam do rekrutacji! |
05-05-2015, 16:54 | #2 |
Reputacja: 1 | Ze strony swojej postaci obiecuję wprowadzenie w "detale" problemu każdej postaci która dołączy i zechce dołączyć do koalicji Tremere, rzecz jasna, widziani najmilej, ale o ile wyłączymy Tzimisce to chyba z każdym da się dogadać. W Lincoln powinny być wszelakie środki komunikacji z Elizjum w Omaha; adres samego budynku, telefon i adres pocztowy do jego opiekuna. Zapraszamy!
__________________ W styczniu '22 zakończyłem korzystanie z tego forum - dzięki! |
05-05-2015, 18:21 | #3 |
Reputacja: 1 | Coś naskrobię, może się nada. |
09-05-2015, 21:15 | #4 |
Reputacja: 1 | Tak teraz patrzę że nie dałem terminu Wstępnie czekam na karty do przyszłego czwartku, ale jak się ktoś nie wyrobi to pisać, przedłużymy rekrutację Zapraszam do tworzenia postaci |
14-05-2015, 21:20 | #5 |
Reputacja: 1 | Przedłużam termin rekrutacji do wtorku, 19 maja |
15-05-2015, 22:11 | #6 |
Reputacja: 1 | Chciałabym się dołączyć do gry, jeśli mogę przyciągnę z sobą przyjaciela. Do niedzieli moglibyśmy przygotować postacie jeśli zostaniemy zaakceptowani. : Edytowane. Myślałam o postaci Toreadorki - nadwrażliwej malarki, zaś mój przyjaciel (właściwie to mąż) jest rozdarty pomiędzy uczonym Tremere a gangsterem Ventrue przemienionym w czasach prohibicji, co bardziej pasuje do kampanii, czy Tremere nie jest już za dużo?
__________________ Wiesz co jest największą tragedią tego świata? (...) Ludzie obdarzeni talentem, którego nigdy nie poznają. A może nawet nie rodzą się w czasie, w którym mogliby go odkryć. Ruchome obrazki - Terry Pratchett Ostatnio edytowane przez Wisienki : 16-05-2015 o 10:58. |
16-05-2015, 23:09 | #7 |
Reputacja: 1 | Takie postaci są jak najbardziej do zaakceptowania. Tremere i uczonych już faktycznie jest sporo i "drużynie" (jeśli tak można nazwać wampirzą bandę indywidualistów) bardziej przydałby się gangster z siłą ognia. Ale naciskać nie będę, bo lepiej jest jak każdy gra czym lubi |
16-05-2015, 23:33 | #8 |
Reputacja: 1 | Właśnie robimy wstępne wersje postaci - prześlemy Ci je do akceptacji najpóźniej jutro wieczorem. Mój mąż zmienił koncepcję, tworzy postać - expolicjanta Gangrela i zastanawia się, czy nie mógłby on być przysłanym na pomoc przez księcia szeryfem.
__________________ Wiesz co jest największą tragedią tego świata? (...) Ludzie obdarzeni talentem, którego nigdy nie poznają. A może nawet nie rodzą się w czasie, w którym mogliby go odkryć. Ruchome obrazki - Terry Pratchett |
16-05-2015, 23:46 | #9 |
Reputacja: 1 | Tak, ta pozycja jest "do wzięcia" |
16-05-2015, 23:52 | #10 |
Reputacja: 1 | Mój Torreador bardzo się ucieszy z drugiego swego klanowca w mieście bo zaczął się obawiać że będzie musiał przemieniać żeby zachować równowagę w domenie a nie ma na to ochoty :P Trochę szkoda że zrezygnowaliście z koncepcji Venture ale to mówię dlatego że mam wielką słabość do okresu prohibicji Szeryf Gangrel na pewno się przyda bardzo |
| |