[D&D 3.0/3.5 FR-Podmrok ] Czy zło ma znaczenie?[+18]

Smirrnov · 16-09-2015, 16:40

___Drgające promienie zachodu skąpały skalistą powierzchnię. Subtelne sygnały w odcieniach czerwieni i żółci, swoiste pożegnanie z dogorywającą ognistą kulą nad widnokręgiem. Ostatni dotyk ciepła przed wszechobecnym chłodem i ciemnością.
Odwrócił się plecami do górzystego krajobrazu, gdzie fauna rozpoczynała właśnie przetasowania z trybu dziennego, na nocny. Jak to bywa w naturze, noce były domeną drapieżników.
___Z dziwnym ciężarem zrobił pierwszy krok na długiej ścieżce, rozpościerające swe skaliste trakty głęboko pod krainami powierzchni. Stary, nieznany gościniec, wyżłobiony w twardych skałach, jeszcze przed przybyciem elfów. Uśmiechnął się na myśl o dobrze wykonanym zadaniu. Było zbyt subtelne by powierzyć to komu innemu lecz warte swej uwagi. Warte nawet tego by opuścić swą siedzibę. Warte nawet potencjalnych problemów w jego własnej siedzibie. Warte tego by… a może to tylko kaprys wywołany nudą?

Pozostała wędrówka, w głąb, do najdalszych czeluści tego świata.
W głąb, by otworzyć zapomniane przejście. Równie stare i zapomniane jak trakt na który wszedł. Pozostało je obudzić…
...i czekać.

* * *

___Delikatny zew przyciągał w snach i wspomnieniach. Zaledwie szeptem, tak cichym, że niemal niesłyszalnym. Chciwość, zemsta, pycha, sprzeciw… To nieliczne z emocji, kiełkujące w samym centrum duszy. Powoli lecz uparcie drążyły oporną tkankę zawiłej i skomplikowanej świadomości. Tworzyły problemy, podsycały konflikty i rozwiązywały kłopoty w najbardziej tragiczny sposób z możliwych. Nigdy jednak nie działając w szkodzie samemu sobie.

___Nikt nie zwracał na ciebie uwagi. Z początku. Ot wybryki ciekawskiego bachora. I w zasadzie, tym były twoje czyny, wybrykami. Póki się tobą interesowano, nie było problemu. Żyłeś jak w raju. Wystarczyło jednak stracić zainteresowanie, odwrócić wzrok, skarcić…
___Cóż, ojciec pochwalił za wygranie bójki... Matka uśmiechnęła się na nowy prezent... Babce smakowała potrawka z królika... Nauczyciele byli zadowoleni z postępów…
___Nikt nie przypuszczał, że syn kowala popchnął cię przypadkiem, a po bójce na pewno nie spłodzi potomka. Tak jak kilku jego kolegów. A już na pewno nikt nie wiedział, że kupiłeś ich milczenie, za zdrowe, niepokaleczone uszy…
___Matka nie miała pojęcia, że błyskotka należy do kogoś innego. I że chciałaś ją przywłaszczyć sobie, ale widziała jak ją czyścisz z zakrzepłej krwi. Co z tego, skoro blef był bardzo dobry…
___Rodzina nie skojarzyła twojej potrawki z atakiem nieznanej choroby, uśmiercającym zrzędliwą babcię. Przecież połowa starców miasteczka umarła w podobnych okolicznościach, w ostatnim miesiącu…
___A już na pewno żaden nauczyciel, nie potrafił skojarzyć, że tak biegła znajomość anatomii, jest wynikiem wieczornych wiwiseckcji przeprowadzanych na zwierzętach. Oraz bezdomnych…

___Kiedy wreszcie uznano Cię już nie za bachora, a szeroko pojętego nastolatka, twoje problemy stawały się liczniejsze i większe. Na pewno komuś podpadłaś, lub pokłóciłeś się z całą rodziną. Cóż, zdarza się.

Są po prostu ślepi.

Owce idące stadnie. Nie jesteś jedną z nich, nie jesteś nawet psem pasterskim, który im pomaga. Jesteś wilkiem, drapieżnikiem widzącym coś poza ogrodzeniem pastwiska.
___Gdy ostatnim tchnieniem zaszczycił świat kapłan, przywieszony za własne żyły do drzwi świątyni, którego wywleczone jelita rozdrapywało robactwo wszelakiej maści. Za to, że wskazał na ciebie w kazaniach... Gdy ogień strawił rodzinny dom, przy okazji niszcząc sąsiednie budynki. Bo był za mały… Gdy dogorywała po tajemnej orgii grupka dziewcząt, których krocze zamieniło się w papkę krwi, fekaliów i spermy. Przecież same chciały mocnych doznań…
Gdy w końcu znaleziono te wszystkie znaki waszych zamiłowań...

