Stos dogasał, w stercie popiołów zażyły się już tylko pojedyncze węgliki. Przykuty do żelaznego pala człowiek , w niczym człowieka już nie przypominał. Zawdzięczał to zarówno płomieniom stosu , jak i wcześniejszej pracy katów. Ofiara wcześniej okrutnie zmaltretowana w podziemiach pałacu biskupiego cierpiała długo. Suche drewno nie wytwarzało wystarczającej ilości dymu aby ją zadusić podczas pierwszych minut ,,spektaklu'' urządzonego ku uciesze gawiedzi, zawsze ciekawej cudzego nieszczęścia. Widok zwęglonych i poczerniałych zwłok utwierdził tylko Otta że pominięcie obiadu było dobrym pomysłem. Otto na egzekucję przyszedł z musu. To jego starszyzna wyznaczyła do reprezentowania interesów gildii podczas egzekucji. Na tym i podobnych ,,spektaklach'' zbierała się dość pokaźna śmietanka towarzyszka Bridonu : Kupcy neutralni , wyżsi urzędnicy ,bogata szlachta czy duchowni reprezentujący kościół Jedynego. Z każdym z nich należało wymienić ukłon czy też zamienić kilka słów. Podczas gdy każdy z nich bawił się w politykę, tam kilkanaście metrów dalej u pala konał człowiek. Zmierzchało, goście zaczęli się rozchodzić , Otto nie zamierzał zostać tutaj ani minuty dłużej niż wymagała tego netykieta.W ślad za nim ruszył jego ochroniarz. Przydzielony mu na czas egzekucji Krasnolud Grimo. Nie żeby życie młodego kupca było jakoś specjalnie zagrożone. Gildia zwyczajnie dbała o swój wizerunek zapewniając bezpieczeństwo jej przedstawicielom.. Tym co zapewniało jednak prawdziwe bezpieczeństwo nie był krasnal ale znak czarno złotej kotwicy wyszyty na tunice, symbol gildii. Tylko ostatni szaleniec mógłby napaść na kogokolwiek z gildii. O tych co podnieśli rękę członków gildii oraz o tym co się z nimi później stało krążyły już legendy. Po prawdzie część z tych opowieści wymyśliła sama gildia aby odstraszyć tych którzy jednak mogli by spróbować szczęścia. Wrzask dochodzący z pobliskiego zaułku spowodował że przyspieszyli kroku. Ochroniarz ochroniarzem, znak znakiem , Legendy legendami , ale po co kusić los?
Kilkanaście minut później udało im się dojść do siedziby gildii. Otto miał tutaj stałą kwaterę na piętrze. Przed snem udał się jednak do gabinetu Henryka Siwego , przewodniczącego starszyzny.
-Witaj Ottonie -Uśmiechnął się dobrotliwie staruszek na jego widok.- Jak było na egzekucji? Kogo to dziś tracili znowu jakiegoś elfiego czarodzieja?
-Witajcie Henryku- odparł Otto- Tak czarodzieja, ale nie elfa tylko człowieka. -Kontynuował -Co się dzieje z tym światem? Tam za oceanem w Naraszu Każdy mag jest zarejestrowany i musi informować władzę o celu swoich badań ale nikt ich tam nie morduje. A u nas jak tylko jakiegoś złapią to od razu tracą
-Zgodnie z nakazami Jedynego-Wzruszył ramionami starzec-Dobrze powiedz mi lepiej czy dowiedziałeś się czegoś na egzekucji
-Tak dowiedziałem się-Odpowiedział- W tym tygodniu przypłynie do nas statek z wcześniej wspomnianego Naraszu. Możemy spodziewać się dużej dostawy tytoniu. proponuję wyprzedać to co mamy po niższej wartości zanim ceny polecą w dół.
-Statek Mówisz .hmmmmm ciekawe zobaczymy do czego się nam jeszcze przyda ta wiedza-Zamyślił się stary.

