Mówiąc mięcho armatnie nie miałem na myśli wielomilionowej bandy niewyszkolonych niezdyscyplinowanych partaczy bo trzeba przyznać że to właśnie dzięki IG (nie tylko SM) Imperium jest największą potęgą galaktyki (praktycznie to obejmuje całą galaktykę:P). Raz pewien komisarz powiedział że jedynym celem gwardzisty jest umrzeć na polu bitwy ku chwale Imperatora :P. IG to dzięki liczebności i świetnemu sprzętowi zyskało taką potęgę, gdyby im zabrać te wszystkie chimery, russy (które lubię porównywać do T-34) czy banebladey (całkowicie pomijające te wszystkie elitarne formacje) to sama liczebność, karalność, zdyscyplinowanie na niewiele by się zdało w walce z takimi Orkami, Tyranidami, Nekronami czy największym zagrożeniem Chaosem.

Tyranidzi, Necroni tak, ale nigdy nie dopuszcze do siebie mysli ze Orkz Boyz moga nadawac sie na cos innego niz nawoz :P
Pozatym orkowie tez ida na liczebnosc, i z tobra taktyka ta sama liczebnosc IG nawet bez ciezkiego wspracia ma calkiem spore szanse na wygranie z rowna ilosciowo armia orkow.

Do orków to trzeba podchodzić z respektem. To wróg którego nigdy nie pokonasz, nigdy. Możesz go zabić, ale wtedy orkowi to nie robi różnicy. Możesz sprawić by uciekł, ale tylko się przegrupuje i wróci. Możesz też przegrać.

Orkowie są bronią. Pomyśl o nich jak o broni stworzoną przez Pradawnych. Rodzi się to na potęgę, gdy tylko wytknie nos z ziemi (to skrzyżowanie zwierzęcia i grzyba) szuka czegokolwiek co się nada na broń. Gdy tylko znajdzie odpowiednio żelastwa sam składa sobie broń palną. Ich jedyną radością życia jest walka, walka, bijatyki, wojna, palenie, niszczenie, jeszcze raz walka, bijatyki i co tam kto jeszcze wymyśli. W dodatku regenerują się, odporne jak cholera i są zdolnymi psykerami ;) a technologie jakie czasem wykorzystują (tu się kłania 40k Epic) przewyższają czasem broń SM, Eldarów a można by się pokusić czy nie Nekronów. I ich morale... widziałeś kiedyś smutnych orków? :D

Ktoś kiedyś powiedział, że przyszłość 40k... za powiedzmy kolejne 40k... to będzie chmara tyrianidów i orków, którzy nigdy nawzajem się nie pokonają.

Jak dla mnie orkowie są doskonałą bronią, tylko nikt nie trzyma palca na spuście ;)

Judeau... możesz być po prostu żółtodziobem jeśli chcesz, świat jest brutalny i szybko nauczy Cię co gryzie a co nie ;) Shade podał dobrą stronę - tą Games Workshop. Poczytaj, a najbardziej pooglądaj ;) jest masa zdjęć figurek, artów, szkiców... czego tylko dusza pragnie :) Pytaj też wujaszka google ;) materiału jest dużo, nawet na wikipedi.

I'm da biggezt, so I am da Bozz!!! :devil:

Nie żebym uważał orków za jakiś tępaków bo żeby z kilku zapałek, kawałka druta i puszki złożyć gwiezdny niszczyciel to trzeba mieć naprawdę sporo pod kopułą ale pierwsze słyszę o orkach psykerach:shock:

Bracie Razielu, Owszem Orkowie są niezmordowanymi wojownikami, ale są bardzo słabymi strategami;) I dlatego nie są w stanie dominować we wszechświecie, jedyną słuszną siłą jest wiara w imperatora, a jego dłońmi które wyplenią wszelkie ziarno w zwątpienia w tą że ideologie są space marines i imperial guard:D I taka prawda:P

Jedyna sluszna sila sa bogowie Chaosu Mwahahahaha Chaos is my massster:P
Blood for the Blood gods, Skulls for the skulls throne
Death to the false emperor !!
Ogolnie armie w wh40k klasowal bym nastepujaco
Chaos SM ( wkoncu ich posiadam znaczy sa da best :P), IG, SM, Eldar, Dark Eldar, Orkz, Necro, Tyranoids, Tau. Pominelem wszelkie inkwizycje i inne siostry (nie) milosierdzia imperatora, bo w sumie ich nie znam za dobrze
*edit* Pomyslalem wstawie jakies figurki valhallan co by latwiej bylo klimacic kp :P

No ja tam widzę odrobinkę inaczej armię z tego universum, i Orków na czele, ale każdy ma swoje widzi mi się :) Co do orkowskich psykerów, to wirdboyz z 2 edycji są psykerami, i mają powrócić w nowym wydaniu :) Green is best! Orkami grałem masę czasu, ilość możliwych kombinacji i niezrównanie w walce wręcz - podstawa armii. Tego sie po prostu nie da pokonać, chyba, ze jakiś pech wszystkim zawładnie :)

I ja chcę bazyliszka :) A Valhallianie rulez, zdecydowanie moi ulubieńcy z IG :)

e tam nie da sie jak sie da, wystrzelac zieloncow i juz :P
Ja tam gralem w mlotka za 1 szej edycji. Orkowi psykerzy, phew.
2ga znam tylko z czytania codexow itp. Aktualnie tylko czasem sobie kupuje jakies figurki co by pomalowac ale juz ne gram.
PS. Swoja droga ta rekrutacja idzie w zlym kierunku :P tzn, robi sie z tego rozmowa o wh40 a nie rekrutacja :D

W sumie czekam jeszcze na postacie Extremala, Gnashrakka i Judeau jeśli się zdecyduje grać. Wtedy mogę rekrutacje zamknąć i zaczniemy wcześniej ;)

Orkowie są kiepskimi strategami?! :) O nie nie ;) Większość patrzy na nich jako bezmyślną masę zielonych mięśni i żelastwa co biegnie w jednym kierunku. No ale to jest doskonała strategia dla orków. Mają ilość, nie troszczą się o zaopatrzenie, nie trzeba bać się o ich morale (póki główny boss żyje), im ktoś stawia zacieklejszy opór tym dla orków lepiej, więcej WAAAGHHH!

Zresztą jak napisałem ich główni dowódcy nie żyją i nikt ich nie kontroluje. Teraz sobie wyobraźcie, że ktoś zaczyna nimi poważnie dowodzić... ktoś ze zmysłem taktycznym SM, CSM czy Eldarów (mają combat rate najwyższy ze wszystkich armii ;P, bo aż 4). Masakra...

A co do ich psykerów... każdy ork jest psykerem ;) Ale tylko Weird Boyz to kontrolują. To miała być broń na nekronów, którzy z psykerami mają tyle wspólnego co ja sam ;D

No, a wracając do rekrutacji ;), bo jestem tu nowy... mam liczyć, że ktoś jeszcze się przykula? Wy się tu między sobą bardziej znacie.

P.S. Ten image Valhallan (dokładnie ten sam, chyba nawet ten sam link) jest w pierwszym poście :) jakby ktoś nie zauważył.

Hmm, no ja nie zauwazylem :PW orkach podoba mi sie ich filozofia ( I m da biggest so i am da boss) poprostu baaardzo ale to baaardzo nie podchodza mi estetycznie :P