Krucza | [oWod, Sabbat DA] Nowy świat, 18+ “Disobedience is the true foundation of liberty.” ― Henry David Thoreau Intro - Pani, przybył poseł.
- Wpuścić, wpuścić! - siedząca za ciężko rzeźbionym biurem starsza kobieta nie uniosła głowy, lecz skinęła niecierpliwie upierścienioną dłonią.
Po chwili do sali wszedł żwawo wysoki a trupio chudy mąż z sumiastym wąsem. - Dobrodziejko, dobrze Cię widzieć w zdrowiu i dostatku! - rzucił dudniącym basem afektowaną regułką, na którą Dobrawa Golszańska zareagowała lekkim uśmieszkiem. - Mówże a czasu nie mitręż, Miłoszu! - ton Dobrawy nabrał niejakich kapryśnych tonów. - Tu listy o jakowe prosiłaś. - przybyły podał zalakowane pismo, które Golszańska otworzyła niecierpliwym ruchem. Przebiegła tekst szybko i westchnęła z ulgą, dobiegłszy do końca papieru. - Dobrześ się spisał - pochwaliła chudzielca. - Udasz się teraz do imć Kallimacha i przekażesz, że czas zacząć ostateczne kroki. - odsunęła wysokie krzesło bez wysiłku i wyprostowała się dumnie, wygładzając suknię. - Wrócisz później tu po dalsze rozkazy.
- Jak każesz, Matko. - chudzielec skłonił się z czcią. **** - Jak to zrezygnował?! Czy ja posłałem na Litwę idiotę?!
- Ojcze… - korpulentny szatyn nie śmiał podnieść na rozmówcę wzroku. Nalana twarz, miękki zarys ust, delikatny chód i wyzierająca z postawy niepewność zdradzały słabość jego charakteru. Najchętniej znalazłby się gdzie indziej, z dala od polityki i knowań swego stwórcy. Jęknął w duchu, gdy zdał sobie sprawę ze swego błędu. - Ile razy mam rzec, byś tak mnie nie zwał? - blondyn wstał gwałtownie przewracając krzesło na jakim siedział. Wściekłość wykrzywiała jego rysy. Złapał gwałtownie szatyna za gardło i uniósł w górę odsłaniając długie kły. - Posłałem Cię, byś miał w końcu szansę się wykazać. - syczał do struchlałego grubasa - Pokazać swoją przydatność dla mnie. Dla klanu. Dla kraju. A Ty wracasz tu i mówisz, że Aleksander ZREZYGNOWAŁ?! Z tronu? Zrezygnował?!?!?!
Echo poszło po komnacie, gdy ciało szatyna grzmotnęło z hukiem o odrzwia. - Krzysztofie… - powalony stęknął głucho - … wróciłem, bo to sprawka tej wiedźmy…
- Wszelkie swe nieudolności nią będziesz tłumaczył?! - Krzysztof pochylił się nad swym potomkiem wciąż wściekły, wciąż dyszący żądzą zemsty, lecz kalkulujący. - Masz na to dowody?
- Nnn...ieee… lecz któżby inny wystąpił przeciwko Tobie i Twym planom? - szatyn mówił coraz szybciej widząc, że tym razem gniew jego stwórcy nie ustępuje. - Aleksander był umówiony. Poparcie dla niego ustalone, kwoty wpłacone. - ton głosu stał się płaczliwy. - Coś musiała zrobić... Coś zaoferować…
- Tak. - blondyn wyprostował się nagle, hamując swój gniew. Twarz na nowo oblekła się maską spokoju, choć pogarda we wzroku nie znikała - Może masz rację. - dodał z namysłem.
W oczach leżącego przed nim wampira zabłysła nikła nadzieja. - Będę mieć dla Ciebie kolejne zadanie.
- Tak, oj...Krzysztofie?
- Pojedziesz z misją… **** Cytat: Najbliższy memu sercu przyjacielu,
Za milczenie swe przeprosiny ślę lecz trudno pisma słać. Po ostatnich wieściach z koronacyją Jana związanych, a i okolicznych atakach na miejscowych współbraci, K. coraz mocniej porażon zimną paranoją i gniewem, tak że i wszelki ruch mój kontroli poddaje. Jednakże obawa ma o życie swe przeważa, po wypadkach dni ostatnich. Pomocy mi trza i o nią Ciebie proszę, mój życzliwy dobroczyńco. Symeon z posłaństwem na Litwie był, by Jego Wysokości Aleksandrowi nakazać o tron Królestwa się ubiegać. Królewicz jednak odmowę przesłał ustami Symeona. Od czasu jego powrotu, brata krwi swegom nie widziała. Trwoga zalęgła w mym sercu i umyśle, bo K. znany z temperamentu swego. Jak mnie powiadomiono, Symeon z misją kolejną ruszył. Jednakowoż przekonanie we mnie istnieje, że tak się nie stało. Udowodnić to mogę, jeno pomocy Twej mi trza i siły.
