Gentlemen... Ladies... May I say that I recognize that things may seem uncertain and unclear for the moment, but might I suggest a few things to start you thinking in a positive direction. To begin with, I have chosen to make you utterly free persons. You owe no responsibility, no fealty, no loyalty, to any given person anywhere in my world. You are completely and utterly apart from the hierarchical structure, no force or entity knows anything of your existence, you have a completely clean slate from which to start. You may do, therefore, anything you wish. If you wish to participate in a hack and slash campaign, then after all remember that this is WFRP. You know where the monsters are - you do not need me to tell you. The monsters are in the wilderness, they are in the mountains and hills, they are at the bottoms of lakes and lagoons, they are in caves and at the bottoms of ravines, they are in the sewers of the largest cities... and well you know, where there are monsters, there will be treasure. If you prefer to play something more 'civilized,' let me remind you there is an entire world of crime open to you. Become murderers, become arsonists, become racketeers or smugglers, examine for yourselves all the dark arts of flouting the law and living fast on your feet for fun and profit! Or if that seems immoral and undesirable, consider the possibilities to be found in catching criminals. Bounty hunters are always in short supply and the act takes courage and inventiveness. Then again, perhaps collecting other things strikes your imaginations better - rare objects, books, art, magic items, what have you. Create a library, create a zoo, travel the world wide gathering together all you need to make it the greatest ever. If you seem in short supply of ideas, there are always mages aching to make your acquaintance, to pay you hard coin for things they know they need and know where to find. Or travel for its own sake. If this part of the world isn't your cup of tea, strike out for warmer seas, or jungles, or deserts, or polar climes. There are always wandering monsters, always people needing brave souls to defend their villages, always opportunities for meeting strangers and making them either friends or piles of meat. It is up to you. Together, your party represents something rare and wonderful in the world. Imaginative, ambitious persons, completely loyal to one another, ready to unite in a single cause, ready to break the spine of any enemy, bring down the evil house of any ruling family, raise edifices of grandeur, raise a religion of your choosing, unleash hell upon earth or raze the power structure to the ground. All you need do is decide upon your course of action, raise wealth however satisfies you, take it upon yourselves to apply that wealth to your goals and succeed beyond your wildest dreams. I'm prepared to run any sort of game you wish. Talk among yourselves. Ask any questions, I shall do my best to answer them. Take your time deciding. Come to an agreement. I will be in the kitchen getting myself a cup of coffee. - The Tao of D&D: The Opening Module

Dlaczego w ogóle powstała ta rekrutacja?

Moja sesja PBF trwała z przerwami od 19.08.2014 do 04.11.2015 r. Tak naprawdę nadal trwa, ponieważ jeszcze nie zdążyłem napisać epilogu, który pojawi się pewnie zaraz po tej rekrutacji.

Księstwa Graniczne składały się z trzech części, podczas których wspólnie z graczami napisaliśmy dziesiątki świetnych postów i wyśmialiśmy się na 550 stronach komentarzy. Jednak w końcu dotknęło, pewnie nie tylko mnie, znużenie. Mógłbym co prawda dalej prowadzić, ale na osiem postaci, tylko dalsze losy trójki bohaterów naprawdę mnie interesowały. Poza tym sesja miała wiele ostrych krawędzi, które z jednej strony nadawały jej niepowtarzalnego uroku, a z drugiej strony, po tylu przemyśleniach i godzinach wysiedzianych nad PBFem (do tej pory głównie grałem na żywo), drażnią niedoróbkami i to do tego stopnia, że planowałem w ogóle dać sobie spokój z LI. Jednak po przemyśleniu sprawy przy nieodłącznym brzmieniu nieśmiertelnych dźwięków progrockowych tytanów doszedłem do wniosku, że moja przygoda z ponurym światem niebezpiecznych przygód nie może się tak po prostu skończyć.

Czego mamy się tym razem spodziewać?

