[WFRP II ed.] Lustria: Tajemnice Nowego Świata Lustria: Tajemnice Nowego Świata Bosą stopą przycisnęła go do ziemi, niemalże pozbawiając zaskoczonego mężczyznę tchu, a następnie, jakby od niechcenia, przyłożyła wąskie ostrze krótkiej włóczni do gardła, dając mu do zrozumienia, że jego życie spoczywa teraz wyłącznie w jej rękach. W tej rozpaczliwej pozycji, Lester mógł po raz pierwszy przyjrzeć się swemu wrogowi na dłużej niż ułamek sekundy. Silna, umięśniona noga amazonki nie pozwalała mu się ruszyć, a jej prymitywny strój, który wydawał się więcej odsłaniać niż zakrywać i byłby wielce niestosowny na ulicach Imperium, nawet wśród portowych kurew; ukazywał piękne i wysportowane ciało, zahartowane długimi latami morderczych treningów w samym sercu przerażającej dżungli. Pomimo dzikiego oblicza, które podkreślane było nie tylko przez jej skromny ubiór, lecz jednocześnie grację kota, z jaką ta się poruszała; w kobiecie dało się dostrzec pewną dostojność, której Lester nie był w stanie właściwie nazwać, ale był pewien, że odbiera jej pospolitości wynikającej z człowieczeństwa. Czuł się trochę tak, jakby stanął przed zapomnianą boginią, niezwykle piękną i potężną, a jednocześnie niesamowicie starą; wręcz przedwieczną. W innych okolicznościach zapewne zadurzyłby się w niej po uszy, lecz czując na gardle ostrze włóczni, Lester mógł myśleć tylko o tym, co go wkrótce czeka. ~ Fragment sesji ,,Lustria: Tajemnice Nowego Świata” Słowem Wstępu Witajcie! Zgodnie z moją zapowiedzią, co prawda późno spełnioną, zapraszam was na wyprawę do Nowego Świata, gdzie wśród parnych dżungli wyrastają sięgające chmur piramidy zapomnianych cywilizacji. Tym razem na pokładzie Szkaradnej Ladacznicy opuszczamy marienburski port, zostawiając za sobą brudy Starego Świata i płyniemy w stronę lśniących brzegów Lustrii. Będzie to podróż loży archeologów, uczonych i poszukiwaczy złota w głąb nieznanego kontynentu, wzorowanego na prekolumbijskiej Ameryce Południowej. To kraina, której lwią część zajmuje ogromna dżungla - miejsce wiecznych ciemności, gdzie konary drzew sięgają kilkudziesięciu metrów wysokości; gdzie każdy nienaturalny dźwięk może zwiastować zbliżające się niebezpieczeństwo; gdzie robactwo i choroby są największą plagą podróżników przemierzających dżunglę pełną krwiożerczych drapieżców - w tym istot, które przetrwały tu od prehistorycznych czasów. Przeklęta ziemia pełna złota, która tylko czeka by ją odkryć! Przygoda ta będzie miszmaszem wielu legend i opowieści krążących wokół Ameryki Południowej - oczywiście całość zaserwowana w mrocznym i groteskowym stylu Warhammer Fantasy. Fabuła Dla wielu pewnie najważniejszy element każdej sesji. Tym razem przyjdzie wam wcielić się w obstawę Barona Kratenborg (więcej informacji o nim w Materiałach), który dołączył do ekspedycji zorganizowanej przez ‘Lożę Archeologów Bardina Mordinssona’ i finansowanej przez bogate rody kupieckie z Marienburga. Prawdziwy cel misji początkowo nie jest wam znany, ale pewniakiem jest, że chodzi o niewyobrażalne stosy skarbów mogące kryć się w jednym z opuszczonych miast świątynnych pewnej zapomnianej cywilizacji. Jaki był powód ucieczki mieszkańców i kim naprawdę oni byli? Tego wam nie zdradzono; podobnie jak nie wytłumaczono wam, dlaczego nie zdążyli zabrać ze sobą wszystkich drogocennych artefaktów, ale organizatorzy wyprawy są przekonywująco pewni swego i podejrzewam, że w trakcie sesji uda się wam odkryć przyczynę tych wszystkich zdarzeń (i pewnie też wiele więcej mrocznych sekretów). Na potrzeby wyprawy, Baron Kratenborg zebrał najlepszych wojowników, uczonych i wszelkiej maści przydatnych w podróży przez dżunglę specjalistów, jakich tylko miał pod ręką. To elita wśród mieszkańców Starego Świata, dlatego mechanika będzie pod każdym względem odzwierciedlać to i zostaniecie nagrodzeni pulą 3500 PD do wydania (+ jedno darmowe rozwinięcie) na rozwój postaci. Mimo świetnego wsparcia finansowego, sama wyprawa nie zapowiada się równie wesoło i jeszcze w trakcie podróży