Nie ma to jak w Slasherze grozić Mistrzowi w rekrutacji :kill:

Na szczęście mam Nokię. :)

Nikt mojego BG nie zmusi to wypicia stężonego kwasu, chyba, że faktycznie planujesz torturować bohaterów Mandaryną i Dodą Elektrodą ;)

Te czasy to chyba jeszcze Tokio Hotel.

Chłopie, chcesz żeby nam zakonfiskowali telefony przez ciebie?!

- 1. - Na jak długo ta wycieczka jest przewidziana ?
- 2. - Jakie belfre z nami idą się naćp... znaczy się opiekować? Whateva...
- 3. - Gdzie się mamy zagrzebać? Gdzie w trumienki się glebać będziemy?
Domki? Pensjonaty? Namioty?
- 4. - Co ze stołowaniem?
- 5. - Przewidziane atrakcje?
- 6. - Koszta wycieczki? Kto pokrywa? Koszt?

Zapraszam :)

1. 9 dni, ale w tym przyjazd i odjazd. Czyli na miejscu pełne 7 dni. Przynajmniej w planach.
2. Później zamierzałem stworzyć listę nauczycieli. Wstępnie planowałem:
- wychowawca klasy: Piotr Turlecki: nauczyciel języka angielskiego. Kompetentny, choć ciągle zestresowany. Na jego barkach ciąży odpowiedzialność za całą wycieczkę i wydaje się, że ją udźwignie. Bardzo atrakcyjny.
- Anna Królik, młoda nauczycielka języka hiszpańskiego o dobrym sercu, która jest bardzo sympatyczna i ma pasję do przekazywania wiedzy, ale jest przez to wykorzystywana, a nawet nękana przez wybraną grupę uczniów. Śliczna dziewczyna, podobno ma romans z Turleckim.
- Sylwester Nowicki, podstarzały nauczyciel fizyki, który jest cały czas zaspany i tak właściwie jedną nogą w grobie, kompletnie nie reaguje na wszystko co się wokół niego dzieje i zero z niego pomocy
- Bernadeta Dąb-Słonicka: dojrzała, ogromna nauczycielka WFu, silna niczym bawół i mniej więcej równie urodziwą, oschła, twarda pogromczyni nastoletnich niecnót, była mistrzyni świata WBC wagi ciężkiej
3.
Domki wczasowe Słowianie z polem namiotowym. Wszyscy macie zapewnione domki 2-, 3- lub 4-osobowe. W zależności od tego, jak wpisaliście/wpiszecie się do formularzy. Jeżeli chcecie, to możecie rozbić namiot na polu namiotowym, ale to raczej niszowe rozwiązanie dla zdecydowanej większości z Was. Mapy samego ośrodka nie mam jeszcze stworzonej. Czarne linie ukazują trzy główne ścieżki - jedna prowadząca do ośrodka, druga nad morze, trzecia nad rzekę.
Wymyślone przeze mnie umiejscowienie ośrodka nie jest przypadkowe! Ale tu więcej nie powiem w tej chwili. Sam ośrodek nie istnieje w prawdziwym świecie. Zazwyczaj lubię wykorzystywać istniejące obiekty, ale chyba bezpieczniej będzie stworzyć coś własnego na potrzeby slashera ;)
4.
Dostaniecie tam śniadania, obiady i kolacje. W kwestionariuszu trzeba było zaznaczyć dietę normalną, lekkostrawną, cukrzycową, wegetariańską lub wegańską. Sam ośrodek nie proponuje tak rozbudowanego cateringu, jedzenie przyjedzie tam specjalnie na miejsce. Liceum św. Jana Chrzciciela ma swoje standardy :D
5.
Oprócz umierania? :cool:
A tak na serio to głównie chodzi o spędzenie czasu na świeżym powietrzu, nad morzem i w okolicznych lasach. Sam ośrodek przygotował na pewno dyskoteki, kursy jazdy konnej (na razie nie wiecie jak miałoby to wyglądać), mecze siatkówki plażowej, rejsy motorówkami (pod ścisłą kontrolą i nadzorem), festiwal łowienia ryb w Łupawie, jakieś inne zabawy. Nie wiecie, co dokładnie będzie się działo, ani w jakiej kolejności.
6.
Bogatym nastolatkom pokrywają koszta bogaci rodzice.
Stypendyści otrzymali dofinansowanie 50% z funduszu, a resztę też zapłacili ich rodzice. Dokładnego kosztu wycieczki Ci nie wyliczę, bo nie potrafię, nie znam cenników podobnych atrakcji. Ale wszystkich was na to stać, a jak nie stać - bo chcecie smaczek w kp - to może Was nie stać, ale jakoś te pieniądze skombinowaliście.

Interesująca rekrutacja. Korci.
Czy nasze postacie będą jedynymi uczniami, czy dokładasz jakichś npc'ów? A może my mamy dołożyć?

Mapka fajna, ale brakuje skali. Idąc ścieżką, ile jest nad morze? Z 500m?
Trzeba korzystać z uroków wybrzeża i koniecznie zrobić nocny wypad nad morze - oczywiście bez nadzoru ;)

Planuję zrobić KP jąkającego się i trochę pierdołowatego, ale za to silnego jak wół trójboisty-stypendysty.

Jak ktoś gra bogatym dzieciakiem to możemy się umówić, że zarobił na wyjazd kosząc trawnik na działce u jego rodziców. ;)

Spoko, moi rodzice mogą Cię dosponsorować. Oboje lekarze, w domu sterylność to na podwórku też musi być porządek. Do tego Martusia chętnie pozna kolejnego kolegę. :twisted:

Hehe w porządku, to umawiamy się że Jacuś-jąkała kosił u państwa lekarzy. :)