- Musimy uciekać, sir. - Nerwowy chudzielec przestąpił z nogi na nogę. Wpatrywał się w plecy wysokiego i niezwykle postawnego jak na zaawansowany wiek mężczyzny o siwych, zaczesanych do tyłu włosach. Ozyrys Long, przewodniczący Rady Edenu trzymał się wyjątkowo prosto, zważywszy na ciężar, jaki dźwigały jego barki. Eden - ostatni bastion ludzkości był właśnie oblegany przez 3 potężne armie. Wampiry, czy też zombie - karmiące się ludzką krwią żywe trupy powstałe w skutek zakażenia krwi jadem po... ugryzieniu wampira. Ich motywacja była dość jasna - krew, krew, krew. Mutanci - istoty niekoniecznie humanoidalne, powstałe w skutek promieniowania po wojnie atomowej - dzikie bestie żywiące się energią (elektrycy ich nienawidzą), które najwyraźniej sprzymierzyły się z wampirami. Oraz psionicy - nazywający siebie Dziećmi Feniksa - ci niby-wyewoluowani ludzie od dawna żyli w dziczy, ostrząc zęby na technologie i zasoby, skryte pod kopułą Edenu.
- Spokojnie Adamie, wszystko pod kontrolą. - Odparł mężczyzna, patrząc na ekran, prezentujący jak armia nieumarłych próbuje sforsować mury ostatniego bastionu ludzkości.
[MEDIA]https://www.wykop.pl/cdn/c3201142/comment_jM74MB0Wj8y5bnVU1ahEjl0Lq89V0vBJ.gif[/MEDIA]
- Ale sir, my... nie damy rady. My... tu umrzemy. - Zaprotestował nieśmiało chudzielec, drapiąc się za uchem. - Amunicja się kończy, nasze...
- Nasze życie jest nieważne. - Wszedł mu w słowo Long. - Eden od początku był utopią. Chodziło tylko o czas. Czas, by stworzyć lekarstwo dla planety, dla ludzkości.
Młodszy mężczyzna imieniem Adam znów podrapał się za uchem.
- Sir...?
- Tylko ona jest ważna. Od początku tylko ona się liczyła. - Starzec patrzył ze spokojem jak pierwsze wampiry przeskakują bramę, która potem została rozerwana przez jakiegoś psionika. Eden przestał być twierdzą.
- Ona... Ceres?
- Ceres.
- Ale przecież ona nie wie...
- Nie musi wiedzieć. Musi tylko dotrzeć do bazy SpaceX w Brukseli.
- Przecież oni odlecieli...
- Ale wciąż można się z nimi skontaktować. A kiedy zrozumieją, kim ona jest... Nasza śmierć nie pójdzie na marne, Adamie. Żadna śmierć. Wysłałem z Ceres najlepszych ludzi. Powinni być już w połowie podziemnego tunelu, którym kiedyś jeździło metro, a który wyprowadzi ich poza granice Edenu.
- Sir, to wspaniałe, ale... Czemu my tamtędy nie uciekniemy?
- Tylko Ceres się teraz liczy. Kazałem zasypać tunel zaraz, po tym jak znaleźli się poza promieniem eksplozji.
Adam miał łzy w oczach patrząc jak potwory z zewnątrz wdzierają się na bieluśkie drogi miasta, atakując każdą żywą istotę, jaką napotkały.
- Sir...
- Nie martw się Adamie. Nie dostaną nas. Mam jeszcze jednego asa w rękawie. Ostatniego.
Ozyrys nacisnął przycisk na podręcznym kokpicie. Na monitorze wyświetlił się zegar, czy raczej licznik odliczający czas. Zostało 30 sekund do końca odliczania.
- Czy to...? - Adam drżał na całym ciele.
- Zgadza się, nasze źródło zasilania miasta to teraz tykająca bomba.
20 sekund.
- Wszyscy zginiemy, sir.
- Tak. Ale nie staniemy się nimi. Oni zresztą też zginą.
10 sekund.
- To... to był zaszczyt, poznać pana, sir. I służyć Edenowi aż do końca.
3
- Ciebie również
2
miło było poznać
1
Adamie.
