Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Rekrutacje do sesji RPG > Archiwum rekrutacji
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum rekrutacji Wszelkie rekrutacje, które zostały zakończone.


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 07-12-2016, 16:58   #1
 
Czudak's Avatar
 
Reputacja: 1 Czudak ma z czego być dumnyCzudak ma z czego być dumnyCzudak ma z czego być dumnyCzudak ma z czego być dumnyCzudak ma z czego być dumnyCzudak ma z czego być dumnyCzudak ma z czego być dumnyCzudak ma z czego być dumnyCzudak ma z czego być dumnyCzudak ma z czego być dumnyCzudak ma z czego być dumny
[Fantasy/MLP] Jad, Łuski i Skorupa

Equestria to kolorowa kraina pełna magii, która w jakiejś formie występuje w każdej z jej mieszkańców; wszczepiona w istotę, zdaje się, że przez samą ziemię. Każdy kędzierzawy kucyk (czy to ziemski, pegaz, kryształowy, jednorożec), każdy upierzony gryf, albo uparty osioł, czy to czarno-skorupy zmiennokształtny, tudzież ryjący kopcopies, zwinna wodnoklacz, perlący się pyłem bryzuś, rozogniony feniks, łebski smok, rymująca zebra, zahartowany bawół/jak, przymilny rogacz jelonek, zacny minotaur - posiada tajemną iskrę czarów płynących w Equestriańskim wymiarze. A to tylko rozumne rasy!

Reszta, jak gargulce, hydry, niedźwiedziożuki, mantikory, duszkołaczki, morskie węże, syreny, kłączorobale, drzazgowilki, sokompiry, mroźnozjawy, świerglaki, wiercięgorze, owocotoperze, kuroliszki, czy nawet takie unikaty jak Cerber, Chimera, Cyklop, Krokoropuch albo Drakokoniak (choć tego ostatniego już od dawna nikt nie widział; dokładnie od czasów afery z Pierwiastkami Zgodności) - również są dobrze nasączone mistycznym. To właśnie magiczne będzie problemem w zbliżającym się kataklizmie, ale o tym później.

Wszyscy zjednoczeni pod stalowym kopytem potężnej księżniczki Celestii, która myślą może przesuwać słońce po nieboskłonie. Niektórzy nazywają ją Błyskiem Kwestrii, inni Piękną Tyranką, ale wszyscy wiedzą, że bez niej spokojna Equestria nigdy nie miałaby miejsca. Historia tego, jak to osiągnęła, nie jest znana, a ci, którzy mogliby pamiętać - już od dawna nie ma ich wśród żywych. Sama Słoneczna Księżniczka jest tutaj "od zawsze", takoż i jej tytułowana siostra Luna, która to niegdyś zdecydowała, że eksploracja krain spoza jej włości będzie wspaniałym pomysłem. Dokładnie przez millennium penetrowała najczarniejsze jaskinie, najgłębsze z bagien i najwyższe góry, co definitywnie nie wyszło jej na zdrowie. Wszyscy oprócz siostrzycy o niej zapomnieli, aż któregoś dnia powróciła, ociężała na umyśle, z rozbieganymi oczyma. Parę wiosen zeszło, zanim przypomniała sobie jak bełkotać, a Equestriańczycy nie za bardzo garnęli się do obcowania z pegazorożcem-kretynką. Na szczęście rozum jej wrócił, a społeczeństwo szybko zaakceptowało (częste uczty, na których dawała popisy poezji, tańca, czy śpiewu na pewno pomogły), po czym na nowo poczęła rządzić księżycem i nocą, jak za dawnych czasów.

