|
Archiwum rekrutacji Wszelkie rekrutacje, które zostały zakończone. |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
12-10-2006, 15:21 | #1 |
Reputacja: 1 | [Rekrutacja] A w co wy chcielibyście zagrać? Ostatnia moja niewypalona sesja uświadomiła mi, że gracze mają często bardzo duże oczekiwania względem sesji - ale zwykle o nich nie mówią. Spróbuję zrobić mały eksperyment: poprowadzę (i wymyślę) sesję, w którą wy chcielibyście zagrać. Czekam na propozycje: a) jaki system (nie musi być konkretnie, wystarczy np. "jakaś przyszłościówka"), b) uwagi (czego oczekujecie, w jakim stylu etc.). Jest tylko jedno ale - lubię stawiać w prowadzonych przeze mnie scenariuszach na akcje, lubię jak coś się dzieje, a nie tylko dramat psychologiczny. Resztę pozostawiam wam. No ciekawy jestem, czy kogoś tak postawione pytanie zainteresuje W każdym razie jestem elastycznym MG i zobaczymy, co z tego wyniknie.
__________________ Bardzo lubię regulamin, a szczególnie punkt 10! |
12-10-2006, 16:03 | #2 |
Reputacja: 1 | Na statek zaciągnąłem się, Gdym dzieckiem jeszcze był, Żeglować chciałem pośród mórz Do końca moich dni. A okręt najpierw piekłem był, Lecz niebem mi się stał, Na topie trupią głowę i Dwa piszczele miał. Witam Ja osobiście najbardziej chyba chciałbym zagrać w przygodzie dziejącej sie na morzu. Wspinanie sie na wanty, salwy se wszystkich dział do wrogiego statku, abordaże, dobijanie do nieznanych lądów, wymykanie sie we mgle o świcie wrogiej armadzie i tym podobnie. Niekoniecznie nawet jako pirat, równie dobrze rzecz mogła by sie dziać na statku floty kaperskiej, lub wojennej jakiejś potęgi morskiej danego świata. Myślę że najlepszym systemem do tego byłoby 7th Sea, ale gdyby taka przygoda rozegrana była w realiach Monastyru lub Warhammera to też byłbym zadowolony. I to by było na tyle moich propozycji. - Senor Capitan! Żagiel na horyzoncie! Wszyscy na pokładzie zamarli. Byli już tak blisko bezpiecznego portu, czyżby jednak opuściło ich szczęście? - Bandera marynarzu! - kapitan starał się zachować zimną krew - Pod jaką płynie banderą? Wszystkie oczy zwróciły się na bocianie gniazdo. - Madonna Santissima... czarną! To Wesoły Roger! – dobiegł z gniazda rozpaczliwy jęk.
__________________ Czy to Latający Potwór Spaghetti Twórca Wszechrzeczy powoduje zaćmienia Słońca? |
12-10-2006, 20:53 | #3 |
Reputacja: 1 | A więc mamy przygodę na morzu - ciekawy pomysł, sam kiedyś o tym myślałem. "Siódmego morza" niestety nie znam, szybciej więc byłby to Warhammer, względnie Monastyr - z podanych przez Ciebie. Może komuś jeszcze się podoba ten pomysł i chciałby zagrać? A może sam ma inną propozycję? Czekam.
__________________ Bardzo lubię regulamin, a szczególnie punkt 10! |
13-10-2006, 15:05 | #4 |
Reputacja: 1 | A czemu nie?? Na żegludze się nie znam, ale przystaję na propozycję. Proponuje by całey ten twór osadzić w luźnym klimacie fantasy/XVII i XVIII w. ale może też być inaczej...