No i bum.
Nie ma to jak wejść z wielkim hukiem.
Dzień-dobry-wieczór Państwu.
Dawno nie grałam w pbf i tak się zastanawiam czy to dalej tyle samo frajdy, czy już nie. Aby móc odpowiedzieć sobie na to pytanie, chciałam Was zaprosić do sesji w świecie, który gdzieś tam wykreował się w mojej pokręconej główce i który mieli okazje poznać Gracze
"Wszyscy jesteśmy potworami" (Wszyscy jesteśmy potworami) i
"Wszyscy jesteśmy potworami: Miasto Feniksa" (THE END - Wszyscy jesteśmy potworami: Miasto Feniksa [+18]). Przy czym z góry zaznaczam - znajomość sesji zupełnie nie jest obowiązkowa. W zupełności wystarczy Wam garść informacji, które zgromadziłam w rekrutacji. Zasadniczo można od razu przejść do sekcji Zgłoszenie, ale dla tych bardziej ciekawskim przygotowałam taką pigułkę wiedzy poniżej:
O świecie
Vanga, ślepa staruszka z Ukrainy, której radzili się czołowi politycy świata, przepowiedziała w roku 2022 straszliwy konflikt ludzkości. To była III wojna światowa, gdzie walczyli już nie tylko żołnierze...
Bomby termojądrowe, atomowe, biologiczne i chemiczne zniszczyły większość znanego nam uniwersum. W 2024 roku, kiedy to wielu przepowiadało koniec świata, NATO i Unia Europejska ogłosiły rozwiązanie. One przynajmniej były jeszcze w stanie tego dokonać w przeciwieństwie do Stanów Zjednoczonych, które po prostu przestały istnieć. W jeden dzień.
Ziemia zmieniła się w ogromny cmentarz bez trąb anielskich, bez rzek ognia, bez Armageddonu, bez Dnia Sądu. Sami zgotowaliśmy sobie ten los. Ledwo odsetek obywateli dawnego cywilizowanego świata ocalał, oparłszy się chorobom i degeneracji komórek. Ci „wybrańcy” nie mieli już co niszczyć, dlatego zaczęli budować. Utworzyli własne, wielokulturowe państwo na terenie byłej Europy – Eden – nadzieję dla ocaleńców naszej rasy.
Zmądrzeliśmy. Zaczęliśmy szanować planetę, pomagając jej w przywróceniu dawnej równowagi i uleczeniu ran, które sami zadaliśmy. Niestety, obudzona raz potęga ewolucji nie może zostać zatrzymana. Natura poczęła tworzyć naturalnych przeciwników ludzkości – mutanty oraz wampiry (przez niektórych nazywane również zombie).
Staliśmy się zwierzyną, a bezpieczeństwo Edenu – mimo wykorzystania najnowszych technologii, ocalałych z wojny – było zagrożone. Wobec tego postanowiło sięgnąć do głębszych pokładów mocy i wznowić super-tajny projekt Novum – psioniczne dzieci.
Projekt Novum i Eden
Początki międzynarodowego projektu badawczego Novum datuje się na 2012 rok. To wtedy Nicolaus Macky odkrył nowe wykorzystanie promieni UVH. Okazało się, jeśli systematycznemu promieniowaniu podda się dzieci w wieku 6-9 lat, 2% z nich zaczyna wykazywać moce psioniczne. Mimo iż projekt nie należał do humanitarnych (pozostałe dzieci umierały w krótkim czasie), w 2022 roku został uruchomiony. Odniósł sukces. Narodziło się 16 psioników – 16 numerów zostało przydzielonych i wytatuowanych na dłoniach tych dzieci, od 4 do 20.
Żyli w laboratoriach rozrzuconych po całym świecie z wyjątkiem Ameryki Północnej, ponieważ tam nikt nie przeżył. Ich dni wypełniały testy i ćwiczenia nad kontrolowaniem mocy. Pewnego dnia roku 2024, w trakcie wykonywania codziennych zadań, psionicy zostaliście powaleni potężnym sygnałem psychicznym. Część z nich zrozumiała jego przekaz: „Feniks znów powstanie”. Niektórzy zemdleli wskutek miażdżącej potęgi psionicznej tego sygnału, inni… stali się naczyniami dla reakcji jądrowej, jaka zapoczątkowało pierwsze dziecko, które przeżyło dłużej niż tydzień, opatrzone numerem 3 - Akuma.