Naturalnie, duet władczyń miał parę problemów w swojej karierze, ale ogólnie nie było to nic poważniejszego. Tutaj jakaś rebelia chciwych kupców, problemy na Archipelagu Lotek z dzikusami, chwilowe rozłamy o to, kto jest główną księżniczką, jakieś samozwańcze Królowe, czy nawet Królowie siejący zamęt (o takich tytułach nikt wcześniej tu nie słyszał) i inne wybryki. Aczkolwiek problem z pewnym centaurem-rozbójnikiem, który zwiał z Limbo, by niszczyć i plądrować, był straszną bolączką na książęcych zadach. Przez ponad dekadę musiały szukać wzdłuż i wszerz jakiejś metody, aby na nowo go uwięzić, tym razem na dobre. Wtedy to zapobiegliwa Księżna Dnia zebrała grupkę sześciu najtwardszych, najżwawszych i najrezolutniejszych klaczy z pogranicznych marchii, dając każdej tytuł diuki. Twilight Sparkle, Rarity, Fluttershy, Rainbow Dash, Applejack i Pinkie Pie szybko zgrały się w sprawną całość, "Drużynę Zająca" (to akurat pomysł Fluttershy), działając wartko, solidnie i skutecznie, albowiem liczba zagrożeń znacznie się zwiększyła. Czasami co poniektóre, mądrzejsze maszkary działały razem, testując nową, sześcioosobową linię obrony. Przywileje i skarby popłynęły dużym strumieniem, a matrony błyskawicznie zyskały na uznaniu, lecz woda sodowa nigdy nie uderzyła im do głowy (chociaż Rarity miała swoje epizody). Twilight Sparkle została nawet pegazorożcową Księżną, dostając "archetyp" czterech podstawowych ras kucyków (najbardziej widoczne poprzez skrzydła na jej plecach), moc i tytuł, jej również to nie zepsuło.

A to dlatego, że w świecie Equestrii zakorzeniona jest idea bycia "swoją klaczą". Owszem, wyjątki się zdarzają, ale stawianie się ponad kucykolwiek jest skazaniem się na jawny ostracyzm. Tytuły są przestrzegane, ale nie ma w nich nadęcia, gdyż wszystkich mieszkańców krainy nie ma aż tak dużo, toteż większość się zna i na pretensjonalność nie można sobie pozwolić. 3/4 całej populacji to wyłączenie kucyki, reszta to pozostałe światłe rasy, całość żyjąca w działającej harmonii. Nie jest niczym dziwnym podziemne miasto rządzone przez kopcopsy, a w nim lokalne dystrykty dla gryfów i zebr. Te pierwsze kopią za klejnotami i kryształami, a te pozostałe przemieniają je w użyteczne dla wszystkich przedmioty, posiłkując się pomocą lokalnego specjalisty od szlifów.

Idea dwóch klaczy, jednej gryficy oraz pojedynczej psicy, w związku z "ogierem" minotaura (nazwa ta dotyczy wszystkich samców) nie jest niczym niezwykłym. Zawsze dżentelmenów było mniej, a sam przykład matriarchizmu, silnie obecnego w tutejszej kulturze, szedł wprost ze słonecznej góry. Jedna z dam może zostać przewodniczką "stada", a swoją grupę nazwać "domem". Zdunka Trixie może założyć swą grupę, zwąc ją "Domem Lulamoon" i nikt nie będzie miał nic przeciwko. Faktem jest współpraca takich grup między sobą, a nawet przechodzenie członków z jednej do drugiej. Wciąż to jednak raczej techniczny sposób podejścia do zagadnienia dynamiki socjalnej, gdyż i tak każdy pracuje razem, np. przy plonach albo Zmieciozimie, gdzie sprzątają okolicę po porze śniegu i zimna. Typową dorosłość w Kwestrii osiąga się w wieku ok. 65 zim, przechodząc rytuał nominacji do "klaczy/ogiera", a potem następuje uczta, w której udział bierze cała wioska/dzielnica. W okazalszych miasteczkach urządza się kolektywne biesiady dla większej ilości "początkujących". Dożyć można i 500 cykli w dobrym zdrowiu, przy czym ostatnie dni spędza się na poście, a potem na - dokładnie tak - wyżerce i hulance całej osady. To nierzadko źródło następnych "nowicjuszy".

