Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Rekrutacje do sesji RPG > Archiwum rekrutacji
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum rekrutacji Wszelkie rekrutacje, które zostały zakończone.


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 03-07-2019, 00:34   #1
Interlokutor-Degenerat
 
Bardiel's Avatar
 
Reputacja: 1 Bardiel ma wspaniałą reputacjęBardiel ma wspaniałą reputacjęBardiel ma wspaniałą reputacjęBardiel ma wspaniałą reputacjęBardiel ma wspaniałą reputacjęBardiel ma wspaniałą reputacjęBardiel ma wspaniałą reputacjęBardiel ma wspaniałą reputacjęBardiel ma wspaniałą reputacjęBardiel ma wspaniałą reputacjęBardiel ma wspaniałą reputację
[Dark Fantasy] Ci, którzy pracują

***

Tradycyjnie społeczeństwo podzielone było na trzy stany: tych, którzy walczą, tych, którzy się modlą i tych, którzy pracują.
Ta opowieść będzie dotyczyła tych, którzy stanowili większość, a jednak najczęściej byli pomijani.
Pracujących…


***



Królestwo Remy. Dwunasty rok panowania króla Renalda III Pięknego.


Przemarsz wojsk, susza, głód, epidemia, bandyci … Każda z wymienionych okoliczności doprowadzała do łez miliony kmieci na przestrzeni dziejów. Nie inaczej było w przypadku wsi Drzewce – granicznej osady, która nazwę swą wywodziła jeszcze z czasów pogańskich. Podobno była osadą służebną, gromadzącą ludność trudniącą się dla księcia produkcją włóczni. A przynajmniej tak zawsze powtarzali najstarsi mieszkańcy w wiosce, kiedy jaki ciekawski wyrostek dopytywał.
Objęcie panowania przez Renalda III zwiastowało pasmo nieszczęść dla prostego ludu zamieszkującego Drzewce. Najpierw pan wsi – Hubert z Karmanii, zebrał większość kmieci w wieku poborowym i pomaszerował, by wesprzeć króla w walce z Sargonami. Sąsiednie królestwo postanowiło wykorzystać niepewną sytuację jaka zapanowała po śmierci starego króla. Nowy władca musiał czym prędzej dowieść swojej wartości i pokazać krnąbrnym sąsiadom gdzie ich miejsce.
Czy mu się udało? Podobno tylko częściowo. Mieszkańcy Drzewców wiedzieli niewiele. Znali jednak kilka niezaprzeczalnych faktów. Choćby ten, że ani Hubert z Karmanii, ani żaden zaciągnięty do jego drużyny kmieć nie powrócił z tej wojny. Wiedzieli, że wojska często maszerowały raz w jedną, raz w drugą stronę. Armie Remy nierzadko rekwirowały bydło oraz płody rolne. Zagony Sargonów nie rekwirowały niczego – po prostu wyrzynały ludność i brały wszystko. Taki los spotkał niejedną wieś i niejedno miasteczko. Drzewce miały jednak szczęście – leżały tak daleko od głównego szlaku, że nawet najbardziej zdesperowana banda nie pokusiła się o grabież.
Wojna była intensywna, ale krótka. Renald III obronił swe prawo do tronu i podpisano rozejm. Nastał względny spokój, choć na pograniczu nadal roiło się od bandytów i rozpuszczonych formacji zaciężnych. Jednakże jak to często bywa, wojna była dopiero pierwszym Jeźdźcem Apokalipsy. Brak rąk do pracy oraz rekwizycje doprowadziły do klęski głodu, dodatkowo spotęgowanej przez słabe zbiory. Susza? Wręcz przeciwnie – deszcz padał w takim nadmiarze, że zalewał pola. Niedożywione organizmy chłopów w połączeniu z wilgocią doprowadziły do epidemii, która postawiła los wsi pod znakiem zapytania. Wymarła większość mieszkańców – łącznie z całą mieszkającą w dworze rodziną rycerską. Wdowa po Hubercie z Karmanii oraz jej dzieci rychło dołączyły do swojego krewnego. Drzewce zostały całkowicie bez pana.
Ta tragedia miała jednak pewne pozytywne strony. Choćby chłopi chcieli płacić podatki, to nie mieli komu. W Drzewcach nie pojawili się żadni krewni Huberta z Karmanii, by ogłosić swe panowanie. Ci, którym udało się przeżyć koszmar ostatnich lat, przynajmniej nie musieli obrabiać już pańskiego pola, ani płacić czynszu. Choć ziemia prawnie nie należała do nich, mogli poczuć się na tym skrawku terenu jak paniska. W końcu pracowali na siebie i dla siebie. Nie czuli się już więcej jak przypisańcy - niewolni robotnicy którzy skazani są na łaskę pana. Nawet kapłan przestał pobierać dziesięcinę i sprzedawać odpusty. Przestał, bo nie żył. Jego tłusty organizm nie zdołał obronić się przed epidemią.
W Drzewcach stopniowo zaczęło pojawiać się coraz więcej kmieci z okolicznych stron. Słysząc o wolniźnie oraz sporej ilości gruntów do przywłaszczenia, przełamywali strach przed niebezpiecznym pograniczem i ściągali z różnych stron. Osada stopniowo odżywała. Bez pana i bez wielebnego…


