[inne] Sin City, miasto grzechu...

Rhamona · 04-02-2007, 11:35

Cytat:

Noc jest gorąca jak diabli.
To marny pokój, w marnym hotelu, w marnej części marnego miasta.
Gapię się na boginię.
Mówi mi, że mnie pragnie. Nie będę tracił czasu na zastanawianie się, skąd to szczęście.
- Pragnę cię.
Pachnie, jak powinny pachnieć anioły. Kobieta idealna. Bogini.
- Potrzebuję cię. Goldie.
Mówiła, że ma na imię Goldie.
Trzy godziny później. Czuję, że głowę mam o wiele większą niż zwykle.
I ten nieprzyjemny ból żołądka ... kiedy zorientowałem się, że Goldie nie żyje. Żadnego śladu.
Nie trzeba sprawdzać pulsu, by zauważyć, że te idealne piersi, nie poruszają się tak, jak gdyby żyła.
Została zamordowana, a ja przy tym byłem.
Leżałem obok niej. Pijany i naćpany tak jak ona.
Do diabła, Goldie... kim byłaś i kto chciał twojej śmierci?
Kim byłaś, poza aniołem miłosierdzia, który takiemu nieudacznikowi jak ja, podarował noc jego życia?

Cytat:

- Jakie są twoje grzechy, mój synu?
- Padre, nie chcę cię tu trzymać całą noc, więc wyliczę tylko te ostatnie. Mam krew na rękach.
- Mówisz w przenośni?
- Kiedy muszę się czegoś dowiedzieć, po prostu szukam kogoś, kto wie więcej ode mnie i go pytam. Czasami pytam dość ostro. Tak na przykład dzisiaj... zabiłem troje ludzi. Najpierw ich torturowałem. Można powiedzieć, że torowałem sobie drogę w górę łańcucha pokarmowego. Pierwsza dwójka, to byli posłańcy małego kalibru. A potem był Connely, księgowy, który wskazał na ciebie, padre.
- Dobry panie, to jest Dom Boży.
- Daj mi to cholerne nazwisko.
- Roark.
- Przeginasz pałę, ojczulku, karmiąc mnie takimi śmieciami. To nie może być tak wysoko.
- Na rogu North Cross i Lennox jest dom. Tam jest wszystko. Przekonaj się sam. A jak już tam będziesz, zapytaj sam siebie, czy ta zgniła dziwka warta jest śmierci.
- Warta śmierci. Warta zabijania. Warta pójścia do piekła.

Amen.

Proponuję sesje w klimatach filmu Sin City. Długo już myślałam nad nią i wciąż bałam się tego, może nawet teraz też? Poprowadzenie sesji nieopartej na żadnym systemie tylko na klimacie żywca wyjętym z filmu, i to jeszcze takiego jak Sin City to dla mnie totalne wyzwanie. Różnica polega na tym, że na tym forum w końcu znalazłam graczy, z którymi wszystko może się udać. Jest tu ich całkiem sporo... więc czekam na nich. Być może to jesteś właśnie ty?

Sesja będzie uzależniona od postaci jakie dostanę. Nie ukrywam, że chciałabym zamieścić w niej wszystko to, co można zobaczyć w filmie. Na pierwszym miejscu jednak będzie samo miasto i jego ociekająca zgnilizna i smród. Z pewnością wszystkie postacie będą uwikłane w mega intrygę i w miarę rozwijania się fabuły, chcąc czy nie chcąc, będą zbliżały się do prawdy o tym, w jakim gównie siedzą. Zakładam, iż postacie graczy nie będą w stałych kontaktach, być może będą nawet po dwóch stronach barykady.

Potrzebuję maksymalnie 3 graczy, których zamierzam wybrać przez selekcję.
Decydować będą jedynie historie postaci. Im ciekawsza i wpasowana w klimat filmu, tym lepsza. Nie muszą to być wzniosłe i epickie opowieści, wystarczy czasem zgrabne opowiadanko wyjęte z życia postaci, zbudowane z krótkich, lecz treściwych zdań.
Swoje historie postaci zamieszczacie tutaj, w tym temacie, aby jawnie pokazać co wam w głowach siedzi i przy okazji aktywnie przyczyniać się do tworzenia klimatu.

Cytat:

Wiatr wzmaga napięcie.
Jest miękka, ciepła i niemal bezbronna.
Jej perfumy są jak obietnica przynosząca łzy.
Mówię jej, że wszystko będzie dobrze.
Że uratuję ją przed tym, czego się boi i zabiorę daleko stąd.
Mówię jej... że ją kocham.
Tłumik zamienia dźwięk strzału w szept.
Trzymam ją w objęciach, aż odejdzie.
Nigdy się nie dowiem, przed czym uciekała.
Rano zrealizuję czek.