Ocalałych psioników zahibernowano, uznając za zbyt niebezpiecznych – nawet jeśli nie wykazywali wcześniej agresji. Tak spędzili 9 długich lat, w trakcie których ich ciała dojrzewały, lecz umysły wciąż pozostawały na poziomie percepcji sprzed zamrożenia, czyli zależnie od postaci 6-10 lat. W roku 2033 w ostatniej (i chyba jedynej) na planecie placówce badawczej Novum postanowiono obudzić młodych psioników, aby pomogli Edenowi w walce z pierwszą zorganizowaną armią. W tym celu niemal „wgrano” im do umysłów informacje o otaczającym świecie, dano wypasiony sprzęt i… poddano serii treningów. Ostatnim etapem szkolenia była „gra terenowa” z udziałem prawdziwych wampirów.
Kiedy psionicy z większą lub mniejszą ochotą walczyli o życie, Rada Edenu podjęła się przejęcia niezależnego wcześniej ośrodka badawczego. Chciano, dokonując zamachu stanu na dowodzącym Generale Daio, przejąć kontrolę nad psionikami i… wstrzyknąć im gen „zombie”, aby stworzyć silniejszą odmianę potworów, których armia zmierza w kierunku Edenu. Potwory miały walczyć z potworami – Radni najwyraźniej nie pamiętali już o tym, że psionicy, których trenowano w Novum, byli ludźmi.
Na szczęście, dzięki świetnej organizacji oraz talentowi jednego z psioników – Atola, Generałowi i kilku innym pracownikom udało się wydostać z ośrodka badawczego i uratować psioników – nim Rada Edenu położy na nich swoje macki.
(W ocalałych bohaterów wcielili się Graczy z pierwszej części sesji.)
Miasto Feniksa
Setki kilometrów jałowych pustkowi – tyle pozostało po III wojnie światowej. Radiacja zabiła wszystko…
Prawie wszystko. Na gruzach wolnej Europy, w samym sercu morderczej scenerii, ze strzępów upadłej cywilizacji wyrósł ostatni bastion ludzkości – Eden. Państwo-miasto istniało, dzięki zgromadzonym resztkom poprzedniej cywilizacji. Było niczym duch czasów, które odeszły…
Ludzie-duchy – tak o mieszkańcach Edenu mówią Dzieci Feniksa. A kim one są?
Wśród pasm górskich Karpat powstało jeszcze jedno państwo-miasto – znacznie bardziej dzikie i nędzne niż Eden, a jednak dysponujące siłą, o której Ludzie-duchy mogli tylko pomarzyć – wszystkie Dzieci Feniksa posiadają moce psioniczne.
Warunkiem przyłączenia się do Dzieci Feniksa jest posiadanie nadprzyrodzonych zdolności. Zazwyczaj ci, którzy chcą dołączyć do społeczności muszą przejść inicjację, polegającą na zażyciu narkotyku o wdzięcznej nazwie „Lekarstwo” i wystawieniu się na ekstremalne doznania. Większość inicjowanych ginie, gdy ich system nerwowy po prostu nie wytrzymuje obciążenia. Są jednak też tacy, którzy przeżywają, odkrywając nowe zdolności.
Ludzie bez talentów, którzy z jakichś powodów nie zostali poddani inicjacji, stają się automatycznie niewolnikami Wielkiego Feniksa, czyli... Akumy - chłopca z numerem 3.
Moce nie zawsze są współmierne względem siebie, a cena przebudzenia niekiedy bywa wysoka, np. utrata wzroku, słuchu, częściowa utrata kontroli nad ciałem, przez co „szarzy obywatele” wśród Dzieci Feniksa to zazwyczaj kalecy lub szaleńcy. „Elitą” zaś zostają ci, którzy nie ucierpieli (przynajmniej widocznie) w trakcie inicjacji. Skąd ten podział? Szarzy obywatele sami muszą się troszczyć o pożywienie oraz o przydział Lekarstwa, od którego uzależnieni są wszystkie Dzieci Feniksa. Elita zaś może liczyć na opiekę Wielkiego Feniksa w zamian za pełnienie określonych ról w społeczności.
