Mira

Huk śmigła helikoptera mącił wszechobecną ciszę martwego świata. Potężny transportowiec leciał kilkadziesiąt metrów nad ziemią, korzystając z osłony nocy. Uciekinierzy, którzy w nim się znajdowali, musieli jak najszybciej i jak najdalej oddalić się od Edenu. To był warunek ich dalszej egzystencji.

Młodzi ludzie, którzy niedawno spoczywali zahibernowani w kopułach ze zdziwieniem i trwogą patrzyli na świat. Tu, gdzie jeszcze 9 lat temu były ludzkie osiedla, ulice, samochody… życie! Tu już nic nie było. Kwaśne deszcze skutecznie dusiły wszelkie zalążki nowych istnień, jakby Natura chciała powiedzieć „dość”, „pozwólcie mi umrzeć”.


Uciekinierzy nie zamierzali jednak się poddawać. Z trwogą patrzyli na pozostałości dawnej cywilizacji, a jednak parli naprzód w nieznane. Gdzieś tam przecież musieli istnieć przecież inni ludzie…

I nie mylili się.

Od pewnego czasu transportowiec był obserwowany przez dwie postacie – ciemnoskórych bliźniaków, którzy przywodzili na myśl bardziej dzikusów, zamieszkujących niegdyś lasy Amazonii niż zwiadowców ukrytego za pasmem gór Miasta Feniksa.


Jeden z braci przez cały czas miał zgięte palce przy oczach, jakby trzymał w nich niewidzialną lornetkę.
- To ludzie-duchy. Bez wątpienia. Jest tam ta ich szycha. Generał Daio. – powiedział.
- O jaaaa… to się Marco ucieszy. Może nawet da nam na noc swoje dziewczynki, jak mu złowimy takiego ptaszka. – rzekł drugi i wysunął obie ręce w kierunku helikoptera. Przez chwilę ustawiał się, jakby namierzał cel.
- Bracie! Przez cały tydzień będziemy ruchać. – poparł go entuzjastycznie bliźniak – I dostaniemy zapas Lekarstwa, jak uda nam się dostarczyć tego łysola żywego. Hiro, to jest okazja. Błagam… tylko nie spieprz tego…
- Spokojna twoja rozczochrana, Halo. Z takiej odległości mógłbym ich ustrzelić nawet z zamkniętymi oczami… - to powiedziawszy, wypuścił ze swoich rąk wiązkę białego światła, która przypominała bardziej piorun niż pocisk i… trafiła celnie w śmigło maszyny.

Silniki zawyły boleśnie, wypuszczając z siebie wiązki czarnego dymu. Helikopter zachwiał się i mimo heroicznej walki pilota, kierował się w dół, dążąc do spotkania z ziemią. To nastąpiło gwałtownie, a oprócz straszliwego hałasu towarzyszyło mu kilka potężnych wybuchów.

- Chodźmy! – Halo klepnął w plecy zlanego potem brata – Zanim wszyscy się usmażą. Jak nie udowodnimy, że to Daio, możemy pożegnać się z dragami i dziewczynkami.

Taka motywacja od razu podziałała i mimo ogromnego zmęczenia, Hiro pomknął w ślad za bratem do wraku helikoptera.



Vanga, ślepa staruszka z Ukrainy, której radzili się czołowi politycy świata, przepowiedziała w roku 2020 straszliwy konflikt ludzkości. To była III wojna światowa, gdzie walczyli już nie tylko żołnierze...

Bomby termojądrowe, atomowe, biologiczne i chemiczne zniszczyły większość znanego nam uniwersum. W 2022 roku, kiedy to wielu przepowiadało koniec świata, NATO i Unia Europejska ogłosiły rozwiązanie. One przynajmniej były jeszcze w stanie tego dokonać w przeciwieństwie do Stanów Zjednoczonych, które po prostu przestały istnieć. W jeden dzień.

Ziemia zmieniła się w ogromny cmentarz bez trąb anielskich, bez rzek ognia, bez Armageddonu, bez Dnia Sądu. Sami zgotowaliśmy sobie ten los. Ledwo odsetek obywateli dawnego cywilizowanego świata ocalał, oparłszy się chorobom i degeneracji komórek. Ci „wybrańcy” nie mieli już co niszczyć, dlatego zaczęli budować. Utworzyli własne, wielokulturowe państwo na terenie byłej Europy – Eden – nadzieję dla ocaleńców naszej rasy.

