"Na początku był chaos. Potem z chaosu wynurzył się Lud. Kiedy Lud *poznał* istotę samego siebie, przestał być chaosem i stał się ciałem. Z pomocą swoich myśli i dzięki *poznaniu* istoty materii Lud uformował pierwszy świat i zamieszkał w nim, i *poznaniem* podtrzymywał jego konstrukcję. A jako że ciało było pojęciem nowym dla Ludu, nie zdołał on *poznać* jego istoty. Ciało wydało na świat nowe myśli. Chciwość i nienawiść, ból i radość, zazdrość i zwątpienie. Wszystkie te twory rozrastały się, żywiąc się sobą wzajemnie, a tym sposobem umysły Ludzi straciły jedność i uległy podzieleniu. Rozbicie to stało się ich karą." - Krąg Pierwszy, Rządy Gniewu
I nadszedł czas, że zdrajca Dak’kon powrócił do Shra’kt’lor, a nikt nie był w stanie zagrodzić mu drogi. Przemierzał miasto milczący i posępny. Kroki swe skierował wprost do pałacu Wielkiego Githzerai. I przebywał tam przez wiele godzin, a kiedy odchodził nie dzierżył już Ostrza Karah.
Wiele obrotów minęło od wizyty zdrajcy w mieście. Ci którzy widzieli go oczami dziecka teraz już dorośli, lecz ich droga do *poznania* siebie dopiero się zaczęła.
A czasy są trudne, wola Ludu osłabła, pamięć pokryła rdza. Wraz ze słabnącą wolą mury potężnego Shra’kt’lor kruszeją i ustępują pod naporem chaosu.
Strach wdziera się w serca Ludu, strach wypiera pamięć zastępując ją wizjami nieuchronnego przeznaczenia. Zaś potężny Zaerith Menyar Ag-Gith, obrońca swego ludu i ostatnia iskra nadziei dla miasta… milczy.
***
Więc jak już wiecie, źle się dzieje w Limbo (w sumie to całkiem niezły tytuł sesji… może następnym razem). Ktoś coś powinien z tym zrobić, tyle, że ten ktoś od dawna się nie pokazywał, zamknął się w pałacu i tyle go widzieli. W dawnych czasach byli jeszcze Zerthowie, lecz ostatnim z nich jest zdrajca Dak’kon zdrajca.
Sytuacja niewesoła, ale przecież nie wszystko stracone prawda?
Niewielu o tym wie, lecz Dak’kon nim na dobre opuścił miasto zdążył jeszcze zasiać ziarno w młodych umysłach. Chodził bocznymi uliczkami miasta, ciemnymi zaułkami, odnajdywał dzieci z potencjałem i każdemu opowiadał jedną historię. Wy jako jedni z niewielu w mieście wiecie o tych praktykach Dak’kona, ponieważ to wy jesteście jednymi z dzieci które usłyszały jego historie. To w waszych umysłach kiełkuje ziarno zasadzone przez zertha.
***
Przejdźmy do kwestii technicznych, czyli czegoś na co pewnie wiele osób czekało najbardziej.
Daruję tu sobie wypisywanie co jest dozwolone a co zabronione. Zamiast tego po prostu zaufam wam, że stworzycie postaci które będą się nadawały do gry w drużynie, to znaczy między innymi, że nie będą próbowały być omnipotentne.
Tu jeszcze wspomnę o moich preferencjach co do klas, rasy itp. Po pierwsze macie do wyboru tylko jedną rasę (kogoś to zaskoczyło?), po drugie z uwagi na specyfikę rasy nie chcę żadnych kleryków, paladynów czy innego podobnego robactwa (kto zrozumiał żart niech wstawi uśmieszek na początku swego posta, będzi mi miło).
Krzywo patrzę też na klasy które z jakiś powodów czerpią moc od wyższych(lub niższych) potę, czyli klasy takie jak Binder, Warlock czy Alienist. No po prostu nie pasują mi do charakteru zerai i tyle.
Śmierdzą mi też klasy podstawowe które łączą w sobie kilka klas takie jak Spellthief, Factotum (o zgrozo toż to żywe zaprzeczenie filozofii zerai) czy inne podobne. Wyjatkiem od tego są klasy mago/psiono wojowników takie jak choćby Duskblade.
Preferuję za to klasy psioniczne, zwłaszcza te z XPH. Nie będę miał również nic przeciwko gdyby ktoś chciał poprowadzić Truenamera (tu będzie lekki boost czyli pomijamy zwiększający się ST Truespeak) czy którąś z klas z Magic of Incarnum (raczej bez totemistów) uważam, że ma to swój urok. Nie mam też nic przeciwko dwóm klasom z ToB czyli Warblade i Swordsage które uważam, że do githzerai pasują, zaś na Crusadera kręcę nosem, śmierdzi mi religią.
Możecie multiklasować, zwykle zerai skupiają się na jednej klasie i doskonalą w niej jednak wy macie możliwość zostania w przyszłości zerthami (Uwaga to był spoiler!! Za późno? No cóż...) więc wam wolno.
