|
Archiwum rekrutacji Wszelkie rekrutacje, które zostały zakończone. |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
14-09-2006, 21:11 | #11 |
Reputacja: 1 | Ja to mam szczęście - Mist zgłosił się do turnieju o minutę później ode mnie, czyli kiedy pisałem pierwszego posta... Skasowałem go, żeby nie robić bałaganu... Zostaje mi życzyć wam millej walki na słowa. Na pewno poczytam tą sesję. |
14-09-2006, 21:15 | #12 |
Reputacja: 1 | Asshilis, nie wszystko stracone Zapisuj się szybko, bo miejsca mogą dojść Zapraszam jak najmocniej! Pozdr, Ktk
__________________ Kutak - to brzmi dumnie. |
14-09-2006, 22:17 | #13 |
Reputacja: 1 | Zresztą z tą minutą to też nie masz racji bo postać do kutaka poszła koło 5.30 GMT rano więc wychodzi że zgłosiłem się jako trzeci, po prostu nie chciało mi się wcześniej zaśmiecać tematu rekutacyjnego bez potrzeby
__________________ Just because you feel good it doesn't make you right... |
15-09-2006, 14:26 | #14 |
Reputacja: 1 | Dobra, czas na małe podsumowanko- do sesji zgłosili się Mist, kitsune, Pikazzo, Redone, Milly i Lhianann, ale tylko Mist przesłał mi kompletny opis postaci. Tak więc, drodzy i cudni grace, czekam na postacie Pozdr, Ktk
__________________ Kutak - to brzmi dumnie. |
15-09-2006, 15:56 | #15 |
Reputacja: 1 | Althais beznamiętnie spojrzał na zwłoki leżącego przed nim człowieka. W ręce trzymał sztylet, z którego jasna, ludzka krew kapała na podłogę. Do jego nozdrzy doleciał specyficzny zapach. Zapach, który czuł już niezliczoną ilość razy. Zapach śmierci. Ziewnął. Kiedyś, kilkaset lat temu, uśmiechnął by się. Poczułby satysfakcję z doskonale wykonanego zadania. Ale nie teraz... kiedy zniszczył już tysiące istnień. Nudziło go to. Tyle razy wykonywał już niemal identyczne zadanie... Potrzebował czegoś nowego. Jakiejś zmiany. Doświadczenia. Spojrzał na swoją dłoń. Jego szaro-czerwona dłoń półdemona była brudna od krwi zabitego człowieka. I nagle zrozumiał, że wszystko czego się podejmował prowadziło tak naprawdę do jednego - do zabijania. Otrząsnął się z zamyślenia. Trzeba - jak zawsze - prysnąć stąd, zanim ktoś wejdzie do pomieszczenia. Właściwie, była to tylko reguła... bo nawet, gdyby ktoś wszedł i tak nie miałby szans. Wyskoczył przez okno i umył ręce z w kałuży Poszedł w stronę karczmy, szukając pracy. Większość ludzi go rozpoznawała. I uciekała na jego widok... Kiedy dotarł na miejsce, zobaczył ogłoszenie. Przeczytał. Turniej? Opowiadania? Uśmiechnął się. Po raz pierwszy od bardzo dawna... |
15-09-2006, 17:28 | #16 |
Reputacja: 1 | -Sorki sikorki! Macie jakieś drobne na winko?- Kule zawołał za jakimiś młodymi dziewczynami. W odpowiedzi tylko zaśmiały się. Nic nie miały, albo nie chciały dać. Cóż, nie wolno się zniechęcać -Siemanko, fajne wdzianko! Rzucicie drobniaczka na winiaczka?- Tym razem zawołał do kolorowo ubranych punków. Sam kiedyś ubierał się podobnie, teraz nie za bardzo było go na to stać... Przyjął drobne, podziękował. Zaraz podbiegł do następnej grupy. Pod koniec dnia, kiedy po ulicach jeździły nebbiatusy sprzątające ulice mógł spokojnie stwierdzić, że dzień był udany. Nawet sporo dzieciaków dało mu drobne, jeden nawet napił się z nim... Kule był już dosyć zmęczony, kierował się w stronę rudery w której teraz sypiał. Przechodził właśnie obok bardzo dobrze znanego mu zaułka kiedy zobaczył, że coś się tam dziwnie porusza. Skręcił w tamtą stronę. Gdy wszedł między metalowe pudła na odpady jego oczom ukazały się podejrzane, kolorowe papierki na ziemi. Wyglądały jak pojedyncze, powycinane strony z gazet ale zamiast pozostawać w czerni i bieli, lśniły kolorowo. Podniósł jedną z kartek do oczu. W półmroku nie za bardzo mógł przeczytać słowa... W tym samym momencie usłyszał dziwny, niepokojący dźwięk. Spojrzał przed siebie. Mur jakby falował... Kule zbliżył się i dotknął ściany.... I jeszcze koment ode mnie: |
16-09-2006, 12:01 | #17 |
Reputacja: 1 | Panowie, panie, borsuki i fioletowe jaszczurki Mam ten problem, że graczy mam już ponad komplet, ale historie dostałem wciąż tylko od Pikazza, Redzi i Mista. Mimo tego, powiem szczeże- nie czekam już na graczy, rekrutację można uznać za oficjalnie zamkniętą. Jeżeli któryś z Graczy wymięknie (:P) i nie podeśle historii, najwyżej poproszę o ponowne otworzenie tego tematu. Czego w końcu się nie robi dla Kutaka, nie? Pozdr, Ktk
__________________ Kutak - to brzmi dumnie. |