Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Rekrutacje do sesji RPG > Archiwum rekrutacji
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum rekrutacji Wszelkie rekrutacje, które zostały zakończone.


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 04-09-2016, 19:06   #1
 
Layla's Avatar
 
Reputacja: 1 Layla ma wspaniałą reputacjęLayla ma wspaniałą reputacjęLayla ma wspaniałą reputacjęLayla ma wspaniałą reputacjęLayla ma wspaniałą reputacjęLayla ma wspaniałą reputacjęLayla ma wspaniałą reputacjęLayla ma wspaniałą reputacjęLayla ma wspaniałą reputacjęLayla ma wspaniałą reputacjęLayla ma wspaniałą reputację
[WFRP II ed.] Bielszy odcień śmierci

Obrzeża lasu Jägerforst,
północno-wschodni Stirland,
10 Kaldezeit, 2527 K.I
wczesny wieczór



Helene Heiligdorfer przedzierała się przez wysokie zaspy śniegu, zmuszając palące bólem mięśnie nóg do jeszcze większej pracy. Wiedziała, że jeśli zwolni, dopadnie ją. Tak, jak dopadł jej przyjaciół. Wciąż przed oczami miała wylewające się z brzucha Hermanna jelita i z trudem powstrzymała odruch wymiotny. Mroźne, zimowe powietrze raniło płuca. Nie zwalniała, wbiegając między drzewa, które wyrosły przed nią, gdy tylko wdrapała się na niewielkie wzniesienie. Las przed nią gęstniał.

Dyszała ciężko, próbując wybrać odpowiedni kierunek, ale wszystko zlewało się w jedną, ciemną masę. Nie wiedziała, gdzie jest i co dalej robić. Mogła tylko uciekać. Jak najdalej od koszmaru, który nie powinien nigdy mieć miejsca. Wzdrygnęła się, gdy ciszę późnego popołudnia rozdarło gdzieś z boku charakterystyczne chrupnięcie śniegu. A więc był za nią! Widział, jak uciekła i nie spocznie, dopóki jej nie dopadnie! Czując paskudny ból w mostku wbiegła w głąb lasu, ale wiedziała, że dłużej nie da rady biec w takim tempie. Była głodna i zmęczona. Nie miała już siły.

Musiała zwolnić, gdy biel śniegu przytłoczył mrok lasu. Po omacku wybierała dalszą drogę, próbując uspokoić oddech. Zachowywała się zbyt głośno, wiedziała o tym. I ten, co ją sobie upatrzył, też o tym wiedział. Rozpłakała się nagle, gdy umysł podsunął jej wizję rychłej śmierci i w tym samym momencie zasłoniła usta zesztywniałą z zimna dłonią. Tak bardzo się bała. Wtem usłyszała kolejne chrupnięcie śniegu, tym razem za plecami, bliżej, niż poprzednio. Serce podskoczyło jej do gardła i rzuciła się biegiem między drzewa.

Była zupełnie bezbronna i wiedziała, że nie ma szans, jeśli przyjdzie do konfrontacji. Między drzewami nie widziała żadnych świateł sugerujących chociażby wzrokowy kontakt z cywilizacją. Pomimo całkiem niezłej kondycji, charczała z wysiłku, łapczywie łapiąc powietrze. Strach ją napędzał, ale nie sądziła, że wytrzyma choćby kolejną minutę w takim tempie. Wybiegła zza drzewa i nie zdążyła nawet otworzyć ust, by krzyknąć, gdy coś szarpnęło ją mocno za ramię, niemal je wyrywając, a potem poczuła rozrywający ból w krtani, gdy coś olbrzymiego zatopiło w niej swoje kły. Dygocząc w przedśmiertnych spazmach, zdążyła jeszcze pomyśleć, że to strasznie smutne umierać tak młodo i w samotności.

Chwilę później wyzionęła ducha.



Siedziba lekkiej jazdy stirlandzkiej,
Steinhäuser Straße 19,
Enzesberg, Stirland,
13 Kaldezeit, 2527 K.I
późne popołudnie