Na początku nic nie wzbudzało podejrzeń. Pojedyncza klacz zniknęła na bagnie, któraś z jejmości wyruszyła do sąsiedniego sioła i już nigdy nie wróciła, albo przyjmowano, że któryś ze starców postanowił "odejść" przedwcześnie. Boleść była obecna, ale tłumaczono ją tym, że nie wszystko jest doskonałe w tym prawie-że-doskonałym państwie. W końcu poczwary też tutaj żyją, ponure opowieści o tym, jak ktoś padł łupem wściekłego drzazgowilka albo wiercięgorza czasem pojawiały się na festynach. Z czasem ginęło bez wieści coraz więcej kucyków i innych stworzeń, a po nocy było słychać szmery i pomruki w pobliżu chat. Całe wioski błyskawicznie poczęły zbijać się w jednym miejscu, budować wielkie, wspólne stajnie, wystawiać patrole, a całą osadę otaczać palisadą. Pegazy i pozostali lotnicy przeprowadzali zwiad z powietrza, węsząc za poszlakami, ci co znali się lepiej na czarowaniu (a w tym generalne rozeznanie mają nie tylko istoty z rogiem) próbowali coś zdziałać, albo użyczali swojej, aby ktoś inny mógł, cała reszta trenowała, kuła broń, i przygotowywała zapasy. Zdarzało się, że cała ekipa wysuniętego przysiółka ruszała w stronę Canterlotu, stolicy monarchii. Niestety, większości ten manewr się nie powiódł... Księżniczki i Drużyna Zająca działała, ale nikt nie zdołał dowiedzieć się czegoś przydatnego. Tu i tam znaleziono ślady szarego szlamu, czasem parę włosów z grzywy tego, co zniknął/a, ślady szarpaniny, niewyraźny trop do jakiejś nory, ale nie więcej ponadto. Sytuacja komplikowała się z doby na dobę, a gdy wreszcie nawet potwory zaczęły się garnąć pod skrzydła Celestii i Luny, ogłoszono stan wyjątkowy, a potem zwołano absolutnie każdego Equestriańczyka do metropolii.

To był błąd, gdyż wrogi element przyszedł z wewnątrz. Królowa Chrysalis i jej zmiennokształtni (którzy potrafili przyjąć postać prawie każdego osobnika), po swej poprzedniej, żenującej "inwazji" - tym razem porządnie się przygotowali. Insekty w swoich ociekających śluzem jamach jakimś cudem wyewoluowały niezwykłą truciznę, która po wprowadzeniu do organizmu ofiary poprzez kły jadowe, przeistaczała ją w kolejnego czarnego robala pod kontrolą roju. A rojem sterowała Królowa, jej zębiska błyszczały w szeroko uśmiechniętej paszczy, gdyż miała już dwie dywizje przemieńców pod swoją kontrolą. Mutagen nie był doskonały, częstokroć ofiary stawały się zmiennokształtnymi bez skrzydeł, czy rogów, albo miały problem z telepatycznym podłączeniem się do swojej miriady, a na każdą rasę Kwestrii trzeba było przygotować osobną wersję jadu. Sama toksyna, wgryzając się, wykorzystywała potencjał magiczny jednostki, przybierając na mocy dzięki niemu, a nikomu jeszcze nie udało się jej oprzeć. Właściwie nie miałoby to większego znaczenia, gdyby komuś się udało, gdyż nie byłoby czasu, aby to wykorzystać; z pułapki w Centerlocie ocaleli tylko nieliczni, a każdy, kto mógł, uciekał w stronę pobliskich wzgórz. Być może tutaj Królowa wiedziona pychą popełniła błąd, a może musiała przegrupować swoje "wojska" (w tym podstępie spuchły do naprawdę olbrzymich rozmiarów), ponieważ nie puściła się w pościg za uchowanymi. Ci zaś prędko zbili się w ostatnią brygadę Equestrii, po czym ruszyli w stronę Silden: prywatnej, letniej rezydencji Księżniczki Cadance (bratanicy Celestii i Luny; jej historia i pochodzenie są owiane niejasnościami). Rezydencja to jednak nieodpowiednie słowo, forteca jest bardziej adekwatnym: miała być wielka, budząca respekt oraz skojarzenia z potęgą właścicielki i takaż powstała, choć trochę to trwało. Być może ten chwilowy kaprys młodej arystokratki będzie wybawieniem, a być może tylko przedłuży agonię i co najwyżej opóźni nieuniknione. Sidła doppelgangerów zaciskały się coraz bardziej wokół twierdzy, na szczęście nie było problemów z jedzeniem czy wodą. Królowa w międzyczasie czekała. Być może bawiła ją ta sytuacja, a może chciała zobaczyć efekty rzekomej odtrutki na jad, o której pojawiły się pogłoski. Mijały dni, z warowni słano szperaczy, aby znaleźli hybrydę kucyka i zmiennokształtnego - byt, który miał być punktem zwrotnym w tej i tak już przewrotnej kampanii.

