Czyli nie mogę mieć haubicy? Nawet takiej małej, kieszonkowej? :D A co do Cthulhu to sprawa jest prosta. W podręczniku napisano że zjada on na rundę k6 graczy, więc wystarczy mieć pełną kieszeń k6 i skarmiać mu je co turę! |
Cytat:
Ten czołg to na spółkę, czy każdy ma własny? ;) |
Do Renaulta FT wchodzą tylko dwie osoby, więc trzeba by przynajmniej dwa, albo zainwestować w bysiora typu Mark III czy V, ale to angolskie. Francuzi też jakieś mieli ale kto by pamiętał jak się nazywały. Tam to po 8 - 9 osób wchodziło, ale śmigały wolniej niż szybko idący człowiek i potrafiły udusić załogę spalinami... :D |
Skoro tak, to myślę, że warto byłoby zaprosić Cthulhu do wnętrza na kawkę, pogaduszki, ciasteczka i zajarać przy okazji. ;) |
Naprawdę nie wiecie, że ważniejsze jest być, a nie mieć. ;) |
Zapalniczka, przedmioty osobiste, to co postać z racji urodzenia, statutu, zawodu itp. może przy sobie posiadać, to posiada i tyle :) Papierośnica, zapałki tudzież zapalniczki, bileciki wizytowe, dokumenty, portfele i torebki damskie z miliardem rzeczy w środku ;), diamentowe spinki do mankietów lub szpilka do krawatu a nawet broń osobista (jeśli ktoś ma zawód szczególnego ryzyka) :) Nie widzę problemu. Pierwszy post to odczytanie testamentu i pierwsze spotkanie badaczy - więc raczej zakładam, że Wasi Badacze ubiorą się stosownie do sytuacji :) A to co w kieszeniach i przy sobie mają uwierzcie, będzie odgrywało raczej marginalne znaczenie. Potem, jak przygoda potoczy się już własnymi torami - i owszem - ekwipunek zacznie stanowić ważny element rozgrywki. Ale najpierw musimy dotrzeć do tego momentu :) |
Zapomniałeś o piersiówce i... środkach medycznych :D |
No - plus grania we Francji - nie ma prohibicji :) |
Ja grałem na żywo w tych czasach tylko raz, właśnie za czasów prohibicji w USA i muszę przyznać, że jak to za czasów prohibicji, mimo prohibicji, my na brak alkoholu nie narzekaliśmy. Zarówno w sesji, jak i poza nią xD |
Siemka - Tak dumam właśnie parę dni nad sesją i postacią... Może być jakiś stary przyjaciel zmarłego z Indochin? Tak myślałem o jakimś zamorskim urzędniku i amatorze archeologii i tubylczych wymierających kultur. To chyba by taki starszy dziadek mi wyszedł. No i tak dumam jakby on mógł się znaleźć w 2 dni z Indochin do Marsylii... :) Takie ogólne założenie pasowałoby do sesji? |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 12:24. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0