Dlaczego? Czy promowane jest stworzenie postaci pod hipotetyczną drużynę, zamiast tworzenia czegoś w czym czujemy się dobrze i co fajnie będzie nam odgrywać, nawet jeśli stanie się naprzeciwko silnej konkurencji?

Drużyna złożona z samych czaromiotów moim zdaniem brzmi fajnie. Takie oderwanie od formuły wymuszonej przez wczesne systemy RPG i klasyczne powieści fantasy. Oczywiście mówię tu za siebie. Ponadto jeśli PF rzeczywiście jest tak podobny do DnD jak wynika z materiałów na SRD, chyba nie należy się dziwić że gro osób chce grać magami lub psionikami?

Co jeśli któreś z Was miałoby się nie dostać do sesji?

Nie wadziłoby to w samodzielnym dążeniu do celu :)

@Nami
To się dobrze składa, bo Ryder podesłał mi półorka barbarzyńcę. ;)

@Krieger
Żadne promowanie, a raczej mało subtelna sugestia i dobra rada dla was, ponieważ:

Współpraca osób pełniących różnorodne role jest o wiele bardziej wynagradzająca i nieco bardziej taktycznie urozmaicona od ekipy, której jedynym zadaniem jest zasypanie wrogów jak największą ilością zaklęć.
Owszem, drużyna magów jest ciekawa, ale chciałbym widzieć ich minę, gdy w skrzyni znajdują JEDEN wzmocniony magicznie kostur. Co bardziej krewcy zrobią sobie krzywdę ;) A tak na poważnie to przy zróżnicowanej drużynie istnieje większa szansa na równy podział łupów.

Ja nikomu nie zakazuję grać czaromiotem. Jednakże mając dwa wolne miejsca prędzej przyjmę kapłana i wojownika niż dwóch podobnych do siebie kapłanów. No i na koniec moja subiektywna opinia; po prostu uważam zróżnicowane drużyny za ciekawsze.

Jeśli otrzymam same uzdolnione magicznie postacie to będzie drużyna złożona z samych magów.

Psionik:
Będę kompletował drużyny na podstawie stworzonych postaci. Im ciekawszy koncept tym większa szansa na udział. Powtórzę się, żeby było jasno:
Jeśli dostanę powyżej 8 KP i będzie walka trzech kart o dwa miejsca, to mając dwóch w miarę podobnych magów i jednego zakutego w zbroję krasnoluda, wybiorę jednego maga i jednego wojownika.

Chciałbym móc przyjąć wszystkich, ale jeśli liczba nadesłanych kart przekroczy limit to niestety, ale będę musiał zorganizować konkurs na "piękniejszą postać". Inaczej się nie da.

Ale od Rydera nie dostałam PW, a od Hazarda tak <3
Jeśli Hazard zrezygnuje, to wtedy zobaczymy :) Może Ryder nie będzie miał ochoty :D

Swoją drogą nie musi być klasowy barbarzyńca, a jakiś tropiciel czy nawet szaman. W sumie każda klasa nadaje się na mieszkańca barbarzyńskiej wioski jeśli się to odpowiednio fabularnie uargumentuje. :)

Ej, co mnie zdradzasz? :berserk:
Barbariana chcę <3

Dzieki za wyjasnienie, Warlock. Ciezko mi dyskutowac z osoba o takim doswiadczeniu - jako swiezak, przyjmuje Twoje stanowisko jako optymalnie kompatybilne z sesjami na forum i Twoim stylem gry, poparte dlugim stazem. Mam nieco odmienne przemyslenia, ale doskonale rozumiem co chcesz mi przekazac i skloniles mnie do myslenia.

Czy mi się wydaje czy chcesz zrobić powtórkę z duetu Minsc & Dahnira z Baldurka ? :D

Nie znam :>
Póki nie ma love story to jest spoko :nordic:

Nie ma sprawy. Kwestia gustów ;)

Swoją drogą wprowadziłem w was błąd. Ryder podesłał mi pół-orka kleryka (archetyp crusader), ale to również postać walcząca w pierwszej linii. :p

Pamiętajcie by w tle fabularnym waszych postaci napisać o tym co skłoniło je do awanturniczego życia (czy też inny powód, dla którego udali się do Stonebrook).