lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum rekrutacji (http://lastinn.info/archiwum-rekrutacji/)
-   -   [Wampir Maskarada] Pustynia Betonu (http://lastinn.info/archiwum-rekrutacji/4165-wampir-maskarada-pustynia-betonu.html)

Daria 18-09-2007 11:50

[Wampir Maskarada] Pustynia Betonu
 
Vadiel ominęła kolejnego policjanta i skierowała się w stronę grupy detektywistycznej gdzie powitał ją wysoki, czarny mężczyzna w szarym płaszczu.
- Witaj Josh, co my tu mamy?
- To samo co zeszłej nocy. To już piąta ofiara.
- Boże święty.
- Tak jak w poprzednich wypadkach ciało jest ledwo rozpoznawalne.
- Dobrze, że jest w ogóle co rozpoznawać.
- Mieliśmy szczęście tym razem odnaleźliśmy głowę.
- Kto mógłby…?-
kobieta o bardzo jasnej cerze pochyliła się nad czymś co mogło być ledwie stertą kości i mięsa w kałuży krwi. - Czy zdajesz…- przełknęła ślinę. - Czy zdajesz sobie sprawę, że nie mogę tego dłużej przed nim ukrywać?
- Tak. Rób to co do ciebie należy.
- Wiesz co to oznacza dla ciebie?
-Tak.

Obydwoje wyszli z ciemnego zaułka na ulicę oświetloną przez koguty policyjne. Nie zwracali uwagi na krzątaninę policjantów i gapiów wokół nich. Wsiedli do lśniącego czarnego nowiuśkiego Volvo. Kobieta wyjęła z kieszeni płaszcza telefon i wybrała połączenie.
- Hej, muszę się spotkać z księciem w przeciągu godziny. Sprawa nie morze czekać. … Nie o to chodzi. … Mamy zagrożenie Maskarady. … Zbyt wcześnie aby to stwierdzić. … Będziemy za pół godziny. Do zobaczenia.- zakończyła rozmowę i zwróciła się w stronę swego towarzysza.
- No to się wkrótce rozpocznie. Odpalaj silnik.

Dwie godziny później za zamkniętymi drzwiami w Domu Rady Miasta na Victoria Square w Birmingham grupa rządzących istot nocy tego miasta wraz z Księciem omawiała problem i szukała rozwiązania.




Witam wszystkich miłośników nocy. Pragnę otworzyć rekrutację do Wampira Maskarada, oczywiście druga edycja. Potrzebuje 4 chętnych graczy którzy muszą dysponować czasem i wyobraźnią.
Postacie proszę przesyłać na PW i tylko na PW. Proszę tworzyć je zgodnie z zasadami podręcznika, dopuszczam wady i zalety z podręcznika gracza ale nie za wiele – max 3 zalety i 4 wady. Oczekuję również historii i szkicu osobowościowego na co najmniej stronę.
Odnośnie klanów to nie muszę chyba mówić, że dopuszczam tylko podstawowe klany Camarilli. Wybiorę postacie o najciekawszej osobowości i historii tak więc starać się proszę. Nie bójcie się tworzyć postaci pełnych tragizmu i w ogóle uczuć, wiecie co mam na myśli.
Sesja będzie o charakterze storyteling. Dużo poszukiwań i odrobina polityki. Szczypta walki.

Areną będzie miasto Birmingham. Camarilla rządzi tutaj od początku, aczkolwiek przetrwała już trzy próby przejęcia miasta przez Sabat. Książe miasta Cedryk VII rządzi w nim od początku twardą ręką. Jest z klanu Ventrue o niewiadomej generacji. Wiecznie zajęty obroną miasta przed próbami zagnieżdżenia się Setytów i próbami wygnania mocno zakorzenionych Giovanni. Sabat na razie milczy ale nikt już nie oszukuje siebie o ich obecności. Niektórzy szepczą o planowanej ponownej próbie ataku na miasto. Zmiennokształtni są raczej nieliczni i trzymają się z dala od miasta choć istnieje kilka silnych sfór Tubylców Betonu. Magów jest jeszcze mniej i są jeszcze mniej aktywni.
Wewnątrz Camarilli rządzą niepodzielnie Ventrue i bez większych przeszkód utrzymują władzę z daleka od rąk Tremere. Reszta klanów przyjmuję rządy arystokracji z pokorą. No są też oczywiście Anarchiści którzy sprawiają, że Książe ma zawsze pełne ręce roboty.

O samym mieście mogłabym jeszcze długo pisać. Samo w sobie jest ciekawe, nazywane drugim miastem lub też pustynią betonu. Poszperajcie w necie i poczytajcie sobie, naprawdę ciekawe.
Myślę, że to powinno już starczyć. Jeśli macie jeszcze jakieś pytania to śmiało, odpowiem na wszystkie. Czekam na wasze zgłoszenia.