__________________ ZA KAŻDYM RAZEM KIEDY PISZESZ GŁUPIE POSTY BÓG ZABIJA KOTKA! |
13-10-2006, 17:14 | #5 |
Reputacja: 1 | Warhammer+morskie przygody?!?!To lubię!!!Zgłaszam się. P.S: W jednym z numerów Magii i Miecza były nawet opisane statki i okręty występujące w starym świecie, można by z tego skorzystać. |
14-10-2006, 16:44 | #6 |
Reputacja: 1 | Piraci...Super ale ja czegoś takiego niemógłbym prowadzić(choroba morska ).Zato jako gracz z miłą chęcią. Mam jeszcze propozycje na sesje "undergrandową".Nielegalne wyścigi,grafiti,dragi,dykoteki,strzelaniny i tym podobne.System...może być każdy nawet D20.Świat njlepiej rzeczywisty,przyszłość oooooooostatecznie postnuklearny.Choć najbardziej zależało by mi na pomyśle a nie system czy świat. Prosze o pozytywne rozpatrzenie mojej propozycji.
__________________ The Legend will never die |
14-10-2006, 18:41 | #7 |
Reputacja: 1 | Wszystko zależy od was. Jak na razie widzę, że propozycja z morzem w WFRP właściwie została przyjęta jednogłośnie, więc będę się tego trzymał. Tak więc chętnych graczy poproszę o gotowe postaci wraz z ogólnym opisem (historia nie jest konieczna) - poniżej.
__________________ Bardzo lubię regulamin, a szczególnie punkt 10! |
14-10-2006, 19:42 | #8 |
Reputacja: 1 | Czy mogą być rasy fantasy?? Zresztą mniejsza... uznajmy że mogą. Imie: Anfartinous (czyt. Enfartnies) Wiek: ok. 20 lat ludzkich Rasa: Gnoll (połączenie drapieżników i człowieka) [patrz Heros Might&Magic III] Broń: Maczuga o dwóch śmiercionośnych końcach {można rozkręcić}, ciężka kusza ze stali i drewna[lub muszkiet]. Wyposarzenie: Zapas bełtów[lub cęgi do kul i ołów], sakiewka, pierścień z zastygłym okiem smoka(miota ogniem na krótki dystans). Opancerzenie: Niebieski kaftan przetykany stalowymi nitami, szczątkowy skórzany pancerz. Charakterystyka: Był umięśniony. I to bardzo. Postrzępiona, granatowa kamizela opinała się na nim ciasno. To samo tyczyło się błękitnych spodni. Miał też na sobie szczątkowy, skórzany pancerz z jakimiś wprawionymi weń kolcami. Futro miał brązowo rude, a pod wargami tygrysiej głowy mieściły się czyste, białe kły wilka. Porównaj z http://www.galeria.fantasy.dmkhost.n...21&galeria=510 i http://www.galeria.fantasy.dmkhost.n...21&galeria=485 Historia: Jako chłopie został wybrany przez rade wioski na stanowisko zwiadowcy. Dla tak młodej osoby był to zaszczyt. Penetrując bagna znalazł mocno osłabionego smoka. Zabił go i zabrał jego oko z którego sporządził sobie pierścień. W domu przez przypadek urzył go, wywołując ogień. Za posiadanie tego artefaktu, zabobonni Gnolle wygnali go nad morze gdzie zaciągnął się na przypadkowy statek na którym... . Dalszy ciąg będzie treścią tej sesji. Do zobaczenia w morzu.