Spiesz się, drogi przyjacielu, bo gorączka co miasto przepełnia, uderza do wszelkich głów, a i w działaniach K. dostrzegam rosnącą nerwowość.
Ciżba zbierająca się przyciągnęła wielu, bardzo wielu i noce niebezpieczniejsze niż wcześniej nawet w mieście...
Nadzieją żyję, o twe rychłe wstawiennictwo.
Twoja dozgonna przyjaciółka,
Mirosława
P.S. Jeśli nie dostanę od Ciebie wieści, ucieczką postaram się salwować. Poślę wtedy kolejne pismo… | Sytuacja
Europa stoi w płomieniach toczących się zmian.
Początkowo nieliczne i trzymane w ukryciu niesnaski pomiędzy stwórcami a ich potomkami przybrały jak się zdaje nieodwracalny rozmach. Rewolta młodych-nieposłusznych zatacza coraz szersze koła. W Europie Zachodniej, kontrolowanej w dużej mierze przez osiadłych w Hiszpanii Lasombra, przewrotowcy pędzą na skrzydłach zwycięstwa Gratiano. Na terenach obecnych Włoszech wciąż echem odbijają się walki pomiędzy klanem Giovannich a Kapadocjan.
Obszar współczesnej Francji obciążony jest ciągłą walką pomiędzy klanem Toreador i Ventrue, podsycaną umiejętnie przez Goratrixa, działającego na niekorzyść Etriusa, który stara się tamże wzmocnić pozycję Tremere. Państwa Niemiec i Austrii stoją w opozycji do krajów Europy Wschodniej, borykającej się ze wciąż niesłabnącą nienawiścią między klanem wojewodów (Tzimisce) a przeklętymi przez nich Uzurpatorami (Tremere).
Wśród niesłabnących walk starszyzny, młode wampiry czują się pozbawionymi władzy i wpływów pionkami. Ich działania, mające na celu udowodnienie własnej wartości oraz zaspokojenie głodu niezależności, zawsze kończą się krwawo. Zawsze też są pogardliwie i ze śmiechem określane przez tradycjonalistów jako szaleństwa sabbatu.
W końcu ludzie tracą cierpliwość i miast toczyć walkę z demonami na własną rękę, zwracają się ku Inkwizycji. Działania “świętych łowców” w ostatnich kilku latach zbierają swoje plony. Wielu młodych, rzuconych przez swych stwórców na pożarcie Inkwizycji, ginie z rąk ludzi. Część potomków ginie w niewyjaśnionych okolicznościach, gdy starsi chowają się w bezpiecznych miejscach.
W 1492 r. następuje przełom działań Inkwizycji pod przywództwem Henricusa Institora, o którym głośno zaczęło się robić niecałe półtora roku temu. Ma on w swym dorobku ogromne sukcesy w eradykacji władyków z klanu Tzimisce na Morawach. Legendy krążące na jego temat mówią, że to miecz samego Boga i że wie, jak przywracać wampirom śmiertelność samym spojrzeniem. Obecnie Bogobojny Henricus ciągnie do Krakowa, który żyje przygotowaniami do koronacji Jana I Olbrachta.
Wydarzenie owo stanowi apogeum lokalnego konfliktu między klanem Ventrue, któremu przewodzi temperamentny Krzysztof Olechowski, stwórca Symeona i Mirosławy, a klanem Toreador, na czele którego stoi Dobrawa Golszańska ze swoją prawą ręką, potomkiem Miłoszem.
Do stolicy ściągają masy ludzi z kraju i zagranicy, co z kolei przyciąga uwagę nieumarłych. W ostatnich dniach w okolicach Krakowa i w samym mieście dochodzi do częstych, krwiożerczych napadów na śmiertelników. Ponadto, zaginęła również dwójka młodych Brujah i miejscowy starszy z klanu Gangrel.
Co stanie się z lokalną społecznością wampirów w świetle bieżących wydarzeń? Czas i miejsce początkowe akcji:
18 września 1492 r., Kraków Mechanika:
Wampir: Mroczne Wieki KP:
Zaczynamy grę ze standardowymi postaciami bez żadnych narzutów sabbackich np. sabbatnicze ścieżki odpadają, bo ich jeszcze nie ma, niszowe ścieżki też raczej nie będą dopuszczone.
Postaci muszą mieć jakieś powiązania z Krakowem - może to być potomek starszego osiadłego w mieście lub w okolicy, mogą to być ścisłe kontakty/znajomości z lokalną społecznością wampirzą, może to być przyjaciel/przyjaciółka Mirosławy, adresat/ka listu itd.