***


GARŚĆ FAKTÓW:

• Drzewce liczą obecnie około stu pięćdziesięciu mieszkańców. W jednej trzeciej są to rodziny, które przeżyły epidemię. Resztę stanowią przybysze z okolic, którzy przybyli w poszukiwaniu ziemi ornej.
• Zabudowa wsi to w uproszczeniu „ulicówka” – całkiem spora ilość chat koncentruje się przy żwirowej drodze prowadzącej na niewielkie wzgórze, na którym stoi świątynia. Mieści się przy niej również karczma oraz warsztat kowala. Jednakże wiele domów jest rozrzuconych po okolicznych farmach.
• Świątynia jest niska. Zbudowana z kamienia, o niewielkich otworach okiennych, bardziej przypomina stanowisko obronne, niż pomnik architektury. Gdzieniegdzie brakuje budulca – prawdopodobnie chłopi rozkradli, by położyć jako fundamenty własnych domostw.
• Maszerując cztery dni na północ, natkniecie się na łańcuch Gór Srogich.
• Na wschód rozpościera się Las Mgieł. Zabobonni wieśniacy nazywają go tak, gdyż wierzą że między potężnymi dębami rodzi się ponura mgła, która często spowija Drzewce.
• Osiem dni drogi na południowy zachód znajduje się Cefalonia – wymarłe miasto portowe. Przed kilkudziesięciu laty potężny sztorm zniszczył część miasta, a naniesione kamienie całkowicie zablokowały port. Dwadzieścia lat później kataklizm powtórzył się, ostatecznie pieczętując los prężnej niegdyś metropolii. Obecnie wśród ruin grasują głównie zwierzęta i podejrzane bandy.
• Trzy dni drogi na południowy wschód znajduje się Meander – liczące kilkuset mieszkańców miasteczko targowe. Nazwano je tak, gdyż położone jest w samym zakolu rzeki Modrej. To właśnie to miasteczko stanowi główne źródło kontaktu z cywilizacją dla mieszkańców Drzewców. Nie jest to żadna metropolia, ale co tydzień na rynku można kupić tam towary, o które ciężko w zabitej dechami wiosce. Gwoździe, świece, wino, barwnik, płótno, konie, furmanki, lemiesz czy inne dobra. Dodatkowo raz w roku (w lipcu) odbywa się trzydniowy targ, na który ściąga o wiele więcej kupców z różnych stron i można wtedy nawet dostać wiele dóbr luksusowych!
• Fakt, że wioska jest oddalona aż o trzy dni drogi od najbliższego miasteczka świadczy o czymś. O tym, że Drzewce to niezłe zadupie. W Królestwie Remy średnio z każdej wsi można dotrzeć do jakiegoś miasteczka góra w kilka godzin. Stanowi to jednak całkiem niezłe zabezpieczenie przed maruderami, którzy często pomijają Drzewce przy swoich rajdach.
• Las Mgieł obfituje w wilki. Są duże, agresywne i nie boją się skupisk ludzkich. Wręcz przeciwnie – zimą nierzadko potrafi podejść cała wataha, licząc na łatwy łup.
• Chwilowo chłopi w Drzewcach nie muszą odrabiać żadnej pańszczyzny ani płacić czynszu – nie mają komu. Władzę sądowniczą stanowi umownie grono najbogatszych i najstarszych chłopów. Czasem odwołuje się do „sądu bożego” i wtedy zwaśnieni chłopi walczą ze sobą na kije.
• Popularną rozrywką wśród wieśniaków są walki kogutów oraz strzelanie z procy. To ostatnie ma również wartość praktyczną i służy do obrony.
• Edukacja jest na ekstremalnie niskim poziomie. Gdy jeszcze żył klecha, co tydzień nauczał dzieci o głównych grzechach i porządku świata. Od kilku lat nie ma już nawet elementarnej, religijnej propagandy. Tylko najbogatsi chłopi są w stanie wysłać dzieci na naukę pisania, czytania oraz rachowania do miasteczka. Edukacja kosztuje, a w tym czasie dzieci nie pomagają w domu (powszechne jest, że dzieci od siódmego roku życia pomagają już dorosłym w pracy).
• W powszechnym użyciu są tzw. rabosze - kawałki drewna z wykonanymi nacięciami zapisującymi ważne dane, o których zamierzano pamiętać, np. liczbę posiadanych zwierząt hodowlanych, ilość zebranego ziarna, snopów itp. Zastępują pismo.
• Kobiety są w dużym stopniu uzależnione od ojców i mężów. Największą niezależnością cieszą się wdowy oraz stare panny.
• Bardzo często dochodzi do handlu wymiennego, jednak w obiegu jest również moneta z niewielką zawartością srebra – centar. Ze względu na wybity na niej wizerunek Renalda III Pięknego, nierzadko nazywana jest „pięknisiem”.
• Główną miarą powierzchni jest akr – wynosi około 4 tys. metrów kwadratowych (często liczy się to „na oko” – jako teren, który jeden pług może zaorać w jeden dzień).
• Mila – powszechnie używana miara długości. Wynosi ok. 1,25 kilometra.
• Czas – dzień podzielony jest na pięć pór:
o Pryma – od świtu do ok. 9:00
o Tercja – ok. 9:00 – ok. 12:00
o Seksta - ok. 12:00 – ok. 15:00
o Nona – ok. 15:00 – ok. 18:00
o Nieszpory – ok. 18:00
Nie ma mowy o żadnych zegarach mechanicznych. Czas podaje się głównie w oparciu Słońce.
• Najlepsze chaty są zajęte. Puste są tylko małe rudery, które już zaczęły gnić z powodu połączenia wilgoci i braku fundamentów. Poza tym są podziurawione, bo chłopi nie pozwalają się marnować drewnu.
• Część ziemi leży odłogiem i jest wykorzystywana jako pastwisko. Chłopi nieraz przesuwają sobie słupy/kamienie graniczne i kłócą się o miedzę - jak to chłopy. Generalnie nie zostało już wiele tych nieużytków i tylko takie, które przez nierówności terenu są niewygodne w uprawie i w razie obfitych opadów, jako pierwsze ulegają zalaniu.
• Na uboczu wsi znajduje się też dwór, który należał wcześniej do Hugona z Karmanii i jego rodziny. Jest on jednak już bardzo zaniedbany. Wyposażenie zostało rozkradzione, część nieruchomości rozebrana na części. Póki co żaden kmieć nie odważył się zamieszkać w dawnym domu pana.
• Młyn formalnie należy do dziedzica – młynarz tylko go dzierżawi. Ale skoro Pana chwilowo nie ma to w zasadzie ma wolną rękę. Podobny stan prawny ma również karczma oraz lasy. To wszystko odbywa się na zasadzie dzierżawy, której chwilowo nie macie komu spłacać.