__________________ ZA KAŻDYM RAZEM KIEDY PISZESZ GŁUPIE POSTY BÓG ZABIJA KOTKA! |
15-10-2006, 18:50 | #9 |
Reputacja: 1 | Bardzo dobrze(uśmiech się wrednie).Do Mistrza Gry:Postać została stworzona na podstawie artykułu do którego link podaję poniżej: http://www.blackindustries.com/pdf/w...erialogres.pdf ,oraz kodeksu do WFB:Ogre Kingdoms.W razie problemów mogę materiały wysłać w załączniku na maila.Jeśli postać nie odpowiada proszę szybko dać znać, to przygotuje coś ze standardowych ras. Rasa:Jedyna słuszna-Ogr!!! Imię:Grumusch. Pochodzenie:Marienburg. Wiek:28 lat. wzrostk.3m(patrz artykuł). włosy:czarne, związane w kucyk,sumiaste wąsy tego samego koloru. oczy:czarne Historia:Grumusch, urodził się w Marienburgu gdzie jego matka wraz ze swą kompanią ogrzych najemników pracował na kontrakcie wynajęta przez radę miasta.Tu też dorastał(rada uznała,że w tych niebezpiecznych czasach oddział 100 dobrze wyszkolonych ogrów może być znaczną pomocą przy rozmowach z elektorami lub imperatorem-nie mówiąc już, że trzymał przeciwników rady w ryzach).Marienburg jako kosmopolityczne miasto szybko nauczył młodego Grumuscha polegania nie tylko na sile lecz także na...hmmmm...jak wy to mała ludzia zwać...aaaaaaaa!!!!ROZUM!!!(przyp.Grumusch) Nic zresztą dziwnego-kto by chciał tyrać cały dzień przy ładowaniu towarów na statek, a gdy przychodzi godzina zapłaty zaorientować się, że statek ze sprytnym kapitanem wyszedł już w morze, nie płacąc za wykonaną pracę?Taaaaaaak sprytu Marienburg uczy bardzo szybko...Zresztą nie tylko tego...Jak każde miasto ma on swoją mroczną stronę...Jedną z nich są nielegalne walki...Przeciw innym ludziom lub potworom...Nieważne...Walka, aż do utraty przytomności lub śmierci,gdy przeciwnikiem jest dzikie zwierzę lub jakaś bestia...Zawsze są gotowi zapłacić za oglądanie walk...grube sumy w złocie przechodzą z rąk do rąk podczas obstawiania zwycięzcy...Każdy może się tu sprawdzić...Ogry kochają zaś walkę..no trochę tylko mniej od jedzenia...łatwy zarobek...i przeciwnika pożreć potem można!!!Tu też szkołę życia przechodził Grumusch-kopiąc tyłki(przeważnie) lub samemu będąc kopanym(gdy któryś ogr z garnizonu postanowił się trochę rozerwać).Tu nauczył się brudnej walki.Tu rozwinął swą siłę, umiejętności i...ROZUM(ty nie zapominać!!!-przyp Grumusch).Zresztą Rozum jak zwykł mawiać mój ogrzy przyjaciel potrzeby jest nie tylko w takich sytuacjach.Każde bowiem miasto ma swoją mroczą stronę.Jedną z nich są nielegalne walki między zawodnikami lub potworami-często na śmierć i życie.Grumusch też w nich uczestniczył.Łatwe pieniądze i dużo jedzenia, lecz uważać należało na opiekunów niektórych zawodników starających się pomóc swym podopiecznym metodami...cóż powiedzmy niezbyt sportowymi(trucizna, lub narkotyki w jedzeniu).Dobre to lata dużo jedzenia i złotych monet trafiło w ogrze łapska(z czego większość została wydana na jedzenie,picie i broń).Lecz coś zawsze popychało Grumuscha w świat w poszukiwani przygód, nowych wyzwań,przeciwników.Matka jednak trzymała go w Marienburgu żelazną ręką-Grumusch za młody za słaby ogr, coby iść.Ty ćwiczyć i rosnąć-wtedy pójść.Dopiero gdy osiągnął 25 rok życia matka uznała go za gotowego aby samodzielnie szukał szczęścia w świecie. Grumusch zamustrował się na okręt korsarski Kristofa Wallenstein-młodego (29 lat) kapitana, który wyrzucony z Imperialnej Marynarki za pojedynkowanie, postanowił szukać szczęścia i fortuny samodzielnie.Wyremontował i uzbroił stary