[Horror] - Agenci Spectrum Scenka 1940.II.13/14; Wlk. Brytania, Scap Flow Mężczyzna w sile wieku, w dobrze dopasowanym mundurze komandora - porucznika Royal Navy postukał wskaźnikiem w tablicę by uciszyć zebrane towarzystwo. - Dzień dobry, nazywam się komandor - porucznik Anthony Lloyd i jestem oficerem prowadzącym misję ze strony Korony. Ale jest to kombinowana operacja dlatego naszych francuskich sojuszników reprezentuje kapitan Marcel Busson. - przedstawił się siedzącym w zarekwirowanej świetlicy portowej ludziom. - Przypominam, że wszystko co tutaj zostanie powiedziane jest tajne. Jeśli ktoś miałby z tym jakieś problemy lepiej niech wyjdzie teraz i zapomni, że kiedykolwiek był tutaj. - oficer patrzył na zebranych ludzi sokolim wzrokiem jakby próbował wyłuskać z nich te słabsze ogniwa. Przeszedł się w poprzek sali przez co jako jedyny ruchomy obiekt na sali w naturalny sposób przykuwał uwagę zebranych ludzi. Ci zaś wydawali się być kompletnym zaprzeczeniem wyobrażenia o tajnych misjach. Były widoczne zarówno brytyjskie jak i francuskie mundury, marynarki wojennej, wojsk lądowych a także zwykłe, cywilne marynarki. Każda z osób jakie znalazły się właśnie tutaj, w samym sercu brytyjskiej bazy morskiej w Scapa Flow musiała być korzystnie zweryfikowana, zobowiązana do zachowania tajemnicy a akuratnie tego wieczora wezwana lub przywieziona przez żandarmerię do tej świetlicy. Od kilku miesięcy, od czasów październikowego zuchwałego rajdu kapitana Priena, ta jedna z najważniejszych baz Royal Navy stała prawie pusta. Admiralicja zabroniła z niej korzystać do czasu wzmocnienia zabezpieczeń by wielkie okręty znów mogły czuć się tu bezpiecznie i nie podzieliły losu zatopionego przez Priena “Royal Oak”. Ale akurat do tej misji pasowało to idealnie. - Bardzo dobrze. W takim razie przystąpmy do rzeczy. Proszę zgasić światło. - oficer marynarki nie widząc osób opuszczających świetlicę spojrzał na chwilę na francuskiego oficera a potem francuski oficer uruchomił rzutnik. - Zacznijmy od oficjalnych czynników. To jest nasz cel. - Brytyjczyk wskazał wskaźnikiem na ekran rzutnika. Na nim zaś widać było jakiś cywilny statek. Ale pod niemiecką banderą. [media]https://todayshistorylesson.files.wordpress.com/2009/02/altmark.jpg[/media] - To niemiecki krążownik pomocniczy “Altmark”. Pełni rolę zaopatrzeniowca dla niemieckich rajderów, głównie dla niedawno zatopionego pod Urugwajem “Graafa Spee”. Podejrzewamy, że ma na swoim pokładzie jeńców z zatopionych przez rajdera jednostek. Nie wiemy ilu dokładnie ale może być to nawet do kilkuset ludzi. Obecnie złapaliśmy namiar na niego ponownie. Opłynął w rejsie powrotnym Islandię i wpłynął na wody terytorialne Norwegii. Podejrzewamy, że również jest uzbrojony dlatego wysyłamy zespół niszczycieli by go zatrzymać. Są duże szanse, że Niemcy będą próbowali wymóc presję na Norwegię i zmanipulować ich co może wywołać międzynarodowe reperkusje. I właśnie po to tam płynie nasz półdywizjon niszczycieli komandora Viana, by uwolnić naszych chłopców nawet jeśli trzeba będzie abordażować statek. I to jest oficjalny powód misji marynarki ale nie nasz. My ta “Altmarku” mamy inną sprawę do załatwienia. - komandor - porucznik lekko stuknął w wyświetlany obraz niemieckiego zaopatrzeniowca rajderów i ten lekko zakołysał się od tego stuknięcia. Brytyjczyk popatrzył na ludzi zebranych w tej świetlicy ale obecnie widział półcienie twarzy z jednej strony oświetlanych przez projektor rzutnika z drugiej skrytych w mroku. Abordaż wrogiej jednostki, odbicie jeńców, może na wodach terytorialnych neutralnego państwa, które lepiej było mieć po swojej stronie to już i tak było niezły materiał na międzynarodowoy skandal. A tymczasem ten oficer