RELIGIA:

- monoteizm,
- wiara tylko w jednego boga, nazywanego Stwórcą,
- dawni, pogańscy bogowie uważani są w najlepszym wypadku za bzdury i wiejskie gusła - w najgorszym za podstępne demony, które próbują manipulować ludźmi,
- jeśli chcecie potajemnie wyznawać sobie jakieś pogańskie bóstwo to zdaję się na Waszą kreatywność - możecie sobie wymyślić jakie,
- Stwórca lubi jak się modlicie, płacicie dziesięcinę, chodzicie do świątyni, wychwalacie jego imię, spowiadacie się itp.
- Stwórca nie lubi jak jesteście niegrzeczni, wyznajecie innych bogów, dopuszczacie się herezji, podważacie prymat religijnych dostojników, uprawiacie miłość "na pieska" itd.
- Stwórca w swej nieskończonej dobroci stworzył świat, a powiedział o tym wszystkim święty prorok Mamoniasz - niestety poganie nie docenili jego objawień i na wszelki wypadek go spalili tysiąc lat temu,
- ogień jest symbolem męki Mamoniasza, stąd też jest szczególnie czczony przez wyznawców Stwórcy - podczas nabożeństwa obowiązkowo musi płonąć porządny ogień,
- jeśli kapłan poświęci ogień, to wtedy to już jest święty ogień (+2 do spalania),
- Stwórca stworzył świat dla ludzi - mają nim rządzić, rozprzestrzeniać się i ogólnie "czynić go sobie poddanym',
- czasem, gdy wybucha pożar, niektórzy fanatycy rozważają czy powinno się go gasić, bo to przecież tak jakby sprzeciwiać się woli Stwórcy... Może powinno się pozwolić mu wypalić i oczyścić tyle ile sam zechce? Oficjalne organy religijne nie pochwalają jednak tego podejścia - raczej stoją na straży ładu społecznego. A pożar jest jego przeciwnikiem...
- całość religijnej wspólnoty nazywana jest Ogniskiem,
- na czele Ogniska stoi Princeps - najwyższy dostojnik religijny, który jest namiestnikiem Mamoniasza na tym padole łez,
- doradzaniem Princepsowi zajmuje się Konsylium, złożone z konsyliarzy,
- szeregowy kapłan tego kultu tradycyjnie tytułowany jest Wielebnym,
- bardzo ważnym świętem jest rocznica spalenia świętego Mamoniasza na jesieni - wtedy trzeba się dużo modlić, biadolić i robić poważną minę,
- drugim bardzo ważnym świętem jest Zogniskowanie następujące w dniu przesilenia letniego - odbywa się wtedy bardzo dużo hucznych zabaw,
- zwłoki grzebie się w następujący sposób: wykopuje się dół, wsadza się tam ciało, podpala się to ciało - jak już się spali to się dół zasypuje, wstawia się nagrobek,
- pozostawienie zwłok na zgnicie i pożarcie robalom jest uważane za ogromne świętokradztwo - czasami jednak postępuje się tak z wyjątkowo paskudnymi zwyrolami lub heretykami,
- innowierców tradycyjnie pali się na stosie, aby ich oczyścić.




