Dekline, Ketharianie, dziękuję Wam obu za słowa otuchy i obietnice pomocy. :-D
Jeśli sesja dojdzie do skutku, postaram się jak najwięcej uczyć zasad forumowej gry i nie sprawiać zbyt wielu kłopotów. :smile:

Tildan: Spokojnie, jak na wojnie. Czym więcej kłopotów sprawisz Teraz, tym lepszym graczem w przyszłości będziesz. Na początek mam pytania. Moglibyśmy to robić już wątku sesyjnym, ale może ktoś jeszcze się zgłosi, a ja w tym momencie i tak nie znajdę za dużo czasu żeby tworzyć sesję właściwą, no i trzeba Keta dogadać.



1. Czy Ty wiesz cokolwiek a propos warhammera? Nie wiem jak bardzo podstawową wiedzę mam Ci przekazywać.


Ket: Od początku zakładałem udział mentora w grze, także przyjmę cię z otwartymi ramionami. Co do profesji, akolita jak najbardziej, tylko wolałbym żeby jednak sigmara a nie w vereny, gdyż właśnie zakończonej sesji kapłan wereny był dosyć istotną postacią, boję się że mogą mi się pomieszać wątki, nie mówiąc już o świeżej bazie pomysłów, i faktem że sigmar jest raczej bardziej ogólnym bóstwem, i początkujący gracz warhammera to jego musi właśnie poznać. Da radę? Czy psuje ci mocno Twój koncept?


Mnie również dziwi brak chętnych na warsztaty, sam też nie znałem sytuacji na rynku, dlatego też stworzyłem sondę na ten temat, lecz może zrobiłem źle, że wyniki były niejawne. Podłóg tej sondy właśnie, powinienem mieć właśnie trzech świeżaków na warsztaty. Mam tylko jednego gracza do wprowadzenia, ale może to i dobrze liczy się jakość a nie ilość.

Wiem, że to jakaś gra - sądząc po ilości graczy na LI - dość popularna.

Wiem to, co wyczytałam tutaj:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Warhammer_Fantasy

Znalazłam także tę stronę:
https://warhammer.fandom.com/pl/wiki/Warhammer_Wiki_pl

Choć nie wiem na ile zawarte tam informacje mogą być ewentualnie przydatne.

To tyle - czyli nic. :C):

EDIT:

Jeśli chcesz zorientować się, czy próbowałam skrobać coś w klimacie fantasy, zerknij tutaj od postu nr 22:
http://lastinn.info/archiwum-sesji-z...otwarta-3.html

Choć, prawdę mówiąc, chwalić się nie mam czym.

Zacznę od końca. Post który wskazałaś w dobry sposób oddaje to jak piszesz. Nie widzę zastrzeżeń. Poza tym że ja w swoich grach preferuje raczej krótkie odpisy, na pewno dużo dużo krótsze niż te które wskazałas.


Wskazane linki oczywiście mówią samą prawdę o warhamerze, aczkolwiek ja preferuję inny sposób przedstawienia tego o czym właściwie Warhammer jest. Najprościej rzecz ujmując jest to umagicznione średniowiecze. Weźmy sobie na tapetę jakikolwiek film fantasy, gdzie mamy bohatera który jest super silny, superszybki, turbo mega przekoksem, magiem i czym tam jeszcze, to postać gracza w warhammerze... nim nie jest. W warhammerze jesteś bardziej tym ziomkiem który pokazuje się na ekranie przez 5 sekund, podczas których jest dwoma ruchami zaszlachtywany przez głównego bohatera. Biorąc pod uwagę jaką postacią jesteś w tym całym ogromnym świecie, raczej masz marną wiedzę na temat tego jakie są kraje ościenne, czy elfy istnieją naprawdę czy to tylko legendy, oraz masz bardzo małe, oczywiście stosunkowo, pojęcie o tym co się dzieje wokół ciebie, dalej niż poza twoją wsią tudzież miastem. Dopiero w toku przygód uczysz się życia poza matecznikiem, zdobywasz wiedzę umiejętności i szerszy pogląd na sytuację. Oczywiście nie zawsze bo sesja może się rozgrywać również w całości w twojej wsi gdzie zaczynała się jako chłopka i w sumie kończysz jako chłopka tylko tyle że inni chłopi mają cię za takiego troszeczkę lepszego chłopa. Może się to zdawać opisem bardzo nudnej rozgrywki, aczkolwiek ja patrzę na to bardziej jako proces, od zera do bohatera, zaczynasz czystą kartą a kończysz jako ktoś ważny. Bo to też nie chodzi o to żeby przez całą sesję być tyranym przez innych, tylko o to żeby z tego wyjść i pokazać czego naprawdę jest się wartym.


No i najważniejsze, to co napisałem wyżej jest nacechowane moim doświadczeniem, to nie oznacza że jest to jedyna i najprawdziwsza prawda objawiona. Są mistrzowie którzy prowadzą troszeczkę w inny sposób, bardziej lub mniej hardkorowy, zaczynając w postaciami mniej lub bardziej rozwiniętymi. Powiem więcej, nawet spośród moich sesji znajdziesz takie gdzie gracze faktycznie walczyli o przeżycie jako tak zwane szczury, lecz również takie których zaczynali jako koksy i pomimo tego że zginęli, to przez całą sesję byli tymi... Bohaterami, jakkolwiek by tego nie odbierać.


Także, na razie zacznijmy od tego że jest to magicznione średniowiecze, są gdzieś tam kapłani magowie potwory demony, część z nich to tylko legendy, a część nie ale ty w swojej małej wsi nie bardzo masz czas zastanawiać się nad takimi pierdołami...