Jak pewnie już zdążyliście zauważyć, w tej rekrutacji brakuje fabularnego wprowadzenia. Rekrutacja nie ma nawet tytułu, który mógłby sugerować, o czym będzie nasza przygoda. Jest to oczywiście przemyślany zabieg. Jako mistrz gry stawiam sobie za cel ożywienie całego Starego Świata. Ktoś może powiedzieć, że to ambitne, jeśli nawet nie niemożliwe, ale po tych kilkunastu latach gry nawet jak gdzieś "w kanonie" mam braki, to aż się pragnie takiego wyzwania. Nie mam dla Was przygotowanego żadnego scenariusza do mniej lub bardziej biernego odegrania. Niektórzy mogliby tą sesję określić mianem "staroszkolnej piaskownicy", jednak zanim zaczniecie mnie tak szufladkować, muszę Wam wyjawić pewien sekret.

Dokładnie policzyłem. Moje sesje są 394234509284 razy lepsze od "staroszkolnych piaskownic".

A to dlatego, że czerpię inspirację z różnych miejsc, a i z niejednego pieca chleb jadłem. Nie lubię się ograniczać. Lubię jak najbardziej indywidualizować prowadzoną rozgrywkę, abyście wiedzieli, że gracie właśnie ze mną, a nie z fanem Warhammera numer 235640. Tą rekrutację powinniście odczytywać jako: "Ej, Clutterbane prowadzi nową kampanię i będzie naprawdę SĄŻNIE" albo nawet: "Hej, kto chce zagrać w MOJĄ grę?", a nie "zagrajmy w WFRP" lub, w skrajnych przypadkach: "chcemy zagrać w WFRP, kogo wrobimy w fuchę mistrza gry?".

W mojej pierwszej rekrutacji na LI napisałem, żeby chętni wyobrazili sobie TES: Morrowind bez wątku głównego (i bez gildii wojowników dającej nudne questy). Porównanie jest nadal prawdziwe, jednak tym razem gra jeszcze bardziej będzie do granic możliwości zindywidualizowana pod graczy.

Kogo poszukuję?

Pewnie widząc takie pytanie myślicie, że w pierwszym odruchu napiszę o liczbie poszukiwanych graczy. I tak właśnie zrobię. Szukam jednej - nie, nie graczki, tylko drużyny. Właśnie tak - w tej rekrutacji pod uwagę nie będą brane pojedyncze zgłoszenia postaci, tylko zgłoszenie całej drużyny, opracowanej przez gromadkę zapaleńców skupionych wokół wymyślonego motywu.

Jak to sobie wyobrażam? Powiedzmy, że ktoś rzuca hasło "gramy zabójcami trolli". Znajdzie się chętny do pary. Dzień później kolejny. Niedługo potem ktoś dołączy do tej zacnej kompanii. Może nawet pojawi się ktoś w roli kronikarza, wzorowanego na postaci Felixa z powieści W. Kinga. A może wyłoni się drużyna "badaczy tajemnic" - bohaterów o profesjach takich jak szlachcic, dyletant, czy żak, zainteresowanych okultystycznymi poszukiwaniami. Może pojawią się mulnicy albo poszukiwacze złota, węszący w Królestwach Renegatów łatwy zarobek. Możliwości są nieograniczone, a przecież tylko rzucam niezindywidualizowanymi ogólnikami.

Aby rozruszać trochę Waszą wyobraźnię, kilka kolejnych pomysłów:

• łupieżcy z Mordheim
• drużyna snotballowa
• kanalarze
• dezerterzy
• łowcy nagród
• eks-niewolnicy
• rewolucjoniści
• śmieciarze

Oczywiście mogą nam też się trafić klasyczni awanturnicy - z jednej strony jest to rozwiązanie dające jak największą swobodę graczom, ale z drugiej strony najprościej je zepsuć. Jeśli ktoś będzie chętny na właśnie taką rozgrywkę, to z mojej strony jest kilka luźnych warunków: 1) takie postacie powinny same z siebie szukać kłopotów, 2) powinny być raczej typkami spod ciemnej gwiazdy, 3) powinny być połączone silnymi więzami (idealny przykład: przysięga Felix - Gotrek).