Twoje kroki rozbrzmiewały już bardzo daleko.

Nie, nie jesteś koszmarny, straszny, pożądliwa, okrutna czy szaleni.

Po prostu rosnąca emocja, nawożona obecnym od zawsze zewem, zdobywa kolejny milimetr duszy. Subtelnie rozgrywa z wami życiową partię. Podpowiadając kolejny ruch. Aż w końcu, staniecie się jednym. Zdolnymi do czynów przyćmiewających największych bohaterów. Nie mógłbyś być złym.

A może jesteś? I Ci z tym dobrze? Zastanów się i daj odpowiedź.
Ale najpierw, musisz odpowiedzieć na nieznany zew.

*********************************

Witam. Jak już oznajmiałem w sondzie dyskusyjnej „A mnie się marzy...” postanowiłem zrobić sesję w Faerunowskim Podmroku.
Z badań przeprowadzonych na nielicznym materiale wynika, że chcielibyście być tymi złymi.
Nie mam nic przeciwko. Lecz to czy gracie antybohatera czy złoczyńce… Pozostawiam wam.
Z powodu prowadzenia tutaj jakiejkolwiek sesyi po raz pierwszy, nie będę nastawiał się na wielką kampanię.
Waszym celem może być cokolwiek, ale domyślnym celem całej przygody będzie podroż do Dolmroku, w odpowiedzi na coś co was tam podświadomie pcha. Na potrzeby fabularyczności (istnieje takie słowo?) nazwijmy to jak wyżej: ZEWEM. Z założenia nie ma być to deus ex machina, ale jest to coś zagadkowego co nie daje wam spokoju.

Kogo szukam?
Wszystkich, którzy mają na tyle dystansu do siebie lub stalowe nerwy, by zagrać złymi charakterami. Nie liczy się doświadczenie, więc przyjmę nawet żółtodzioba z zacięciem literackim.

Ilu szukam?
W sumie to grupka 5 ludzi byłaby w sam raz.

Kogo przyjmę?
Tych którzy w rozdziale Historia/Koncept na waszych kartach postaci napiszą coś co mnie zainteresuje. Nie chodzi o jakąś długą epopeję. Może być fabularna opowieść, z tym, że strasznie zwracam uwagę na to jak to się czyta. Może być to również koncept postaci gdzie napiszecie w punktach co i jak i jaką macie wizję.

Jak piszemy?
4 dni dla was 3 dla mnie....
W sumie jak kto chce. Sam wiem, że nie zawsze nawet w obliczu wolnego całego dnia, ma się ochotę coś napisać. Kolejka będzie zamknięta, jeśli wszyscy coś naskrobią. Oczywiście możecie dwa razy w "turze" napisać jednak gdy zobaczę, że wszyscy zrobili „ruch”, odpisuję. Oczywiście deklaracje opuszczania kolejki na PW lub w komentarzach. Przyjmijmy granice, że MG ma mieć możliwość odpisu raz na tydzień. To takie minimum.

Jak gramy?
Cóż, system D&D jest strasznie przesiąknięty mechaniką. Dlatego musimy o niej zapomnieć na krótką chwilę by przywołać gdy będzie niezbędnie potrzebna. Testy sporne czy coś z czego nie da rady wyciągnąć automatycznego sukcesu.
Nie unikniemy oczywiście walk więc w miarę możliwości postaram się wrzucać krótkie staty napotkanych potworów w komentarzach byście mogli sobie rzucić. Jeśli chcecie. Heh.
A tak serio to wystarczy zajrzeć w książkę R.A. Salvatore i popatrzeć jak on opisuje walki. Niekiedy wyraźnie można odczytać, że komuś z bohaterów „wypadła jedynka”.
Po prostu, storytelling, sporadyczne rzuty kośćmi, światotworzenie pełną parą. Dopuszczam możliwość kontaktu z BN na PW.
___Światotworzenie: Nie przesadzajmy z wymyślaniem – to jednak Faerun i mile by było, gdyby zwracać uwagę na opisy innych graczy. Skoro ktoś pisze np., że korytarz jest wilgotny bo widać lekko kapiącą wodę na ścianach (bo odpisał jako pierwszy po moim poście i dodał coś czego nie opisałem i zachowuje to zgodność z informacją podaną przeze mnie), to nie piszmy, że gorące podmuchy wysuszają nam skórę.