morskiej szybko wyłaniają się wyraźne podziały. Istnieją trzy liczące się strony, które, mimo że wydają się mieć wspólny cel, widzą inną drogę do jego realizacji. Bardin Mordinsson jest pomysłodawcą ekspedycji do Nowego Świata i choć przed resztą załogi Szkaradnej Ladacznicy twierdzi, że czyni to z chęci bliższego poznania prastarej cywilizacji, która istniała na tych terenach od zarania dziejów, to uważni już teraz dostrzegają, że musi mieć w tym nieco inny, bardziej pragmatyczny interes. Marienbuscy kupcy, jako najwięksi udziałowcy, chcą oczywiście jak najwięcej dla siebie i ich interesy reprezentuje tu Lorenzo Casini, który szybko zyskał sobie złą reputację wśród reszty członków ekspedycji i na ogół ludzie starają się go unikać, widząc, że ten zdolny jest do wszystkiego. Trzecią liczącą się stronę konfliktu reprezentują gracze, a jest nią Baron Kratenborg i jego dobrze opłacona świta. Przedstawia się on na najbardziej klarownego uczestnika wyprawy, gdyż najzwyczajniej w świecie chce na tym dobrze zarobić, podczas gdy jego interesy w Imperium stają się coraz mniej zyskowne, ale sam ten fakt stawia go w konflikcie z niesławnym Lorenzo Casini. Być może to nie niebezpieczeństwa czające się w cieniu tropikalnej dżungli stanowią największe zagrożenie dla wyprawy. Być może to coraz wyraźniej rysujące się podziały zadecydują o sukcesie lub porażce, a przecież im więcej kłód los rzuca pod nogi, tym trudniej o zaufanie wśród towarzyszy, które w tak w tak niegościnnym środowisku jest na wagę złota. W każdym razie jedno mogę powiedzieć z całą pewnością - nie będzie to łatwa przeprawa. Przygoda swój początek będzie mieć na morzu, u brzegów Lustrii, a pierwszym celem będzie dotarcie do Holzberg - imperialnej bazy operacyjnej dla samotnych wilków, która ma ambicje stać się w przyszłości pierwszą oficjalną kolonią Imperium w Lustrii. Jest rok 2528 według Kalendarza Imperium, czyli już ładne parę lat po Burzy Chaosu. W tym czasie świat nie stał w miejscu, albowiem miało miejsce kilka znaczących wydarzeń, które opisywały moje poprzednie sesje. Myślę, że głównie tym się różni gra u mnie od innych MG na forum, że opisywane w prowadzonych przeze mnie przygodach wydarzenia, a w tym też działania graczy, mają ogromny wpływ na świat, który jest wspólnym mianownikiem każdej sesji. Innymi słowy; każda przygoda wpływa na następne i choć w Lustrii tych zmian bezpośrednio nie dostrzeżecie, bo wydarzenia nie były na aż szeroką skalę, to powinniście wiedzieć, że: • W 2524 K.I. rozpoczęła się bratobójcza wojna domowa między wampirzymi rodami w Sylvanii (Geheimnisnacht), do kresu której ostatecznie nie udało się graczom doprowadzić (wiadomo jedynie, że przetrwała tylko jedna osoba, która wróciła z przeklętej krainy odmieniona na zawsze (na skraju obłędu), natomiast los pozostałych BGów jest nieznany). Planuję do tego jeszcze kiedyś wrócić. Postać Podejrzewam, że prędzej czy później ktoś zapyta mnie co umieścić w historii swojego bohatera lub jak długa ma ona być, dlatego też wyjdę naprzeciw tym pytaniom i powiem wprost; co się wam podoba. W tej kwestii nie mam żadnych znaczących wymogów, nawet wobec długości tła fabularnego (byle nie za długie, bo już raz dostałem opowiadanie na kilkadziesiąt stron A4), ale lubię zawczasu wiedzieć kogo tak naprawdę przyjmuję. Może być to w formie opowiadania, może być to w formie wypunktowanej listy - jak kto woli, ale ważne, aby było to dla mnie czytelne. Chciałbym trochę wiedzieć o charakterze danego bohatera (wiadomo, że ten tak naprawdę kreuje się w trakcie sesji, ale każdy tworząc postać ma jakiejś jej początkowe wyobrażenie, więc chcę wiedzieć czy przyjmuję spragnionego przygód romantyka czy rasowego zabijakę) i poznać nieco jego przeszłość (mając 3500 PD do rozdania można puścić wodze fantazji). Wypadałoby też napisać, dlaczego BG skusił się na udział w ryzykownej wyprawie do Nowego Świata, bo nie dla każdego złoto jest jedynym motywem, a tak poza tym to macie całkowicie wolną ręką - przeczytam co