mówił, że to nie wszystko. Że to tylko przykrywka. - Dwa miesiące temu udało nam się wymusić samozatopienie “Graafa Spe”. Niedaleko urugwajskiego Montevideo. Oczywiście zajęliśmy się tym wrakiem. I udało nam się zabrać stamtąd kilka ciekawych fantów. Wszystkim tym zajęli się już nasi inżynierowie ale natrafili ono na coś, czego niezbyt potrafią wyjaśnić. Proszę zapalić światło. - Brytyjczyk podniósł nieco głos i ktoś zapalił światło w świetlicy. Twarze zerkały to na siebie nawzajem to na dwóch oficerów prowadzących odprawę. - Panie kapitanie. - brytyjski oficer wskazał na francuskiego jakby oddawał mu głos. Ten lekko skinął głową i otworzył jakąś leżącą dotąd w spokoju walizkę. Z niej zaś wyjął coś co wyglądało jak słoik tylko szczelnie zamknięty. W słoiku zaś było… Coś. Chyba jakaś bryłka albo kamień. Kapitan trzymając wciąż słoik ruszył w stronę siedzących osób. Podał pierwszej osobie i widocznie pilnował by nie zrobiła czegoś głupiego jak otwarcie słoika czy zbyt długie przetrzymywanie go. - Ponieważ znaleźliśmy to w kabinie łączności przypuszczamy, że może być jakoś związane z łącznością. - powiedział, ale obiekt w słoiku coś mało wyglądał na radio czy cokolwiek zwykle kojarzącego się z łącznością. - Nurek który to zabrał wziął to jako fant. Całkiem ciekawy ale jednak tylko fant. - dopowiedział brytyjski oficer. Kamień wyglądał jak kamień. Ale był spłaszczony z jednej strony przez co wyglądał kształtem trochę jak połówka jajka albo nieforemnej kuli. Na płaskiej powierzchni jednak był wyryty jakiś znak. Od razu kojarzył się z runami wikingów i podobną stylistyką. - W rozmowach między nim a naszymi inżynierami doszli do wniosku, że to jest połowa czegoś. Jak wtyczka i kontakt. Z opisu jaki dał nam nurek wynika, że coś tam mogło być zamontowane. Ale zostało zdemontowane. Zostało puste miejsce. Prawdopodobnie więc Niemcy zdążyli to zdemontować albo mam nadzieję, że nie, wyrzucić za burtę. - dopowiedział kapitan Busson. Obydwaj sojusznicy na chwilę się zafrapowali tym scenariuszem. Gdyby Niemcom udało się wyrzucić to coś za burtę to trop by się urwał. - Ale jest jednak spora szansa, że Niemcy tak wyjątkowe urządzenie nie wyrzuciliby ot, tak za burtę jeśli mieliby możliwość zachowania go. A mieli. - komandor - porucznik uśmiechnął się lekko i wskazał na nieco mniej ale nadal widoczne zdjęcie “Altmarka”. - Niestety absolutnie nie mamy pojęcia czego szukamy. Obiekt jest prawdopodobnie wielkości dużego radia. - kapitan Busson wskazał dłonią na grające cicho radio. - Tak sądzimy po opisie nurka który opisał w ten sposób wielkość półki na jakiej to wcześniej stało. - Francuz odwzorcował te gabaryty no i było co nieść jak na jedną osobę. - Jedyny pewny znak rozpoznawczy to to. Jeśli to jest wtyczka lub coś podobnego wówczas druga połowa powinna mieć identyczny znak. - komandor - porucznik Lloyd podszedł do mężczyzny akurat trzymającego słoik i wyjął mu go z dłoni podnosząc do góry by wszyscy mogli zobaczyć. - Spodziewamy się też, że z bliskiej odległości może wpływać na fale radiowe. - Brytyjczyk podszedł wolno do grającego radia. Te z początku nie reagowało na zbliżającego się człowieka ale z kilku kroków zaczęły się nasilać trzaski a gdy oficer z trzymanym słoikiem znalazł się jakieś trzy kroki od radia nic nie dało się już zrozumieć poza trzaskami radia. - Niepokojące się robi gdy się dłużej tego słucha. - dodał Francuz patrząc na skrzeczące radio. Czy się zdawało czy jakby coś było słychać przez ten szum eteru? Coś niepokojącego. Coś obcego. Nieludzkiego. Ale jego brytyjski kolega trzasnął w końcu przełącznikiem radia i ono umilkło. - W każdym razie, musimy liczyć się z tym, że Niemcy wynaleźli nową metodę bezpiecznej komunikacji. O globalnym