Karty postaci i inne tałatajstwo.
Standardowy proces tworzenia postaci. Wyjaśniam drobne zmiany
_____Atrybuty:
Cóż. Otwieracie ten podręcznik, którego wam potrzeba i tworzycie KP rzucając kośćmi. Nie ma wybierek. A żeby było trochę autorsko… Zamiast odrzucić najmniejszą wartość na kościach przy losowaniu atrybutów, odrzucacie tą drugą w hierarchii od najniższej. Za to możecie zrobić takie losowanie 3 razy. A co.
_____Rasy:
Do wyboru do kolo… no bez czartów. Zbyt krótka przygoda by na plany się wybierać. Kto chce może zagrać nawet tygrysołakiem. Stąd powyższe niedoprecyzowanie podręcznika. Od razu jednak uprzedzam, że jeżeli ktoś robi psionic hero to... w sumie może, ale ja się na tym nie znam więc nie gryźć jakby się nie zgadzało i zaleję was potokiem pytań.
_____Klasa:
Na razie standardowa. Dopuszczam prestiżowki. Dopuszczam wampiryzmy i inne takie. Wiem, że niektóre klasy niekompatybilują się z charakterem…. Dlatego…
_____Charakter:
Dowolny nie – dobry i bez praworządnie neutralnego. Chaos i czysta obojętność może być, tak jak rygorystycznie prawdziwe zło.
_____Poziom:
Ziroł hiroł. Zaczynacie na 1szym. Nie zwracać uwagi na starcie na dostosowania poziomu potężniejszych ras. Do 4go będziecie awansować normalnie. Potem może się pobawię w dłuższe awansowanie o ile aż tak długo będziemy się bawić.
_____Unikatowość: No, nadajcie swojej postaci tą całą resztę która tworzy ją niepowtarzalną. Nałogi, choroby, perwersje, fetysze, dziwne tatuaże itepe itede. Macie być dumni z tego. Macie mieć satysfakcje z każdej drobnej czynności, którą postać wykonuje w waszych opisach. Bawcie się dobrze odgrywając postać, a posty nie będą suche i wymuszone. Nawet krótki opis leczenia kaca może być super jeśli gracz lubi swoją postać.
_____!Historia/Koncept:!
Tutaj jak wspominałem, wyścig jakości. Nie no, nie ma być dopracowania w szczególikach jeśli ktoś nie umie. Nie musicie opisywać historii zdobycia każdej blizny jeśli nie czerpiecie z tego radości. Napiszcie jednak cel lub to co motywuje waszą postać oraz ogólną wizję. Maks strona A4.
_____Cel postaci:
Napisać mi proszę cel typu zemsta, bogactwo, moc, władza itp. Przyda mi się to do określenia waszego zewu. Odpiszę tym, których przyjmę krótkim prologiem jak on mógłby wyglądać. Chyba, że ktoś sam chce bo zew to tylko pewne skłonności uczepione w twój charakter. Dostrzegacie po prostu ścieżkę tam gdzie jej nie powinno być.
_____A właśnie! Ekwipunek:
Cóż. Z początku chciałem zrobić z was niewolników bez niczego, ale…
Przyjmijcie sobie standardowe wyposażenie opisane w podręczniku gracza pod klasą (lub innych podręcznikach z których korzystacie) plus 100szt złota na wydanie. Macie świadomość, że idziecie niżej więc dostosowanie ekwipunku do podziemnych Podmrocznych korytarzy wymagane.
_____UWAGA! Ci, którzy postanowią grać jednak rasą z powierzchni, która z zasady jest dobra, ale wpływ zewu i trudności życiowych zepchnął ją ze ścieżki dobra, mogą się do mnie zgłosić po jakiś magiczny artefakt. Lub upgrade oręża czy zbroi. Po prostu takie postacie mają jeszcze gorzej na starcie.

Gogle doc?
Hmmm nie mam nic przeciwko. Chyba tutaj nie będzie, aż tak mocno problemów z odpowiedziami w postach. Ale jak ktoś się uprze... Byleby wykazać się odrobiną subtelności i pozmieniać wypowiedzi innych, tak by wyglądały na perspektywę własnej postaci. Pamiętajmy że nie siedzimy w głowach innych. Nie zawsze się da, niemniej śmieszy mnie czasami konstrukcja posta gdzie nie wiadomo kto się wypowiada bo na docu były kolorki, a tutaj na forum nie ma.

Rekrut potrwa minimum 2 tyg. W zależności od ilości otrzymanych kart przedłużę.
Karty wysyłać na PW lub na maila gienek.p93@gmail.com z dopiskiem PODMHROK
Konsulty na PW.

Jak czegoś zapomniałem to pytać, krzyczeć i wołać o pomstę do nieba.
To mój pierwszy rekrut i pierwsza sesja więc „please, be gentle”

Lomir · 16-09-2015, 16:59

Zaraz... zaraz... Była kiedyś sesja na forum o Podmroku... Jak ona się nazywała? Wolność? A no tak, najlepsza sesja na forum, a kto ją mistrzował? Gościu też ma łeb do tego... Lomir czy jakoś tak

A teraz żarty na bok - chciałem się załapać na klasycznego ddka, bo taki mam smak, a tej sesji (mimo, że są tutaj zmiany) najbliżej do tego. Ale niestety... w sobotę wyjeżdżam na 2 tygodnie. Postaram się wysłać KP do piątku, jakby się okazało, że się bym dostał to poczekasz na mnie, albo odwalisz mnie właśnie z tej przyczyny.