(W członków Elity wcielili się Gracze z drugiej części sesji.)
A kim Wy będziecie?
Macie ten niebywały zaszczyt być grupką żołnierzy rzuconych w sam środek piekła. Nie dziękujcie. Wasze zadanie: za wszelką cenę doprowadzić żywą dziewczynkę imieniem Ceres do bazy SpaceX w Brukseli. I nie obawiajcie się. Eden dobrze Was wyposażył. Każdy ma po 5 sztuk dowolnej (istniejącej współcześnie) broni (którą potrafi unieść. Amunicję oczywiście dostaniecie, ale to już indywidualnie podam ilość) oraz wzmocniony kombinezon (kuloodporny, choć po prawdzie to tylko Eden używa broni palnej, ale hej... dzięki temu zyskujecie jakieś 2-3 sekundy zanim atakujący was wampir dorwie się do tętnicy). Jest coś jeszcze - 12 magicznych tabletek na łebka. Synth - coś jak Lekarstwo, ale bardziej ustabilizowane. Może nie daje Wam to mocy psychicznych, ale macie +5 punktów do wybranych statystyk oraz wzmocnioną regenerację na 15 minut (leczy wszystko poza ranami śmiertelnymi i odciętymi kończynami) - bo tyle Synth działa. Haczyk? Tam od razu haczyk, o co Wy mnie... no dobra, jest jeden.
Już na etapie tworzenia postaci musicie zadeklarować które współczynniki Synth Wam podnosi.
Czyli np. mamy takiego Adama:
Siła:1 (+)
Zręczność:2 (+)
Wytrzymałość: 2 (+)
Odwaga/Samokontrola:2
Percepcja:1
Broń palna: 2 (++)
Broń biała:1
Walka wręcz:1
Survival:0
Technika:1
Elektronika:3
Plusami zaznaczyłam w jaki sposób działa na niego Synth. Czyli za każdym razem, gdy Adam bierze tabletkę, jego siła, zręczność i wytrzymałość zwiększają się o 1 a umiejętność strzelania z broni palnej nawet o 2. Ups, zapomniałam, że Adaś nie żyje. No tak, teraz to mu Synth już nie pomoże. Ale wiecie o co chodzi.
Klimat sesji
Będzie to sesja drogi z elementami fantastyki, horroru i postapo. Bez lukru, bez sympatii ze strony otaczającego Was świata, ale z odrobiną humoru. Chorego humoru, bo tylko taki ma prawo bytu w chorym świecie.
Zgłoszenie
Proszę aby każde zgłoszenie zostało przygotowane wg. poniższego schematu.
Cytat:
IMIĘ, NAZWISKO I/LUB KSYWA
WIEK od 19 do 45 lat (mamy rok 2034 jakby co)
JAK TRAFIŁEŚ/AŚ DO EDENU?
DOTYCHCZASOWE STANOWISKO Zwiadowca, Strażnik, Medyk... cokolwiek, byleby miało to sens. Z gwiazdy pool-dance raczej nikt nie uczyni ochroniarza ostatniej nadziei ludzkości.
DLACZEGO TY? Za piękne oczy nikt Wam tej misji na pewno nie polecił.