Zmądrzeliśmy. Zaczęliśmy szanować planetę, pomagając jej w przywróceniu dawnej równowagi i uleczeniu ran, które sami zadaliśmy. Niestety, obudzona raz potęga ewolucji nie może zostać zatrzymana. Natura poczęła tworzyć naturalnych przeciwników ludzkości – mutanty oraz wampiry (przez niektórych nazywane również zombie).

Staliśmy się zwierzyną, a bezpieczeństwo Edenu – mimo wykorzystania najnowszych technologii, ocalałych z wojny – było zagrożone. Wobec tego postanowiło sięgnąć do głębszych pokładów mocy i wznowić super-tajny projekt Novum – psioniczne dzieci.



Początki międzynarodowego projektu badawczego Novum datuje się na 2012 rok. To wtedy Nicolaus Macky odkrył nowe wykorzystanie promieni UVH. Okazało się, jeśli systematycznemu promieniowaniu podda się dzieci w wieku 6-9 lat, 2% z nich zaczyna wykazywać moce psioniczne. Mimo iż projekt nie należał do humanitarnych (pozostałe dzieci umierały w krótkim czasie), w 2020 roku został uruchomiony. Odniósł sukces. Narodziło się 16 psioników – 16 numerów zostało przydzielonych i wytatuowanych na dłoniach tych dzieci, od 4 do 20.

Żyli w laboratoriach rozrzuconych po całym świecie z wyjątkiem Ameryki Północnej, ponieważ tam nikt nie przeżył. Ich dni wypełniały testy i ćwiczenia nad kontrolowaniem mocy. Pewnego dnia roku 2022, w trakcie wykonywania codziennych zadań, psionicy zostaliście powaleni potężnym sygnałem psychicznym. Część z nich zrozumiała jego przekaz: „Feniks znów powstanie”. Niektórzy zemdleli wskutek miażdżącej potęgi psionicznej tego sygnału, inni… stali się naczyniami dla reakcji jądrowej, jaka zapoczątkowało pierwsze dziecko, które przeżyło dłużej niż tydzień, opatrzone numerem 3 - Akuma.

Ocalałych psioników zahibernowano, uznając za zbyt niebezpiecznych – nawet jeśli nie wykazywali wcześniej agresji. Tak spędzili 9 długich lat, w trakcie których ich ciała dojrzewały, lecz umysły wciąż pozostawały na poziomie percepcji sprzed zamrożenia, czyli zależnie od postaci 6-10 lat. W roku 2031 w ostatniej (i chyba jedynej) na planecie placówce badawczej Novum postanowiono obudzić młodych psioników, aby pomogi Edenowi w walce z pierwszą zorganizowaną armią. W tym celu niemal „wgrano” im do umysłów informacje o otaczającym świecie, dano wypasiony sprzęt i… poddano serii treningów. Ostatnim etapem szkolenia była „gra terenowa” z udziałem prawdziwych wampirów.

Kiedy psionicy z większą lub mniejszą ochotą walczyli o życie, Rada Edenu podjęła się przejęcia niezależnego wcześniej ośrodka badawczego. Chciano, dokonując zamachu stanu na dowodzącym Generale Daio, przejąć kontrolę nad psionikami i… wstrzyknąć im gen „zombie”, aby stworzyć silniejszą odmianę potworów, których armia zmierza w kierunku Edenu. Potwory miały walczyć z potworami – Radni najwyraźniej nie pamiętali już o tym, że psionicy, których trenowano w Novum, byli ludźmi.

Na szczęście, dzięki świetnej organizacji oraz talentowi jednego z psioników – Atola, Generałowi i kilku innym pracownikom udało się wydostać z ośrodka badawczego i uratować psioników – nim Rada Edenu położy na nich swoje macki.



Setki kilometrów jałowych pustkowi – tyle pozostało po III wojnie światowej. Radiacja zabiła wszystko…

Prawie wszystko. Na gruzach wolnej Europy, w samym sercu morderczej scenerii, ze strzępów upadłej cywilizacji wyrósł ostatni bastion ludzkości – Eden. Państwo-miasto istniało, dzięki zgromadzonym resztkom poprzedniej cywilizacji. Było niczym duch czasów, które odeszły…

Ludzie-duchy – tak o mieszkańcach Edenu mówią Dzieci Feniksa. A kim one są?

Wśród pasm górskich Karpat powstało jeszcze jedno państwo-miasto – znacznie bardziej dzikie i nędzne niż Eden, a jednak dysponujące siłą, o której Ludzie-duchy mogli tylko pomarzyć – wszystkie Dzieci Feniksa posiadają moce psioniczne.