Dodatkowo po zakończonej rekrucie, poproszę graczy o ustalenia relacji i związków między sobą. Pokolenie:
Bazowe pokolenie: 11 ale max. 8 z wykupu za freebisy
Punkciory:
Nie zależy mi na standardowym podziale umiejek, a więc macie 27 punktów do rozdysponowania na nie. Umiejki do 3 kropki, wyższe poziomy z punktów wolnych Dyscypliny:
6, z czego 4 na klanówki
Komba dyscyplin tylko po wcześniejszym uzgodnieniu ze mną. Freebisy:
25 Wady:
Za 7 punktów
Część mechaniczna jest mi obojętne w czym: gdocu, excelu, standardowej KP. Proszę o wskazanie co zostało wykupione za freebisy. Historia postaci – nie musi być na gazylion stron, ale jeśli wena Was natchnie to proszę o skrótowe bio na początku historii.
Bio powinno zawierać:
- Imię, nazwisko, aliasy
- Krótki opis wyglądu
- Krótki opis charakteru
- Co stanowi główny motyw działania postaci
- Listę 2-3 NPCów, ich opis i krótki obraz relacji z Waszym bohaterem
Awki - preferuję zdjęcia niż ilustracje, ale nie będę super upierdliwa w tym względzie, byle klimatyczne, więc bez kreskówek/mangi/anime etc. Klimat
Planuję kampanię z przeskokami czasowymi: Średniowiecze, epoka wiktoriańska, współczesność. Oznacza to, że w trakcie gry spodziewać się można “dziur” w życiorysie na kilka lub kilkadziesiąt lat. Oczywiście zdaję sobię sprawę, że możemy nie wytrzymać tak długiej rozgrywki i różne rzeczy mogą się po drodze zdarzyć. Co z planów wyjdzie w praniu? Zobaczymy.
W części pierwszej koncentrujemy się na Średniowieczu.
Gracze mogą wrzucać tutaj swoje wyobrażenia do wora, wstrząsać, mieszać itd. Aczkolwiek, ostrzegam z góry: zastrzegam sobie prawo do zawetowania części lub całości graczowych imaginacji.
Jeżeli są jakieś dalsze pytania, proszę o PW. Tak i nie – czyli krucza wizja MG:
Nie wymagam:- znajomości historii
- sztywnego trzymania się wiedzy książkowej
- znajomości 100% mechaniki ani nawet znajomości na wyrywki - mechanikę ogarniam ja w zaciszu swojego kruczego zakątka świata. Wy dostajecie opis rezultatów, więc możecie traktować to nieco jako storytelling.
Wymagam za to:- inicjatywy i zaangażowania w kreację - chyba mało który MG lubi ciągnąć graczy za uszy
- odgrywania swych postaci w klimacie sesji np. stylizacji odpowiedniej do danej epoki
- światotworzenia – temu przyklaskuję szaleńczo (chociaż patrz uwaga o prawie veta)
- normalnej długości odpisów – żadne jednolinijkowce ani „na wysokość awatara”. Kolejna rekruta, w której powtarzam, że przy takich postach tracę wenę i zacięcie do prowadzenia. Wiecie, tak jak wszędzie działa tu zasada „what you give is what you get” czyli obopólna wymiana energii.
- ozdobniki – w formie wina, kobiet tudzież mężczyzn i śpiewu, ilustracji mile widziane byle z umiarem
- płeć graczy = płeć postaci
- nie dopuszczam grania dziećmi lub postaciami bardzo młodymi w tej sesji
- sesja 18+ - wszystkie brudy dozwolone, nie będę zakładać kagańca cenzury graczom ani sprawdzać metryczki urodzenia
Ilość poszukiwanych graczy: 4 Tempo sesji: Czas dla graczy 5 dni i 3 dni dla MG Gdoc vs. forum:
Nadrzędnym medium będzie forum.
Dopuszczam jednak gdoca jako narzędzie do rozgrywania rozmów między graczami (np. gracze mają wolną rękę do prowadzenia dialogów między sobą bez konieczności uczestnictwa MG ) czy graczami a NPC oraz ew. walk (tu już z uczestnictwem MG). Nie chcę jednak prowadzić całej sesji w gdocu. Czas trwania rekrutacji:
Termin ostateczny, sobota 4/02 20:00. Wyniki ogłoszone zostaną 5/02.
Zgłoszenia (mechanika plus historia) na PW. Zastrzegam jednak, że sesja może się nie odbyć, gdybym nie otrzymała zadowalających mnie kart Edyta: TU główni NPC. Reszta należy do waszej inwencji. Lista zgłoszeń:
-2-
Aiko
Amon
Eleishar
Hakon
Mike
Mi Raaz
Seachmall
Zell
Ostatnio edytowane przez corax : 01-02-2017 o 11:58.
|