Na mnie wciąż możecie liczyć. Co do walki w storytellingu, to zawsze piszę posty w taki sposób by to MG zadecydował o przebiegu i jej wynku (np. "Hargin z wściekłością ruszył na przeciwnika. Próbował sparować uderzenie, a następnie wyprowadzić własny, morderczy cios, kolistym zamachem swego topora"). Przy opisywaniu ruchów mojego bohatera, poprzez użycie słowa "próbował" zostawiam resztę MG. I to od niego zależy czy mojej postaci uda się wygrać starcie czy też nie. Szkoda tylko że nie wszyscy gracze tak robią.
Kiedyś uczestniczyłem w sesji na forum, gdzie jeden z graczy tak sie rozpisał podczas walki, że sam w swoim poście wyciął w pień tuzin zwierzoludzi. Oczywiście MG wyciągnął z tego odpowiednie konsekwencje, a jego bohater marnie skończył to starcie :D |