Warunkiem przyłączenia się do Dzieci Feniksa jest posiadanie nadprzyrodzonych zdolności. Zazwyczaj ci, którzy chcą dołączyć do społeczności muszą przejść inicjację, polegającą na zażyciu narkotyku o wdzięcznej nazwie „Lekarstwo” i wystawieniu się na ekstremalne doznania. Większość inicjowanych ginie, gdy ich system nerwowy po prostu nie wytrzymuje obciążenia. Są jednak też tacy, którzy przeżywają, odkrywając nowe zdolności.

Ludzie bez talentów, którzy z jakichś powodów nie zostali poddani inicjacji, stają się automatycznie niewolnikami Wielkiego Feniksa.

Moce nie zawsze są współmierne względem siebie, a cena przebudzenia niekiedy bywa wysoka, np. utrata wzroku, słuchu, częściowa utrata kontroli nad ciałem, przez co „szarzy obywatele” wśród Dzieci Feniksa to zazwyczaj kalecy lub szaleńcy. „Elitą” zaś zostają ci, którzy nie ucierpieli (przynajmniej widocznie) w trakcie inicjacji. Skąd ten podział? Szarzy obywatele sami muszą się troszczyć o pożywienie oraz o przydział Lekarstwa, od którego uzależnieni są wszystkie Dzieci Feniksa. Elita zaś może liczyć na opiekę Wielkiego Feniksa – tajemniczego władcy miasta, który jako jedyny wie jak produkować Lekarstwo – w zamian za pełnienie określonych ról w społeczności.

Sesja storytellingowa Wszyscy jesteśmy potworami: Miasto Feniksa jest drugą częścią sesji Wszyscy jesteśmy potworami. Nie wymagam od nowych Graczy znajomości poprzedniej przygody. Całkowicie starczy Wam ta wiedza, którą zawarłam w rekrutacji.

Akcja dzieje się - jak widzicie – w świecie przyszłości, a dokładnie w roku 2031 (przy czym nie jest to space opera!). Sceneria przypominać może Wam I am the Legend czy Mad Maxa (szczególnie w Mieście Feniksa), dlatego postanowiłam sesję oznaczyć przydomkiem postapo. Ponadto fanom m&a świat Potworków może nieco przypominać ten znany z Neon Genesis Evangelion czy Akiry. Niemniej, choć nie wypieram się inspiracji, uniwersum Edenu to czysta autorka, która będzie powstawała też w trakcie samej gry. Sesja, mimo że pojawi się w niej parę motywów pseudopolitycznych oraz militarnych, będzie nastawiana przede wszystkim na odgrywanie postaci o nadnaturalnych zdolnościach, ich relacji z otoczeniem i postrzeganie świata, dlatego liczę na Waszą kreatywność.

Ponieważ mam wrażenie, że ostatnio znaczek +18 stał się modą na forum, nie zamierzam na razie z niego korzystać. Uprzedzam jednak, że podobnie jak poprzednia część, sesja może okazać się brutalna i wymagać dojrzałości od Gracza.

Założenie sesji jest następujące:

- Gracze z poprzedniej części, którzy dotrwali do końca (Marrrt, Kanna, Mi Raaz, Alaron), mogą znów wcielić się w postaci psioników z Novum – tutaj nie ma żadnej rekrutacji, wystarczy mi od Was informacja, że chcecie grać dalej.
- Nowi Gracze wcielą się w Elitę spośród Dzieci Feniksa – w tym celu należy wysłać zgłoszenie do 26.09 (poniedziałek). Przyjmę 2-5 graczy w zależności od tego ilu graczy z poprzedniego składu zdecyduje się grać oraz od jakości zgłoszeń.

Zasadniczo jedna. Psionicy z Novum nie potrzebują stymulatorów, by korzystać ze swoich talentów (zasady korzystania z mocy zostają dla Was takie, jak były). Dzieci Feniksa tymczasem to – nie przymierzając – ćpuny. Wszyscy, bez wyjątku, jesteście uzależnieni od „Lekarstwa”.

I jedni, i drudzy są odporni na penetrację umysłu (z małym wyjątkiem, o czym poniżej), potrafią jednak sterować zwykłymi ludźmi (po zdaniu testu z Mechaniki).