Witam , jestem nowym użytkownikiem forum, i szukam 4-5 śmiałków którzy wprowadzą trochę życia do mojego wymyślonego miasta Bridonu. Inspiracją był zarówno świat Jacka Piekary przedstawiony w cyklu inkwizytorskim, jak i wirtualny Nowigrad z wiedźmina 3.Mam nadzieje że powyższy fragment opowiadania pomógł wczuć się w wykreowany świat .Dobrze przejdźmy do dokładnego opisu świata

Bridon jest dużym miastem leżącym na przecięciu się morskich i lądowych szlaków handlowych na samym skraju Imperium środka świata. W mieście istnieją dwa kodeksy karne świecki i duchowny. W sprawie kodeksu świeckiego nie ma się co rozpisywać . Klasycznie zakazy złodziejstwa pijackich burd porwań morderstw itp. Kodeks duchowny zabrania obrazy imienia Jedynego ,wyznawania innych bogów , oraz uprawiania magii w jakiejkolwiek formie. Oczywiście magowie żyją i działają w mieście. Jednak czynią to w głębokiej konspiracji. Każdy złapany mag kończy spalony na stosie. Oficjalnie władza duchowa jest oddzielona od świeckiej Jednak praktycznie wszystkim rządzi biskup Egbert.
Za pomocą szantażu, łapówki i zastraszenia podporządkował sobie burmistrza Roberta Gudmina oraz radę miasta. W mieście żyją obok siebie 3 rasy: elfy, krasnoludy i ludzie. Rasizm wciąż obecny pośród niższych warstw społecznych już dawno zniknął pośród szlachty i wyższych sfer społeczeństwa. Jak wiadomo pieniądz nie ma ojczyzny ani rasy. Krasnoludy zajmują się głównie rzemiosłem oraz ochroną zarówno w sensie pozytywnym jak i negatywnym. Istnieje też kilka krsnoludzkich banków. Mieszkańcami Bridonu są głównie ludzie. Ich działalność jest widoczna w każdej dziedzinie działalności miasta. Elfy zajmują się głównie sferą naukową alchemia astronomia oraz spokrewniona magia. Oczywiście wybór rasy o niczym nie przesądza i nie narzuca roli jaką postać będzie odgrywać w świecie. Więcej informacji zostanie podanych podczas samej rozgrywki. Wraz z rozwojem fabuły będzie można poznawać świat. Przykładowo więcej informacji o Jedynym będzie można uzyskać idąc posłuchać kazania w katedrze itp.

Mechanika

Światem gry jest miasto Bridon. Miasto podzielone zostało na kilka obszarów, ich dokładny opis znajduje się w przewodniku. Poruszamy się z jednego obszaru do drugiego, w każdym obszarze będą losowo pojawiać się aktywności dodatkowe nie będące powiązane z główna linią fabularna. Ich wykonanie może przynieść korzyść lub wręcz odwrotnie, zaszkodzić. Dopuszczalne jest pomijanie obszarów jednak skutkuje to pominięciem aktywności pobocznych.

Przykład
Rozkład lokacji
Górne miasto -> Dolne miasto -> Port -> Karczma złoty dzban.(kontynuacja wątku głównego )

Robert wywiązał się z obietnicy. Wprawdzie nie wpuszczono mnie do środka jego kamienicy , ale odźwierny najwyraźniej powiadomiony o wszystkim kazał mi poczekać przy drzwiach ,a po chwili wrócił z pękatym mieszkiem złota .Co jak co ale Burmistrz nie mógł sobie pozwolić na niesłowność .Zadowolony z zapłaty ruszyłem bezpośrednio do Złotego dzbana aby w kreatywny sposób wydać zarobione pieniądze

Gracz przenosi się bezpośrednio do karczmy więc traci możliwość aktywności pobocznej

