Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Rekrutacje do sesji RPG > Archiwum rekrutacji
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum rekrutacji Wszelkie rekrutacje, które zostały zakończone.


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 10-10-2006, 21:04   #41
Banned
 
Reputacja: 1 Rhamona nie jest za bardzo znany
W sumie to jedną wielką wadą gry PBF jest to, że wszystko się okrutnie ślimaczy i jak postacie jeszcze mają się w trakcie przygody poznawać to już w ogóle MG może sobie odpuścić wątek fabularny, albo zostawić jego wymyślanie na później
Dlatego bardzo wygodnie dla MG jest jak postacie doskonale się znają, od razu można przejść do gry i jest większa szansa, że wszystko pójdzie znacznie szybciej.
Takie me zdanie
 
Rhamona jest offline  
Stary 10-10-2006, 22:01   #42
 
Lorn's Avatar
 
Reputacja: 1 Lorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputację
Najlepiej odgrywa się niewiedzę kiedy sie nie wie.

Dostałem pierwszą historię. Kto będzie drugi?
Ostatni gasi światło.
 
Lorn jest offline  
Stary 11-10-2006, 11:12   #43
 
Lorn's Avatar
 
Reputacja: 1 Lorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputację
Od czasów wojny o Anglię i nalotów na Londyn, nikt nie widział księcia Martina. Przez pierwsze lata Ventrowie trzymali to w tajemnicy licząc na to że się ujawni, a po cichu rozczłonkowali władzę pomiędzy siebie. Oczywiście maskarada nie utrzymała się długo i Tremere odkryli ich tajemnice która podzielili się z innymi klanami by zdyskredytować Ventrue. Nosferatu wiedzieli już o tym wcześniej, ale zachowali to wyłącznie dla siebie. Stary konflikt znowu zaczął przybierać na sile, a Ventrue nie potrafiący scentralizować władzy wszczęli bitwy miedzy sobą. Tremere wykorzystywali ten fakt starając się osłabiać ich pozycje i likwidując ich trzodę stojącą u władzy. Sami pozostawali w ukryciu działając z zakonspirowanych fundacji. Okultyzm był wówczas bardzo modny, wróżek i wróżbitów było bez liku i Ventru mimo wielu prób nie udało się odkryć Tremerskich fundacji.
Toreadorowie trzymali się z boku po cichu popierając Ventru w zamian za otrzymaną władzę nad elizjami i centrami sztuki.
Nosferatu robili swoje łapiąc niewielkie przyczółki władzy na powierzchni ziemi i niepodzielnie panując pod jej powierzchnią.
Brujah wykorzystani (jak twierdzi propaganda Ventrue) przez Tremere do ich celów skierowani przeciwko Ventrue, żyli skłóceni ze sobą. Młodsi skierowali swe poglądy ku Anarchistom, którzy mnożyli się po wojnie jak nigdy dotąd.
I to właśnie Anarchiści oderwali skupienie Ventrue od Tremere. Swoimi akcjami nieustannie wyprowadzając Ventrue z równowagi. Partia Pracy stawała się coraz mocniejsza aż w reszcie doszła do władzy.
Tremere zrezygnowali z jawnej walki w polityce lokując swoje siły w spółkach handlowych, służbach i przestępczości zorganizowanej co przynosiło im ogromne zyski.
Parlament choć coraz słabszy pozostał w rekach Ventrue, którzy na jego polu wzajemnie bili się o władzę.
Malkavianie prowadząc jak zwykle niezrozumiałą dla innych politykę klanu, byli notorycznie oskarżani o działania przeciwko Rodzinie. Na ich głowy posypały się wyroki i większość z nich opuściła Londyn lub zginęła. Gdy sytuacja przycichła Malkavianie zaczęli powracać kryjąc się pośród mniejszości narodowych zamieszkałych w Londynie. O wiele akcji terrorystycznych jakie miały miejsca przez ostatnie lata podejrzewa się właśnie ich. Nieliczni Gangrelowie pojawiali się w Londynie zupełnie nie zauważeni, chwilę potem znikali i nikt się nimi nie przejmował. Mało obchodziły ich sprawy Rodziny, która jak się wydaje też o nich zapomniała.
Assamitami z kolei posługiwano się podobno kilkukrotnie, ale nikt nigdy nie powiedział głośno kto i kiedy. Mówi się że stacjonują gdzieś ukryci w pobliżu Londynu oczekując na zlecenia od swoich ojców.
Sabat nie mógł marzyć o dogodniejszej sytuacji, tak skłócone klany Camarilli były dla nich łatwiejszym celem niż kiedykolwiek dotąd. Wojenne wypady Sabatu przyniosły ostateczną śmierć wielu obywatelom a nawet kilku starszym.
Pozostałe klany są nieliczne lub zbył mało aktywne by być zauważonymi.