Niezależnie od obranej ścieżki, chciałbym od takiej drużyny zapaleńców otrzymać opis "profilu" drużyny, jak i gotowe karty postaci. Nie ograniczam słowotoku ani nie narzucam jednolitego formatu takiego zgłoszenia. Po co już na wstępie tłumić Waszą kreatywność.

Są jednak trzy ograniczenia:

1. Gramy początkującymi postaciami - tylko jedno darmowe rozwinięcie. Więcej o tworzeniu (nie losowaniu) postaci poniżej.
   
2. Postacie muszą poszukiwać przygód - nie gramy pospólstwem, czy postaciami funkcjonującymi w ramach sztywnych hierarchii (np. armii). Mimo że drużyna będzie w pewien sposób sprofilowana, to jej członkami nadal są wykolejeńcy i awanturnicy. Oczywiście przygody zabójców trolli będą się diametralnie różnić od opowieści o bandzie łotrów z Middenheim.
   
3. Maksymalna liczba graczy na zgłoszenie: 6. Tyle postaci było w Baldur's Gate, tyle avatarków mieści się w jednej linii panelu LI. Święta i świetna liczba.

Poza tym mam pewne preferencje, ale tyczą się one bardziej miejsca gry niż profilu drużyny. Najwygodniej prowadzi mi się w Księstwach Granicznych, następnie w Imperium i Bretonii, a najmniej chętnie będę patrzył na drużyny z Kisleva lub Arabii. Oczywiście bardziej egzotyczne krainy, jak Lustria czy Pustkowia Chaosu, to już bardziej temat na przygodę niż miejsce początku gry.

Przy pisaniu tła fabularnego, zarówno dla drużyny, jak i dla poszczególnych postaci, postarajcie się zwizualizować swoje postacie jako chmurki na mapie myśli stworzonej pod tą sesję. Tło fabularne powinno opisywać dwa, trzy, góra pięć wyrazistych motywów związanych z danym bohaterem ("podchmurki"), czy to rywala z dzieciństwa, czy legendę o starożytnym artefakcie, na punkcie której awanturnik ma obsesję, czy też narkotyk, który pogrążył jego ojca w długach.

Czego oczekuję?

Przede wszystkim, nie zależy mi na nie wiadomo jak zaawansowanych w RPG osobach. Swoją wysługę lat również mam, ale jak zdarzy się jakaś świeżynka, to ucieszy mnie ten fakt dwukrotnie – nie ma nic piękniejszego niż pierwsze kilka lat tego hobby. Muszę jednak zaznaczyć, że w tej sesji lepiej będą się bawić aktywniejsi gracze i/lub tacy, którzy przekładają swój spryt nad statystyki postaci.

Jak stworzyć postać?

Nie losujemy postaci, tylko tworzymy według poniższych instrukcji, które należy potraktować jako nakładkę na zasady tworzenia postaci z Księgi Zasad.

Każdy z graczy ma 110 punktów do wydania na cechy (Walka Wręcz, Umiejętności Strzeleckie, Krzepa, Odporność, Zręczność, Inteligencja, Siła Woli, Ogłada, Ataki, Żywotność, Punkty Przeznaczenia). Koszt poszczególnych cech dla poszczególnych ras można odnaleźć w załączonych tabelach.

• Człowiek
• Elf
• Krasnolud
• Niziołek

Zamiast 2k10 zk każdy BG otrzymuje 11 zk, które może zatrzymać na później albo wydać na zakupy według cen podręcznikowych. Sprzedaż niechcianego ekwipunku początkowego również odbywa się po cenach podręcznikowych.

Karty postaci powinny być przygotowane według szablonu - zwracam dużą uwagę na estetykę zgłoszenia.

