Chętnie ogarnąłbym jakiegoś Warhammera 2ed bądź Wampira: Maskaradę w konwencji podręcznikowej. Ewentualnie też coś w stylu Space Opery było by mi bliskie memu mhrocznemu sercu :D

Chętnie bym się pisał na Nowy Świat Mroku, najlepiej Wampira: Requiem. Może być z mechaniką :) Gdyby ktoś się znalazł, po rączkach bym całował :P

Naszło mnie na klasyczne fantasy, tylko takie przygodowe bez łażenia po lochach. Pościgi, mordobicia, zasadzki i zwroty akcji.
I granie herosami co to już trochę przygód przeżyli, a nie początkującymi.

Może być bez mechaniki, albo z jakąś szczątkową mechanika, ewentualnie FATE.

Z cyklu marzeń - pyknąłbym w Calidar na dowolnej mechanice. Albo Spelljammera. Albo w Mystarę.

Dla odmiany coś w klimatach Apokalipsy Zombie.

Jakiś Zew Cthulhu, najlepiej taki dla początkujących lub tolerancyjny względem nowicjuszy w tym świecie.

I może coś przygodowego, klimaty Indiany Jonesa.

Jak tylko będzie jakaś sesja Neuroshimy to będę walczył o miejsce :)

Zagrałbym w coś w tym stylu. A jak nie to klimaty fallouta (ew. Post-apo + mistyczne moce, psionika, paktowanie z mrocznymi mocami), albo początki podboju kosmosu.

Albo co powyżej, albo coś w uniwersum D&D, może dziejącego się na planach, dla podróżników epickich, niekoniecznie z mechaniką, u MG który zabierze nas na skraj rzeczywistości i pod samo oko boga.

Może jakiś space western?
Coś w takich klimatach:

https://youtu.be/VImPpKh-fzQ

:)