UMIEJKI - dostajecie po 1 punkcie w każdej umiejce + 20 punktów do podziału. Przy czym Wasz podstawowy poziom w żadnym współczynniku nie może przekroczyć 4 (najwyżej po synthcie może dojść do 5, ale nigdy więcej). Dla jasności - jesteście elitarną jednostka, dlatego bazowo w każdej umiejce macie 1, co oznacza że pojęcie macie ale poza przeciętną on nie wykracza, natomiast 2 już znaczy, że ćwiczyliście i chyba nawet macie do tego smykałkę, 3 - znacie się na tym a w dawnym świecie wzięto by Was na zawody krajowe, 4 - ło panie, to już poziom międzynarodowy, 5 - eee to ludzie tak potrafią? To jakieś super-hero, panie. Bazowe umiejki:
Siła:
Zręczność:
Wytrzymałość:
Odwaga/Samokontrola:
Percepcja:
Broń palna:
Broń biała:
Walka wręcz:
Survival:
Technika:
Elektronika:
Jeśli chcecie możecie sobie jakąś umiejkę dodać od siebie, ale nie dostaniecie przez to więcej punktów do podziału. Tak dobrze, to nie ma. :>
DZIEŃ Z ŻYCIA - Jakiś wyjątkowy dzień dla bohatera, albo przełomowy moment. Coś, co mi pokaże, że umiecie pisać, a także przybliży charakter/zachowanie postaci.
Do tego dodajcie avatarowe ZDJĘCIE (nie, nie może być obrazek) - szerokość minimum 200px i… tadaaaaam, zgłoszenie gotowe!
|
Zgłoszenia proszę kierować na PW, może być jako link do docka. Potwierdzam odbiór, nie potwierdzam jakości/odczuć.
Mechanika
Będzie prosta jak... wiadomo.
Macie Wasze współczynniki i ewent. działanie synthu. Ja określam tylko stopień trudności testów.
Test normalny - rzucacie 1 kością k6, jeśli wynik jest równy lub niższy niż Wasz współczynnik - zdaliście.
Test łatwy - rzucacie 2 kostkami k6, wybieracie wynik korzystniejszy dla Was i to samo - jeśli wynik jest równy lub niższy niż Wasz współczynnik - zdaliście.
Test trudny - rzucacie 2 kostkami k6, wybieracie wynik niższy i... procedura jak wyżej.
Aha, 6 to zawsze peszek
, a 1 to zawsze sukces.
Rzucacie w swoich postach, czyli de facto będziecie wiedzieli przed moim postem czy dana akcja Wam wyszła czy nie. Jeśli nie wyjdzie... możecie spróbować ugrać u mnie przerzut. Jak to zrobić? Napisać mi na priv sugestywny tekst o tym jak bardzo wasz bohater jest zmotywowany, żeby dana akcja mu wyszła, np. że skacząc myślał o martwej mamusi i to jej zadedykował skok... no dobra, na to się raczej nie złapię, ale możecie próbować udobruchać złe przeznaczenie (MG).
Niemniej nawet jeśli zgodzę się na przerzut, jego wynik będzie ostateczny (także jeśli okaże się gorszy niż wcześniejszy rzut).
Aha, jak ktoś chce zaskoczyć siebie lub innych, może zgłosić, żebym ja za niego rzucała. Wtedy rzut będzie utajniony dla wszystkich, a ja tylko opiszę jego efekty.
Uwagi na koniec
Rekrutacja potrwa do
30 kwietnia włącznie. Przyjmę 1-4 osoby w zależności od tego jak mi Wasze postacie przypasują do wizji świata.
Systematyka grania - dogadamy się. Na pewno nie będzie to zawrotne tempo. Raczej będziemy grać od deadline'u do deadline'u, czyli będę Wam podawać po każdym swoim poście do kiedy macie wrzucić swój odpis, a na pewno nie będzie to czas krótszy niż 5 dni, spokojnie.
Jeżeli chodzi o gdoca – pewnie jakiś założę do dialogów, ale nie wymagam korzystania z niego. Jeśli ktoś nie lubi tej formy i jest w stanie ją obejść – żaden problem.
To chyba tyle, jeśli o czymś zapomniałam lub macie pytania, proszę o zadawanie ich w tym wątku. Tutaj też możecie deklarować role, które chcecie objąć w grze (nie mówię, że nie przyjmę np. dwóch Zwiadowców, ale wiadomo, że będę się starała, aby skład teamu był różnorodny).
Dziękuję za uwagę.
Edit: Rekrutacja przedłużona do 2 maja włącznie. 
17-04-2021, 19:47
Wszyscy jesteśmy potworami: Tajemnica Ceres - rekrutacja 
Wygląd liniowy