Przykłady wypełnionych szablonów można znaleźć tutaj ([Komentarze] Księstwa Graniczne).

Nie zapomnijcie o najważniejszym - o cechach szczególnych grimdarkowych awanturników.

Jak długo będziemy grać?

W idealnych warunkach gralibyśmy tak długo, jak to tylko możliwe, ale wolę nastawić się na okrągły rok gry.

Gra dla danego gracza może skończyć się wcześniej - wtedy, gdy jego postać zginie. W takiej sytuacji może albo odejść z gry albo przejąć któregoś z wynajętych podwładnych (patrz Zbrojownia Starego Świata) jako swoją nową postać.

Jak długo będzie trwać rekrutacja?

W najgorszym razie będzie się ciągnąć miesiącami, jednak na pewno nie wybiorę żadnej drużyny przed upływem dwóch tygodni od momentu powstania tego tematu.

Jakie tempo odpisów będzie obowiązywać?

Nie więcej niż raz na tydzień z moim odpisem w weekend.

Czy będziemy używać Google Documents?

Dopuszczam możliwość użycia Google Documents, ale raczej w sytuacjach, kiedy gracze sami się o to dopraszają, na przykład prowadząc nigdy nie kończące się dialogi, czy rozdzielając się na mniejsze grupy o różnym tempie narracji, nie do pogodzenia w drodze jednej forumowej kolejki.

A co z PvP?

Dopuszczam. Jeśli postać gracza zginie w PvP, gracz wylatuje z gry. Warto się przyjaźnić z pozostałymi uczestnikami.

Czy będzie używana mechanika i w jakim stopniu?

Gramy na zasadach WFRP2. Wszystkie podręczniki dozwolone. Za całą kostkologię odpowiadam ja.

Jako mistrz gry do zasad WFRP podchodzę tak, jak XIX-wieczny pruski oficer do "wolnego" wariantu Kriegsspiela. Tekst zasad sam w sobie nie ma autorytetu, dopóki mu go nie nadam. Stwierdzenie "zasady tego nie wspierają" to błąd formalny, ponieważ decyzja mistrza gry jest zasadą sama w sobie - rulings ARE rules (a nie popularne rulings not rules).

Zasady opcjonalne (pewnie o którejś i tak zapomniałem)

1. Specjalny trening (Księga Zasad, str. 223). Podręcznikowo to nie jest nawet zasada opcjonalna, tylko luźny pomysł. W tej sesji "specjalny trening" będzie dawał postaciom dość spore pole manewru jeśli chodzi o rozwój cech, umiejętności i zdolności. Za 200 PD BG może rozwinąć dowolną cechę główną lub Żywotność, nawet powyżej wartości z obecnego schematu rozwoju. Można więc pozostać włóczykijem i cieszyć się swoim +40 do WW. Dla tych, co grali w Księstwa Graniczne, nadmienię, że zasada ta zastępuje dość toporny "poszerzony system rozwoju postaci" z tamtej sesji.
   
   Kij ma jednak dwa końce - jestem cięty na nieuzasadnione fabularnie próby zmian profesji. Ponadto zwykle wymagam przynajmniej tygodnia czasu gry poświęconego na "trening" pod dane rozwinięcie, umiejętność lub zdolność - w połączeniu z tabelami zdarzeń losowych wzorowanymi na genialnym Cities Midkemia Press taki odpoczynek od przygód staje się przygodą samą w sobie. Może nawet pojawią się wymogi podobne do artykułu Ćwiczenie czyni mistrza z pierwszej edycji.
   
   
2. Wybór profesji i ojczyzny (Księga Zasad, str. 22). Chyba nie muszę mówić, że możecie, a nawet powinniście wybrać profesję swojej postaci (dopuszczam wszystkie ujęte w Career Compendium). Ojczyzna awanturnika również może być dowolna - dopuszczam wszystkie z oficjalnych podręczników (prowincje Imperium, Bretonii, itp.), fanowskie po konsultacji.
   