Generalnie wydźwięk jest tak - jak zrobię KP do piątku to się zgłaszam, a jak nie to znaczy, że brakło mi czasu i się nie zgłaszam :P

Ulli · 16-09-2015, 17:16

Zgłoszę się o ile taki niedorobiony gracz się nada. Postać postaram się zrobić na dziś późny wieczór. Będzie najprawdopodobniej kapłan złego bóstwa. Przy odrobinie szczęścia i weny się uda.

PS
Lomir twoją sesję "Wolność" czytałem. No może nie każdy post ale jednak. Miałem podobny pomysł- niewolnicy bądź jeńcy w podmroku, uciekają by dostać się na powierzchnię. Zrezygnowałem bo raz, że mnie ubiegłeś a dwa na pewno nie zrobiłbym tego lepiej. Ślij kartę. Zagrać złym to rzadkość i sama przyjemność.

Kata · 16-09-2015, 18:59

Hej, chyba się zainteresuję.. lubię d&d bez mechaniki ^^

Mam tylko obawę że jeśli postaci są na 1 poziomie niezależnie od rasy drużyna będzie składać się z samych dziwadeł ^^

Grywam tylko elfkami więc zapewne interesowałaby mnie drowka.. lub zła jasna elfka...

Smirrnov · 16-09-2015, 19:13

Lomir Daj koncept, a szczegóły dopracujesz potem. Skoro znasz Podmrok to będziesz wartościowym graczem dla sesji

Ulli nie wariuj, nie muszę mieć karty na już.

Kaitlin O to chodzi by były dziwadła. Elfki... a może Avariel? Lub Zmierzchowiec? Oczywiście ze skłonnościami do "złego". Hm? Nie naciskam.

Ulli · 16-09-2015, 19:48

Chcesz w ogóle mechaniczną część karty? Męczę się nad mechaniką i nie wiem czy potrzebnie.

Zaalaos · 16-09-2015, 19:22

A jak się odnosimy do ras z dostosowaniem poziomu? Bo np. drow ma +2, a to z postacią na pierwszym poziomie ciężko połączyć. O bardziej wymyślnych kombinacjach nawet nie wspomnę, a wolna amerykanka mogłaby bardzo sesji zaszkodzić. Mam też obiekcje dotyczące rozlosowanie atrybutów, ale się dostosuję. Swoje rzuty zrobię i zalinkuję w kostnicy, żeby było uczciwie :P

Ogólnie jestem bardzo na tak, mam nawet koncept postaci.

Zormar · 16-09-2015, 19:38

Bardzo chętnie wezmę udział (coś czuję, że moja obecna sesja zmierza wielkimi krokami do końca).

Zawsze było tyle pomysłów na pomylonych świrów, wariatów i innych dewiantów, a teraz oczywiście brak koncepcji! <Stuka się w swą łepetynę>

Ale coś na to poradzimy! Nie obawiajcie się!

Zaalaos · 16-09-2015, 19:57

Ulli MG pisał że mamy przywoływać mechanikę gdy będzie potrzebna i nie będzie stronił od walk więc raczej tak. Ja się tylko nad ograniczeniami w level adjustment zastanawiam.

Smirrnov · 16-09-2015, 20:23

Zaalaos Pisałem, że nie uwzględniam dostosowania poziomu do postaci. Graj Drowem, Urdunnirem, Kuo-toa, Koboldem, Yuan-ti... czym chcesz i traktuj go jak normalną postać z tym, że ma nieco lepiej na starcie. Bierzesz np drowa, sprawdzasz co ma fajnego ze względu na rasę, robisz mu klasę postaci np wojownik i dodajesz to wszystko co przysługuje wojownikowi pierwszego poziomu.

Ulli Tak, potrzebuje mechaniki, chociażby do tego, by wam czegoś śmiercionośnego nie rzucić pod nogi. Walki będą raczej intuicyjne (w większości) więc będę miał podgląd czy nie przesadzacie z "zajebistością" waszych ataków typu -idę i wycinam w pień wszystko na swej drodze. A kto wie, może sobie będę rzucał częściej kośćmi...

Zormar Byle nie galaretowaty sześcian, a do tego bard

Aaale, jak ktoś chce iść za pięcioksięgiem Cadderly'ego i tworzyć krasnoluda druida... Śmiało.

