Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Rekrutacje do sesji RPG > Archiwum rekrutacji
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum rekrutacji Wszelkie rekrutacje, które zostały zakończone.


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 19-08-2015, 10:44   #1
 
Reputacja: 1 Niepozorny jest na bardzo dobrej drodzeNiepozorny jest na bardzo dobrej drodzeNiepozorny jest na bardzo dobrej drodzeNiepozorny jest na bardzo dobrej drodzeNiepozorny jest na bardzo dobrej drodzeNiepozorny jest na bardzo dobrej drodzeNiepozorny jest na bardzo dobrej drodzeNiepozorny jest na bardzo dobrej drodzeNiepozorny jest na bardzo dobrej drodze
[Autorski, Fantasy, Storytelling] Powstanie Pana Dusz

Dwa cienie bezgłośnie leciały w stronę zamku królewskiego. Dla Zarkha i Khrugesha noc ta miała być nocą wyjątkową. Pan powierzył im bardzo ważne zadanie. Być może była to najważniejsza misja ich życia. Od celu dzieliło ich już tak niewiele. Zamek rósł im w oczach, aż cały ukazał się im w pełnej okazałości. Skrzydlate stwory okrążyły raz budowlę dookoła, po czym wylądowały na gzymsie wyrastającym z zamkowej ściany na wysokości komnat królewskich. Obok nich po obu stronach znajdowały się balkony prowadzące do luksusowych salonów. Zarkh rozejrzał się jeszcze raz sprawdzając, czy na balkonie po ich lewej jest płaskorzeźba lwa. To ten prowadził do Jego komnat. Już miał przelecieć na balkonik, gdy Khrugesh syknął ostrzegawczo. Po ich prawej stronie pojawiła się sylwetka jakiegoś człowieka. Zarkh zaklął w myślach, obarczając kilkoma ostrzejszymi epitetami “przeklętych ludzi nie mających nic do roboty w nocy”. Cień jednak wydawał się być głęboko pogrążony w myślach, więc stwór korzystając z okazji, powoli zaczął się przesuwać po gzymsie, w stronę odpowiedniego balkoniku. Po chwili niezauważony przedostał się na balkonik i po chwili znalazł się w pięknie urządzonym pokoiku. Drzwi do pomieszczenia po ich prawej stronie były uchylone. Na zewnątrz stało dwóch strażników, jednak kompletnie nie spodziewali się zagrożenia. W tym momencie obok Zarkha bezgłośnie wylądował jego towarzysz i razem powoli ruszyli przed siebie w kierunku sypialni. Khrugesh otworzył powolutku drzwi, dziękując w myślach, że królowie nie lubią skrzypiących zawiasów. Po przejściu do następnego pomieszczenia ukazał się im widok ogromnego łoża, z kruchym ciałkiem na środku. Intruzi dobrze wiedzieli, że to był On. Teraz wystarczyło go wziąć i lecieć prosto do Pana.