przeznaczony do kasacji galeon handlowy i na nim rozpoczął swą działalność.Podczas pokoju zajmował się głównie eskortowanie statków handlowych i polowanie na piratów od których roją sie morza i oceany.Grumusch został przydzielony do pomocy staremu krasnoludowi Snorriemu zwanemu Ognistym Oddechem,który sprawował pieczę nad okrętową altylerią i szkoleniem puszkarzy(altylerzystów).Stary krasnolud, który większość swego rzycia spędził na krasnoludzkich parowcach w Barak Varn, służbę z ogrem uznał za hańbę na swym honorze i dał to odczuć Grumuschowi już podczas pierwszego postoju w jednym z bretońskich portów.Bijatyka jaka się wtedy wywiązała była wspaniała.Krasnolud i ogr starli się, ze sobą w karczmie "Pod Kotwicą" używając wszystkiego co było pod ręką,gdy zaś przerażony ogromem zniszczeń karczmarz wezwał patrol straż miejskiej obaj przeciwnicy zwrócili się przeciw niemu zapominając o wzajemnych animozjach.Po rozbiciu patrolu,obaj udali się zaś w podróż po karczmach, która przerodziła się w epicką popijawę na cześć zwycięstwa, a zakończyła w areszcie.Z więzienia wyciągnął ich kapitan i straszliwej awanturze i potrąceniu kosztów zniszczeń z żołdu obu winowajców, natychmiast wypłynął w morze.Od tamtej pory zaś ogr i krasnolud zostali towarzyszami i do bitki i do wypitki.Snorri nauczył Grumuscha obsługi dział i innej broni prochowej, co zresztą bardzo ogrowi odpowiadało(Grumusch lubić bronia z DUŻE BUM.HE,HE-przyp.Grumusch).To zresztą okazało się bardzo pomocne prz abordażu.Po oddaniu salwy burtowej do pirackiego okrętu, na jeszcze wstrząśniętą załogę spadała bowiem następna niespodzianka-Ogr dzierżący w swych dłoniach działko relingowe(falkonet) nabite siekańcami i celujący prosto w nich.A potem działo strzela i ze zgrupowanych do abordażu piratów zostają poszarpana zwłoki.Pozostali przy życi muszą zaś stawić czoło uzbrojonej po zęby załodzie i ogrowi, który teraz wpada między nich i sieje spustoszenie przy urzyciu dwóch pancernych rękawic zaopatrzonych w ostre jak brzytwa szpony umiejcowione na wysokośći przedramienia, a mające rozmiar długiego miecza.To zazwyczaj wystarcza, aby wróg poddał się i prosił o łaskę. Tak mineły Grumuschowi 3 lata. Obecnie przebywa (do wybory MG), gdyż okręt Wallensteina znajduję się w doku celem dokonania napraw i wzmocnienia uzbrojenia. Wygląd:Niezbyt wysoki(jak na ogra),lecz potężnie umięśniony, o imponującym brzuszysku, które okryte jest kirysem.Na głowie nosi chustę zawiązaną na wzór piracki.Na nogach nosi wysokie buty z grubej skóry i równie solidne spodnie.Za pasem wetknięte są dwa nabite pistolety.W uszach zaś połyskują wielkie złote kolczyki w kształcie koła. Broń:wspomniane wyżej rękawice(używa ich tylko gdy walka jest pewna).Dwa pistolety z zapasem 20 kul i ładunków prochu na pistolet.Miecz oburęczny.Miecz długi-często stosuje rękawice ze szponem na jednej ręce a w drugiej dzierży długi miecz.No i oczywiście "Grzmot"-działko relingowe(za zgodą MG). Majątekecyzja MG(po przeczytaniu artykułu) inne przedmioty:hubka i krzesiwo, kości do gry, manierka, mały kociołek, racje żywnościowe na 7 dni),sakiewka,plecak lub skrzynka marynarska. P.S.1:W którą edycję gramy?1 za Karla Franza, czy 2(po pokonaniu Archona)?Chodzi mi o realia. P.s.2zy wysłać statystyki na Priva?Jak bardzo zaawansowana postać? |
21-10-2006, 22:59 | #10 |
Reputacja: 1 | Czemu tak tu cicho... Czeeeeeemu?
__________________ ZA KAŻDYM RAZEM KIEDY PISZESZ GŁUPIE POSTY BÓG ZABIJA KOTKA! |