Borze iglasty, ślepy jestem...
Czytałem tego posta kilka razy, a i tak mi umknęło...

Informuje, że mam już trzy karty. Tak się składa, że to same kotki.
Przydałby się jakiś kocur z prawdziwego zdarzenia, tzw. nie wykastrowany. :P

Oj tam, oj tam - moim zdaniem jeśli intencją MG nie jest wywołanie kociego romansu w wielokącie to fakt, iż jedyny ważny dla fabuły kocur jest akurat wykastrowany nie powinien mieć żadnego znaczenia dla fabuły 8.)

Ja bym zagrał kociątkiem... ale...

1. Rekrutacja jest do dzisiaj
2. Biję się z sobą bo mam straszne braki czasowe, a nie chciałbym zawalać terminów biorąc jeszcze jedną, choć obiecującą, sesję

Więc chyba niestety spasuję :(

Ja pasuję, jakoś nie mogę się zebrać by dokończyć kota. Niby wiem jaki ma być, ale jakoś nie chce się dać ogarnąć słowami (czyli jest 100% kotem).

lubię z Tobą grać więc powiem jedno - spróbuj :D

Mogę spróbować tylko jeśli to przejdzie jako opis mojego kota, żadne słowa nie są w stanie opisać go lepiej.

Jeżeli ktoś ma problem ze skleceniem trzech zdań, aby opisać postać, to lepiej niech nie gra. Tylko tyle mogę powiedzieć.

Rekrutację uznaję za zakończoną.
Vivianne, Impcia, Wisienki widzimy się w sesji.
Post otwierający pojawi się jutro wieczorem.

O to to to to, drogi panie, lepiej bym tego nie ujął. A paniom życzę miłej i satysfakcjonującej sesji.