[Zew Cthulhu] Niezwyczajna sesja Masz dość powodów, by nienawidzieć świata. A ponieważ świat to ludzie, więc także (a raczej - przede wszystkim) ludzi. Są okrutni, bezwzględni, skorumpowani, nie liczą się z nikim, a co najgorsze, udawają, że wszystko jest z nimi w porządku. W takim jednak świecie przyszło ci się urodzić, żyć, i udawać, że z tobą jest także wszystko w porządku... A więc chodziłeś do szkoły, potem poszedłeś studia, by wreszcie wkroczyć w dorosłość w dumnych latach 90-tych XX wieku, kiedy ludzie po raz kolejny udowodnili swoją marność, zadzierając głowy wysoko w górę z powodu rzekomych sukcesów, jakie coraz więcej i coraz szybciej przynosi tzw. Nauka. A jednak mimo, że całkiem dobrze udawałeś, od zawsze gdzieś na granicy podświadomości tlił się gniewny płomień - myśl, iż ci aroganccy ignoranci, odrzucający wszystko, co nie zostało przez nową, "naukową religię" uznane, są ci obcy. *** W takie oto nieszczęśliwe postacie przyjdzie wam się wcielić w nowej sesji. Na wstępie wyjaśnię, dlaczego jest nietypowa: role graczy niejako odwracają się w stosunku do zwyczajnej sesji Zew Cthulhu - tym razem gracze staną do walki z całym ludzkim światem, mając po swojej stronie (jednak tylko w pewnym sensie...) przedwieczne istoty z mitologii Howarda P. Lovecrafta. Osoby te, widząc okrucieństwo, zakłamanie i nieliczenie się z nikim i niczym ludzkiej społeczności, a zwłaszcza tych rządzących, natknęli się w pewnym momencie swojego życia w jakiś sposób na ślad tzw. Mitów Cthulhu. Nie oparli się pokusie mocy, jaką daje kontakt z powyższymi i z zapałem rzucili się w wir poznawania coraz to mroczniejszych tajników prawdziwego (nie tego wydumanego przez ludzi) wszechświata. Nadaje to rzecz jasna odmienny charakter i nastrój, więc nie oczekujcie typowej dla twórcy Przedwiecznych historii. Pomimo, że kondycja psychiczna tych osób może sprawiać wrażenie kruchej, silna motywacja i wiara w nowo odkryte możliwości dodaje im niewyobrażalnych sił. Mają ogromne ambicje, aby zniszczyć władzę, która panuje nad światem - a więc przede wszystkim "detronizację" takich ludzi, jak Bill Clinton czy Borys Jelcyn. Prawdopodobnie nie będą przebierać w środkach, choć to zależy już od was. Zaczynając sesję w mieście Edenburgh w Szkocji, wasze postacie już się znają, mają wspólny cel i wspólnie dążą do niego. Choć nie jesteście jeszcze tak bardzo zaawansowani na nowej ścieżce, jak chcielibyście, mieliście kontakt z czarną magią i wykorzystujecie ją. Poznaliście też osobę, która jest znacznie bardziej od was rozeznana w temacie, starego bibliotekarza Geoffrey'a McWilsona. Początkowo wydał wam się bardzo dziwny, żeby nie powiedzieć - obcy, z czasem jednak odkryliście, iż ma ogromną wiedzę o otaczającym was świecie, także tym zazwyczaj ukrytym przed ludzkim okiem. Jego rady nie raz wam pomogły, czym zyskał wasze zaufanie. Podczas ostatniego, nieoczekiwanego spotkania ze starym mężczyzną (na jednej z Edenburgh'skich ulic), równie nieoczekiwanie powiedzieliście mu o swoich planach. Geoffrey zaproponował spotkanie u siebie w domu. W tym momencie zaczyna się sesja. Oczekuję od osób, które zaciekawiła powyższa fabuła: - opisu (charakterystyki) postaci - nie robię tu ograniczeń, także pod względem bogactwa (a więc osoby pokroju Billa Gatesa czy Warrena Buffeta wchodzą jak najbardziej w grę) - dokładniejszych motywów, którymi się kieruje - w jakich okolicznościach po raz pierwszy zetknęła się Mitami Cthulhu - oraz krótką scenkę, najlepiej złożoną przede wszystkim z dialogu, prezentującą jak najpełniej postać, jak się zachowuje, co nią kieruje itp. *** "Gdy długo spoglądamy w otchłań, otchłań spogląda również w nas." - Fryderyk Nietzsche |
Czy dogłębna znajomość systemu jest potrzebna? Poczytałem o Cthulhu jednak moja wiedza jest mała... a fabuła bardzo mnie zainteresowała |
Znajomość systemu czy mechaniki w ogóle nie jest potrzebna, bo to będzie raczej opowieść, reagowanie na wydarzenia itp. W zależności od waszych preferencji i tego, co będziecie robić, mogą pojawić się akcje sporne, jednak będę się zawsze kierował logiką w takich sytuacjach (czyli np. walce). Jednak chciałbym uprzedzić, że w przeciwieństwie do zwykłych sesji, tu duża część ciężaru odpowiedzialności za scenariusz będzie ciążyć na graczach i od was będzie zależeć, w którym kierunku potoczy się fabuła. Wiem, że niektórzy wolą, aby to Mistrz Gry ich prowadził za rękę - w takim wypadku lepiej jest zrezygnować. Jest to sesja dla graczy, którzy lubią działać na własną rękę - czyli ambitnych, którzy wyznaczają cele dla swoich postaci (a nie grają tylko, by przeżyć kolejną przygodę). |
Więc w to wchodzę jutro możesz się spodziewać karty. ;) |
Chyba w Edynburgu jeśli już ? Chyba, ze to inne miasto niejako "powołane " do życia przez MG ? Bo nie wiem za bardzo w tym momencie gdzie "osadzić " swojego Badacza. |
Po części masz rację. Edinburgh - to nazwa oryginalna (angielska), Edynburg - to nasza, spolszczona (podobnie jak Londyn - London). Natomiast Edenburgh to zniekształcona przeze mnie nazwa (nawiązująca do Edenu), podobnie jak Los Angeles - Lost Angels. |
wchodze w to rękoma i nogami! :whoaaa: Cytat:
xD |
Jeżeli jesteś tak dobry jak mój MG od Cthulu to się piszę :) Dziś wyśle kartę ;) |
Cytat:
No panowie, czekam na karty. Dodam, że oczekuję KP na PW, razem z podanymi w pierwszej notce "dodatkami". |
Ogólnie ciężko mnie przestraszyć, a jego sesje cały czas trzymały mnie w napięciu, niepewności, a w najgorszych momentach to ja zakrywałem sobie rękoma oczy, bo wyobraźnia działała zbyt dobrze nawet :) szkoda że wyjechał do Anglii, prowadził genialnie. Zobowiązałem się dziś wysłać postać, ale nie dam rady. Trochę się narobiło u mnie i nie jestem w stanie myśleć kreatywnie :/ postaram się jutro. |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 03:48. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0