16-09-2015, 16:40	#1
Smirrnov Reputacja: 1	[D&D 3.0/3.5 FR-Podmrok ] Czy zło ma znaczenie?[+18] ___Drgające promienie zachodu skąpały skalistą powierzchnię. Subtelne sygnały w odcieniach czerwieni i żółci, swoiste pożegnanie z dogorywającą ognistą kulą nad widnokręgiem. Ostatni dotyk ciepła przed wszechobecnym chłodem i ciemnością. Odwrócił się plecami do górzystego krajobrazu, gdzie fauna rozpoczynała właśnie przetasowania z trybu dziennego, na nocny. Jak to bywa w naturze, noce były domeną drapieżników. ___Z dziwnym ciężarem zrobił pierwszy krok na długiej ścieżce, rozpościerające swe skaliste trakty głęboko pod krainami powierzchni. Stary, nieznany gościniec, wyżłobiony w twardych skałach, jeszcze przed przybyciem elfów. Uśmiechnął się na myśl o dobrze wykonanym zadaniu. Było zbyt subtelne by powierzyć to komu innemu lecz warte swej uwagi. Warte nawet tego by opuścić swą siedzibę. Warte nawet potencjalnych problemów w jego własnej siedzibie. Warte tego by… a może to tylko kaprys wywołany nudą? Pozostała wędrówka, w głąb, do najdalszych czeluści tego świata. W głąb, by otworzyć zapomniane przejście. Równie stare i zapomniane jak trakt na który wszedł. Pozostało je obudzić… ...i czekać. * * * ___Delikatny zew przyciągał w snach i wspomnieniach. Zaledwie szeptem, tak cichym, że niemal niesłyszalnym. Chciwość, zemsta, pycha, sprzeciw… To nieliczne z emocji, kiełkujące w samym centrum duszy. Powoli lecz uparcie drążyły oporną tkankę zawiłej i skomplikowanej świadomości. Tworzyły problemy, podsycały konflikty i rozwiązywały kłopoty w najbardziej tragiczny sposób z możliwych. Nigdy jednak nie działając w szkodzie samemu sobie. ___Nikt nie zwracał na ciebie uwagi. Z początku. Ot wybryki ciekawskiego bachora. I w zasadzie, tym były twoje czyny, wybrykami. Póki się tobą interesowano, nie było problemu. Żyłeś jak w raju. Wystarczyło jednak stracić zainteresowanie, odwrócić wzrok, skarcić… ___Cóż, ojciec pochwalił za wygranie bójki... Matka uśmiechnęła się na nowy prezent... Babce smakowała potrawka z królika... Nauczyciele byli zadowoleni z postępów… ___Nikt nie przypuszczał, że syn kowala popchnął cię przypadkiem, a po bójce na pewno nie spłodzi potomka. Tak jak kilku jego kolegów. A już na pewno nikt nie wiedział, że kupiłeś ich milczenie, za zdrowe, niepokaleczone uszy… ___Matka nie miała pojęcia, że błyskotka należy do kogoś innego. I że chciałaś ją przywłaszczyć sobie, ale widziała jak ją czyścisz z zakrzepłej krwi. Co z tego, skoro blef był bardzo dobry… ___Rodzina nie skojarzyła twojej potrawki z atakiem nieznanej choroby, uśmiercającym zrzędliwą babcię. Przecież połowa starców miasteczka umarła w podobnych okolicznościach, w ostatnim miesiącu… ___A już na pewno żaden nauczyciel, nie potrafił skojarzyć, że tak biegła znajomość anatomii, jest wynikiem wieczornych wiwiseckcji przeprowadzanych na zwierzętach. Oraz bezdomnych… ___Kiedy wreszcie uznano Cię już nie za bachora, a szeroko pojętego nastolatka, twoje problemy stawały się liczniejsze i większe. Na pewno komuś podpadłaś, lub pokłóciłeś się z całą rodziną. Cóż, zdarza się. Są po prostu ślepi. Owce idące stadnie. Nie jesteś jedną z nich, nie jesteś nawet psem pasterskim, który im pomaga. Jesteś wilkiem, drapieżnikiem widzącym coś poza ogrodzeniem pastwiska. ___Gdy ostatnim tchnieniem zaszczycił świat kapłan, przywieszony za własne żyły do drzwi świątyni, którego wywleczone jelita rozdrapywało robactwo wszelakiej maści. Za to, że wskazał na ciebie w kazaniach... Gdy ogień strawił rodzinny dom, przy okazji niszcząc sąsiednie budynki. Bo był za mały… Gdy dogorywała po tajemnej orgii grupka dziewcząt, których krocze zamieniło się w papkę krwi, fekaliów i spermy. Przecież same chciały mocnych doznań… Gdy w końcu znaleziono te wszystkie znaki waszych zamiłowań... Twoje kroki rozbrzmiewały już bardzo daleko. Nie, nie jesteś koszmarny, straszny, pożądliwa, okrutna czy szaleni. Po prostu rosnąca emocja, nawożona obecnym od zawsze zewem, zdobywa kolejny milimetr duszy. Subtelnie rozgrywa z wami życiową partię. Podpowiadając kolejny ruch. Aż w końcu, staniecie się jednym. Zdolnymi do czynów przyćmiewających największych bohaterów. Nie mógłbyś być złym. A może jesteś? I Ci z tym dobrze? Zastanów się i daj odpowiedź. Ale najpierw, musisz odpowiedzieć na nieznany zew. ******************************* Witam. Jak już oznajmiałem w sondzie dyskusyjnej „A mnie się marzy...” postanowiłem zrobić sesję w Faerunowskim Podmroku. Z badań przeprowadzonych na nielicznym materiale wynika, że chcielibyście być tymi złymi. Nie mam nic przeciwko. Lecz to czy gracie antybohatera czy złoczyńce… Pozostawiam wam. Z powodu prowadzenia tutaj jakiejkolwiek sesyi po raz pierwszy, nie będę nastawiał się na wielką kampanię. Waszym celem może być cokolwiek, ale domyślnym celem całej przygody będzie podroż do Dolmroku, w odpowiedzi na coś co was tam podświadomie pcha. Na potrzeby fabularyczności (istnieje takie słowo?) nazwijmy to jak wyżej: ZEWEM. Z założenia nie ma być to deus ex machina, ale jest to coś zagadkowego co nie daje wam spokoju. Kogo szukam? Wszystkich, którzy mają na tyle dystansu do siebie lub stalowe nerwy, by zagrać złymi charakterami. Nie liczy się doświadczenie, więc przyjmę nawet żółtodzioba z zacięciem literackim. Ilu szukam? W sumie to grupka 5 ludzi byłaby w sam raz. Kogo przyjmę? Tych którzy w rozdziale Historia/Koncept na waszych kartach postaci napiszą coś co mnie zainteresuje. Nie chodzi o jakąś długą epopeję. Może być fabularna opowieść, z tym, że strasznie zwracam uwagę na to jak to się czyta. Może być to również koncept postaci gdzie napiszecie w punktach co i jak i jaką macie wizję. Jak piszemy? 