Robert wywiązał się z obietnicy. Wprawdzie nie wpuszczono mnie do środka jego kamienicy , ale odźwierny najwyraźniej powiadomiony o wszystkim kazał mi poczekać przy drzwiach ,a po chwili wrócił z pękatym mieszkiem złota .Co jak co ale Burmistrz nie mógł sobie pozwolić na niesłowność zadowolony z zapłaty ruszyłem w stronę dolnego miasta , a następnie portu aby ostatecznie trafić do złotego dzbana aby w kreatywny sposób wydać zarobione przeze mnie pieniądze
MG
Idąc ulicami Dolnego miasta nie zauważyłeś nic ciekawego. No może nie licząc uśmiechu którym obdarzyła się jakaś urodziwa mieszczka. Uśmiech był tak wymowny że bez głębszego zastanowienia ruszyłeś za nią w pobliski zaułek. Twoje zdziwienie było ogromne gdy okazało się że poza kobietą jest tam dość nieprzyjemnie wyglądający ( i pachnący ) drab. Szybki obrót głowy uświadomił cię za twoimi plecami pojawił się drugi zbój skutecznie blokując możliwość wycofania się w tył. Co robisz ?

W tym przypadku gracz postanowił przejść po kolei przez wymienione lokacje co zaowocowało negatywna sytuacją.


Walka i interakcja
Każdy z przeciwników oraz każde wydarzenie będzie posiadało swoja własna kartę
W przypadku przeciwników będzie to karta identyczna jak karta gracza. Walki będą odbywać się w oparciu o jedna wybraną wcześniej statystykę, oraz o rzut kostką. Wygrywa ten kogo wynik rzutu połączony ze statystyką będzie większy. W przypadku walki z większą niż jeden liczbą przeciwników sumują się ich statystyki ale tracą oni możliwość rzutu kostką. Działa to też w drugą stronę, połączone siły graczy w walce z jednym przeciwnikiem uniemożliwiają im rzut kostka. Jeśli liczba graczy i przeciwników jest taka samo to każdy rzuca kostką. W przypadku remisu ponawia się rzut kostką

W przypadku interakcji gracz dodaje do swojej statystyki wynik swojego rzutu. Jeśli wynik jest równy lub wyższy interakcja kończy się pozytywnie. Nie wykonuje się rzutów za interakcje. Gracze nie mogą łączyć swoich sił podczas interakcji.

PVP Możliwe (niezalecane )

Żaden z graczy nie zostanie uśmiercony aż do momentu kulminacyjnego fabuły
Wtedy gracze zostaną poinformowani że od tej chwili ich postać może zginąć .
Przegrane walki i porażki przed punktem kulminacyjnym będą skutkować obrażeniami które będą czasowo obniżać statystyki graczy.

Rozgrywka podzielona jest na 4 etapy fabularne
po 1, 2 oraz 3 rozdziale każdy gracz otrzyma dodatkowy punkt umiejętności do wydania w statystykach . (patrz karta postaci )Rozdział 4 jest momentem kulminacyjnym. Od tej chwili istnieje możliwość śmierci postaci.

Karta postaci WZÓR

Imię: Piter Ludendorf zwany Bykiem ( imię. imiona , nazwisko ,pseudonim itp.)

Płeć (wiadomo )

Rasa : Człowiek/Elf/Krasnolud

Wiek: 42 (wiadomo )

Wygląd :Pomimo przejścia wieku średniego Piter ciągle wygląda jak młodzik. Budowa atlety zapewniła mu jego przydomek , natomiast gęste kruczoczarne włosy zapewniły mu powodzenie u płci przeciwnej. Przynajmniej było tak do czasu gdy podczas karczemnej zwady cięli go tasakiem przez twarz .Powstała w ten sposób blizna skutecznie zdegradował go do pozycji ,, średnio urodziwego '' człowieka(wiadomo )