Sierżant Kaspar Götz zapukał do drzwi i wszedł do środka na szorstką komendę, która zza nich padła. Nie cierpiał kapitana Högera i choć zwykle nie lubi się swoich szefów z urządu za to, że stoją szczebel wyżej, tak sierżant nie lubił kapitana personalnie, nie zwracając uwagi na stopień. Nie był to człowiek, któremu dało się cokolwiek przetłumaczyć w normalnej rozmowie, ani tym bardziej ktoś, kto potrafił przyznać się do błędu. Kaspar miał uczulenie na takich ludzi. Zasalutował leniwie siedzącemu za dużym, dębowym biurkiem mężczyźnie w sile wieku i stanął w delikatnym rozkroku, spuszczając ręce wzdłuż bioder.
- Wzywał pan, kapitanie - rzucił Götz, wbijając wzrok w mdły obraz wiszący na ścianie za krzesłem Högera. Przedstawiał galeon podczas sztormu.
- Wiem, co zrobiłem, Götz, nie musisz mi przypominać - mruknął mężczyzna, unosząc wzrok znad jakichś dokumentów. - Macie problemy. Poważne.
- Jeśli chodzi o pobicie tamtego sierżanta...
- Nie, kurwa, nie chodzi o pobicie tamtego sierżanta!
- Kapitan uniósł głos. - Chodzi o to, co się dzieje w waszym rewirze! Dostałem informacje, że na ziemiach objętych twoim dozorem grasuje jakiś zwierz, czy inne gówno, co pożera ludzi. A wy nie potraficie sobie z tym poradzić.
- Staramy się znaleźć mordercę, ale pogoda niczego nie ułatwia. Śnieg zaciera wszystkie ślady. - Bronił się Kaspar.
- Chuj mnie to obchodzi! - Warknął Höger. - Macie znaleźć to coś, co zabija ludzi i się z tym odpowiednio rozprawić. Nie jesteście tutaj od srania w stołek i czekania do wiosny, aż słonko wam przyświeci w dupę! Nie za to bierzecie ciężki żołd!
- Tak jest! Jak tylko moim ludziom skończy się urlop...
- Nie, Götz, nie jak skończy się urlop. Zajmiesz się tym od jutra. Osobiście. Chcę mieć wyniki i to natychmiast!
- Höger toczył ślinę z ust, a jego wzrok przypominał wzrok obłąkanego. - Książę Elektor Haupt-Anderssen chce mieć ścisłe wyniki!

Czyli o to chodziło. Kłopoty w północno-wschodnim Stirlandzie dotarły już do serca władzy i trzeba było coś z tym zrobić. Trzeba było błysnąć przed szlachetkami. Ktoś skopał dupę Högerowi, Höger musiał skopać dupę Götza. Łańcuch pokarmowy w armii miał się dobrze.
- Jesteśmy ledwo po ciężkim zadaniu w Pfaffenwald, moi ludzie potrzebują odpoczynku... - mruknął Kaspar.
- Chuj mnie to obchodzi. Za coś dostajecie pieniądze, więc zbierzcie dupy i znajdźcie to coś, co wyżyna nam ludność. Nie będę za was błyszczał jajcami na salonach!
- Tak jest
- odparł Kaspar i zasalutował.
- Spraw się, albo możesz pożegnać się z armią. Już za dużo razy przymykałem oko na twoje porażki i wybryki, sierżancie. Jesteście wolni... - burknął kapitan, machnąwszy ręką i skupiając się nad dokumentami rozrzuconymi po biurku.
Kaspar oddał honory, po czym wyszedł z gabinetu Högera, zastanawiając się, jak przekaże swoim ludziom jakże zajebistą wiadomość, że ich dwutygodniowy urlop trwał zaledwie jeden dzień i właśnie się skończył.



Witam!

Zauważyłam, że mam wystarczająco dużo czasu na granie i pisanie, żeby uciągnąć jeszcze jedną przygodę, zatem jest i rekrutacja. Dla tych, co nie czytali introdukcji, w skrócie o zarysie fabularnym: w północno-wschodniej części Stirlandu, niemal na granicy z Sylvanią dzieją się złe rzeczy. Coś morduje podróżnych i okoliczną ludność, zwłaszcza wieśniacy nie mogą czuć się bezpieczni. Bestia jest nieuchwytna, a pomaga jej w tym pogoda - tegoroczna zima w Imperium jest naprawdę sroga, co nie ułatwia przepatrywania terenu i poszukiwania drapieżnika. Z rozkazu kapitana Markusa Högera, sierżant Kaspar Götz stacjonujący na co dzień w Enzesbergu, zostaje zobligowany do odnalezienia i pozbycia się bestii mordującej okoliczną ludność, bez względu na warunki pogodowe i okoliczności. I tutaj właśnie pojawiają się postacie graczy - jako członkowie oddziału Götza, pod którym służą niespełna rok. Ludzie doświadczeni i zaprawieni w niejednym boju. Przygoda rozpocznie się w momencie, gdy 3. brygada lekkiej jazdy stirlandzkiej będzie przepatrywać las Jägerforst w poszukiwaniu drapieżnika. Scenariusz w głównej mierze opiera się na śledztwie, ale walki również nie zabraknie. Tak samo jak wątków ocierających się o horror lub grozę.

