Asmo jak pierwsze spotkania będą za proste to zrewidujesz, pamiętaj o kruchości postaci 1 poziomu...:roll:

@Amon Spokojnie , przecież nie będę się skradać w płytówce ... Nie stać mnie :king:

no i siły tyle nie będe miał żeby ją unieść :roll:

poza tym dokładnie tak jak pisał Asmo , chodziło mi tylko o poznanie możliwości. Co innego miec dostęp do większej ilosci broni które moge sprawnie używać , choćby długi łuk . Choćteraz sie zastanawiam czy halfling w ogóle obsłuży długi łuk :[

A ze zbrojami to rzeczywiście , przy ZR 19 - czyli + 4 Studded armor wydaje sie najlepsza opcja. Albo pójde na sorocera i wogóle nie bede używał zbroi :D

Ac = 17 , a nawet 18 po podwyższeniu statów.

Do tego tarcza i jest git :D

W ogóle to wykombinowałem postać bez zbroi - taką średniacką z punktów rozdanych 16 dex , 16 WIS - u monka to być 16 AC , ale jak sie doda 1 poz sorocera to juz 19 AC :) bez zbroi


Chyba że w ogóle zamiast tego fightera dam mu monka i doładuje nieco wiS - na ile karta pozwala . i będzie o tak

1 poz mnich , 1 poz sorocer = 19 ZR = 4 AC + 13 WIS = 1 AC , + 3 AC z sorocera =

15 AC na 1 poz / 18 AC na 2 poz / 20 AC na 4 poz.

bez zbroi.

Ilu klasowa można miec postać?? :rotfl:

i pytanie nr 2. czy żeby wziąść np tego sorocera to MUSZĘ mieć 13 Ch czy powinienem mieć tyle charyzmy? U mnie to w zasadzie nie problem bo wyrzut mam dopasowany, ale to pytanie ogólniejsze

Niech lepiej pamięta o testach morale przeciwników. ;P

Rzut za morale? Jaki rzut za morale? A tak.....za morale!

Przestań kombinować, bo nigdy nie zaczniemy :)
Miałem ten sam problem co Ty, ale stwierdziłem, że jak zacznę tak kombinowac, to nigdy postaci nie zrobię.

Musisz. To ma odzwierciedlać, że nie masz czasu na pełną naukę klasy, tylko jesteś tak jakby....utalentowany.

:)

Wierz mi z momentem w którym przestaje kombinować to przestaje tworzyć postać. Nie, źle to wyraziłem. jesli przestaje kombinowacnad postacią - to znaczy że jestem już nią zniechęcony :D

to dobra oznaka że kombinuje, wierz mi , choć moze nie znasz mojego przypadku który potrafi w połowie gry komputerowej rozpocząc wszystko od nowa uznając że coś w tworzeniu postaci sknocił i mogła byc lepsza niz ta która gra obecnie...

Tak już mam.

Wasterlanda 2 chyba już z 4 raz zaczynam , ( drobnych zaczęć w sensie włączyłem gre pograłem 10 minut i przerabiam postaci od nowa - juz nawet nie licze)

Może to choroba , ale nie poradze, plus jest taki, że jak już w końcu udaje mi się stworzyć w miare optymalną postac to mogę się w nią dobrze wczuwać i grac na full .

Plus jest taki że juz naprawde jestem blisko skończenia postaci - karta niemal rozpisana , jeszcze tylko zastanawiam się własnie czy w ogóle potrzbny mi ten wojownik i czy ten dodatkowy atak , oraz profinency w odporności na kondycje sa rzeczywiście takie warte celu, czy nie lepiej zaczac od mnicha dla AC m przejść na sorocera, dla AC i dalej juz bić w złodzieju. Background i tak bede miał pewnie kryminalny.

A ostatnie pytanie - bo tez wazne, profinency w umiejkach jak zmieniam klase dochodza z nowej klasy?

Przykładowo mam profinency w 2 umiejkach z wojownika/ czy tez mnicha, a potem wchodze na złodzieja - czy doliczam postaci profinency z złodzieja czy też zostaje tylko z tymi początkowymi?

Przepraszam ze tak rozpytuje o ta wieloklasowośc, nie byłoby tych pytań gdybym u Cluta dozył do 2 poziomu ... wtenczas on by mnie miał na głowie i moje pytania :D

Śmieszki śmieszkami, ale bez testów morale gra jest 10x trudniejsza - czasami w D&D 5 wystarczy zaskoczyć przeciwnika, żeby odechciało mu się walczyć. ;P

Co innego nieinteligentni przeciwnicy (zwierzęta, galaretowate sześciany, itd.) walczący (zawsze) do śmierci. :roll:

Odnośnie Eliasza - niech Asmodian zbanuje wieloklasowość i gramy. ;P

Ale wtedy koncepcja postaci mi legnie w gruzach nie stworze nietykalnego halflinga na 4 poziomie a bez tej perspektywy ( jakże mylnej oczywiście :D ) to strace cały zapał :roll:

w sumie to tylko potrzebuje wiedzieć czy dochodzą profinency z nowej klasy do postaci czy nie dochodzą - bo to poniekąd determinuje/ lub nie , jaka klasą mam zaczynać .

Obraz docelowy już mam i niestety pomimo złodziejskiego , czy aasasinowskiego wyobrażenia postaci , nie jestem w stanie go dopełnić bez wspomnianych poziomów w innych klasach.

W warhamerze z Tupikiem było prościej - bo się dobierało profesje , zresztą one tak nie kształtowały nawet postaci co historia i wydarzenia.

A tu jest troche inaczej, jak postac ma być niejako na wzór Tupika, to nie może spoczac na samym złodziejaszku . jdena odpowieź na powyższe pytanie i wieczorkiem karta postaci powinna być gotowa.

I tak nie stworzysz, bo zginiesz do tego czasu. :wzeby:

Na Twoje pytanie odpowiedziałem linkiem do SRD sto odpisów temu.