4 dni dla was 3 dla mnie.... W sumie jak kto chce. Sam wiem, że nie zawsze nawet w obliczu wolnego całego dnia, ma się ochotę coś napisać. Kolejka będzie zamknięta, jeśli wszyscy coś naskrobią. Oczywiście możecie dwa razy w "turze" napisać jednak gdy zobaczę, że wszyscy zrobili „ruch”, odpisuję. Oczywiście deklaracje opuszczania kolejki na PW lub w komentarzach. Przyjmijmy granice, że MG ma mieć możliwość odpisu raz na tydzień. To takie minimum. Jak gramy? Cóż, system D&D jest strasznie przesiąknięty mechaniką. Dlatego musimy o niej zapomnieć na krótką chwilę by przywołać gdy będzie niezbędnie potrzebna. Testy sporne czy coś z czego nie da rady wyciągnąć automatycznego sukcesu. Nie unikniemy oczywiście walk więc w miarę możliwości postaram się wrzucać krótkie staty napotkanych potworów w komentarzach byście mogli sobie rzucić. Jeśli chcecie. Heh. A tak serio to wystarczy zajrzeć w książkę R.A. Salvatore i popatrzeć jak on opisuje walki. Niekiedy wyraźnie można odczytać, że komuś z bohaterów „wypadła jedynka”. Po prostu, storytelling, sporadyczne rzuty kośćmi, światotworzenie pełną parą. Dopuszczam możliwość kontaktu z BN na PW. ___Światotworzenie: Nie przesadzajmy z wymyślaniem – to jednak Faerun i mile by było, gdyby zwracać uwagę na opisy innych graczy. Skoro ktoś pisze np., że korytarz jest wilgotny bo widać lekko kapiącą wodę na ścianach (bo odpisał jako pierwszy po moim poście i dodał coś czego nie opisałem i zachowuje to zgodność z informacją podaną przeze mnie), to nie piszmy, że gorące podmuchy wysuszają nam skórę. Karty postaci i inne tałatajstwo. Standardowy proces tworzenia postaci. Wyjaśniam drobne zmiany _____Atrybuty: Cóż. Otwieracie ten podręcznik, którego wam potrzeba i tworzycie KP rzucając kośćmi. Nie ma wybierek. A żeby było trochę autorsko… Zamiast odrzucić najmniejszą wartość na kościach przy losowaniu atrybutów, odrzucacie tą drugą w hierarchii od najniższej. Za to możecie zrobić takie losowanie 3 razy. A co. _____Rasy: Do wyboru do kolo… no bez czartów. Zbyt krótka przygoda by na plany się wybierać. Kto chce może zagrać nawet tygrysołakiem. Stąd powyższe niedoprecyzowanie podręcznika. Od razu jednak uprzedzam, że jeżeli ktoś robi psionic hero to... w sumie może, ale ja się na tym nie znam więc nie gryźć jakby się nie zgadzało i zaleję was potokiem pytań. _____Klasa: Na razie standardowa. Dopuszczam prestiżowki. Dopuszczam wampiryzmy i inne takie. Wiem, że niektóre klasy niekompatybilują się z charakterem…. Dlatego… _____Charakter: Dowolny nie – dobry i bez praworządnie neutralnego. Chaos i czysta obojętność może być, tak jak rygorystycznie prawdziwe zło. _____Poziom: Ziroł hiroł. Zaczynacie na 1szym. Nie zwracać uwagi na starcie na dostosowania poziomu potężniejszych ras. Do 4go będziecie awansować normalnie. Potem może się pobawię w dłuższe awansowanie o ile aż tak długo będziemy się bawić. _____Unikatowość: No, nadajcie swojej postaci tą całą resztę która tworzy ją niepowtarzalną. Nałogi, choroby, perwersje, fetysze, dziwne tatuaże itepe itede. Macie być dumni z tego. Macie mieć satysfakcje z każdej drobnej czynności, którą postać wykonuje w waszych opisach. Bawcie się dobrze odgrywając postać, a posty nie będą suche i wymuszone. Nawet krótki opis leczenia kaca może być super jeśli gracz lubi swoją postać. _____!Historia/Koncept:! Tutaj jak wspominałem, wyścig jakości. Nie no, nie ma być dopracowania w szczególikach jeśli ktoś nie umie. Nie musicie opisywać historii zdobycia każdej blizny jeśli nie czerpiecie z tego radości. Napiszcie jednak cel lub to co motywuje waszą postać oraz ogólną wizję. Maks strona A4. _____Cel postaci: Napisać mi proszę cel typu zemsta, bogactwo, moc, władza itp. Przyda mi się to do określenia waszego zewu. Odpiszę tym, których przyjmę krótkim prologiem jak on mógłby wyglądać. Chyba, że ktoś sam chce bo zew to tylko pewne skłonności uczepione w twój charakter. Dostrzegacie po prostu ścieżkę tam gdzie jej nie powinno być. _____A właśnie! Ekwipunek: Cóż. Z początku chciałem zrobić z was niewolników bez niczego, ale… Przyjmijcie sobie standardowe wyposażenie opisane w podręczniku gracza pod klasą (lub innych podręcznikach z których korzystacie) plus 100szt złota na wydanie. Macie świadomość, że idziecie niżej więc dostosowanie ekwipunku do podziemnych Podmrocznych korytarzy wymagane. _____UWAGA! Ci, którzy postanowią grać jednak rasą z powierzchni, która z zasady jest dobra, ale wpływ zewu i trudności życiowych zepchnął ją ze ścieżki dobra, mogą się do mnie zgłosić po jakiś magiczny artefakt. Lub upgrade oręża czy zbroi. Po prostu takie postacie mają jeszcze gorzej na starcie. Gogle doc?** Hmmm nie mam nic przeciwko. Chyba tutaj nie będzie, aż tak mocno problemów z odpowiedziami w postach. Ale jak ktoś się uprze... Byleby wykazać się odrobiną subtelności i pozmieniać wypowiedzi innych, tak by wyglądały na perspektywę własnej postaci. Pamiętajmy że nie siedzimy w głowach innych. Nie zawsze się da, niemniej śmieszy mnie czasami konstrukcja posta gdzie nie wiadomo kto się wypowiada bo na docu były kolorki, a tutaj na forum nie ma. Rekrut potrwa minimum 2 tyg. W zależności od ilości otrzymanych kart przedłużę. Karty wysyłać na PW lub na maila gienek.p93@gmail.com z dopiskiem PODMHROK Konsulty na PW. Jak czegoś zapomniałem to pytać, krzyczeć i wołać o pomstę do nieba. To mój pierwszy rekrut i pierwsza sesja więc „please, be gentle” __________________ Kto lubi czytać, ten dokonuje wymiany godzin nudy, które są nieuchronne w życiu, na godziny rozkoszy.