***


USTALENIA NON-CLIMA:

1) Storytelling.
2) Odpis średnio raz na tydzień.
3) KP wrzucajcie w tym temacie – i tak wszyscy mieszkańcy wsi się znają. Jeśli Wasze postaci mają jakieś tajemnice, o których nie powinni wiedzieć inni – powiadomcie mnie o nich na PW.
4) Przy tworzeniu postaci liczę na Wasz rozsądek. Pamiętajcie, że gracie wieśniakami. Nie są to wielcy wojownicy, wysoce wykwalifikowani rzemieślnicy ani uczeni. Jakby nimi byli, to nie mieszkaliby na tym cholernym zadupiu. Pamiętajcie, że każdy życiorys będzie miał plusy i minusy – nie ścigajcie się jednak na to, kto będzie miał więcej umiejętności czy bogactwa. Mnie interesuje głównie jak kreujecie postać i czy potraficie myśleć. A czy gracie dziadem czy bogaczem – to tylko tło. Bierzcie to co Was BAWI i mieści się w realiach.
5) W Waszej KP interesuje mnie przede wszystkim:
a. Czy Wasza postać jest z prawego łoża?
b. Jaki ma majątek? Ile ma ziemi?
c. Skąd pochodzi? Urodziła się w Drzewcach czy jest jednym z przybyszy?
d. Czy ma jakieś praktyczne umiejętności?
e. Jaki jest jej stan cywilny? Czy ma dzieci?
f. Czy ma jakieś aspiracje? Jeśli zależy jej tylko na pełnym brzuchu – też napiszcie!
g. Ile ma lat?
h. Czy przebyła jakieś ciężkie choroby? Ma jakieś kalectwa?
i. Jak tam u niej z religią?
6) Podrzucam parę pomysłów na profesję/życiorys do wzięcia:
a. Karczmarz
b. Kowal
c. Zielarz
d. Wielebny
e. Piwowar
f. Były żołdak (po prostu chłop przymusowo zaciągnięty na wojnę)
g. Kłusownik
h. Bogaty chłop
7) Postarajcie się, aby pomysły się nie powtarzały (np. nie ma miejsca na dwóch kowali ani tym bardziej dwóch wielebnych).
8) Jeśli macie jakieś pytania to piszcie w tym temacie: http://lastinn.info/sondy-rekrutacyj...k-fantasy.html (Granie wieśniakami w realiach dark fantasy)
Ten zostawmy na KP i zgłoszenia.
9) Sesja prawdopodobnie będzie zawierać treści brutalne i nieprzyzwoite. Polecam mieć 18 lat.
10)Główna część gry będzie odbywać się w temacie na forum, jednak w sytuacjach, w których DOC jest użyteczny (np. do dynamicznych dialogów), możemy go spokojnie użyć.
Nie wykluczam też założenia kanału na discordzie jako "Karczmy", w której możecie sobie swoimi postaciami porozmawiać w klimacie czy dać po ryju. Tak jak to było na vallherynkach. Zobaczymy czy będzie takie zainteresowanie.
11) Rekrutuję do 19 lipca.
 

Ostatnio edytowane przez Bardiel : 18-07-2019 o 22:38.
Bardiel jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 17:40.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172