W takich warunkach morale załogi potrafiło podlegać znacznym wahaniom, a problemy między poszczególnymi rasami też się pojawiały. Finalnie jednak trzymano się razem i trwano w nadziei, która rychło zainfekowała cały garnizon, a Celestia nawet w takich okolicznościach była mocno szanowaną, silną postacią. A wśród tego morza niepewności - smok Spike, który już dawno nie jest pod bezpośrednią opieką swojej przybranej matki Twilight Sparkle, a do tego wyrusza na zwiadowcze misje, gdyż trudniej jest się wbić w łuski niźli skórę. Niestety, nie ma kontaktu z jego smoczymi pobratymcami, którzy jeszcze przed inwazją wyruszyli na migrację, a on sam jest jedynym jaszczurem tutaj. W takim to pogmatwaniu naszemu bohaterowi, który miał mieć swoją "inicjację" w tym roku, przyszło i przyjdzie dorastać...

=======

- "Ilu uczestników?" - dwóch. Ty i ja.

- "Dziwactwo!" - nie tak bardzo, jak się wczytasz w sesje na forum, to znajdziesz dziwniejsze scenariusze. Praktycznie rzecz biorąc cała "Kwestria" to gotowy, klasyczny świat fantasy, tylko z czworonogami o kolorowych umaszczeniach w roli głównej, zamiast bezwłosych małp i im podobnych. Jest magia, są potwory, dziwne miejsca, złoczyńcy i nawet utopia rządzona przez dwie nieśmiertelne istoty. Zagrasz jako Spike, mały, dwunożny smok, którego nowe okoliczności rzuciły w bardzo dorosłą rzeczywistość. Będzie całkiem pokaźna ilość heroizmu i akcji.

- "Czy muszę mieć wiedzę na temat Equestrii i jej mieszkańców?" - to byłby przepotężny plus, gdyż ze swojej strony nie musiałbym wprowadzać potencjalnego partnera/kę w zawiłości tego magicznego świata od zera. Jedynymi zmianami byłyby tylko te, które opisałem powyżej, a które obeznany fan wyłapie bez trudu. Pozwoliłoby to skupić się nam bardziej na sesji, do tego obaj oszczędzilibyśmy czas. EDIT: Takie osoby będą miały priorytet przy rekrutacji.

- "Nie wiem nic o kucykach, ale mimo to chcę partycypować!" - niech więc tak będzie. Treściwe materiały wrzucimy do odpowiedniego tematu, a tym razem bez obrazków się nie obejdzie, gdyż to nie jest mój całkowicie autorski świat. Gdybyś jednak obejrzał przynajmniej jeden, dwa odcinki kreskówki, byłoby to nieporównywalnie lepsze wprowadzenie do świata niż moje opracowanie. Oczywiście na jakiekolwiek pytania w tym zakresie zostaną udzielone odpowiedzi. EDIT: W razie braku osób z wiedzą o świecie MLP, tutaj, jeśli osób będzie więcej niż jedna, będzie decydować loteria.

