Ze zrobieniem czegoś innego przez katów szansa jest bardzo duża, ale na przeżycie u tych brutali nie liczyłbym specajlnie nawet, jeśli byłbyś przepiękną nagą dziewczyną... A nawet więcej - szczególnie, jeśli byłbyś przepiękną nagą dziewczyną. |
Oczywiście zapomniałem że urodziłęm się w okolicy Czarnobyla więc wszystkie istoty które się do mnie zbliżą zostają napromieniowane i po 4 sekundach giną, do tego nie wygladam zbyt ładnie więc gdy ktoś mnie widzi mdleje i obudzi się dopiero po 8latach :P |
Uff... już myślałem, że powiesz, że kaci są gejami :mrgreen: A teraz odpowiedz na pytanie: czy zakładasz jakąkolwiek możliwość ujścia z tej sesji z życiem? |
Kaci geje... To już czysta perwersja, coś w stylu MistrzaGry :D |
Cytat:
Cytat:
|
- Nie złamiecie mnie! - krzyknął Flamir bojowo i załoskotał swoimi łańcuchami. - Nie takie rzeczy w swoim życiu widziałem! Amatorzy! - splunął z pogardą w kierunku zamaskowanych katów czyszczących swoje narzędzia tortur. Siedmiu oprawców zdjęło jednocześnie swoje maski i uśmiechnęło się tajemniczo. W ich oczach Flamir widział coś dziwnego, coś czego się panicznie bał. Po chwili twarz Flamira wykrzywiła się w grymasie bólu. - Nieee, tylko nie to! Przestancie! - było jednak już za późno. Raz odpalona płyta Mandaryny grać będzie jeszcze godzinę... *** Rozumiem, że sesja będzie krótka? Jeśli tak, to mogę spróbować... |
Cytat:
|
- A ja lubię słuchać Mandaryny! - wydusił z siebie Bernolt. Na te słowa kaci spojrzeli po sobie ponuro, popatrzyli na największego z nich - ten skinął głową. Jeden z katów podszedł do pobliskiej ściany i wcisnął znajdujący się na niej przycisk. W tym samym momencie otworzyły się żelazne wrota w suficie i w sali pojawiła się klatka, spuszczana na wielkim, mosiężnym łańcuchu. Jeden z katów uśmiechnął się złowieszczo i podszedł do klatki. Zastukał w nią trzy razy i rozległo się ciche "And you're to blame You give love a bad name I play my part and you play your game You give love a bad name You give love a bad name" Bernolt krzyknął, lecz nie było go w ogóle słychać. Próbował zatkać sobie uszy, ale uniemożliwiały mu to łańcuchy. Mandaryny na żywo słuchać się nie da. |
I całą celę ogarnęły przeraźliwe wrzaski... Siedmiu katów było w siódmym niebie (czy raczej piekle). Do czasu. Okazało się, że Głuchy Bill był jakimś dziwnym trafem odporny na wymyślne i wyrafinowane próby Siedmiu Wielkich. Długo zastanawiali się i naradzali nad tym, jaki może być powód. Postanowili zapytać Wielkiego Mistrza Gier(-)Tych. Mistrz Gier(-)Tych był co prawda aktualnie nieco zajęty (sprawdzał pisemne matury tych, którzy ich nie zaliczyli :P ), ale na szybko poradził im, aby ściągnęli Dwóch Okrutnych Bliźniaków. Po tajnym głosowaniu kaci jednogłośnie zdecydowali, że to może być dobry pomysł. Okrutni Bliźniacy od lat słyną jako okropni striptizerzy... i złodzieje. I jak pomyśleli, tak zrobili. Nawet Głuchy Bill nie był w stanie wytrzymać nowych tortur Siedmiu Wielkich. Problem pojawił się dopiero w momencie, gdy się okazało, że wszystkie narzędzia katów zniknęły wraz z zakończeniem występu i odejściem bliźniaków... |
Puk, Puk (...) PUK Czy to już sesja czy jeszcze rekrutacja :> |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 02:31. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0