16-09-2015, 16:59	#2
Lomir Reputacja: 1	Zaraz... zaraz... Była kiedyś sesja na forum o Podmroku... Jak ona się nazywała? Wolność? A no tak, najlepsza sesja na forum, a kto ją mistrzował? Gościu też ma łeb do tego... Lomir czy jakoś tak A teraz żarty na bok - chciałem się załapać na klasycznego ddka, bo taki mam smak, a tej sesji (mimo, że są tutaj zmiany) najbliżej do tego. Ale niestety... w sobotę wyjeżdżam na 2 tygodnie. Postaram się wysłać KP do piątku, jakby się okazało, że się bym dostał to poczekasz na mnie, albo odwalisz mnie właśnie z tej przyczyny. Generalnie wydźwięk jest tak - jak zrobię KP do piątku to się zgłaszam, a jak nie to znaczy, że brakło mi czasu i się nie zgłaszam :P __________________ Może jeszcze kiedyś tu wrócę :)

16-09-2015, 18:59	#4
Kata Reputacja: 1	Hej, chyba się zainteresuję.. lubię d&d bez mechaniki ^^ Mam tylko obawę że jeśli postaci są na 1 poziomie niezależnie od rasy drużyna będzie składać się z samych dziwadeł ^^ Grywam tylko elfkami więc zapewne interesowałaby mnie drowka.. lub zła jasna elfka... __________________ In the misty morning, on the edge of time We've lost the rising sun