- "Co z ramami czasowymi?" - konwencja pięciu dni na odpowiedź po wpisie, czyli norma. Jednakże tutaj jest możliwość przeniesienia się na jakąś platformę komunikacyjną (preferuję Chatzy.com [w tym czacie obejdzie się bez zakładania jakichkolwiek kont], gdyż Skype i inne mają dziwaczne ograniczenia), w dowolnych godzinach (praca zdalna ma swe zalety; a co do godzin, to małe sprostowanie - oprócz późnych nocnych), gdyż pozwoli nam to zredukować domyślną ślamazarność rozgrywek grania na forum, a na ewentualne zapytania będę mógł odpowiedzieć o niebo szybciej. Logi naszych sesji możemy skompilować i wrzucać tutaj - tym zająłbym się ja. To byłoby nawet preferowane rozwiązanie.

- "Czy będą kości?" - nie. Tutaj będzie silna narracja, a rezultaty twoich akcji będą zależeć od twoich postów oraz pomyślunku. Oryginalnie ten scenariusz powstał jako przytulna gra paragrafowa, ale postanowiłem zrobić z tego pełnoprawną koncepcję na cele gry fabularnej. Dodatkowo - narracja pójdzie lepiej w parze z opcjonalną rozgrywką na platformie tekstowej/komunikatorze/czacie.

- "Co ze światotworzeniem?" - niezwykle limitowane. Całość scenariusza jest dosyć sztywna i nie ma w nim miejsca na robienie z każdego jednorożca Elminstera, który machnięciem rogu przywołuje potwory, teleportuje się po kątach i ciska magicznymi pociskami (brzmi znajomo?). Zawsze można coś później zmienić, jeśli twój pomysł będzie bardziej pasował. Takie idee omówimy w komentarzach do sesji albo np. w jakimś komunikatorze. Nie przejmuj się, nie uświadczysz tutaj fanowskich pomysłów z głębi angielskojęzycznego Internetu w działaniu, wszystko opracowałem sam.

- "W tym wszystkim kryje się jakieś drugie dno..." - muszę przyznać, że tak. W innym dziale LI umieściłem wątek o różnicach pomiędzy polskimi forami a forami angielskojęzycznymi. Tę sesję w kucykowym, magicznym świecie poprowadzę tak, jak bym to zrobił na forum dla Jankesów. Trochę wymuszonej (niewiele) narracji, gdzie przejmuję kontrolę nad twym bohaterem, a ty musisz żyć z konsekwencjami (bez obaw - nie będą one miały większych następstw; to raczej w celu pokazania jakiegoś interesującego fabularnie elementu albo delikatnego pchnięcia rozgrywki do przodu). Ze swojej strony dam ci sygnał gdzie możesz całkowicie pójść w tan i stworzyć posta, w którym Spike co chce, oczywiście bez logicznej ekwilibrystyki. Do tego miniinicjatywa jak objęcie jakiejś przedstawionej postaci, poklepanie kogoś po plecach, czy uścisk dłoń <-> kopyto, pociągnięcie za ogon, odepchnięcie, napisane przez ciebie - będzie zawsze na plus. Jeśli wyskoczysz ze wpisem o zrobieniu komuś psikusa/totalnego zaskoczenia, raz na jakiś czas, to też przejdzie. Jasną sprawą jest, że jeśli pojawi się z takim założeniem problem, będzie ono do zmiany.

- "Och, człowieku... ale Spike? Naprawdę?!" - rozumiem, chcesz zostać kimś innym. Jeden warunek: żadnych "OCków", mam na nie śmiertelną alergię. Postać kanoniczna albo nic.

Dodatkowo teraz już nauczony poprzednim doświadczeniem, samo rozpoczęcie sesji będzie miało inne, pomniejsze intro, tak abyśmy gładko mogli zacząć.

Termin rekrutacji: 23.12.2016. Zaznaczam, że tym razem nie ma kto pierwszy ten lepszy, gdyż nie jestem pewien czy takie posunięcie jest w porządku, a tematu o tym nie znalazłem.

Zainteresowanym rozwieję wszelkie wątpliwości, jeśli jakieś mają. Zapraszam.
 

Ostatnio edytowane przez Czudak : 08-12-2016 o 07:59.
Czudak jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 09:57.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172