mi podeślecie. Zanim jednak zabierzecie się za pisanie historii, zalecam zgłoszenie się do sesji w tym temacie. Na PW otrzymacie szereg wylosowanych liczb, które możecie przeznaczyć dowolnym atrybutom (kolejność nie obowiązuje). Będzie to standardowe 2k10, do których należy dodać stały bonus wynikający z rasy (Shallya’s Mercy jest dostępne) i zostanie też wylosowana startowa pula Punktów Żywotności. Każdy BG ma jeden Punkt Przeznaczenia oraz jeden Punkt Szczęścia, które, zważywszy na poziom trudności przygody, mają stanowić margines błędu, zapobiegający przedwczesnym zgonom. Po wybraniu profesji i rozdysponowaniu wszystkich wolnych punktów doświadczenia na atrybuty, umiejętności oraz zdolności, warto zabrać się za ekwipunek postaci. Otrzymujecie wszystko co jest wpisane w profesje, a do tego macie 500 Złotych Koron do wydania na niezbędny w dziczy sprzęt. Właściwie to im więcej uda się wam wydać z tej okrągłej sumy, to tym lepiej dla was, bo po drugiej stronie Wielkiego Oceanu nie ma sklepów z pamiątkami. Zdobędziecie wszystko co uda się wam wydrzeć z martwych szponów waszych wrogów. Na koniec polecam skorzystać z tego szablonu Karty Postaci (przygotowany przez Nami), aby zachować jednolitość i ułatwić mi wyszukiwanie istotnych dla mnie informacji już w trakcie sesji. W planach mam przyjąć do ośmiu graczy, ale rzeczywistość nauczyła mnie, że w przypadku WFRP niejednokrotnie znacząco przekraczałem ten limit, więc może podobnie będzie i tym razem. Jeśli chodzi o częstotliwość postów, to będę się trzymał dość standardowego na LI schematu pięciu dni dla was i dwóch dla mnie. Obecność drużynowego GDoca jest dla mnie kwestią całkowicie opcjonalną, bardziej zależną od was i gotów też jestem prowadzić prywatne GDoce z każdym kto będzie mieć na to ochotę, jeśli czas pozwoli. Rekrutacja potrwa do 23.07. |
You have my sword ;) Czekałem na tę sesję od kiedy zagłosowałem w ankiecie i w końcu się doczekałem :D |
A można tak wstępnie się zgłosić i dopiero później przemyśleć, czy będę w stanie? ;) |
Brzmi naprawdę nieźle. Wieki nie grałem w Młotka, a podobne klimaty chodzą za mną od jakiegoś czasu. Zatem można to traktować, jako oficjalne zgłoszenie. |
Cytat:
Oczywiście zgłaszam się. Mam w zamiarze grać Lexą "Harpią z Norski", czyli kontynuacja postaci z Żądzy Zemsty. Lexa przez te kilka lat nauczyła się płynniej mówić, nabrała jeszcze bardziej dzikiej i twardej formy, choć wcale nie stała się "bardziej ludzka" na krzywdę innych. Poszukuję osób do wspólnego tła fabularnego, przyjmę niemal dowolne kombinacje, byle pasowały do charakteru Lexy, która z byle kim się nie trzyma. Norsmanka ma liczne rodzeństwo (młodsze tylko i płci żeńskiej, ponieważ jedyny męski potomek będzie miał teraz z 7 lat ;) ), więc nawet tutaj nie powinno być problemu, by się wpasować. Propozycję przyjmuję na PW. Dla osób, z którymi się dobrze znam i chciałyby po prostu ze mną zagrać, a systemu ni-dyry-dyry; służę pomocą w tworzeniu KP. Ewentualne pomysły: - Postać kobieca: młodsza siostra, naukowiec lub postać słaba fizycznie, której Lexa broni, znajoma od kufla (nie-norsmanka) - Postać męska: wojownik, który dorównuje jej zdolnościom (nie-Norsman) i z którym chętnie się mierzy, kto zabije więcej i szybciej. Ktoś słabszy od niej, komu mogłaby ciągle dokuczać. Ktoś, po kim mogłaby cisnąć i ciągle mieliby spięcia (tutaj też przydałaby się osoba trzecia, która by to uspokajała, aby się nie pobili). |
Cytat:
Zaraz podeślę rzuty. Cytat:
Cytat:
P.S. Dopuszczam wszystkie oficjalne podręczniki. |
Zacząłem się zastanawiać czy bardziej medyk czy uczony, zajrzałem do podręcznika, a tu zaraz miejsc zabraknie. Zgłaszam się i proszę o rzuty, będzie mi łatwiej historię teraz stworzyć niż później naginać. |
Cytat:
|
Warlock z nieznanych mi powodów nie mogę zrobić sobie kopii karty na własny dysk, możesz sprawdzić opcje udostępnienia? |
Cytat:
ctrl+c, ctrl+v |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 11:50. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0