16-09-2015, 19:13	#5
Smirrnov Reputacja: 1	Lomir Daj koncept, a szczegóły dopracujesz potem. Skoro znasz Podmrok to będziesz wartościowym graczem dla sesji Ulli nie wariuj, nie muszę mieć karty na już. Kaitlin O to chodzi by były dziwadła. Elfki... a może Avariel? Lub Zmierzchowiec? Oczywiście ze skłonnościami do "złego". Hm? Nie naciskam. __________________ Kto lubi czytać, ten dokonuje wymiany godzin nudy, które są nieuchronne w życiu, na godziny rozkoszy.

16-09-2015, 20:23	#10
Smirrnov Reputacja: 1	Zaalaos Pisałem, że nie uwzględniam dostosowania poziomu do postaci. Graj Drowem, Urdunnirem, Kuo-toa, Koboldem, Yuan-ti... czym chcesz i traktuj go jak normalną postać z tym, że ma nieco lepiej na starcie. Bierzesz np drowa, sprawdzasz co ma fajnego ze względu na rasę, robisz mu klasę postaci np wojownik i dodajesz to wszystko co przysługuje wojownikowi pierwszego poziomu. Ulli Tak, potrzebuje mechaniki, chociażby do tego, by wam czegoś śmiercionośnego nie rzucić pod nogi. Walki będą raczej intuicyjne (w większości) więc będę miał podgląd czy nie przesadzacie z "zajebistością" waszych ataków typu -idę i wycinam w pień wszystko na swej drodze. A kto wie, może sobie będę rzucał częściej kośćmi... Zormar Byle nie galaretowaty sześcian, a do tego bard Aaale, jak ktoś chce iść za pięcioksięgiem Cadderly'ego i tworzyć krasnoluda druida... Śmiało. __________________ Kto lubi czytać, ten dokonuje wymiany godzin nudy, które są nieuchronne w życiu, na godziny rozkoszy.

16-09-2015, 17:16	#3
Ulli Konto usunięte Reputacja: 1	Zgłoszę się o ile taki niedorobiony gracz się nada. Postać postaram się zrobić na dziś późny wieczór. Będzie najprawdopodobniej kapłan złego bóstwa. Przy odrobinie szczęścia i weny się uda. PS Lomir twoją sesję "Wolność" czytałem. No może nie każdy post ale jednak. Miałem podobny pomysł- niewolnicy bądź jeńcy w podmroku, uciekają by dostać się na powierzchnię. Zrezygnowałem bo raz, że mnie ubiegłeś a dwa na pewno nie zrobiłbym tego lepiej. Ślij kartę. Zagrać złym to rzadkość i sama przyjemność.

16-09-2015, 19:48	#6
Ulli Konto usunięte Reputacja: 1	Chcesz w ogóle mechaniczną część karty? Męczę się nad mechaniką i nie wiem czy potrzebnie.

16-09-2015, 19:22	#7
Zaalaos Reputacja: 1	A jak się odnosimy do ras z dostosowaniem poziomu? Bo np. drow ma +2, a to z postacią na pierwszym poziomie ciężko połączyć. O bardziej wymyślnych kombinacjach nawet nie wspomnę, a wolna amerykanka mogłaby bardzo sesji zaszkodzić. Mam też obiekcje dotyczące rozlosowanie atrybutów, ale się dostosuję. Swoje rzuty zrobię i zalinkuję w kostnicy, żeby było uczciwie :P Ogólnie jestem bardzo na tak, mam nawet koncept postaci.

16-09-2015, 19:38	#8
Zormar Reputacja: 1	Bardzo chętnie wezmę udział (coś czuję, że moja obecna sesja zmierza wielkimi krokami do końca). Zawsze było tyle pomysłów na pomylonych świrów, wariatów i innych dewiantów, a teraz oczywiście brak koncepcji! <Stuka się w swą łepetynę> Ale coś na to poradzimy! Nie obawiajcie się!

16-09-2015, 19:57	#9
Zaalaos Reputacja: 1	Ulli MG pisał że mamy przywoływać mechanikę gdy będzie potrzebna i nie będzie stronił od walk więc raczej tak. Ja się tylko nad ograniczeniami w level adjustment zastanawiam.