Osobiście proponuje zrobić sobie po dwie postaci - tak na wszelki wypadek :)

Też bym wolał spójny klan, dlatego pasuje mi nocny goblin, jeżeli reszta graczy też będzie goblinami (nocne na razie zostały zgłoszone). Przy czym to zależy od tego, kto zagra i właściwie mam pytanie: jakie są kryteria doboru graczy?

Chyba, że mamy być zbieraniną na miarę Księstw Granicznych :)

EDIT:
Dobra myśl. To ja zrobię czarnego orka i nocnego goblina.

Przy stworzeniu dwóch postaci z różnych ras można będzie coś sensownego stworzyć. Również wolałbym żebyście byli z jednego klanu ale jak trzeba będzie "adoptować" jakiegoś orka czy snotlinga do grupy goblinów - to może wyjść z tego całkiem niezła fabuła. Już nie mówię o animozjach w grupie.

Heh, nawet o tym pomyślałem. Tylko jak tutaj wprowadzić czarnego orka do grupy goblinów, żeby ten jej od razu nie zdominował? Bo czarne orki to jedyni zieloni, którzy nie czują nienawiści wobec innych ras zielonych.

A czy dominacja będzie czymś złym? Nie gramy przecież praworządnymi babami z miasta, tylko chałastrą zielonoskórych bandytów.
Zawsze taki dominujący ork może się spodziewać w nocy sztyletu w plecach ...

Dokładnie. Dominacja w niczym nie przeszkadza a smaczku może zrobić.

Z tym sztyletem w plecy to jest taki problem, że nie pokazuje się swojej dominacji i co zabroni drugiemu zrobić to samo? Zresztą, to jakieś podłe, goblinie numery, prawdziwy zielonoskóry naparza się na środku obozu, a potem przejmuje cały stos łupów pokonanego ;)

Ja nie lubię drastycznie zmuszać graczy do robienia czegoś. Wolę skupiać się na celach sesji, a nie właśnie wypatrywać "sztyletów w plecy" :)

Cóż, wyjdzie w praniu. Porposzę rzuty dla czarnego orka i goblina i podanie metody rozdania ich (czy idą w kolejności czy też samemu mogę przypisać).

W takim razie ja wezmę Nocnego Goblina i Orka.

Losujcie sobie sami, ufam Wam.

Gobliny są szczwane i ulubioną ich walką o władzę jest nóż w plecy :-)
Taki urok ich.