Wielki Feniks – nikt go nie widuje, nikt nie wie jak wygląda poza dwójką jego zaufanych poddanych. Niemniej to on stoi za produkcją „Lekarstwa”

Marco - Głos Feniksa – podobno jest najpotężniejszym psionikiem w mieście – zaraz po Wielkim Feniksie, to on w praktyce zajmuje się rządzeniem i przeprowadzaniem inicjacji. Znany ze swojej słabości do kobiet (ma na usługach harem niewolnic).

Ona – nikt nie zna jej imienia ani nie wie jaką funkcję tak naprawdę zajmuje w społeczeństwie. Czy w ogóle jest psioniczką? Wiadomo o niej tylko tyle, że była jedną z niewolnic Marco, aż… jakimś cudem została dopuszczona do Wielkiego Feniksa. To ona dba o władcę miasta. Jedni mówią, że jest jego żoną, inni że nadal pozostaje zwykłą niewolnicą.

Kruk – doradca Marco i zarazem jedyny ułomny, który został dopuszczony do Elity. Choć Kruk jest fizycznie ślepy, to posiada zdolność zaglądania do umysłów psioników i to bez względu na dzielącą go od nich odległość.



Oto schemat, który należy wypełnić, by zgłosić się do sesji:

Cytat:

Ksywa Wiek (od 15 do 35 lat) Rola (Zwiadowca, Strażnik, Medyk, Kucharz… lub cokolwiek wymyślicie, a co będzie pasowało do społeczności ponad setki psioników, z czego nie więcej niż dwudziestu to Elita) Wygląd (Większość z Was wygląda normalnie. Dopuszczam jednak lekkie mutacje) Moc psioniczna (Patrz opis „Mechanika” – do wyboru macie od lvl 1 do 3) Specjalizacja psioniczna (jeśli się należy wg. opisu) – tutaj liczę na Wasze pomysły. Generalnie jest to jeden rodzaj mocy, w którym jesteście mistrzami np. panowanie nad wodą, czytanie myśli, nadnaturalna siła/szybkość/, tworzenie pocisków biotycznych itp. Jak postać trafiła do Miasta Feniksa? (Miasto istnieje około 5 lat, każdy z Was zatem skądś przybył – możecie być zarówno uchodźcami z Edenu, jak i wędrowcami, członkami jakichś dawnych gangów… Mogliście być zarówno ludźmi, jak i mutantami przed przemianą. Tylko zombi-wampirami nie możecie niestety grać) Zainteresowania/charakter/ważne informacje o postaci Do tego dodajcie avatarowe zdjęcie (nie, nie może być obrazek) - szerokość minimum 200px i… tadaaaaam, zgłoszenie gotowe!

Takie pełne zgłoszenia wysyłajcie do mnie na maila lorinale@poczta.fm (może być link do doca ewentualnie). Potwierdzam otrzymanie każdej karty postaci, więc nie ma strachu, że coś zaginie po drodze. Bardzo proszę nie wysyłajcie mi zgłoszeń w kawałkach albo z pytaniami „tak dobrze?”. To nie są warsztaty.



Jest raczej umowna. Po prostu, kiedy wykonujecie bardziej skomplikowane działania lub chcecie zrobić coś ponad swoje siły, będę prosiła Was o 2 rzuty k10 – jeden na opanowanie, a drugi na powodzenie akcji. Stopień trudności (powodzenie akcji) będę określać adekwatnie do danej sytuacji i Waszej mocy. Warunkiem powodzenia akcji jest zdanie obu testów.

Moc psionika sami wybieracie. Zależność jest prosta – im większa moc, tym słabsza samokontrola postaci. Oto schemat, prezentujący siłę psionika na danym poziomie:

W przypadku niepowodzenia podczas ważnej dla Was akcji, możecie zadeklarować sięgnięcie do głębszych pokładów mocy, czyli np. psionik poziomu 3 może wejść na poziom 4. Przy czym nie działa to w drugą stronę. Nie da się cofnąć. Pamiętajcie więc, że psionik lvl 4 to osoba, która staje się mocno niestabilna, a gracz traci władze nad niektórymi jej zachowaniami. W przypadku psionika 5 poziomu TRACICIE WŁADZĘ NAD POSTACIĄ i muszę Wam wtedy podziękować za grę (postać staje się NPC-em).

To samo jeśli przez 10 dni Dziecko Feniksa nie zażyje Lekarstwa – postać wariuje, a Wy tracicie nad nią kontrolę. Więc lepiej żyć przyjaźni z tajemniczym Feniksem, choć nikt z Was nigdy go nie widział.