Kolejne pytanie do ciebie. Jak widzisz swoją postać w takim świecie? Chcesz być takim typowym chłopem, który w sumie nic poza uprawą roli nie potrafi, Ale dość już ma takiego życia? Czy może jednak myśliwym który z łukiem chodził po okolicznych lasach i polował na zwierzynę, czując ciągle oddech swojego pana który jeżeli tylko by cię złapał na polowaniu na jego terenie skrócił by cię o głowę. A może gościsz tej wsi od niedawna, jesteś tak zwanym mieczem do wynajęcia, lecz męczyć się siedzenie na tyłku I chcesz w końcu się ruszyć i zarobić trochę grosza. Mniej więcej wiesz jak wygląda ten świat, więc sama napisz mi jak się widzisz, a ja stworzę ci postać i wytłumaczę co wszystko oznacza, z czym to się je i tym podobne . Mogłbym ci dawać wykład o rodzaju profesji, umiejętności, zdolności, i czego tam jeszcze nie ma. A później kazać wybierać, zamiast tego wolę przejść od szczegółu do ogółu. Ao skończonych warsztatach, sama, wiedząc z czym co się je, przejrzysz sobie na spokojnie podręcznik i będziesz wiedziała na co zwracać uwagę w twojej następnej sesji warhammera. Co ty na to?


Ket: stwórz w wolnej chwili profesję podstawową akolity sigmara, oczywiście bez umiejętności magicznych, a jeżeli z losowych zdolności wyjdzie ci szósty zmysł albo szczęście to daj znać bo musimy ustalić jak to widzimy. Karta najlepiej w postaci tekstu z Worda, mnie irytuje wrzucanie karty do panelu sesji, zamiast tego wolę dać się na pierwszej stronie komentarzy do sesji

Tildan, taka moja sugestia, aby zagrać...szlachcianką;)

Szlachta, szczególnie ta biedniejsza może niespecjalnie się orientować w tym, jak wygląda świat zewnętrzny, i poza podstawowym czytaniem/pisaniem czy jakimiś umiejętnościami interpersonalnymi, sam "lore" może być jej dawany przez NPCów, głównie sługi, towarzyszy itd, którzy mogą być do tego nieco bardziej zobligowani. W dodatku jako wysoko urodzonej, pewne niuanse i faux pas w towarzystwie wszelkiej maści nisko urodzonych ćwoków ujdą jej na sucho. Same Imperium, gdzie toczy się 90% akcji to właściwie bardziej XVIw renesans, chyba, że mówimy o zadupiach w rodzaju Kisleva(taka Rosja), Bretonii(taka XIVw Francja), chaośnicka północ(Wikingi i Huny) plus klasyka pseudo Tolkien(Elfy,Krasnale). Bufiaste kaftany, berety z piórkiem, pludry, kapelusze. Jeśli pójdziesz w tą stronę, nie możesz nie trafić.
Polecam Kethariana jako postać pomocniczą, bo on prowadził sesje w podobny sposób, gdzie może być jakaś postać główna, a część jej jakby pomaga.

Jeśli potrzeba jakiegoś pomocnika w rodzaju nisko urodzonego wojownika, szelmy czy innego muskularnego łachmyty w służbie wysoko urodzonej, służę pomocą Dekline;) Rzezimieszków czy innych ostrz do wynajęcia u mnie dostatek.

Dziękuję za ciekawą podpowiedź, Asmodianie. :D
Jednakże z wprowadzenia wynika, że fabuła jaką zaplanował Dekline, toczyć się będzie raczej z chłopskiej perspektywy.
Nie wiem więc, jak postać szlachcianki wpisywałaby się w ów scenariusz. No i trzeba by jeszcze jakoś uzasadnić wkręcenie jej do planowanej grupy Emisariuszy.

Może przed czymś ucieka i schowała się wśród gburów, bo kto by podejrzewał że się tak zniży ? :)

Asmodian, no ciekawa propozycja, ciekawa. Można by to było nawet fajnie rozegrać. Gracz jako podwładny drugiego gracza to również zacny koncept. Ja tylko widzę jeden zasadniczy problem.Asmodian, pomysły które przedstawiasz są jak najbardziej super na jakieś większe sesje, tyle tylko że ja chcę tu poprowadzić warsztaty na jakiejś prostej fabule, bez kombinowania na które przyjdzie jeszcze czas. Także dziękuję za pomysły i chęć pomocy, lecz póki co nie skorzystam.


Tildan, słusznie prawisz. I to nawet nie chodzi o to że fabuła jest taka a nie inna. A o to iż mam wrażenie że na początek dobrze byłoby się skupić na dość standardowej, zwykłej postaci, zrównoważonej pod kątem cech umiejętności i zdolności. Taka też postać, będzie miała możliwość zeznania każdego segmentu gry, w przeciwieństwie do szlachty której może dużo umknąć. Granie szlachcicem jest całkiem spoko ale mam wrażenie że różni się na tyle znacznie od grania tak zwaną zwykłą postacią, że nie jest to dobry pomysł na warsztaty. I po raz kolejny zaznaczam, to jest moje zdanie, ja tak uważam i jako że mam tą grę prowadzić to muszę czuć ten flow, a tu zwyczajnie tego nie czuję.


Będziesz chciała coś sobie wybrać sama, czy ja mam to zrobić i przedstawić ci gotowca? W sensie dalej chodzi mi tylko o to żeby się określiła to co pisałem wcześniej, a nie o mechaniczne tworzenie karty.