   
3. Wygląd i pochodzenie (Księga Zasad, str. 26). To też nie jest zasada opcjonalna, ale mechaniczne znaczenie mają "znaki szczególne" (patrz załączona w temacie tabela) i "znaki gwiezdne" (przy wróżbach na zasadach z Career Compendium). Reszta może się znaleźć na karcie postaci, ale nie musi.
   
   
4. Obciążenie (Księga Zasad, str. 105). Korzystamy z mojej próby przeniesienia eleganckiego systemu obciążenia Lamentations of Flame Princess na WFRP.
   
   
5. Obłęd (Księga Zasad, str. 210). Też nie jest to zasada opcjonalna, a wybór metody przydzielania PO. Wszystkie testy inne niż testy Grozy (i trafienia krytyczne) są rozliczane według zasady: "Za każdy poziom porażki testu Bohater Gracza otrzymuje 1 Punkt Obłędu".
   
   
6. Odsprzedaż towarów (Zbrojownia Starego Świata, str. 5).
   
   
7. Niszczenie opancerzenia (Zbrojownia Starego Świata, str. 26).
   
   
8. Niszczenie broni (Zbrojownia Starego Świata, str. 42).
   
   
9. Opieka medyczna (Zbrojownia Starego Świata, str. 100).
   
   
10. Death and Doom (Tome of Salvation, str. 150). Co ciekawe, zasada, w trochę luźniejszej formie, działa już w rekrutacji. Gracze, którzy brali udział w Księstwach Granicznych, a którzy pozwolą mi w epilogu wykończyć ich postacie (najlepiej w zgodzie z przepowiedniami), dostają jedno darmowe rozwinięcie.
    
    
11. Restricted Healing (Tome of Salvation, str. 231).
    
    
12. Disfavour and Lay Priests (Tome of Salvation, str. 241).
    
    
13. Mark of the Gods (Tome of Salvation, str. 241).
    
    
14. Charms and Amulets (Tome of Salvation, str. 248).
    
    
15. Smaczki z Career Compendium, jak chociażby ta alternatywna zdolność dla przepatrywacza (Lightning Fast Rider).

Zasady domowe

1. Tabela Porównawcza - prawie wszystkie testy wykonywane są według tej tabelki. Postać porównuje wartość swojej cechy (u góry) ze stopniem trudności lub cechą oponenta (po lewej) i wykonuje rzut k100. Początkujące postacie mają dzięki temu większe szanse na sukces, a specjaliści na późniejszych etapach gry są naprawdę biegli w swoich dziedzinach.
   
   
2. Nie stosuję zasady "Natychmiastowej porażki" (Księga Zasad, str. 149).
   
   
3. Każdy kolejny rzut danego dnia na "Przekleństwo Tzeentcha" lub podobną zasadę jest o tabelkę poważniejszy w skutkach. Ten "Cinczometr" resetuje się każdego świtu, wraz z Punktami Szczęścia.
   
   
4. Żywotność działa prawie jak Punkty Szczęścia. Cecha ta nie będzie w tej sesji tylko liczbą obrażeń, którą postać może otrzymać, zanim jej życie stanie się zagrożone, ale także zdolnością do podejmowania heroicznego wysiłku w trakcie walki i poza nią.
   
   
5. Korzystamy często z mapek (http://pyromancers.com), więc dla wygody wszelkie zasięgi broni dystansowych czy zaklęć, a także tempo poruszania się podane w podręcznikach jest rozumiane jako odległość w kratkach (1 kratka = 1,5 metra), a nie w metrach. Podręcznikowo skala jest nieco inna (odległości w metrach, a 1 kratka = 2 metry), ale przy takim podejściu gra za bardzo zamula.

Ogólnie rzecz biorąc, to wolę odpowiadać na pytania, niż pisać rozwlekłe przemówienia, więc uszczegółowienia i dodatkowe informacje będą pojawiać się w trakcie rekrutacji.

Zapraszam!