zasięgu. Co więcej działającej na nieznanych nam zasadach. I od tego by odnaleźć i zdobyć te urządzenie z “Altmarka” jesteście wy. To jest wasze zadanie. - Francuz wskazał na wnętrze zadymionej już dość mocno świetlicy i siedzących w niej ludzi. - Zostaniecie zaokrętowani na okręty komandora Viana. Podlegacie jego rozkazom. Komandor postara się maksymalnie przedłużyć wasz czas pobytu na “Altmarku” ale będzie skoncentrowany na odbiciu naszych chłopców. Wątpliwe też by ze względu na całokształt sytuacji i całe larum jakie się podniesie by akcja trwała dłużej niż kilka godzin. Naszym celem nie jest też drażnienie Norwegów więc postarajcie się nie sypać im soli w oczy. Kolejny satelicki kraj Berlina nie jest nam potrzebny. - Brytyjczyk przejął pałeczkę prowadzenia odprawy i doprecyzował co jest zadaniem tej zebranej w tej świetlicy grupki. - Pamiętajcie też, że nie możemy zatopić Niemców ani mordować ich i to jeszcze na czyichś wodach terytorialnych. Dlatego ci Niemcy pewnie wrócą do domu i tam chłopcy z Abwehry ich dokładnie wypytają, zwłaszcza jeśli uda nam się odnaleźć i zabrać te urządzenie. Więc uważajcie co robicie i mówicie na pokładzie “Altmarka” i nie tylko. - francuski kapitan podkreślił kolejną rzecz na jaki powinien uważać wyznaczony do tego zadania zespół. - Bardzo dobrze. Czy są jakieś pytania? - zapytał komandor - porucznik Lloyds patrząc na zebrane w świetlicy twarze. --- Ogóły Siemka :) - Z racji tego, że jakieś zainteresowanie tego typu sesją w rozpoznaniu wyszło, że jest. A dokładniej o tutaj: http://lastinn.info/sondy-rekrutacyj...nci-ii-ws.html - No to postanowiłem zrobić tą rekrutę :) - Sesję jest w klimatach II-wojennych i szpiegowskich. Ale raczej szpiegowskich w wersji Suworowa niż Fleminga. Ale też planuję spory nacisk na elementy paranormalne, okultystyczne, duchy, demony, zombiaki i tego typu sprawy. Jest to taka zabawa w sesję gdzie gra się tajnymi agentami zmagającymi się ze swoimi agenturalnymi problemami, wyzwaniami i sprawami a specjalizującymi się w nienaturalnych sprawach. Czyli względnie podobnie jak to było w "Archiwum X". - Sesja mi się widzi też z dużym naciskiem na strach, horror, grozę, wynaturzenia, wypaczenia, śmierć, kalectwo itd. Dlatego będzie w dziale horrorów. No a od Graczy też wymaga specyficznego gustu i dojrzałości. - BG wcielają się w osoby o specyficznych zainteresowaniach, wiedzy czy uzdolnieniach. Specyficznych nie znaczy nadnaturalnych. BG są zwykłymi mortalami, nie mają żadnych supermocy czy zdolności. Muszą mieć też nienaganną opinię by w ogóle wywiad czy kontrwywiad zaaprobował kandydaturę takiej osoby. - Co do zjawisk powiedzmy ogólnie dziwnych, to w tym momencie w którym zaczyna się sesja raczej nie ma zbyt dużego materiału do badań. Nie bardziej niż u nas w każdym razie. Czyli są może jakieś trudno wytłumaczalne zjawiska czasem tam i tu ale większość jest w stanie jakoś wyjaśnić standardowa nauka. Ten margines różnych jasnowidzów, mediów, duchów zwykle daje się wyjaśnić podwarzając obiektywność dowodów lub świadków czyli wedle oficjalnej nauki to jakieś hohsztaplerstwo i podobne matactwa dla kasy i/lub sławy. - Tak więc ci BG postawieni przed taką scenką jak na wstępie raczej pierwszy raz mają do czynienia z czymś takim. A zwłaszcza z taką otoczką tajności i rządowej powagi. BG zanim zostali zwiezieni do tej świetlicy w Scapa Flow musieli wcześniej jakoś zgłosić swój chęć udział w tajnych operacjach skoro w godzinie potrzeby ściągnięto ich do tej morskiej bazy. - Przyjmę ok 1 - 6 osób. Tak dla orientacji. Nie będę się wykłócał o osobę czy dwie w tą lub w tą. Optymalny mi się wydaje taki kilkuosobowy team. - Termin rekurty powiedzmy do nd do 10.XII. Trochę ponad 2 tygodnie. Zobaczymy