No, dzisiaj ostatni dzień! Spinać poślady i produkować te postacie!
Jutro rano podam skład załogi

Czajos, dokończ co zacząłeś! ;p
TheProfessor, Eleishar, Ehran, Clutterbane, Darth, Krieger, Komiko: na jakim etapie stoicie?

Szkoda, że znam tylko Deathwatcha :/
No nic, powodzenia w sesji :D

Postać poszła na pw.
sorki za to, że tak późno. Życie mnie ostatnio nie rozpieszcza :)

Rekrutacja zakończona, czekam jeszcze na rozwiązanie kwestii z [b]miszkus. Jako że miszkus celuje w wolne pole(arch-militant ), mogę podać skład załogi:

• Kapitan Ambrosia Faustina Vandermondeo
• Mobius Felken
• Alastair IV
• Kael Weyrlock
• Hector Schild
• Eredin 4756

Postać miszkusa, pod wiadomymi warunkami, dołączą na swoje miejsca.
Zgodnie z zasadami z rekrutacji Torus(1 za/ 3 przeciw) i Arturus Schwarzwill(1/3) zostają poddani głosowaniu już wybranej załogi

Aha, więc to że ktoś zrobił kartę, pierwszą w życiu do RT już pierwszego dnia rekrutacji i czekał jak ten debil przez prawie miesiąc nie ma znaczenia bo wystarczy że ktoś zrobi ją dzień po zakończeniu ustalonego terminu i od razu dostaje się do gry, a do tego jeszcze trzeba liczyć na to że reszta miłościwych współgraczy uzna, że "a niech będzie ten" żeby się jakimś cudem dostać? Nie to żebym dramatyzował, ja tylko podsumowuję fakty.

Nie chcę się z tobą kłócić Baird, ale pozwól, że ja ci podsumuję inne fakty.
Twoja pierwsza w życiu karta do RT wniosła postać, która byłaby nie tylko niezwykle trudna do odgrywania, ale też trudna do pracowania z.
Ogryny są tępe nawet jak na standardy Orków, po wielokrotnych chirurgiach na poprawienie intelektu są wstanie liczyć na palcach. Tom poinformował nas również o "ciężkiej klaustrofobii" twojej postaci. Zaznaczam, że będziemy na statku, który nie wszędzie ma wysokie na wiele metrów korytarze, poza tym jak sądzisz, że twoja postać dostawałaby się na powierzchnie planet? Małym, ciasnym transporterem. .

Niezłe podsumowanie.
A teraz moje.
Podałem nad wyraz jasne zasady rekrutacji. Po usłyszeniu Twojej koncepcji postaci jedną z pierwszych rzeczy które ci napisałem było że wyląduje w paczce 'inne' i jakie będą tego konsekwencje. Co, najwyraźniej, nie miało pożądanej przeze mnie donośności.
Może nabierze jej kiedy wyjaśnię dlaczego wybrałem taką formę: prowadzę dając graczom dużą swobodę. Opisują pierdoły, gadają z nieistotnymi NPCami, pielęgnują kwiatki, co tam komu grafomańskie zapędy na klawiaturę przyniosą. Gramy w RT, grę o dużo mniejszym nacisku na walkę niż inne 40stki. 2+2? Na oko Twoja postać miałaby możliwość brania udziału w 10-15% rozgrywki. Maksimum jednej trzeciej, jeżeli miałbym do końca siły ciągle zmieniać świat pod nią.
Nawiasem, wynika to z tego że zbudowałeś postać do Only Wara na mechanice Rogue Tradera. Ale to ciągle miało szansę przejść, jako że...

...proponowałem Ci pewno malutkie oszustwo. Gdybyś splótł historie swojej postaci z inną, bylibyście jak transakcja wiązana. Obaj, albo żaden. Czyli raczej obaj. Bylibyście, gdybyś skorzystał. Ogryn miałby kogoś do ciągłej interakcji, kogoś kto będzie go ciągnął za drużyną zamiast zostawić w pudełku jak narzędzie kiedy nie potrzeba ciągłego strzelania. Kto pomyślałby jak wepchnąć giganta w miejsce które z racji wrodzonej klaustrofobii ogrynów sam nie byłby w stanie wejść a z braku polotu sam nie potrafiłby ominąć problemu. I mogę się założyć że drastycznie odwróciłoby to proporcje głosów.

'pod wiadomymi warunkami' oznacza te same kryteria co reszta. Wystarczy że zrobi ciekawą, wnoszącą coś do wspólnej historii postać która nie będzie już na poziomie konceptu popadała w konflikt z innymi postaciami i będzie skłonna do integracji. Może nawet dokończyć dzień po(bo są to te osoby, od których dostałem niekompletne KP, a nie zaczynające od zera). I wtedy 'od razu' dostanie się do gry. Bułka z masłem.

A teraz od ludzkiej strony: jest mi niezwykle przykro że czujesz się zawiedziony. Gramy dla przyjemności, a takie coś definitywnie nią nie jest. Ale mam nadzieję że rozumiesz moje pobudki.