Historia: Byk już od dziecka pracował dla bandytów działających w portowej dzielnicy biedoty. Początkowo jako kurier i donosiciel, jednak z wiekiem zaczął występować w charakterze gladiatora podczas nielegalnych walk prowadzonych w portowych magazynach. Po osiągnięciu tytułu mistrza przeniósł się do Złotego kufla gdzie pracował jako wykidajło. Jego renoma wystarczała aby ostudzić gorące głowy miejscowych pijaczków. Jednak że gówno chodzi po ludziach trafił się podróżnik który o jego renomie nie słyszał i zaatakował go tasakiem wyrwanym ze świńskiej tuszy. Stąd wspomniana wcześniej blizna. Aktualnie Piter zatrudnia grupę sobie podobnych ,, pracowników ochrony'' odpowiadających za ochronę rożnych lokali przed,, nieszczęśliwymi wypadkami''
(Historia postaci to już wasza sprawa może to być zarówno nudne życie rolnika, lub pełny niebezpieczeństw żywot najemnika , możliwe że to co spotkało postać wcześniej będzie miała bezpośredni wpływ na rozgrywkę)

Umiejętności specjalne/zalety Tutaj liczę na inwencję twórczą graczy. Możecie wpisać prawie wszystko, od znajomości wymarłych języków poprzez szybkie pływanie aż do lepienia pierogów . Po przesłaniu karty na PW zapoznam się z waszymi pomysłami i razem ustalimy jakie bonusy będzie dawać to waszej postaci. Przykładowo:
1)Znajomość języków wymarłych będzie dodawać 2 punkty przy rzucie na przetłumaczenie jakiegoś starego dokumentu.
2)Szybkie pływanie będzie dodawać punkty do zręczności podczas przebywania w wodzie.
Wpisujemy 2 zalety

Wada Tak samo jak wyżej , będzie skutkowało karą w określonych sytuacjach.
Wpisujemy 1 wadę

Statystyki (omówione niżej )


W rozgrywce nie będzie typowych klas postaci , wszystko będzie zależało od statystyk graczy. Można stworzyć wojownika/ łucznika(wysoka walka w zwarciu i zręczność )
wojownika /maga (wysoka walka w zwarciu i wiedza tajemna )
maga/inteligenta ( wysoka inteligencja i wiedza tajemna)
maga/idiotę wysoka wiedza tajemna niska inteligencja )
Są to tylko przykłady wszystko zależy od graczy.

Statystyki

Dostępne punkty 5

Walka w zwarciu 3 (umiejętność walki mieczem, toporem, sztyletem itp.)
Zręczność 3 (Umiejętność posługiwania się bronią dystansową : łuki, kusze itp. Jednocześnie wpływa na umiejętność skradania wspinaczki itp.)
Inteligencja 3( Wpływa na sytuację podczas której trzeba złamać jakiś szyfr, odczytać pradawny manuskrypt czy też przekonać bandytę że bardziej ekonomicznie jest napaść kogoś innego )
Wiedza tajemna/Moc magiczna 3( wpływa na moc czarów i zaklęć oraz powodzenie przy ich rzucaniu )

(Wszystkie walki i część interakcji będzie toczyła na podstawie 4 wymienionych wyżej statystyk. Dokładne omówienie znajduję się w dziale mechanika. Dodatkowo każdy z graczy ma dostępne 5 dodatkowych punktów które może dowolnie wykorzystać do rozwoju statystyk .Wartość 3 jest wartością początkową )

Ekwipunek .

Każdy przedmiot będzie posiadał swoją własną kartę ekwipunku
Przedmioty będą zapewniać bonus do statystyk lub będą chronić przed obrażeniami.
Przedmioty będą pojawiać się dynamicznie podczas rozgrywki.
Każdy z graczy otrzyma jakieś przedmioty początkowe według uznania MG.
Nie istnieje limit posiadanych przedmiotów. Jednak MG będzie czuwał nad unikaniem sytuacji w której to gracz będzie nosił na plecach 20 mieczy. Starajmy się zachować jako taki realizm odnośnie udźwigu postaci.
Bonusy z przedmiotów mogą się łączyć lub nie , w zależności od tego co będzie napisane na karcie przedmiotu.