Obecnie po licznych egzekucjach, także na własnym klanie, Ventrom i poniekąd całemu Londynowi przewodzi Lady Elizabeth, samozwańcza Królowa, ale jej brutalne rządy nie mają nic wspólnego z autorytetem i potęgą starożytnego Matuzalema Martina. Elizabeth zastąpiła autorytet strachem, a negocjacje rządami silnej ręki i likwidacją przeciwników. Co najdziwniejsze wszystko dzieje się zgodnie z prawem, ale przecież to zwycięzcy piszą historię.
Toreadorzy i wielu Ventrue spędzają większość czasu w elizjach, gdzie czasem na specjalne okazje ściągają członkowie innych klanów. Ci jednak większość czasu spędzają w ukryciu własnych domostw, trzymając się z daleka od morderczego spojrzenia Lady Elizabeth oraz próbując wypełnić swoimi wpływami wszelką wolną przestrzeń jaka jeszcze pozostała. Wojna trwa nadal - na każdej płaszczyźnie.

Lupini wykorzystują słabość Rodziny. Ich watachy szaleją nocami po przedmieściach zaciskając pętlę raz po raz gdy zbliża się pełnia. Wtedy można ich spotkać nawet w dzielnicach całkowicie zdominowanych przez Rodzinę. Co czasem znacząco wpływa na śmiertelność jednych jak i drugich. Lupinom wszystko jedno czy rozrywają na strzępy członka Sabatu czy starszego Ventrue. Podobno kilku Gangrelów ma z nimi pewne kontakty, jednak w czasie pełni nie obowiązują żadne umowy pokojowe. Wtedy Rodzina i ich sługi z nadzieją i obawą zarazem spoglądają w złowrogi księżyc.

Magowie trzymają się swoich zachodnich dzielnic Londynu starając się nie naruszać terytoriów Rodziny i oczekują tego samego. Czasem powstają drobne konflikty i tarcia, ale przewaga każdej ze stron na swoich ziemiach szybko to redukuje do zera. Podobno Tremere mają z nimi jakieś układy (jak mówi propaganda Ventrue) ale nikt nie wie nic dokładnie żeby powiedzieć to otwarcie.

Ps. Zapraszając krewnych spoza miasta upewnijcie się na jakim lotnisku ląduje samolot i co za tym idzie, kto ich przywita.
 
Lorn jest offline  
Stary 11-10-2006, 17:19   #44
 
Lorn's Avatar
 
Reputacja: 1 Lorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputację
Powtórzę się, ale zależy mi na tym bardzo, a nie chcę żebyście poprawiali swoje postacie niepotrzebnie.

Tak jak wcześniej zaznaczałem chcę posłuchać o waszej duszy. Nie chodzi mi o to żebyście opowiedzieli długą historię opisując tylko fakty z życia. Wydarzenia mogą być opisane nawet bardziej skrótowo, nie opisujcie jednego zdarzenia na pół strony, nie wymagam powieści. W zamian za to proszę żebyście podzielili się ze mną przemyśleniami swoich bohaterów w związku z trudnymi sytuacjami jakich doświadczyli w życiu. Fakty są tłem, nie są tak ważne jak to co po nich zostało w świadomości bohatera: nauczki na błędach, żal, mądrość, ból, tęsknota a może pustka…

Pamiętajcie że postaciom nie może się wszystko udawać, czasem odnoszą porażki i je też trzeba opisać. Tworząc historię nie wolno o tym zapominać, kiedy postać odnosi porażki jest prawdziwsza niż kiedy odnosi sukcesy. A każda porażka oraz sukces niesie ze sobą równie ciekawe konsekwencje, które w historii powinny się znaleźć.

Kluczem do wszystkiego jest zrobienie rysu osobowości, który pomoże wam zrozumieć lepiej swoją postać.
Spróbujcie sobie wyobrazić co motywuje postać do dalszej egzystencji, dlaczego się nie poddała, do czego dąży, jakie są mniej ważne, a jaki jest jej najważniejszy cel?
To trzyma ją przy życiu.
Bez tej wiedzy nie można odgrywać postaci, bo będzie zmierzała bez celu donikąd.
Potem zastanówcie się co jesteście w stanie zrobić a nawet poświęcić by te cele osiągnąć.
Poczujcie w jakich sytuacjach wasze Sumienie powiedziało „NIE, nie możesz tego zrobić”.
Na koniec napiszcie to co myślicie o Rodzinie i życiu w Londynie, o waszej roli w tym wszystkim, to co lubicie, nie lubicie, kochacie i nienawidzicie, co wywołuje w was uczucia i jakie, o czym marzycie, a co przeklinacie, co jest dla was najważniejsze.

To co zostanie w was na koniec, w środku będzie tym co posiadacie, lecz miejcie świadomość tego co w was minęło, co utraciliście z własnej woli lub wbrew niej.

Ps. Przy okazji przypominam że jutro mija termin przesyłania historii postaci. Więc czekam na pierwsze teksty, chyba że ktoś zrezygnował, to tez chciałbym wiedzieć.
 
Lorn jest offline  
Stary 12-10-2006, 15:15   #45
 
MistrzGry's Avatar
 
Reputacja: 1 MistrzGry ma wyłączoną reputację
Przede wszystkim powodzenia w sesji.

