Drodzy użytkownicy, niniejszym ogłaszam nabór na sesję w systemie CP2020. Zamierzam poprowadzić autorski scenariusz, który rozegrałem swego czasu z inną drużyną i który sprawdził się wówczas naprawdę dobrze. Mam miejsce dla minimum dwóch, maksimum czterech graczy. Chociaż w tytule umieściłem „Chłopaków”, żeńskie role są oczywiście dostępne. Profesje odgórnie dobrane ze względu na specyfikę scenariusza: w kolejności ważności fikser, technik medyczny, technik, solo.
Drużyna jest mocno zgraną paczką wiernych kumpli, drobnych kombinatorów, krawędziarzy dopiero wyrabiających sobie reputację w Northside. To ziomale, którzy za byle co potrafią się obrzucić tackami po prepaku i obrazić wzajemnie pamięć swoich matek, ale na pierwszy znak zagrożenia jeden drugiemu kryje plecy.
Stawiam na rubaszny humor, na klimat z „Bad Boys” czy „Godzin Szczytu”, chociaż nie będzie to sesja komediowa. W poprzedniej odsłonię tego scenariusza grał wiecznie głodny gruby czarnuch, pokręcony Meks, technicznie uzdolniony dredziarz oraz chłodny opanowany białas - i świetnie się ten etniczny miks sprawdził w praktyce.
Jeśli pojawią się ewentualni gracze, rezerwuję sobie prawo do selekcji chętnych po przyjrzeniu się ich profilówkom i portfolio. Zdążyłem już niestety zauważyć, że trafiają się tutaj gracze, których osobiście określam mianem primadonn: obrażający się o byle co, rezygnujący bez konkretnego powodu w trakcie sesji, pozwalający sobie na długie absencje bez wcześniejszego ostrzeżenia albo strzelający focha i żądający usunięcia konta z powodu sprzeczki z kimś, kto z moją sesją nie ma nic wspólnego. Promadonnom dziękuję już na wstępie.
Jeśli chodzi o mój styl prowadzenia sesji, zainteresowanych poprosiłbym o zerknięcie na te przygody, które aktualnie prowadzę. Od razu chciałbym zaznaczyć, że jako MG mam pewną wadę - jak to określił Klejnot Nilu, lubię „flow of story”, ładnie sklejoną opowieść, z dbałością o szczegóły. Często sięgam po mini-autopilota, tworząc sceny fabularne opisuję gesty czy zachowania graczy, często wkładam w ich usta neutralne z punktu widzenia dialogi bez wcześniejszego konsultowania ich z graczami (podkreślam, że autopilot taki nigdy nie ma wpływu na bieg fabuły). Jeśli zatem przeszkadza Ci, kiedy MG bez spytania o zgodę napisze jak Twój ziomal drapie się w kroczu albo podbiera kumplowi frytki z jego tacki, to raczej nie sesja dla Ciebie.
Nie mam nic przeciwko pisaniu w docu, ale nie lubię, kiedy dominuje w sesji. Nie stosuję ściśle ustalonych chronologicznie kolejek, staram się pchać fabułę co 2-4 dni. Jeśli już wiesz, że możesz grać z częstotliwością jednego wpisu na tydzień, to raczej nie sesja dla Ciebie.
Wiem, że strasznie marudzę, co zatem mogę zaoferować w zamian? Wartką akcję, częste wpisy, determinację w prowadzeniu, spolegliwy charakter i pozytywne nastawienie.
Mam nadzieję, że ktoś się skusi... ;-)