Proponuję system gry: 7 dni dla Was i 5 dla mnie na post. Aczkolwiek to będzie „płynne”. Generalnie terminy zamierzam ustalać po każdym poście, podając je w komentarzach. Nigdy jednak nie będą krótsze niż 5 dni dla Was.

Otwarcie też uprzedzam: Łatwiej w życiu będą miały postacie graczy terminowych, którzy też nie czekają na ostatni dzień z odpowiedzią. To taka moja forma podziękowania. Poza tym nie ma sprawy żeby czasem poprosić o przesunięcie terminu lub zgłosić nieobecność – w takich sytuacjach nie robię problemu. Jeśli jednak ktoś przez 7 dni siedzi cicho – wówczas jego postaci zazwyczaj dzieje się krzywda przy moim odpisie lub… trafia w nieciekawą sytuację. ]:>

Jeżeli chodzi o gdoca – na pewno jakiś założę, ale nie wymagam korzystania z niego. Jeśli ktoś nie lubi tej formy tworzenia dialogów i jest w stanie ją obejść – żaden problem.

To chyba tyle, jeśli o czymś zapomniałam lub macie pytania, proszę o zadawanie ich w tym wątku. Tutaj też możecie deklarować role, które chcecie objąć w grze (nie mówię, że nie przyjmę np. dwóch Zwiadowców, ale wiadomo, że będę się starała, aby skład teamu był różnorodny).

 

__________________
Konto zawieszone.

Corrick

Do kiedy należy się określić? Bo coś już tam kiełkuje w głowie, ale muszę teraz trochę popracować nad fabułą w innym miejscu Niemniej jednak, bardzo chętnie bym zagrał w tych realiach, bo pachną smakowicie... Mmmmm... <wzrok mu odpływa>


EDIT: Dobra, widzę, doczytałem, pytania nie było

 

__________________
Port Balifor - przygoda osadzona w świecie Smoczej Lancy - zapraszam do śledzenia!
Przez czas bliżej nieokreślony bez dostępu do sieci. Znowu...

Mira

Corrick, a określaj się kiedy chcesz, byleby 26.09 o godzinie 23.59 na moim mailu znalazła się Twoja wysmażona karta postaci.

 

__________________
Konto zawieszone.

Corrick

Dobra, wykoncypowałem, zapisałem, wysłałem maila. Chyba szybko poszło i zmieściłem się przed 26.09

 

__________________
Port Balifor - przygoda osadzona w świecie Smoczej Lancy - zapraszam do śledzenia!
Przez czas bliżej nieokreślony bez dostępu do sieci. Znowu...

kanna

Ja bardzo chętnie wciągnę Keiko z zamrażarki

 

__________________
A poza tym sądzę, że Reputację należy przywrócić.

Amon

A o co chodzi z tymi "potworami"?

 

__________________
Our obstacles are severe, but they are known to us.

kanna

Potwór = mutant

jak sądzę

 

__________________
A poza tym sądzę, że Reputację należy przywrócić.

Mira

<włącza zaciesz>

Chodzi Ci o tytuł sesji czy jakiś fragment tekstu? Bo wiesz, ja niekumata...

Edytka:
Niekoniecznie. W tej sesji każda frakcja ma w sobie cechy, które nazwalibyśmy potwornymi: ludzie wykorzystujący dzieci do walki, psionicy odcinający głowy małym dziewczynkom (), mutki (tych dopiero poznacie) i zombie-wampiry, które żywią się ludzkim mięsem.

 

__________________
Konto zawieszone.

Amon

No o tytuł, no bo po tym co jest napisane nie rozumiem dlaczego "jesteśmy potworami".

 

__________________
Our obstacles are severe, but they are known to us.

Mi Raaz

Hmm, toż to jakiś sadysta! Potwór! Jak tak można!

Że też nie reklamujesz fragmentów:
"Najpierw pękają Ci żebra i kręgosłup. Później czaszka. Opisz jak cierpisz"

Cóż... Jeżeli naszła kogoś ochota na ochłodzenie atmosfery, to Nikolaia też wyciągnę z zamrażarki. Hmm. Ciekawe skojarzenie...

 

__________________
Wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób lub zdarzeń jest całkowicie przypadkowe.

”Ludzie nie chcą słyszeć twojej opinii. Oni chcą słyszeć swoją własną opinię wychodzącą z twoich ust” - zasłyszane od znajomej.