Król Alfrik miał tej nocy wyjątkowe problemy z zaśnięciem. Nie było to spowodowane niczym specjalnym. Jego królestwo prosperowało wyjątkowo dobrze, mimo swoich niewielkich rozmiarów. Poddani nie narzekali, ciesząc się nadchodzącym wiosennym festynem, podczas którego we wszystkich miastach i wsiach mieli biesiadować do późna, wypijając różne trunki i bawiąc się przy muzyce bardów. Jego syn wyrastał na cudownego chłopca. W tym roku mijała mu już siódma wiosna. Królowa już od jakiegoś czasu sobie smacznie spała w ich łożu, zaczynając powoli chrapać coraz to głośniej. Król westchnął wiedząc, że przez najbliższy czas nie zaśnie i po cichu wstał z łoża, chcąc rozprostować sobie kości. Wyszedł na balkon i oparł się o balustradę przyglądając się blademu blaskowi Granicy. Legenda głosiła, że za nią znajdowała się kraina umarłych, jednak nikt tego nigdy nie udowodnił. Od czasu do czasu zdarzali się śmiałkowie, którzy przechodzili przez barierę, jednak nikt z nich już nie miał możliwości opowiedzenia o tym, co znajdowało się za nią. Tylko dwie osoby stamtąd wróciły, obie całkiem szalone, nie zdolne do wypowiedzenia chociażby słowa o tym co zobaczyli. Alfrika zawsze ciekawiło to, co znajduje się po drugiej stronie. Wiedział jednak, że gdyby zaczął tam wysyłać swoich ludzi, to szybko straciłby tak mozolnie wypracowane poparcie ludu. Logika i tak podpowiadała mu, że nic w ten sposób by nie wskórał. Nagle jednak usłyszał przeraźliwy krzyk z sąsiedniej komnaty i natychmiast to, czy taka ekspedycja miałaby jakąkolwiek szansę powodzenia, przestało mieć jakiekolwiek znaczenie. Wiedział bowiem, że jest to krzyk Osgarda, jego pierworodnego syna. Natychmiast rzucił się biegiem do jego komnat, jednak nikogo w nich już nie zastał. Mimowolnie spojrzał na moment w stronę balkonu, akurat w chwili gdy na tle księżyca zarysowały się dwie skrzydlate sylwetki. Jedna z nich ewidentnie niosła coś w swoich szponach. Najgorsze było zaś to, że istoty te leciały wprost na barierę, za którą nikt się nie zapuszcza. W królu wybuchła mieszanka wszelakich możliwych uczuć. Od wściekłości na porywaczy, poprzez obawę o to kto zasiądzie później na tronie, na panicznym strachu o życie swojego umiłowanego synka kończąc. Alfrik wydał z siebie przeraźliwy okrzyk, który zaraz sprowadził do pokoju straż, oraz najbliższych lokatorów, z jego małżonką na czele. Roztrzęsiony król pobieżnie wyłożył im całą sytuację, z trudem wypowiadając kolejne słowa. Przez kolejne kilka godzin jego doradcy doprowadzali go z powrotem do trzeźwości umysłu. Gdy król został doprowadzony do porządku wyprosił z sali wszystkich poza Edgardem - swoim najlepszym przyjacielem, będącym również jego prawą ręką.
- Nie mogę pozwolić im Edgardzie, aby odebrali im mojego Osgardzika. Musimy wysłać za nimi pościg. Niech nasi najlepsi ludzie szukają sprawcy i przyprowadzą ich przed moje oblicze, a osobiście ukręcę im te paskudne łby!
- Alfriku, mówiłeś przecież, że sprawcy uciekli za Granicę. Nikt tam nie pójdzie z własnej woli. Pragnąłbym ci też przypomnieć, że w naszym królestwie nie występuje kara śmierci.
- Cholerne prawa człowieka. Na każdym rogu związują ci ręce. -
Król był coraz bardziej wzburzony - A naszym ludziom nikt przecież nie każe przechodzić przez barierę z własnej woli. Mają to zrobić z MOJEJ woli.
- Ostrożnie królu! Takie żądanie może doprowadzić do buntu. Dobrze przecież wiesz, jak drażliwy jest temat Granicy.
-Nic więc nie możemy zrobić, aby ocalić mojego synka? -
Zrozpaczony król usiadł na skraju łóżka chowając twarz w dłoniach, aby ukryć łzy.
Edgard ze smutkiem spojrzał na swojego przyjaciela - Jest jedna rzecz, którą możesz spróbować. Będzie to jednak również dosyć ryzykowne zagranie. Teoretycznie przestępców ze “specjalnego”, nikt żałować nie będzie…
-Nie. Nie. Nie. Nie powierzę życia swojego syna, w ręce największych szumowin tego świata! Musi być inny sposób.
-Obawiam się, że takiego nie znajdziesz.

Król załzawionym wzrokiem spojrzał na doradcę. - W takim razie rób, co ma być zrobione. - Ciężko podniósł się z łóżka i wyszedł na balkon, roztargnionym wzrokiem spoglądając na barierę. Wierzył, że jego syn jest zdolny przetrwać za tą barierą. Wiedział też, że bandyci jeżeli przeżyją, to wrócą z jego synem na tą stronę bariery. Po tamtej stronie czeka ich tylko śmierć. Obejrzał się za siebie, szukając wzrokiem Edgarda, jednak tego nie było już w pokoju. A więc postanowione. Życie najważniejszego człowieka w tym kraju zostanie powierzone w ręce najniebezpieczniejszych ludzi, jakich widziano w tym kraju.



Witajcie w rekrutacji do mojej sesji. Nie znacie mnie, gdyż nie uczestniczyłem tutaj w żadnej sesji, jednak chciałbym spróbować swoich sił jako Mistrz Gry. Ostrzegam więc, że będzie to moja pierwsza sesja, a więc nie należy oczekiwać po niej niezwykłości. Sam również postrzegam siebie, jako dosyć przeciętnego “pisarza”, ale skoro jesteście tutaj, to znaczy, że prawdopodobnie przebrnęliście przez wstęp fabularny i jeszcze nie wypaliło wam oczu.