Irrlicht 18-09-2007 12:39

A co z ewentualnymi graczami, którzy chcieliby się dołączyć, ale nie znają systemu?

Daria 18-09-2007 12:42

Przepraszam, zapomniałam dodać, że potrzebuję raczej graczy co mają już doświadczenie w systemie Wampir i potrafią stworzyć postać samodzielnie. Przykro mi.

bushido 19-09-2007 18:49

Ja jestem ewentualnie zainteresowany. Nie wiem czy po prostu znajdę czas poza tym mam na oku kilka innych sesji.

Małe pytanie czy są jakieś ograniczenia w tworzeniu postaci, czy jedynym takowym jest ograniczenie się do 7 podstawowych klanów ?

Daria 19-09-2007 22:25

Z ograniczeniem w tworzeniu postaci jest tak, jak jest napisane w podręczniku. 15 punktów wolnych, 3 kropki na dyscypliny itd.
Dopuszczam także wady i zalety z Podręcznika gracza.

bushido 19-09-2007 22:30

Czyli przewidujesz postacie początkujące :(

A gdyby ktoś chciał zagrać postać troszkę potężniejszą. Gdyby historia i opis psychiki były na odpowiednio wysokim poziomie czy zgodziła byś się na zagranie kimś więcej niż neonatą?

I gdybyś mogła podać troszkę obszerniejszą próbkę swoich umiejętności literackich bym był wdzięczny :D

Daria 19-09-2007 22:33

Musiałbyś mnie olśnić wielobarwnością swojej postaci.:cool:

bushido 19-09-2007 23:01

Zobaczę co da się zrobić. Chociaż, jeszcze się nie zdecydowałem, chętnie zobaczył bym większą próbkę twoich umiejętności.

A tak na marginesie do kiedy oczekujesz kp?

Daria 20-09-2007 00:21

Na specjalne żądanie dam kolejną odsłonkę losów Vadiel jak i moich wypocinek. :mryellow:



Czarne Volvo łagodnym łukiem wynurzyło się zza zakrętu. Wpasowało się między samochody zaparkowane na poboczu 500 metrów od placu Victori. Wewnątrz dwie postacie milczały. Szukały odpowiednich słów. Czarnoskóry mężczyzna odpalił papierosa i poczęstował swą towarzyszkę.
- Nie dziękuje.- odparła.- I ty też nie powinieneś palić. To cię zabije.- Te słowa wywołały uśmiechy na twarzach obydwu.
- Zaparkowałem nieco dalej aby nas razem nie widzieli. Od dzisiaj to będzie bardziej niebezpieczne niż zwykle. Mój numer wciąż jest bezpieczny ale lepiej nie dzwoń jeśli nie musisz.
- A jeśli będę cię potrzebowała? Jak cię znajdę?
- Ja cię znajdę. Ale wolałbym nie musieć.
- Och Joshua boję się, że będziesz miał przeze mnie kłopoty.
- Dam sobie radę, kłopoty to moje drugie imię. Idź już bo wzbudzamy podejrzenie.
- Pocałuj mnie Joshua-
on odwrócił wzrok. - Mogę cię już nigdy więcej nie zobaczyć.- Nalegała. Spojrzał w jej wymalowane migdałowe oczy. Miała nałożony makijaż mocno podkreślający oczy i usta. Wyraźnie odbijały się one na tle białej jak kreda skórze twarzy delikatnej, małej, niemal dziewczęcej. Myślał jak doszło do tego spotkania dwóch tak odległych od siebie światów. On zrodzony w rynsztoku Brooklynu a ona z blasku Paryża.
Nie myślał dalej wcale, objął jej kasztanowe loki i przycisnął swe usta do jej. Namiętność rosła, ona ją podburzała aż musiał ją lekko odepchnąć.
- Idź już!- Warknął rozzłoszczony. Zły bardziej na siebie niż na nią. Vadiel uśmiechając się patrzyła chwilę na niego po czym wysiadła z samochodu i udała się w stronę Domu Rady Miasta spacerkiem jakby nigdy nic.
Josh zauważył, że jego papieros prawie się wypalił. Otarł wierzchem dłoni swe usta. Dłoń jak i usta pokrywała krew. Zaciągnął się papierosem. Obserwował drobną postać Vadiel przecinającą plac. 30 metrów za nią z mroku wynurzyła się postać. Ubrana w ciemną kurtkę i spodnie ruszyła jej śladem.
Josh zaciągnął się ponownie. Siedział i obserwował.




Chcecie wiedzieć co było dalej? Zapiszcie się na sesje. :-P
KP oczekuję doo... trzy tygodnie od dzisiaj :rotfl:

Daria 21-09-2007 22:14

Tak czekam i czekam i nic. Chętnych tyle co kot napłakał. No już ludziska, nie bać się. Nikt na mojej sesji nie będzie nikogo gryzł :D [żarcik]


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 10:18.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172