Cytat:
Napisał Lhianann
Gdybyśmy mieli grać Sabatem, nikt by sie nie zastanawiał nad pokoleniem, czy innymi takimi błachostkami...
Hmm Sabat korzysta z każdej możliwości, by poprawić sobie współczyn... ekhm, siłę
 
__________________
Bardzo lubię regulamin, a szczególnie punkt 10!
MistrzGry jest offline  
Stary 15-10-2006, 20:13   #46
Banned
 
Reputacja: 1 Rhamona nie jest za bardzo znany
Monique Blanch
Monique siedziała właśnie w swojej norze i okropnie się nudziła czekając na telefon od informatora. Stan miał tylko numer stacjonarny i Monique teraz w myślach przeklinała, że ten stary dureń chyba nigdy nie przestawi się na komórki.
Słuchała wiadomości, które właśnie leciały w telewizji. Mały czarno-biały telewizorek z ledwością odbierał kanał informacyjny, ale Monique przyzwyczaiła się do niego, stał już tu tyle lat... Poukładała już wszystkie książki, w których znalazła nawet stare dokumenty i wycinki z gazet. Nie robiła tego od lat i jeszcze dwie godziny temu panował w jej małym mieszkanku totalny syf. Jej szafa pekała od ciuchów ale Monique nie chciała do niej nawet zaglądać, miała na sobie już wszystko co potrzeba. Zdawała sobie jednak sprawę, że kiedyś przyjdzie jej poukładać te patałaszki. Większośc z nich nadawała się do prania. Monique sama przed sobą ukrywała wstyd, nie słyszała bowiem o żadnym Wampirze piorącym ciuchy.
Było już późno a telefon wciąż nie dzwonił.
- Może ten stary piernik umiera właśnie na zawał? - przeszło jej przez myśl.
 
Rhamona jest offline  
Stary 16-10-2006, 18:08   #47
 
Lorn's Avatar
 
Reputacja: 1 Lorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputację
Nagle telefon jakby ściągnięty myślami rozdzwonił się. - Dobry wieczór Monique - usłyszała po odebraniu rozmowy. O dziwo, ten wcale już nie młody człowiek miał w dalszym ciągu młody i dźwięczny głos - Sprawa o którą pytałaś jest pod ścisłym nadzorem, porucznika Berkinsa, nikt nie zna tej listy, ale zapewne trzyma ją na swoim laptopie lub biurku. Jeżeli chcesz go odwiedzić to adres wysyłam Ci SMSem. Ale jeśli wolisz z nim porozmawiać to tak jak już Ci wczoraj mówiłem, ma się dziś pojawić z rodziną na spektaklu Otella o 20tej w teatrze The Venue. Sam nie wiem może tez bym się wybrał… a może zrobisz mi tę przyjemność i pójdziesz ze mną…- dodał zawieszając głos.
 
Lorn jest offline  
Stary 16-10-2006, 18:14   #48
 
Lorn's Avatar
 
Reputacja: 1 Lorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputację
Piątkowy, październikowy wieczór zapowiadał się bardzo apetycznie, hałaśliwa młodzież paradująca za oknami, nagazowana wszystkim co tylko można kupić na ulicy, zapowiadała imprezę z wrażeniami do białego rana, ale nie dla wszystkich. Rodzina powoli budziła się ze snu. Zaschnięte usta domagały się nawilżenia. Wilgoć za oknem lśniąca jeszcze na powierzchniach oświetlonych zimnym światłem ulic dawała znać że niedawno przestało padać. Ale nie o tą wilgoć się rozchodzi.

Tym czasem...
Gabrielle rozejrzała się po cichym pokoju, instynktownie odszukała wzrokiem ładujący się telefon. Nikt nie dzwonił. Przejrzała pocztę na laptopie, niestety.
- Żadnych nowych wiadomości. - Poirytowana schowała go do kieszeni. Bertram, od czterech dni nie dawał oznak życia ani nie odbierał jej telefonów i już od wczoraj chodziła rozdrażniona, coraz bardziej ją to niepokoiło. Bertram należał do jej Koterii, co więcej do tego samego klanu, przybył razem z nią do Londynu przed dwoma laty, znała go tu najlepiej i tylko jemu mogła zaufać do końca. Czuła się trochę odpowiedzialna za to, że pozwoliła mu tak zniknąć, a on jak zwykle musiał akurat tropić cienie swojej przeszłości.
- Najlepiej myśli się będąc sytym. – pomyślała i wyszła na miasto.

Za godzinę o 20tej miała przyjść na wystawiany przez Ericka w elizjum spektakl, uwspółcześnionej wersji Otella w teatrze The Venue na Leicester Place. Monique także miała się pojawić, bo jak się zdaje będzie potrzebowała alibi na ten wieczór. Widząc ją na spektaklu nikt nie będzie podejrzewał, że może mieć coś wspólnego z… tym co tam sobie zamierza.
 
Lorn jest offline  
Stary 16-10-2006, 18:29   #49
 
Lorn's Avatar
 
Reputacja: 1 Lorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputację
No i zaczeło się.
http://lastinn.info/-vt2826.htm#34119
Zapraszam tych co przelali swoją krew na morderczym tworzeniu postaci.
 
Lorn jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 12:36.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172