O sesji słów kilka

Gatunek: Z założenia ma to być dark fantasy, jednak z doświadczenia wiem, że różnie to ostatecznie wychodzi. Zwłaszcza u tak początkujących MG jak ja. Dlatego nie chcę niczego obiecywać, ale na pewno zapaleni fani D&D nie uświadczą tutaj epickich walk z potężnymi potworami.

Styl: Czysty storytelling. Nie uznaję w sesji żadnych cyferek, uznaję że uczestnicy będą dość dojrzali, aby dobrze się bawić bez rozstrzygania każdej czynności rzutem kostki. Chcę aby sesja przybrała raczej formę wspólnie pisanego opowiadania. Ingerencja w poczynania NPC będą jak najbardziej na miejscu o ile nie będzie to miało znaczącego wpływu na scenariusz sesji. Po prostu nie chcę, aby ktoś musiał dzielić post na dwa, tylko dlatego że jego postaci zachciało się zamówić piwo. Dla wielu pewnie jest to standard, ale wolę o tym napisać, bo zdarzają się osoby robiące tak, jak napisałem w podanym przykładzie.

Gdoc: Nigdy z tego nie miałem okazji, więc nie jestem pewien, czy mądrze jest zaczynać z nim przygodę w sesji w której jestem MG, ale jeżeli gracze będą chcieli i cierpliwie poinformują mnie jak to wygląda, to się na to zgodzę.

O świecie i waszych bohaterach: Większość informacji o świecie dostaniecie już w trakcie sesji. I tak sesja nie będzie się toczyć po tej stronie Granicy, więc w Kartach Postaci możecie się popisać wyobraźnią i dowolnie wykreować sobie tą część świata. Warto tutaj wspomnieć o rozwoju technologicznym. Stoi on tutaj mniej więcej na poziomie późnego średniowiecza. W każdym razie, przed czasem w którym wynaleziono pierwsze pistolety. Warto też wspomnieć, że po tej części Granicy magia nie istnieje. Co więcej ludzie nawet nie zdają sobie sprawy z jej istnienia, a pojedyncze przykłady jej istnienia (jak chociażby bariera), tłumaczą siłami boskimi.

Rekrutacja: Potrwa tak długo, aż uznam, że mam ludzi z którymi chętnie rozpocznę zabawę. Nie ustalam żadnych limitów na ilość osób. Nie jest to najlepsza sesja dla jednej albo dwóch ludzi, ale jeżeli więcej nie zachęcę do swojej sesji to coś wykombinuję, aby i tak ruszyła. Jeżeli zaś dostanę na przykład z dziesięć KP, to niestety będę musiał dokonać selekcji. Będę się patrzył głównie na to, czy dana postać pasuje do danej sesji czy nie.

Długość postów i czas odpisywania: Nie chcę narzucać na Was jakiś sztucznych limitów. Nie chcę postów jednolinijkowych, ale też nie oczekuję od Was pisania epopei. Odnośnie długości po prostu zachowajcie umiar. To samo tyczy się częstotliwości odpisywania. Sam nie mam strasznie dużo czasu, dlatego i wam nie chcę się narzucać. Muszę po prostu wiedzieć, że żyjecie i nie porzuciliście sesji. Umówmy się, że tydzień to taka nieoficjalna granica. Od czasu do czasu można ją przekroczyć, ale nie za każdym razem.

Karta Postaci



Avatar:
Imię:
Pseudonim:
Wygląd:
Charakter:
Historia:


Jak widzicie karta postaci jest bardzo nieskomplikowana. Nie chcę wprowadzać, żadnych udziwnień jak nawet wady i zalety. Proszę o takie ułożenie historii, aby zawierała wszelkie tego typu informacje o postaci. Jeżeli czegoś w tej historii nie będzie, mogę po prostu uznać, że tego nie umiecie i wtedy będzie za późno na jakiekolwiek zmiany. Karty postaci najlepiej abym dostał w Google Docs. Tutaj również nie nakładam limitu długości, ale proszę o przyłożenie się

Mam wrażenie, że przekazałem wszystkie potrzebne informacje. W razie jakichkolwiek pytań, proszę je zadawać w tym temacie, chyba że dotyczą Waszych postaci, wtedy można zadać je na PW. Mam nadzieję, że zainteresowałem Was swoją propozycją.
 
Niepozorny jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 17:16.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172