Nie będzie to długa sesja - myślę, że zamkniemy się w 20 moich odpisach (może być mniej, w zależności od tego, jak rozwiną się wydarzenia). Sesja raczej railroadowa, ale możliwe, że znajdzie się miejsce na pół-sandbox, zobaczymy. Będziemy grać na mechanice drugiej edycji, wszystkie rzuty będę wykonywała przed monitorem, w tak zwanym "tle" a Wy jedynie poznacie ich wyniki w postach. Statystyki losujecie sami - jesteśmy dorośli i liczę, że obejdzie się bez nadużyć. Postacie na drugiej profesji, dodatkowo 500PD do rozdania (no i Łaska Shalyi). Na ekwipunek macie do wydania 10 koron, a oprócz tego można sprzedać niechciane przedmioty z profesji za cenę z podręcznika. Ode mnie na starcie otrzymujecie wierzchowce oraz odzież zimową (przydzieloną przez wojsko). Profesje z Księgi Zasad lub Career Compendium, raczej walczące, odpowiadające zapotrzebowaniom małego oddziału wojskowego (choć cyrulik-żołnierz też się może przydać). Jeśli chodzi o rasy, tylko ludzie.

KP tworzycie według szablonu z podręcznika, dołączacie do niego awatar waszego bohatera (200x300 pikseli, kolorowe, klimatycznie związane z WH), opisujecie wygląd i charakter bohatera, po czym wysyłacie do mnie na PW (mogą być w formie linka do gdoca). Historia postaci nie musi być długa, nawet można wypunktować najważniejsze momenty życia - najbardziej będzie się liczył ogólny look, czyli czy postać jest wyrazista. Od graczy oczekuję zaangażowania, pomysłowości i oczywiście ciekawego odgrywania postaci. Gramy bez Google doca, tylko przez forum, więc jeśli dojdzie do dialogów między postaciami, ogarniacie je sobie we własnym zakresie. Co do długości postów - jak kto lubi, defaultowo jednak trzymajmy się terminu "na długość awatara".

Częstotliwość odpisów to 4 dni dla graczy, 2 dla mnie. Fajnie, gdyby zgłosili się ludzie, którzy nie zostawią sesji po dwóch postach, zwłaszcza, że oś przygody stawia na działanie zespołowe, bez którego będzie wam ciężko przeżyć. Słowem: im mniej was będzie, tym szanse na pomyślne wykonanie zadania będą maleć. Wszelkie nieobecności będziecie zgłaszać w komentarzach, a po trzech nieusprawiedliwionych postać gracza zostanie uśmiercona. Jestem osobą raczej niekonfliktową i z ludźmi o podobnym podejściu chciałabym zagrać.

Przyjmę od 4 do 6 graczy. Dodatkowo, oprócz sierżanta Götza, w oddziale pojawi się dwóch moich BN-ów, których przedstawię już na sesji - profesje to żołnierz i weteran. Oczywiście nie sugerujcie się tym przy wyborze profesji, gdyż tu nie ma opcji, że jakieś miejsce jest już obsadzone i trzeba szukać na siłę jakiejś profki, byleby się wyrwać z szablonu. Nie, to oddział wojskowy, więc może być nawet sześciu weteranów na drugiej profesji. Wybór jest wasz. Jak piszę i prowadzę można sobie sprawdzić w rozgrywanej wciąż sesji "Objawy Zła".

W skrócie, co ma się znaleźć w Waszych KP:
  • avatar (200x300 px.)
  • dane osobowe (imię i nazwisko, wygląd, osobowość, znak gwiezdny, znaki szczególne itd.)
  • profesja (z księgi zasad lub career compendium. Druga kariera, 500PD do rozdania)
  • pełna mechanika (w tym punkty broni i pancerza, ułatwi mi to mocno przy walkach)
  • ekwipunek (10 koron do wydania, konie i odzież zimowa w pakiecie ode mnie)
  • historia (nie musi być długa, może być w punktach)

Na karty czekam do 11 września, północy. Co do zgłoszeń, proszę o wpis w rekrutacji, bym wiedziała, na czym stoję. Jeśli macie jakieś pytania, nie wahajcie się ich zadawać.

Pozdrawiam i zapraszam,
Layla

ZGŁOSZONE KP:
  • Kerm jako Hagen Storm, łowca wampirów
  • Fyrskar jako Haug Baumann, sierżant
  • Corrick jako Aldric Ezacher, rajtar
  • kinkubus jako Alexa Maus, strzelec
  • Hakon jako Gaspard Bludger, łowca wampirów
  • Tom Atos jako Marko Venturini, weteran
  • Avitto jako Rufus Grun, zwiadowca
  • Eryk jako Jurih Vladir, woźnica

 
__________________
Every next level of your life will demand a different version of you.

Ostatnio edytowane przez Layla : 08-09-2016 o 22:14.
Layla jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 06:54.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172