jak to w tym dniu będzie wyglądać ta rekruta i co z tym da się zrobić :) --- Tworzenie postaci - Zrobiłem tu ściągę z tworzenia postaci. Daję ją tutaj do wglądu: https://docs.google.com/document/d/1...DWWA5QkOU/edit - Przy okreśaniu kim jest postać zaznacz wyraźnie co za stopień w hierarchi ma Twoja postać. Ogólnie to im wyższy stopień tym dłuższy staż w Agencji. Nikt nie zostaje Agentem za ładne oczy albo bo jest megaspecem. Droga kariery to raczej ewolucja niż rewolucja. Nie bierzcie wyżej niż Agenta Okręgowego. - Dwaj oficerowie ze scenki wstępnej to oficerowie prowadzący tą sprawę i bezpośredni przełożeni BG. Ale raczej nie popłynął na misję. Więc ktoś z BG pewnie musiał by mieć najwyższą szarżę i dowodzić zespołem jaki ma przejąć te niemieckie urządzenie na "Altmarku". --- - Coś niejasne czy cóś to pytać :) Myślę, że sporo zostało już powiedziane w tej sondzie o tego typu sesji i tak po cichu założyłem, że ktoś kto czyta te literki to zna treść tamtych rozmów. No ale jakby co to pytać właśnie :) --- Edyta: 2017.12.05 - Tu podaje przykładową KP zmajstrowaną przeze mnie do Agentów. Tak do popatrzania. Podaję w dwóch wersjach, pierwsza to gotowa KP taka jakby wysyłać w rekrutę a druga ta sama KP z brudnopisowym omówieniem co, jak i dlaczego. Gotowa KP: https://docs.google.com/document/d/1...Kou6DQtkE/edit Ta sama KP z omówieniem: https://docs.google.com/document/d/1...hcAc5lwZo/edit |
Mam jednak trochę inny pomysł na postać i chyba wezmę się zaraz za pisanie ;) Planuję doktora uniwersytetu w Oslo, który specjalizuje się w mitologii germańskiej i nordyckiej lub/oraz literaturze doby romantyzmu. |
Cytat:
|
Mam 2 pomysły na postać: -szpieg brytyjski przeniesiony do Spectrum ze względu na niekonwencjonalne metody działania, które mimo że skuteczne, nie zawsze spotykały się z aprobatą przełożonych -psycholog-behawiorysta, zainteresowany spirytyzmem. Podrzucę rozwinięcia ww koncepcji i pewnie się jakoś dogadamy. |
Cytat:
|
Pip. rzuć linkiem do rekrutacji w temacie dyskusji/sondy, bo pewnie tam więcej osób to śledzi - ja zajrzałam zupełnie przypadkiem na temat rekrutacji :P |
Cytat:
|
Refleks to tylko szybkość działania, czy też ogólnie pojęta zręczność? Co będziesz testował przy kradzieży kieszonkowej lub otwieraniu zamków? Jeżeli postać jest bywała w świecie i potrzebuje wydać dodatkowe punkty na języki nowożytne, to może użyć tych 85 z puli głównej? |
Cytat:
- Ale doliniarstwo i otwieranie zamków raczej bym widział jako specostwo czyli umiejętności specjalne. Cytat:
|
Jako zwariowany na punkcie II wojny światowej facet, który kilka powieści szpiegowskich przeczytał (i to jednym tchem) po prostu nie mogę obok tej rekrutacji przejść obojętnie :) Garść pytań: 1. Czy dopuszczasz możliwość grania postacią świeżo przydzieloną do agencji (np. przeniesioną z SIS lub innej komórki związanej z wywiadem) ze względu na jej przydatne dla tej misji umiejętności? Jeśli tak, miałbym pomysł na hak dla postaci. 2. Rozumiem, że użycie broni palnej (nie powinno się de facto zdarzyć na misji, ale wentylator zawsze może oberwać czymś miękkim) podchodzi pod użycie umiejętności Zasięg? Nie chciałbym zaśmiecać karty czymś, co już jest "w pakiecie" - wolałbym wyposażyć mojego kandydata w umiejętności prawdziwie specjalistyczne, związane z wykonywanym przez niego zawodem i umiejętnościami. 3. Planujesz użycie Google Doca, czy odpisy będą tylko na forum? Może to wpłynąć na sposób odgrywania przeze mnie postaci, dlatego wolę z góry zapytać. Czekając na odpowiedzi, wstępnie zacznę szlifować koncepcję - będę modyfikował pod kątem otrzymanych odpowiedzi. |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 11:31. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0