Przykład
Przedmiot :Stary miecz
Opis: Miecz ten widać to ma najlepsze czasy za sobą. Rdza nie obeszła się z nim łaskawie, jednak w dalszym ciągu można nim kogoś pociąć.
Działanie +1 do walki w zwarciu.

Przewodnik

Górne Miasto Najstarsza i najpiękniejsza część Bridonu. Zewsząd otaczają nas kolorowe kamienice bogaczy oraz warsztaty wykwalifikowanych rzemieślników Patrole straży chodzą tędy w dzień i w nocy zapewniając spokój bogatym mieszkańcom miasta. Na placach i uliczkach wybrukowanych kocim łbem znajdują się fontanny i grządki z kwiatami. Tylko nielicznym kupcom rada miejska wydała pozwolenie na handel na tym terenie. Przedają oni łakocie kwiaty wody smakowe wszelkiego rodzaju błahostki których bogaty mieszczanin może zapragnąć podczas spaceru.

Pałac biskupi -Siedziba Biskupa Egberta oraz jego gwardii. Przepych z jakim wykonano ten budynek może oszołomić .Nikt nie mówi tego otwarcie ale każdy wie że w podziemiach znajdują się lochy w których katowani są ludzie podejrzewani o czary i bluźnierstwo

Katedra słowa Jedynego Budynek katedry jedną ze swych ścian przylega bezpośrednio do pałacu biskupiego. Zbudowany z resztą w identycznym stylu orz z identycznym przepychem .Tam odbywają się nabożeństwa ku czci Jedynego. Czasem celebruje je sam biskup ( o ile chce mu się na nie przyjść)
Koszary straży miejskiej
Siedziba stróżów prawa. Dowodzi nimi kapitan Wasili. Przez budynek przechodzi łącznik starego i nowego miasta. W piwnicach zaś znajduje się karcer miejski. Istnieje niepisany konflikt pomiędzy strażą miejską a gwardią biskupią.
Dolne miasto
O dolnym mieście nie można powiedzieć nic szczególnego, ot zwykłe miasto. Od czasu do czasu główne ulice patrolowane są przez straż miejską .W bocznych uliczkach można za to dostać po głowie. Jest tu zdecydowanie bardziej tłoczno niż w górnym mieście. Na każdym kroku sptykamy stragany i warsztaty pomniejszych rzemieślników
Kościół umęczonych świętych
Świątynia znajduje się w dolnym mieście. W przeciwieństwie do katedry został wybudowany w skromnym ,wręcz surowym stylu. Jedynym zdobieniem jest ołtarz wewnątrz.
Gidia kupiecka
Ten pięciokątny budynek wbrew pozorom jest strzeżony równie dobrze co pałac biskupi. Rada kupiecka zatrudnia najemników dbających o ich bezpieczeństwo i renomę .Zawartość domniemanego skarbca który ma znajdować się w piwnicach jest wprost legendarna
Magazyny
Magazyny w których przechowywane są portowe towary. Niby nic ,ale kto wie c o kryje się w niektórych skrzyniach?
Różności Joahima
Można tu kupić prawie wszystko. Od egzotycznych przypraw po antyczne zbroje. Jeśli towar zainteresuje kupca można go też sprzedać. Ceny są dyskusyjne.
Złoty Dzban
Karczma i jej okolice są uważane jako nieformalna granica pomiędzy dolnym miastem a dzielnicą portową.Za niewielką opłatą można tutaj wynająć pokój napić się piwa lub dostać w ryło.( To ostatnie gratis )
Dzielnica portowa
Każde większe miasto ma dzielnice biedoty , jednak dzielnica portowa brzmi znacznie lepiej. Moza tu spotkać typów z pod ciemnej gwiazdy oraz ubić nie do końca legalne interesy. Straż zapuszcza się tu tylko w ostateczności.