Gestalty i warianty klas… gestaltom mówimy nie, po prostu nie. Warianty do indywidualnego rozpatrzenia, ale jeśli będą pod klimat to zapewne się zgodzę.
Rasa raz jeszcze. Obowiązuje nas wersja githzeraj opisana w XPH z dwoma różnicami.
1 Olewamy dostosowanie poziomu. Wszyscy gracie jedną rasą więc LA jest niepotrzebnym utrudnieniem.
2 Nie pasuje mi u zerai -2 do INT, więc jeśli ktoś chce może zamiast -2 INT wziąć sobie -2 CHA, co uważam za bardziej pasujące do rasy uzdolnionych psionicznie milczków.
Poziom 4, wasze postaci dopiero zaczynają swoją drogę, a i tak są nieco silniejsze niż ich rówieśnicy.
Atrybuty point buy 32, +1 za 4 poziom oczywiscie.
HPki ja wam losuję, mam specjalne pechowe kości do tego
Sprzęt i gotówka. Hehe no tu nie poszalejecie, macie zestaw startowy +1000sz (githzeraj nie skupiają się na dobrach materialnych!!).
Jeżeli komuś wydaje się to zbyt małą kwotą to zapraszam na PW, jeśli argumenty tej osoby mnie przekonają to dostanie więcej kasy, jesli mnie nie przekonają to straci ten bonusowy 1000
W przypadku jeśli zgłaszacie się drużyną, możecie swobodnie się kasą wymieniać (np psion nie potrzebuje tak wiele kasy jak wojownik, więc może mu oddać trochę swojej w imię przyjaźni).
Przedmioty. Możecie kupować wszystkie zwyczajne przedmioty, magiczne przedmioty tylko te z SRD (bo mam taki kaprys).
UWAGA BONUS! - Każda wasza postać dostaje od mua:
1 miskturę leczenia lekkich ran.
1 miksturę zwiększającą statystyki (+4 do jednego atrybutu), do wyboru.
1 miksturę do wyboru z podanych: Zbroja Maga, Korowa Skóra, Niewidzialność, Pomniejsze Przywrócenie, Pomoc, Przemiana Tensera (uwaga mikstura z negatywną niespodzianką).
Charakter. Olewamy, korzystając z pomysłu Zormara (tak, kradnę bezczelnie) wszelkie czary/moce typu Wykrycie Charakteru czy Ochrona Przed X działają na zasadzie Wróg/Przyjaciel.
KP jak i gdzie. Mechanika na MW, udostępniona do edycji dla Googolplex czyli dla mnie.
W historii… no własnie nie chcę waszej historii bo jak zauważyliście ta się dopiero zaczyna a czyimi dziećmi jesteście ma dla mnie raczej średnie znaczenie. To co mnie obchodzi to UWAGA!!! historia którą opowiedział wam w dzieciństwie Dak’Kon i to właśnie to ma się pojawić w fabularnej części KP. Fabułę poprosze w gdocu, myślę, że maksymalnie 1 strona powinna wystarczyć.
Tempo sesji. Są w tej chwili trzy opcje do uzgodnienia z tymi którzy się dostaną do gry.
1 Szybkie - 3 dni dla was, 1 dla mnie.
2 Wolne - 5 dni dla was, 2 dla mnie
3 G-Docowe - po kilka razy dziennie odpisy w docu, max 5 dni docowania na kolejkę, 2 dni dla mnie na napisanie posta. (Jasne to jest?)
Ilość graczy 3-4, mniej niż 3 być nie może, więcej niż 4 mi nie potrzeba.
Termin nadsyłania kart, do
23.09.2018.
Jeśli kogoś to interesuje to wybieram graczy według poniższych kryteriów (za każde można dostać punkty, dostaną się Ci z największa ilością punktów).
1 - Zgłoszenie drużynowe. Jak mi się zgłoszą gracze którzy już na etapie rekrutacji stworzyli sobie drużynę 3-4 osobową to reszcie po prostu dziękuję, zamykam rekrutację i zaczynamy wcześniej.
2 - Fabuła (patrz co chcę widzieć w KP!) i tu sprawa jest niekwantyfikowalna, to co mi się spodoba będzie wyżej ocenione i tyle.
3 - Szybkość zgłoszenia (czyli dostarczenia kompletu KP + historia).
4 - Mechanika, czyli jasna i przejrzysta, bez nadmiernego kombinowania
Uwaga! (po raz kolejny hehehe) W sesji będzie pewna szczególna mechanika mająca odwzorować niestabilną naturę Limbo, wysyłając zgłoszenie zgadzasz się na nią jak i na to, że twoja postać może zostać zgwałcona (i zapłodniona) analnie, oralnie, mentalnie, dermalnie przez zmutowane
żabopodobne stwory. No a czego się spodziewaliście? THIS IS LIMBO!!!
05-09-2018, 13:02
Wygląd liniowy
