Notatka o postaci:

- Ci co chcieliby krótszą współpracę / świeższą znajomość... to urokliwy, wesoły, rozrywkowy (ojojej...) ludzki mężczyzna o bujnej rudej czuprynie i niebieskich oczach. Mańkut. Miecznik... Taki bardzo ludzki i zdroworozsądkowy i całkiem rzucający się w oczy. Szczególnie kobiece i ludzi niższego stanu którzy praktycznie biorą go za swojego na start.

- Dla tych co zdecydują się na istniejącą długotrwałą współpracę to świadomość tego, że moja to Inkwizytor... będzie jasna. Wymyślimy jakąś historię, czy kilka. Fajerwerków nie oczekujcie. Nie, on nie obnosi się ze swoim zawodem, czy powołaniem. To jeden z tych co sięgają po ten argument bardzo rzadko i tylko w uzasadnionych przypadkach.

Jakby ktoś pytał, to nosi miano Mailcor'a Pragnącego

W pewien deszczowy wieczór, zebrał się w jednej karczmie dość spory tłumek. Nikomu w zasadzie nie przeszkadzało siedzenie przy stole z obcymi i wynikały z tego nawet ciekawe rozmowy. Wtedy to BurdaEcho wdała się w konkurs picia z .......... . Zabawa była przednia i nie zabrakło kibiców zakładających się kto wygra. Jak zaczęli pić, to żadne z nich nie było skłonne się poddać. Tak się upili, że oboje zasnęli przy stole i następnego dnia musieli się dopytywać karczmarza kto wygrał, bo sami nic już nie pamiętali. Podobno ogłoszono remis. W każdym bądź razie, Burda poznała niezłego kumpla o imieniu .......... , z którym podróżuje do dziś.

Pewnego dnia, wytropili we dwoje siedzibę jednego nekromanty, za którego wyznaczono niemałą nagrodę. Gdy z ukrycia obserwowali wieżę złego czarodzieja, nagle okazało się że ktoś jest w krzakach obok. Burda była skłonna od razu rzucić się do ataku, ale .......... za wczasu dostrzegł z kim mieli do czynienia. ______ i _._._._ też chcieli dorwać nekromantę, więc cała ekipa połączyła siły i wspólnie osiągnęli znakomity sukces. Potem dobrze się dogadywali i postanowili działać wspólnie.

Pewnego dnia, przybyli do jednej wsi, aby zastawić tam zasadzkę na bandę zbójecką grasującą w okolicy. Krótko po ich przybyciu zapadł wieczór i Burda nie tracąc czasu ani okazji, poszła z jednym mężczyzną do jego chaty. Wtedy to wioska została zaatakowana! Xxxx musiał osobiście wejść do ich chaty, aby poinformować ją o ataku! Jednocześnie przerwał im to czego nie zdążyli, a co z pewnością zamierzali zrobić. Walka była ciężka i Burda została nawet zraniona, ale ostatecznie wygrali - mimo iż element zaskoczenia był po stronie przeciwników.